Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Jakie nieloty występowały w Europie w XVII wieku?

Rekomendowane odpowiedzi

jakober   
25 minut temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Może to jest jakiś trop:

 we wskazanym przez Ciebie, Bruno tekście mowa o Ente, Gänße, und Feder-Wildpräts-Eyer.... Znalazłem też taki tekst Rady Augsburga, gdzie mowa o: Lerchen, Wachteln, Rebhühner, Schnepfen und andere Feder-Wildprät... 

Może to powód jakiegoś skrótu myślowego od Schnepfe do Kiwi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chyba mam. W dawnej niemczyźnie Kiewiet to dzisiejszy Kiebitz (czajka). Komuś chyba Kiewiet z edyktu skojarzył się z kiwi.

Wyszukaj:

Petter Bertau, So hießen unsere Vögel früher. Ein ungewöhnliches Lexikon historischer Vogelnamen.

https://www.springer.com/.../Historische+Vogelnamen+Band+3+Lexikonband.pdf?...
 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   
8 minut temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Ten powyższy (i np. także akt prawny z 10 kwietnia 1704 r.) posługują się pojęciem Kiewits-Eyer. Eyer - wiem, co to oznacza (to prawdopodobnie w dzisiejszej niemczyźnie - Eier). Kiewiet - jest dla mnie tajemnicą. Ale na pewno nie chodzi tu o nowozelandzkie kiwi. Ale może komuś się skojarzyło.

Jak wpisze się w gogle "kiewiet", to w zdjęciach wyskakuje ptaszek, ale nie kiwi, :) lecz czajka... Słowo zdaje się mieć związek z językiem holenderskim... Tędy mogło trafić do Prus...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czyli chyba problem kiwi w Prusach końca XVII wieku mamy rozwiązany. Ktoś wziął czajkę w dawnej niemczyźnie (Kiewiet) za kiwi.

Komentarz przytoczony przez Secesjonistę:

"Wspomniane w edykcie ptaki kiwi prawdopodobnie jako nieloty, a więc łatwe do schwytania, już wówczas należały do rzadkości, obecnie żyją jeszcze w wilgotnych lasach Nowej Zelandii".

- sugeruje, że jego autor był prawdopodobnie przekonany, iż kiwi występowały kiedyś w Europie (aczkolwiek "należały do rzadkości"). Co oczywiście było niezgodne z faktami, albowiem kiwi nie występowały poza Nową Zelandią.

Fajne qui pro quo.:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To jednak trochę przerażające, można zrozumieć, że archiwistka nie zna dawnej frazeologii ornitologicznej, trudno zrozumieć czemu jednak nie sięga po dostępne bezpłatnie leksykony? A już zupełnie zdumiewającym jest, że natykając się (wedle swego mniemania) na pewną egzotyczną nazwę, kojarząc ją z Nową Zelandią, zupełnie nie zastanawia się nad tym, iż coś tu jest - nie tak. Można się obawiać, że gdyby w jakimś dokumencie wystąpił zakaz polowania na grubodzioby, napotkalibyśmy objaśnienie, że w Prusach występowały dziobaki ze szczególnie grubymi dziobami. :huh:

Pewien znany polonista żartobliwie powiadał, oczywiście, że wiem iż "Pana Tadeusza" napisał Słowacki, ale mimo to zawsze staram się sto sprawdzić...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

  Słowo zdaje się mieć związek z językiem holenderskim... Tędy mogło trafić do Prus...

 

Według mojego znajomego ma źródłosłów słowiański

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

To jednak trochę przerażające, można zrozumieć, że archiwistka nie zna dawnej frazeologii ornitologicznej

W kategoriach przerażenia raczej bym tego nie rozpatrywał, ot - śmieszna wpadka. Moim zdaniem, zdarza się dosyć często, gdy piszący wkracza na nieznane sobie dokładnie wody (zob. temat "Błędy zawodowych historyków"). Fakt, że znalezienie nowozelandzkiego kiwi w XVII-wiecznej Europie powoduje, iż jest bardzo śmiesznie. A śmiech - to zdrowie.

Cytuj

Według mojego znajomego ma źródłosłów słowiański

To raczej onomatopeja. Naśladownictwo dźwięku wydawanego przez czajki. Aczkolwiek, nie mam bladego pojęcia, co wydają czajki.;) A niezapomniany p. Michał Sumiński już nie żyje... 

Zob.:

http://gtb.inl.nl/iWDB/search?actie=article&wdb=WNT&id=M032096

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Aczkolwiek, nie mam bladego pojęcia, co wydają czajki.;)

 

Proszę uprzejmie:

 

 

Jest to taki właśnie "kiiwiit".

 

Godzinę temu, Bruno Wątpliwy napisał:

 ot - śmieszna wpadka.

 

Kiedyś próbowałem przekonać jakiegoś gościa, że bażantów nie było w prekolumbijskiej Ameryce.

Nie dało się, wyczytał u jakiegoś super fachowca historycznego, że bażant występuje na ceramice amerykańskiej i koniec.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   

W XVII wieku w Europie występował również Indyk. To świetny przykład nielota. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Leoś napisał:

Indyk. To świetny przykład nielota. 

 

Nie najlepszy, potrafi latać.

Jakieś 400 metrów, ale zawsze to coś. Oczywiście dziki.

Kury też potrafią podfruwać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
Godzinę temu, Capricornus napisał:

 

Nie najlepszy, potrafi latać.

Jakieś 400 metrów, ale zawsze to coś. Oczywiście dziki.

Kury też potrafią podfruwać.

Słusznie. Dzikie kury spokojnie są w stanie wzbić się nawet na wysokość kilku metrów. Niemniej jednak indyk z reguły dysponuje dużą masą, która uniemożliwia mu efektywny lot.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Leoś napisał:

 indyk z reguły dysponuje dużą masą, 

 

Hodowlany i owszem, te nie latają, ja piszę o dzikich indykach.

Na ile indyki hodowane w XVII wiecznej Europie były hodowlane, czyli z dużą masą a na ile dzikie i mogące latać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.