Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Ados

Bitwa pod Lenino

Rekomendowane odpowiedzi

Ados   

Co sądzicie o tej bitwie oraz udziału w niej 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki piszcie pozdrawiam

post-1351-1172690550.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Całkowicie bezsensowne (oczywiście nie dla Stalina) wytracenie polskich żołnierzy. Atak został fatalnie przygotowany i przeprowadzony. Dowództwo rosyjskie spodziewało się, że Niemcy już opuścili swoje pozycje. Ci jednak pozostali na nich. Straty 1 DP im. Tadeusza Kościuszki sięgnęły około 28%, poszczególne bataliony straciły nawet po 60%(!). Jednak w mojej opinii bitwa ta pokazała, jak tym wszystkim, którym nie dane było opuścić ZSRR w Armii Andersa zależało na tym aby jak najszybciej wrócić do ojczyzny, aby ją wyzwolić spod hitlerowskiej okupacji. Co do postawy 1 DP to raczej ciężko było wymagać od niedoszkolonej jednostki aby nagle zdołała wykonać wszystkie jej postawione zadania. Zdołała przełamać linie oborny przeciwnika wchodząc w jego pozycje na głębokość około 3 km. Jak na początek to i tak nieźle.

PS. Miło Cię widzieć z powrotem na forum Adosie :lol: .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ados   

Też sądzę że pokazało to jak im zależało aby wrócić do ojczyzny. Ale szkoda że były takie duże straty.

PS. Miło Cię widzieć z powrotem na forum Adosie :lol: .

Bardzo mi miło :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Ta bitwa była bez sensu - z militarnego punktu widzenia była przeprowadzona źle, żołnierz był świeży, nieobeznany w boju, a kazano mu atakować doskonale umocnione i przygotowane stanowiska niemieckie (na bardzo trudnym odcinku bagiennym rzeki Mierei). Dywizja została rozbita, i nie była zdolna do dalszych działań bojowych ( straty rzędu 24% stanu - zginęło 510 żołnierzy, 1776 było rannych, 652 zaginionych, 116 żołnierzy dostało się do niewoli niemieckiej).

P.S. Front na tym odcinku został przełamany dopiero w czerwcu 1944r., podczas operacji "Bagration".

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
P.S. Front na tym odcinku został przełamany dopiero w czerwcu 1944r., podczas operacji "Bagration".

Poza tym niespełna 3 kilometrowym wyłomem jakiego dokonali Polacy.

Jeśli chodzi o przygotowanie natarcia to w oczy rzuca się fatalne przygotowanie ze strony Rosjan (brak odpowiedniego wsparcia ze strony lotnictwa i artylerii, wcześniejsze uprzedzenie Niemców o kierunku ataku etc.).

W mojej opinii jest jednak jeden pozytyw tej bitwy, chociaż okupiony niepotrzebnymi stratami, chodzi mianowicie o doświadczenie. To jest coś czego nawet najlepszy trening nie zapewni żołnierzowi. A po tej wyczerpującej bitwie Polacy nabyli go z pewnością.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
JJ   

A czy nie może być tak, że polska dywizja przeszła chrzest jaki przechodziła inna "standardowa" jednostka sowiecka? Czy nie było tak, że ktoś u góry zażyczyć mógł sobie, żeby Paliaki paprabowali kak eta na frantje Wielikiej Otjeczestwiennej Wajny? W końcu to co się tam stało było dość powszechną praktyką stosowaną w Armii Czerwonej. Jej żołnierze mieli przeżyć to samo w tymże miesiącu 43 roku gdy zaatakowali Kijów.

I co się stało z Polakami, którzy przeszli na stronę niemiecką?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
A czy nie może być tak, że polska dywizja przeszła chrzest jaki przechodziła inna "standardowa" jednostka sowiecka?

Gruzin nie miał żadnych sentymentów - a istnieje uzasadnione potwierdzenie, iż specjalnie skierował 1DP na najgordzy odcinek frontu (ot, dla zemsty na krnąbrych "polaczkach").

