Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
B. B. Silesius

Mit Piastów śląskich i muzeum księcia "Jerzego" II

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i przystępuję do rzeczy, gdyż  jest dobra okazja do dyskusji o Piastach śląskich, bowiem nie tylko ich muzeum mieszczące się w Brzegu (nota bene w czasach gierkowskich ogłoszonym  … najbardziej piastowskim miastem w Polsce) obchodziło w tym roku 70. lecie swojego istnienia, lecz także „epokowy” dyrektor muzeum, bowiem jego „kadencja” wnosiła 48 lat (!), przeszedł na emeryturę udzielając na koniec groteskowych, z Mrożka i z Orwella wypowiedzi w lokalnych mediach. Natomiast przez te wszystkie lata manipulował on nieprawdopodobnie w dziejach Piastów śląskich, a szczególnie w ich gałęzi legnicko-brzeskiej, czyli  - ujmując rzecz w skrócie – polonizował ich w PRL, szczególnie księcia budowniczego zamku brzeskiego ze słynną bramą z popiersiami piastowskich władców, o którym mówił i pisał  Jerzy II Piast, budowniczy śląskiego Wawelu, humanista, reformator, nie tylko blisko związany z polskością, lecz także kandydat do tronu polskiego, więc niemieccy historycy nie mieli racji pisząc o jego całkowitym zgermanizowaniu. Nota bene za pięć lat przypadnie 500. rocznica jego urodzin więc jest dodatkowa okazja do dyskusji. Ważną datą w historii „dyrektora Piastów śląskich” było zjednoczenie Niemiec, bowiem od razu  zwrócił się on na zachód i to tak skutecznie, że w 1998 r. otrzymał Kulturpreis Schlesien des  Landes  Niedersachsen. Od tego czasu … „siedział  on na barykadzie”, ale nie wiadomo w jaki sposób załatwił sobie finansowanie muzeum przez  MKiDzN. Prawdopodobnie duże znaczenie miało zorganizowanie sesji zamkowej w 2008 r. o . . . niemieckim zagrożeniu kulturowym na Śląsku z udziałem samego Jarosława Kaczyńskiego. W zakończeniu tego  wprowadzenia – mam nadzieję –  do dyskusji dodam, że dyrektor, twórca kozerszczyzny (termin oczywiście od nazwiska) w swojej dosłownie przedwczorajszej wypowiedzi przyznał z rozbrajającą szczerością, że dopiero teraz, wieku 73 lat (!)… „mógłby się pokusić  o pracę o Piastach brzeskich”, a przez te wszystkie lata traktowany był dyrektor-piastoznawca „po uważaniu”, chociaż istniejąca tyle dziesiątków lat stała wystawa „Z przeszłości i tradycji Piastów śląskich” jest bez katalogu i nie ma muzealnych opracowań z dziejów Piastów śląskich, natomiast w obiegu są różnorodne frazesy. Ponadto ostatnio została sporządzona „dokumentacja”, która ma być podstawą do uznania muzeum w zamku książąt tytułujących  się od średniowiecza do wymarcia w 1675 r. zur Liegnitz und Briegk  oraz znajdującej się obok kaplicy św. Jadwigi za „pomnik historii”. PS Jednocześnie pozwolę sobie dodać, że jeszcze w 2010 r.  zainicjowałem dyskusję o Piastach śląskich na forum.gazeta.pl/historia, ale niestety nie była ona comme il faut, chociaż jej fragmenty z niektórymi wypowiedziami zachowują swoją  dużą wartość.             

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O Piastach śląskich można porozmawiać, o ich postrzeganiu w PRL, czy teraz - oczywiście także.  Może także o muzeum, choć nie przypuszczam, aby znalazło się na forum wiele osób, które dokładnie znają historię tego, konkretnego muzeum. I potrafią je obiektywnie ocenić.

Jednak do dyskusji o konkretnym człowieku, którego większość z nas nie zna i nie może obiektywnie ocenić jego dokonań - pole na naszym forum jest raczej niewielkie.

Raczej nie cenimy argumentum ad personam,  zatem może, jak ktoś już chce sobie krytycznie popisać o danej osobie - to lepiej znaleźć inne forum.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dwóm moim oponentom  niestety muszę dedykować  zasadę, że nie należy  zabierać głosu, jeśli nie ma się czegoś ciekawego do powiedzenia, albo ujmując rzecz „z łacińska” – o, si tacuisses ! philosophus manisses.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja przypominam, że temat powinien być tak sformułowany by nie mylił i powinien być umieszczony w odpowiednim dziale.

