Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

ZSRR - i jego bezlicencyjne kopie

Rekomendowane odpowiedzi

euklides   
23 godziny temu, secesjonista napisał:

 

A jaka to firma rosyjska i na podstawie jakiej umowy współpracowała przy konstrukcji tegoż samolotu??

Całkiem udany komputer Mińsk 22 to chyba nielicencjonowana kopia całkiem oficjalnie zakupionego Elliota 803?

 

Ta współpraca jawną na pewno nie była. Tam gdzie w grę wchodzi współpraca przy produkcji czegoś co może stanowić jakąś broń wiele rzeczy może być owianych tajemnicą. Co do komputera Mińsk22 to nie mam o nim zielonego pojęcia, jak zresztą o informatyce w ogóle. Ale w tym przypadku nasuwa się refleksją że samo zżynanie,  nawet najdoskonalsze, ma swoje słabe strony.  Możliwe że Rosjanie doskonale skopiowali ten komputer ale nie potrafili  iść za trendami i dalej rozwijać swych komputerów, tu w końcu chodzi o myśl twórczą. To w końcu zadecydowało  o tym że przegrali wyścig w kosmos. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jawna czy niejawna, pełna intoksykacji czy nie - to już problemy euklidesa. Pytanie jest proste: kto i gdzie stwierdził, że Rosjanie współpracowali przy projekcie samolotu Concorde, poznamy wreszcie autora tej rewelacji?

Niemieccy towarzysze też mieli pewne zasługi na tym polu:

"W 1968 r. ambasada amerykańska ostrzegała Departament Stanu, że utrzymywanie w mocy odmowy na sprzedaż Polsce odtwarzaczy video firmy Ampex skutkować będzie utratą kontraktu o wartości rzędu 3–4 mln USD, gdyż urządzenie to w tym czasie pomyślnie skopiowali enerdowcy (pod nazwą Mavicord QR 300/1) i wkrótce wejdą z nim na polski rynek".

/M. Sikora "USA, CoCom i embargo strategiczne.Kontrola dyfuzji technologii podwójnego zastosowania w czasie zimnej wojny,ze szczególnym uwzględnieniem PRL", "Dzieje Najnowsze", R. L, nr 4, 2018, s. 128/

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
14 godzin temu, secesjonista napisał:

Jawna czy niejawna, pełna intoksykacji czy nie - to już problemy euklidesa. Pytanie jest proste: kto i gdzie stwierdził, że Rosjanie współpracowali przy projekcie samolotu Concorde, poznamy wreszcie autora tej rewelacji?

(...)

 

Kiedyś bawiłem się w porównywanie Concorde, Concord i Tu 154 (nie wiem czy dobrze zapamiętałem oznaczenie) i ten ostatni wydał mi się podobny. Biorąc pod uwagę na przykład prędkość i masę startową tych samolotów to wydawało mi się że łatwo z nich zrobić bombowiec który byłby w stanie rzucić na przykład bombę atomową w bardzo odległe miejsce na ziemi. Zdarzało mi się też słuchać Wolnej Europy i kiedyś usłyszałem tam jakąś audycję o wojnie w Wietnamie gdzie rozgłośnia ta twierdziła że USA walczyły tam z całym światem. Pamiętam że mnie to zdziwiło. A że wówczas cały świat to były USA, ZSRR, Anglia, Francja no i może Chiny to współpraca Brytyjsko- francusko-rosyjska przy budowie samolotu który mógłby się stać bombowcem strategicznym wydała mi się prawdopodobna.  

 

PS: Praw autorskich do tego stwierdzenia nie wymagam. Jak kto chce to może z niego korzystać.  

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
5 godzin temu, euklides napisał:

Concord i Tu 154

Zapewne chodziło ci o Tu-144, naddźwiękowy samolot podobny do Concorde. Wspomniany Tu-154 był poddźwiękowym samolotem pasażerskim.

 

5 godzin temu, euklides napisał:

wydawało mi się że łatwo z nich zrobić bombowiec który byłby w stanie rzucić na przykład bombę atomową w bardzo odległe miejsce na ziemi.

No właśnie nie za bardzo. Oba samoloty nie grzeszyły zasięgiem. Oba miały obszerny kadłub o dużym przekroju, niespecjalnie potrzebny w bombowcu. Z takich militarnych inklinacji, Rosjanie rozważali budowę takiego wariantu Tu-144PP (Postanowszczik Pomiech - dosłownie, coś jakby dostarczyciel zakłóceń) - strategicznego samolotu walki radioelektronicznej. Po pierwszych doświadczeniach z Tu-144, samolotem kapryśnym i awaryjnym, nikt go jednak nie chciał. Wciśnięto go w końcu marynarce wojennej, która w ZSRR w "kolejności dziobania" plasowała się gdzieś tak pod koniec stawki i najwyraźniej nie bardzo mogła odmówić. Marynarze dostali jednego Tu-144 do zabawy (zbudowano 1 egzemplarz z kabiną pasażerską skonfigurowaną pod zabudowę przyszłych urządzeń elektronicznych i stanowisk roboczych operatorów) i latał on sobie przez chwilę we Flocie Północnej. Wyniki jego testów oceniono jednak negatywnie, a że w międzyczasie program pasażerskiego Tu-144 zaczął się zamykać, to z dużą ulgą marynarka też stwierdziła, że ostatecznie i kategorycznie go nie chce. 

 

Dodam, że bombowce naddźwiękowe o podobnym zasięgu powstały powstały dużo wcześniej, niż Tu-144 i Concorde. Amerykański B-58 Hustler (1. prototyp) oblatany został w 1956 r. zaś rosyjski Tu-22 (a dokładnie prototyp ozn. "samolot 105") w 1958 r. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

 

Cytuj

Po prostu Concorde powstał przy współpracy rosyjsko-francusko-brytyjskiej i już

 

W dniu 23.04.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

to współpraca Brytyjsko- francusko-rosyjska przy budowie samolotu który mógłby się stać bombowcem strategicznym wydała mi się prawdopodobna

 

Czyli nic euklides nie wie o takiej współpracy, ale wydała mu się kiedyś prawdopodobna, jako że w radiu podano, że USA walczyło w Wietnamie z "całym światem". Zatem konstatuje: tak było i już. Jest to argumentacja ujmująca mnie swą lapidarnością i jakże upraszczająca wszystkie dyskusje - bo już nie trzeba argumentować, czegoś dowodzić, wystarczy euklidesa - i już. Doświadczał nas już euklides "dowodami" z notek dziennikarskich zamieszczonych na portalach telewizyjnych, które szły w poprzek prac uznanych historyków, doświadczał nas przekonywaniem, że powieści francuskie jakie przeczytał są ważniejszym źródłem wiedzy niźli prace badaczy, a teraz mamy przykład jak retoryczny zwrot radiowy kreuje współpracę w budowie samolotu. To już tak raczej pogrążamy się w oparach absurdu...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.