W końcu to co się tam stało było dość powszechną praktyką stosowaną w Armii Czerwonej.

Z tym zgoda. Pytanie za 100 pkt. - kto powiedzial słynne zdanie: "Smierć jednostki - to tragedia. Smierć milionów....".

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Pytanie za 100 pkt. - kto powiedzial słynne zdanie: "Smierć jednostki - to tragedia. Smierć milionów....".

Co jak co, ale Wujaszek Joe miał łeb do sentencji historycznych.

Gruzin nie miał żadnych sentymentów - a istnieje uzasadnione potwierdzenie, iż specjalnie skierował 1DP na najgordzy odcinek frontu (ot, dla zemsty na krnąbrych "polaczkach").

Wydaje mi się, że już same jego działania przy tworzeniu Armii Andersa świadczą o tym, że wcale nie był chętny do tego aby nam cokolwiek ułatwiać. Zresztą podobnie sprawa miała się z Wałem Pomorskim. Nasze wojska rzucono tam bez poinformowania dowódców... o istnieniu czegoś takiego jak Wał Pomorski. Taki nieistotny szczegół:wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ados   

Sam rozmawiałem z żołnierzem który walczył w armii Andersa i trochę dowiedziałem się jak to było. A wiadomo że " wujek Joe " nie chciał nam pomóc i to w wielu przypadkach i w tych co mówił Albinos jak i w Powstaniu Warszawskim. Po co miał nam niby pomagać , przecież wiadomo że im mniej tych którzy się sprzeciwiają władzy komunistycznej tym szybciej wujaszek się z nimi rozprawi i będzie rządził. A czy nasza dywizja miała jakieś wsparcie lotnicze, pancerne itp ???? Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   
A czy nasza dywizja miała jakieś wsparcie lotnicze, pancerne itp ???? Pozdrawiam

1 pułk czołgów

1 kompania czołgów

Stalinowi głównie chodziło o wykrwawienie Polaków . Przecież już armię Andersa chciał rzucić na front i pewne zniszczenie.

Teren bitwy był bardzo bagienny . Wszelkie poważne wsparcie pancerne nie wchodziło w grę . Była jesień , deszcze padały no i czołgi grzęzły w błocie . Nie wiem natomiast jakie panowały wówczas warunki atmosferyczne ( np.czy była mgła ).

Z tym zgoda. Pytanie za 100 pkt. - kto powiedzial słynne zdanie: "Smierć jednostki - to tragedia. Smierć milionów....".

Chyba poprawna wersja to " Jedna śmierć - to tragedia . Milion - to tylko statystyki .

Po za tym każdy grał w Call of Duty :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Józef Stalin to powiedział, tyle że ja słyszałem: "Śmierć jednego człowieka jest tragedią, śmierć miliona to już tylko statystyka". Kiedy wiele osób to powtarza to zawsze ktoś coś przekręci.

Na odznace pamiątkowej 1 Dywizji im. Tadeusza Kościuszki jest napis: "Lenino - Berlin". Dlatego uważam, że Stalin zaplanował szlak bojowy polskich żołnierzy z Lenino (od nazwiska Lenina - twórcy ZSRR i komunizmu) po Berlin (symbol zwycięstwa w wojnie) z powodów propagandowych chcąc podkreślić jedynie że Polacy na froncie wschodnim przyłożyli się do zwycięstwa.

Działania bojowe polskich jednostek musiały się więc rozpocząć akurat z Lenino a skończyć w Berlinie. Ciężkie straty wśród polskich żołnierzy to przypadek, po prostu nie przygotowano się odpowiednio do boju, gdyż ważniejsze było jak najszybsze rozpoczęcie trasy bojowej polskich żołnierzy akurat z Lenino. Gdyby imię Lenina nosiło inne miasto gdzie indziej w ZSRR w rejonie walk to zapewne tam by rzucono polską dywizje.

Pozdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

A moze jednak odznake pamiatkowa zrobiono już póxniej, jako pamiatke szlaku bojowego, który przeszła dywizja, a reszta to Twoja nadinterpretacja?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Według mnie, bitwa pod Lenino była klęską! Straty wyniosły:

-520 poległych

-615 zaginionych

-1627 rannych

Lenino nie miała znaczenia strategicznego.Wysłano na śmierc nielicznych już, przedwojennych żołnierzy.Podobno co drugi miał broń. Resztę zdobywano na wrogu. Szli z bagnetami na stanowiska ckm-ów.Do tego jeszcze ostrzał ze strony naszych ''sojuszników''.Jednym słowem-porażka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
I co się stało z Polakami, którzy przeszli na stronę niemiecką?

Nie było ich dużo. Liczy się, że 25 żołnierzy zdezerterowało przed bitwą. A oto wyciągu z protokołów przesłuchań jeńców wojennych Wehrmachtu, wziętych do niewoli w okresie 12-15 października 1943 roku, zebrane przez 33. Armię:

"1. Jeniec z 2 kompanii 688 pp 337 DP, feldfebel służby medycznej Karl Krigbaum, wzięty do niewoli 12.10.1943 r. w rejonie na zachód od Lenino, zeznał:

O planach natarcia Rosjan wiedzieliśmy wieczorem 11.10.1943 r. Wtedy na odcinku naszej kompanii przeszedł na naszą stronę żołnierz z polskiej dywizji stojącej przed nami. W mojej obecności dowódca kompanii por. Sztadelwajch, z pomocą naszego żołnierza — Polaka, przesłuchał zbiega, który powiedział, że jego ucieczka została spowodowana słabym, żywieniem w polskiej dywizji, i zeznał, iż przed frontem naszej dywizji Rosjanie wprowadzili polską dywizję, a na tym odcinku [natarcia Rosjan] ześrodkowano również osiem dywizji, znajduje się też wiele czołgów. Rosjanie planują rozpocząć natarcie 12.10. Rozpocznie się ono od przygotowania artyleryjskiego i bombardowania. Zbieg po przybyciu do nas, był wesoły, czuł się jak u siebie w domu i powiedział, ze tego dnia jeszcze kilku innych żołnierzy z polskiej dywizji zamierzało przejść na naszą stronę. Uciekinier ten przekroczył linię frontu na północ od Lenino po drodze do Trygubowej. Z kompanii skierowano go do batalionu. Nocą 11.10. kompania została powiadomiona telefonicznie, że kilku zbiegłych Polaków poinformowało o planach Rosjan dotyczących natarcia 12.10. w tym rejonie.

2. Jeniec z 2 kompanii 688 pp, szer. Kurt Jogan, zeznał:

12.10.1943 r. o świcie dowódca naszej kompanii uprzedził wszystkich żołnierzy, że Rosjanie o 8.00 rozpoczną artyleryjskie przygotowanie ataku, a ó 10.00 będzie drugie artyleryjskie przygotowanie i nastąpi natarcie rosyjskiej piechoty. Jesteśmy zobowiązani do obrony rubieży do ostatniego żołnierza.

3. Jeniec z 12 kp [kompanii piechoty] 688 pp, podoficer, dowódca plutonu Adolf Guj, wzięty do niewoli 12 km na zachód od Lenino 12.10., zeznał:

11.10.1943 r. dowódca kompanii powiedział, że Rosjanie w dniu jutrzejszym planują natarcie. Przed nami znajduje się dywizja polska. dobr/:e uzbrojona, któfa jeszcze nie brała udziału w walkach. Dywizja posiada 50 czołgów. Natarcie Rosjan rozpocznie się 12.10. od artyleryjskiego przygotowania wstępnego o 8.00 i głównego o 10.00. Oprócz tego dowódca kompanii powiedział, że Rosjanie ściągnęli do tego rejonu osiem nowych dywizji. Informacje te, jak powiedział dowódca kompanii, pochodzą od zbiega z dywizji polskiej, który przekroczył front na odcinku naszej kompanii.