Nie wiem co z turystyką lokalną ma wspólnego rozważanie jak ktoś uzyskał: "Kulturpreis Schlesien des  Landes  Niedersachsen"?

Zatem jednak proszę sprecyzować czego ma się tyczyć ów wątek.

 

Godzinę temu, B. B. Silesius napisał:

albo ujmując rzecz „z łacińska” – o, si tacuisses ! philosophus manisses.

 

Jak już to:  mansisses.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mimo wytknięcia mi błędu, nie tylko nie uważam  pana, „secesjonisto”, za  filozofa (pisząc teraz bardzo uważnie  errare  humanum  est), lecz także widzę, że nie byłeś łaskaw PT Oponencie nawet przejrzeć dyskusji o Piastach śląskich na stronie forum.gazeta.pl/historia, dyskusji, która – jak już zaznaczyłem – zawiera wartościowe wypowiedzi, gdy w Internecie zawartych jest wiele propagandowych sloganów „śląskopiastowskich”, w tym na temat orwellowskiego muzeum brzeskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.10.2017 o 6:03 PM, B. B. Silesius napisał:

Mimo wytknięcia mi błędu, nie tylko nie uważam  pana, „secesjonisto”, za  filozofa (...)

 

Ależ ja nigdy o to się nie będę gniewał, jako że zupełnie nie aspiruję do takiej roli. A żeby przekonać o tym, iż nie ma we mnie gniewu, usłużnie podpowiem, że na na jednym ze swych blogów (: cicero.bloog.pl)  z błędem Silesius przywołał fragment z Horacego, zamiast: „propre” powinno być: „prope”. A w parafrazie wypowiedzi ceremonialnej konsulów rzymskich, „quod” niepotrzebnie zmieniło się w: „quot”, choć w tytule wpisu jest prawidłowo.
Jest też taka tradycja językowa w naszej polszczyźnie, że Muzy mające być symbolami pewnych nauk czy aktywności, to określane są, nie: „musae”, tylko: „Musae”.
Osoba tak obeznana z szesnastowiecznymi archiwami w języku niemieckim, nie powinna sobie pozwalać na tego typu niedoróbki, jak: „der europischen Kultur”, czy: „die Perle von Brandneburg”.  A zaniedbując „umlautów”, nieco się archiwista dyskredytuje, bo raz są, a innym razem ich nie ma. Trochę konsekwencji.

O wpadkach literowych z polszczyzną – nie chciałem wspominać, to pewnie kwestia – emocji, by jednak nie być gołosłownym: "pięcdziesięciu, ustawiająć, negotykiem, chrakterystyczną, rządó, prof. Leszcyński, kierownikem" itp.; a skoro jak sam autor zauważa w pewnym fragmencie: „ noblesse oblige”, to kłania się deklinacja: „Nie chciałbym zanudzać młodziutką księżnę”, ja bym powiedział: „zanudzać… księżną”, bo to Biernik.

Jednak noblesse oblige... nie każdego.

 

W dniu 23.10.2017 o 6:03 PM, B. B. Silesius napisał:

Mimo wytknięcia mi błędu, nie tylko nie uważam  pana, „secesjonisto”, za  filozofa (pisząc teraz bardzo uważnie  errare  humanum  est), lecz także widzę, że nie byłeś łaskaw PT Oponencie nawet przejrzeć dyskusji o Piastach śląskich na stronie forum.gazeta.pl/historia, dyskusji, która – jak już zaznaczyłem – zawiera wartościowe wypowiedzi,

 

A te wartościowe wypowiedzi to czyje?

Bo nie podejrzewam, że tylko brons08, czyli naszego Silesiusa? To byłaby zbyt grubymi nićmi szyta: autoreklama?

Ależ przeczytałem, przeczytałem (jak widać) również stosowny blog: cicero.bloog.pl, po BronislawSerw.blog.interia.pl - już mi się nie chciało sięgać. Najbardziej spodobała mi się jednak "dyskusja" na forum: nto.pl, gdzie w dyskusji, w której uczestniczyło kilkanaście osób, tylko najbardziej zaangażowany w tym był...  nasz Silesius, który wcielił się się w jakieś: osiem osób. Szacunek za zaangażowanie. Choć trochę trąci to obsesją...

