Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Napoleon, a żołnierze

Rekomendowane odpowiedzi

adam1234   

:) z: "Dlaczego Napoleon przegrał?"

że w pewnych momentach był cynicznym, zimnym graczem.

Ale akurat to dla żołnierza nie miało absolutnie żadnego znaczenia, że siadał z nim przy ognisku z dobroci serca czy z wyrachowania - ważne że siadał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Ale akurat to dla żołnierza nie miało absolutnie żadnego znaczenia, że siadał z nim przy ognisku z dobroci serca czy z wyrachowania - ważne że siadał.

Ależ oczywiście! Zgadzam się w zupełności :) Jednak mówimy tu o postawie Napoleona- co siedziało w jego głowie i sercu. A to m wpływ na jego ocenę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   

Dla mnie na ten przykład ważniejsze są skutki działań, a nie to co powodowało do ich podjęcia. A skutek był taki, że Wielka Armia miała swojego ojca, który zrobiłby dla niej wszystko. Bo przecież on nigdy nie przestsał być żołnierzem :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
A skutek był taki, że Wielka Armia miała swojego ojca, który zrobiłby dla niej wszystko. Bo przecież on nigdy nie przestał być żołnierzem

Momentami jakbym słyszała Łysiaka :)

Dla mnie na ten przykład ważniejsze są skutki działań, a nie to co powodowało do ich podjęcia.

Różnimy się zatem spojrzeniem- efekt końcowy jest szalenie ważny, ale ja lubię pytać "dlaczego" i szukać przyczyn, zwłaszcza, że interesuje mnie psychika Napoleona i to co siedziało w jego głowie. Przecież to wszystko stanowi łańcuch- żeby był skutek, musi być przyczyna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   

Mam pytanie do znawców tematu. Skąd się wziął obraz złego Napoleona wobec żołnierzy w "Popiołach" S. Żeromskiego? Czy to była reminiscencja, taka jakby licencia poetica, zawiedzionych nadziei Polaków? Czy może rzeczywiście Napoleon był "ojcem" dla żołnierzy, ale tylko dla francuskich. Obcych zaś, nawet tak oddanych jak nasi, traktował jak mniej wartościowe mięso armatnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Nie czytałam tej książki. Jednak mogę powiedzieć, że bywały momenty, w których Bonaparte negatywnie postrzegał żołnierzy polskich, negatywnie się o nic wypowiadał- a przynajmniej w tonie, który za negatywny w pewnym stopniu można przyjąć, np. kiedy byli niedysponowani.

Myślę jednak, ze był to w tym dziele obraz rozczarowania- kiedy Bonaparte był przy Polakach mieli skłonność do podlizywania się i idealizowania cesarza, kiedy się zawiedli mogli rozpocząć narzekanie i stawianie siebie w roli ofiary tego "korsykańskiego potwora".

Jeśli spotkam coś w literaturze na ten temat, (który jest ciekawy- nigdy nad tym nie myślałam), natychmiast uwzględnię to w tym temacie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Momentami jakbym słyszała Łysiaka

Nie wiem czy to było w Twym zamyśle, ale stosunek do Napoleona mam identyczny, i to dla mnie jest komplement ;)

ale ja lubię pytać "dlaczego"

Ja też, ale dla mnie efekt końcowy jest znacznie ważniejszy :)

W każdym bądź razie Polaków Napoleon cenił najbardziej, jeśli chodzi o jednostki cudzoziemskie - a swoich gwardzistów nawet bardziej niż Francuzów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Jaki Napoleon miał stosunek do żołnierzy? To zależy w jakim czasie.

Z jednej strony, często był bardzo życzliwy i dbał o żołnierzy. Nawiązywał z nimi przyjazne stosunki, wielu z nich znał po imieniu. Odnosił się do nich z szacunkiem i troską.

Z drugiej zaś strony, w pewnym okresie (ja uznaję to za objawy zmiany w psychice N – podtrzymuję swoją tezę) jego przemówienia (krytykowane bardzo przez żołnierzy) stały się coraz bardziej ordynarne i wulgarne. Także słowa, o jednej nocy w Paryżu, która zrekompensuje mu poniesione ciężkie straty, są znamiennymi w jego odniesieniu do żołnierzy.

Coraz mniej też nawiązywał z nimi zażyłe stosunki, coraz mniej się chyba też interesował. Z pewnością związane jest to z jego psychiką, choć trzeba także pamiętać, że później nie miał już tyle czasu i możliwości, bądź, co bądź jego armia liczyła w pewnym momencie pół miliona ludzi...

We wczesnych latach generał Bonaparte był niezwykle lubiany, podobnie, jak i w pierwszym okresie rządów. Działo się tak przede wszystkim ze względu na jego zrozumienie ich losu i ich potrzeb, a także dobre ich traktowanie i odnoszenie się do nich z sympatią, a nawet z szacunkiem. Wynikało to IMHO także po części z idei rewolucji francuskiej, wszak także w Legionach Dąbrowskiego oficer był przełożonym, ale i partnerem, nie było upokarzania żołnierzy, nawet chłopów. Wyrastało to z ducha solidarności narodowej, ale i idei rewolucyjnych. To także było obecne wśród podwładnych Napoleona.