4. Jeniec z 12 kompanii 688 pp, podoficer Kari Tot, zeznał:

Wiemy o tym, że przed nami od kilku dni jest rozlokowana polska dywizja, wprowadzona przez Rosjan na przedni skraj. W rejonie obrony 2 kompanii naszego pułku i innych pododdziałów (jakich, nie wie) znajdował." że około 20 polskich zbiegów, którzy zeznali, że 12.10. o 8.00 Rosjanie rozpoczęli przygotowanie artyleryjskie, a o 10.00 powtórne przygotowanie artyleryjskie po którym piechota rosyjska przejdzie do natarcia. Polska dywizja jest dobrze uzbrojona, posiada 50 czołgów i około 12 000 ludzi, a jej zadaniem jest przerwanie przedniego' skraju obrony Niemców.

5. Jeniec z 3 kompanii 261 pp 113 DP junkier Eberhard, wzięty do niewoli 13.10. w rejonie na zachód od Lenino, zeznał:

12.10.1943 o godz. 3.00 dowódca naszej kompanii otrzymał telefonicznie informację od sąsiada z lewej, dowódcy jednej z kompanii, że ma u siebie około 25 polskich uciekinierów z polskiej dywizji znadującej się przed nami. Zbiegowie zeznali, że Rosjanie planują natarcie na 12.10.194:; godz. 8.00."

Źródło informacji:

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?t=8460...sc&start=25

A co się stało z jeńcami wziętymi po bitwie? Ponoć było ich nawet i 660, niemal wszyscy określeni jako "zaginieni bez wieści". Jednym z nich był porucznik Adolf Wysocki, który po przejściu na stronę wroga i pójście na jego warunki, wraz z kilkoma innymi żołnierzami Berlinga jeździł po Polsce i opowiadał o zbrodniach stalinowskich i koszmaru, jakim był Związek Radziecki. Został później wysłany do Włoch, by powtórzyć swoje opowieści żołnierzom II Korpusu Andersa, znajdującym się po drugiej stronie frontu, lecz jego misja nie przyniosła rezultatu. Zbyt wielu żołnierzy Andersa poznało już ziemię stalinowską i nie trzeba było ich do niczego przekonywać.

Lenino jest dla mnie przykładem spartaczonego przygotowania (rozpoznanie, przygotowanie artyleryjskie), ale przede wszystkim młodzieńczej brawury żołnierzy, którzy poszli do swojego pierwszego boju piękną, wyrównaną tyralierą. Zresztą, po tym boju zyskaliśmy sobie wśród żołnierzy Armii Czerwonej opinię "nie kłaniających się kulom", a doświadczony radziecki korespondent wojenny wręcz krzyknął ze zdziwienia "idut kak mariaki"- "idą wyprostowani".

Poza tym, zawsze mnie ciekawiło i dziwiło, dlaczego to Lenino, w gruncie rzeczy niewielka bitwa (w porównaniu z innymi operacjami, prowadzonymi przez 1. i 2. AWP), w dodatku sromotna porażka, stała się symbolem walki polskiego żołnierza na froncie wschodnim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Poza tym, zawsze mnie ciekawiło i dziwiło, dlaczego to Lenino, w gruncie rzeczy niewielka bitwa (w porównaniu z innymi operacjami, prowadzonymi przez 1. i 2. AWP), w dodatku sromotna porażka, stała się symbolem walki polskiego żołnierza na froncie wschodnim.

Może dlatego, iż była to na dobrą sprawę pierwsza bitwa jaką Polacy stoczyli na wschodzie. Takie wydarzenia zazwyczaj mają wymiar propagandowy. Dodatkowo jeszcze sama postawa Polaków w bitwie miała znaczenie. Pułkownik Kieniewicz, zastępca dowódcy 1. DP wspominał później, iż (...)Polacy nigdy przez Niemcami nie uciekali. Poszliśmy z powrotem do boju, odparliśmy kontratak.

krzyknął ze zdziwienia "idut kak mariaki"- "idą wyprostowani".

Pełna wersja miała brzmieć "Mołodcy Polaki! Idut kak mariaki", co miało odnosić się do rosyjskich marynarzy, słynących z niesamowitej odwagi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.