 

Od przeszło dwudziestu lat Silesius (pod różnymi nickami) prowadzi swą krucjatę wymierzoną głównie w wieloletniego dyrektora wspomnianego muzeum, pośrednio w jego innych pracowników. Walka to jest bez pardonu, zważywszy, iż w jej toku Silesius „stracił” przyjaciela, który stał się celem jego ataków.

 

Jak się zdaje, konflikt ma nieco osobisty charakter. Wszystko zaczęło się od osobistych animozji i urażonych ambicji. Oto w Zamku miały się mieścić różne instytucje, w tym archiwum. Atoli wskutek: „niesamowitego, orwellowskiego tupetu muzealników ‘zamkowych’”, doprowadzono do tego, że archiwum miejsca tam nie znalazło. Niektórym archiwistom niezbyt się to spodobało, a niektórym nawet bardzo.

 

Nie będę referował całości zarzutów jakie stawia Silesius, te można poznać choćby na jednym z jego blogów: cicero.bloog.pl. Odniosę się może głównie do formy zarzutów.

 

Ogólnie przyznam, że na mój ogląd Muzeum o takiej nazwie, więcej by mogło zrobić w zakresie wydawnictw związanych z: tymi Piastami. Kadra Muzeum, w osobie jej pracowników – niczym szczególnym tu się pochwalić nie może (jeśli chodzi o prace naukowe). A sama placówka nie prowadzi jakiejś szczególnej akcji sponsorowania, współfinansowania, czy w innej formie: wspierania publikacji związanej z taką tematyką.

Jak mi się zdaje, miejsce to jest bardziej regionalnym centrum kultury, niźli placówka muzealną. Więcej tam spotkań, konferencji (różnego autoramentu), odczytów, turniejów poetyckich itp. , niźli bycie ośrodkiem naukowym, czy przynajmniej ośrodkiem takie prace wspomagający.

Ale taki los prowincjonalnych muzeów.

 


A co do zarzutów…

przez ponad dwadzieścia lat Silesius (w różnych wcieleniach) wymienia te same elementy: dwie bramy, drzewo genealogiczne za szafą, manipulacje przy orłach, „śląski Wawel”, brak katalogów do stałych wystaw. - by wspomnieć zarzuty merytoryczne.

To ja mam pytanie: ile wystaw czasowych było w tym Muzeum w okresie tych dwudziestu lat, i dlaczego należy je zdezawuować. Tak konkretnie:

1. wystawa (w którym roku)

2. i co z nią było nie w porządku

3. Czego dotyczyły wykłady.

Potrafi Silesius wymienić je wszystkie o podać nam ich ocenę, czy tylko zawiesił się na "bramie"?

 

A co do innych zarzutów...

Nie bardzo rozumiem zarzuty Silesiusa co do nagrody im. księdza Bolesława Domańskiego? To znaczy, że nie może jej; jego zdaniem; uzyskać ktoś kto zarządza muzeum w którym są kopie czy oryginały sarkofagów książąt o wierze luterańskiej czy kalwińskiej? Czy to dotyczy wszystkich placówek muzealnych w Polsce, czy tylko tej jednej?

Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć podkreślanie, że owi książęta na ogół byli wiary protestanckiej? To znaczy, że w Polsce nie powinno się zachowywać ich dziedzictwa, czy o nich: nie wspominać? Bo znowuż autor blogu (cicero) postuluje tłumaczenie kazań pośmiertnych co do tych władców?

 

Nie wiem z kim dyskutował wcześniej Silesius, ale jego metoda chyba się nie sprawdza. Prowadzi swą krucjatę na wielu forach, a efekt nijaki.

Nijaki, bo jest granica między pasją a obsesją, a jak ktoś w wielu wpisach powtarza te same frazy, te same zdarzenia (po upływie czasu – każdy to zauważy), to interlokutor zastanawia się czy ma do czynienia z pasjonatem, czy jednak – maniakiem.

 

I taka uwaga: nikt nie lubi by go traktować jak osobę ułomną intelektualnie, a tak traktuje swych potencjalnych czytelników Silesius. Za każdym razem powtarza te same argumenty, te same frazy; a przez te dwadzieścia lat coś chyba mogłoby się zmienić w tej krytyce?