Niestety, później jego stosunki z żołnierzami uległo zmianie. IMHO wynikło to z wielu różnorakich czynników, zarówno zmian w psychice Napa, stanowiska, władzy, jak i ciągłego prowadzenia wojen, których zwyczajni ludzie mieli już dość, ale także z pewnością jeszcze innych czynników psychologicznych...

Bonaparte był pełen sprzeczności wewnętrznych, a to nierozerwalnie wiążą się z jego stosunkiem do żołnierzy i ludzi ogólnie...

Niewiele go ta władza zmieniła, a zwłaszcza stosunek do żołnierzy

Około „drugiej wojny polskiej” żołnierze sami zaczynali się skarżyć na jego zachowanie (choćby pamiętniki), więc coś być musiało, choć nie można twierdzić, że zaczął nimi pogardzać, bo nigdy się z tym nie spotkałem, do tego żołnierze nie opuszczali go...

jednak mogę powiedzieć, że bywały momenty, w których Bonaparte negatywnie postrzegał żołnierzy polskich, negatywnie się o nic wypowiadał- a przynajmniej w tonie, który za negatywny w pewnym stopniu można przyjąć, np. kiedy byli niedysponowani.

Ależ on ganił wszystkich czyniących coś, co nie było po jego myśli, zaś tych, których działanie mu się podobało chwalił, jak chociażby polskich szwoleżerów, gwardzistów, marszałka Poniatowskiego... Chociażby słowa: "Cześć najdzielniejszym z dzielnych!", czy "Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych"...

efekt końcowy jest znacznie ważniejszy

Niby tak, dla żołnierzy ważniejsze z pewnością byłoby, jeśli ktoś dodałby im otuchy, pocieszył, porozmawiał, zwyczajnie pamiętał o nich, choćby udając, niż pogardzał nimi otwarcie... Nie mniej jednak w dyskusjach historycznych dla mnie osobiście (choć dla innych nie musi) liczy sie całokształt...

Wydaje mi się, że Napoleon nie miał nigdy poważnych i realnych planów na pokojowe rządzenie Francją. Wszystko uzależniał od wojen i do nich przykładał największą wagę, choć sam zaatakował tylko kilka razy, a cały czas się bronił. Natomiast, mimo nawoływań o pokój ze strony żołnierzy (ludności chyba też :roll: ), uzależniał wszystko od wyniku rozgrywki z Anglią, można powiedzieć jego obsesją, ale cóż, Anglicy i Francuzi od zawsze mieli na pieńku ze sobą.

Jednak wojna z Rosją (mimo, iż wisiała na włosku i wybuchnąć w pewnym momencie musiała) zaczęła się bezpośrednio od sprawy angielskiej...

Pozdrawiam serdecznie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Niby tak, dla żołnierzy ważniejsze z pewnością byłoby, jeśli ktoś dodałby im otuchy, pocieszył, porozmawiał, zwyczajnie pamiętał o nich, choćby udając, niż pogardzał nimi otwarcie...

Przecież taki był właśnie Napoleon w stosunku do żołnierzy - może z wyjątkiem 1812 i 1813 roku, ale był.

Wydaje mi się, że Napoleon nie miał nigdy poważnych i realnych planów na pokojowe rządzenie Francją. Wszystko uzależniał od wojen i do nich przykładał największą wagę

Napoleon nie mogł mieć realnych planów na pokój jeżeli "Europa" cały czas chciała zdławić Francję.

Poza tym musiał wszystko uzależniać od wojen, a włąściwie był zmuszony od nich wszystko uzalezniac ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

A oto cytat z dzieła pana Tarle:

Swoim osobistym urokiem Napoleon zawsze podbijał armię. Opowiadania o miłości jego do żołnierzy (których w chwili szczerości nazywał mięsem armatnim) to sentymentalne bajeczki. Nie była to miłość, lecz tylko wielka troska o żołnierza, jednak Napoleon umiał nadać jej takie formy, że żołnierze widzieli w niej osobistą sympatię dowódcy. Tymczasem chciał on po prostu dysponować doskonałym materiałem wojennym.

Co o tym myślicie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Ja zaś myślę, że coś w tym jest :( Napoleon miał w armii autorytet- zbudował go będąc odważnym żołnierzem i troskliwym wodzem zarazem. Bonaparte znał się na ludziach, wiedział jak postępować z żołnierzami. A czy był do końca fair? Przyznał, że byli mięsem armatnim- to była wypowiedź szczerego, zimnego, cynicznego polityka i wodza, ale ten człowiek był też żołnierzem i z całą pewnością ta miłość to nie tak do końca tylko sentymentalna bajeczka...Napoleon bywał pełen sprzeczności...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To ja mam takie pytanie teraz czytając powyższe posty. Mianowicie jaka była liczba ofiar wojskowych podczas całego panowania Napoleona, ile było rannych ? Ponadto spotkałem się z faktem, iż po niektórych bitwach (np po Frydland ) kazał topić rannych ? To tak się więc kocha żołnierzy ? Ja bym nie rzucał na wiatr takich słów, po prostu umiał ich docenić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.