Na blogu Silesiusa (: cicero) mamy 16 wypowiedzi, w nich tłumaczenie czytelnikom, że pewni Piastowie tytułowali się: „zur Liegnitz und Briegk” występuje ta wskazówka w czternastu z nich. W niemal każdym wpisie powtarza się fraza o tłumaczeniu imienia na Jerzy, a już nudnym staje się przywoływanie wątku orwellowskiego (: jakieś trzynaście razy w szesnastu wypowiedziach).

Myśli Silesius, że jego czytelnicy są tak głupi by tego nie zapamiętać, po dwóch czy trzech powtórzeniach? Zatem trzeba im to wdrukować?

Nieco obraża to chyba inteligencję – czytających.

Co ciekawe na blogu: mamy informację, że: „zawsze...”, na naszym forum, już tylko: „tytułujących się jednak prawie zawsze”.

Swą wiedzę w tym zakresie – Silesius: filtruje, zależnie od miejsca wypowiedzi?

 

Na miejscu Silesiusa zastanowiłbym się czemu dyskusja na gazeta.pl, była: "comme il faut" i czemu jego inna dyskusja, na brzeg.pl skończyła się jego konstatacją: "man kann singen, man kann tanzen, aber nicht mit den zasrancen".

A jak podejrzewam, i na tym forum szybko będzie: "zasrancen", jako że Silesius nie stosuje się do uwag administratora.

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak więc zadał sobie „secesjonista” wiele trudu w walce ze mną okazując wielką zadziorność,  tupet i determinację. „Et tu, Brute, contra me !” Nie mam wątpliwości, że nawet ta moja  krótka odpowiedź zostanie usunięta z tego forum . . . towarzystwa wzajemnej adoracji, jak usunięty został mój post porównujący „Bruna Wątpliwego” do mojego dawnego przyjaciela i fałszerza dziejów Piastów śląskich i jak z pewnością . . .  nie zostanie usunięte  chamskie  zakończenie „wielkiego  komentarza” secesjonisty; hasta la vista, baby !

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nikt nie lubi być porównywany w taki sposób, jaki uczynił to B.B. Silesius. Nawet jeżeli jest ewidentne, że porównanie to jest efektem ciekawie uformowanej imaginacji. Jeżeli  jednak miałbym coś sugerować - to pozostawienie powyższego postu. Jest on na pewno dobrą charakterystyką pewnego użytkownika forum. Który sam i konsekwentnie dba o to, aby nie traktować go zbyt poważnie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, B. B. Silesius napisał:

Nie mam wątpliwości, że nawet ta moja  krótka odpowiedź zostanie usunięta z tego forum . . .

 

A gdzieżby tam.

 

1 godzinę temu, B. B. Silesius napisał:

jak usunięty został mój post porównujący „Bruna Wątpliwego” do mojego dawnego przyjaciela i fałszerza dziejów

 

Ów post nie został usunięty za sprawą tegoż porównania, a za sprawą administracyjnego ostrzeżenia. Zwróciłem uwagę, po kilku wpisach,  by Silesius  wszystkie swe uwagi odnoszące się do rzeczonego muzeum, jego dyrektora, jak i jego przekazu historycznego, wpisywał właśnie w tym temacie, by nie "zaśmiecać" innych tematów. Niestety Silesius zignorował to - stąd i kasacja takiego wpisu. Nie jest zatem Silesius skrzywdzonym głosicielem prawdy, tylko forumowiczem który nie potrafi zachować minimum dystansu do własnych obsesji i dyscypliny dyskursu.

To stąd może te częste peregrynacje po różnych forach?

 

1 godzinę temu, B. B. Silesius napisał:

Tak więc zadał sobie „secesjonista” wiele trudu w walce ze mną

 

Jakiś taki Silesius - wiecznie niezadowolony.

Wpierw utyskuje, że zapewne nie czytałem dyskusji na gazeta.pl, jak się okazało, że czytałem, a co więcej - przeczytałem jego blog i kilka jego wpisów na innych forach, to okazuje się, że to też niedobrze. 

 

1 godzinę temu, B. B. Silesius napisał:

ni jak z pewnością . . .  nie zostanie usunięte  chamskie  zakończenie „wielkiego  komentarza” secesjonisty

 

Chamskie zakończenie zaczerpnięte jest... od samego Silesiusa.

 

A, ma coś Silesius konkretnego i nowego do dodania o działalności tego muzeum przez te przeszło dwadzieścia lat?

Czy tylko to co wcześniej już wielokrotnie napisał, powtórzył, kolejny raz powtórzył, dwa razy zmielił i znów wyciągnął?

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.