Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
fraszka

Frankonizacja, romanizacja czy sfrancuszczenie

Rekomendowane odpowiedzi

fraszka   

Dzień dobry,

Muszę użyć słowa, którego nie ma(?). Może ktoś wie i pomoże?

Jak nazywa się proces przejmowania francuskiej kultury i języka francuskiego?

Przykład najprostszy-> niemczenie, germanizacja.

Jak ktoś jest pewny, czy to ma być:

- frankonizacja

- romanizacja

- sfrancuszczenie

- inne słowo

proszę o wskazanie encyklopedii, w której mogę to słowo znaleźć.

Osobiście znalazłam tylko, w Onet wiem, że słowo romanizacja ma dwa znaczenia, nie tylko to dotyczące antycznego Rzymu ale i rozpowszechnianie kultury i języków romańskich. Z tym, że nie wiem czy proces ten dotyczy też historii nowożytnej. W encyklopedii PWN jest tylko odniesienie do antyku:(

Frankonizacja to chyba wytwór wyobraźni, nie poparty encyklopedyczną, czy słownikową definicją. Podobnie sfrancuszczenie.

Może jest inne słowo.

Uprzedzając, na pewno nie chodzi mi o asymilację.

Z góry dziękuję.

Jak wysłałam zobaczyłam małą literę zaczynającą tytuł. Czy nie można by wprowadzić opcję edycji również tematu wątku? Bo ja z tą małą literą, zawsze mam problem.

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To, że jakiegoś słowa nie ma w jakimś słowniku - nie oznacza by nie można go utworzyć, wystarczy zachować reguły naszego języka. Termin "Romanizacja" tyczył się początkowo Imperium Rzymskiego. Przyjmuje się, iż twór ów jest autorstwa Teodora Mommsena ("Römische Geschichte" z 1885 roku); nie widzę powodów by nie mógł być zastosowany do czasów nowożytnych. Problem w tym, że niezbyt dokładnie wskazuje na wzorzec: bo romański nie równa się francuski, co może prowadzić do nieporozumień. Sfrancuzienie brzmi nieco kolokwialnie, sfrancuszczenie znacznie mniej, choć wielu może się kojarzyć z zabiegiem czysto językowym (typu: spolszczenie imienia). Mnie "frankonizacja" się podoba, choć nawiązuje do dawnych dziejów państwa francuskiego, ale przecież kiedy nasi przodkowie walczyli z germanizacją to plemion germańskich w Europie już przecież nie było. Termin "frankonizacja" jest stosowany w literaturze naukowej, czasami z "romanizacją" ujęto w nawias, bądź odwrotnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Termin "Romanizacja" tyczył się początkowo Imperium Rzymskiego. Przyjmuje się, iż twór ów jest autorstwa Teodora Mommsena ("Römische Geschichte" z 1885 roku); nie widzę powodów by nie mógł być zastosowany do czasów nowożytnych. Problem w tym, że niezbyt dokładnie wskazuje na wzorzec: bo romański nie równa się francuski, co może prowadzić do nieporozumień.

W punkt Secesjonisto - termin używa się do czasów antycznych ale spotykany jest też w odniesieniu do nowożytności, konkretnie do Rumunii i języka rumuńskiego, który podlegać miał właśnie romanizacji. stąd chyba lepiej go unikać w odniesieniu wyłącznie do Francuszczyzny albo od samego początku podkreślać jak rozumiemy i używamy tego terminu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Słowo utworzyć to ja mogę, z tym, że nie wiem,czy recenzenci będą . Dlatego wolałabym mieć możliwość odesłania ich do encyklopedii, czy słownika.

Mnie osobiście słowo "frankonizacja" się podoba, ale znalazłam je na jakimś forum uczniowskim:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O rany... a styl romański to z Francji? Naprawdę? Nigdy sie nad tym nie zastanawiałem... zawsze myślałem, że wymyślili go Lechici z Marsza... :P Dzięki za uświadomienie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, forum uczniowskie faktycznie może być nieprzekonywujące.

Może bardziej znaczące będą: "Onomastica" (T. 11-12, 1966) pod red. W. Taszyckiego.

Z innych pism (poważniejszych) gdzie tego typu termin występuje: A. Dunin-Dudkowska, A. Trębska-Kerntopf "Ekonomia - to nie boli: polski język ekonomiczny dla cudzoziemców" E. Jastrzębska, M. Kuczyński "Europejska polityka językowa", M. Maciejewski, M. Sadowski "Powszechna historia gospodarcza: od XV do XX wieku", "Acta Universitatis Lodziensis: Politologia" (T. 20-22, 1990), "Studia Religiologica" (Zeszyty Naukowe UJ, MCCCX, Z. 42, 2009)...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Dziękuję Secesjonisto. Na Ciebie zawsze można liczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A tu odpowiedź z Poradni Językowej PWN:

"Wyraz zapożyczony z języka francuskiego to galicyzm, a zatem znaczne wpływy francuskie na jakiś język nazwałabym galicyzacją tego języka.

Na pewno jednak słowa tego nie użylibyśmy w odniesieniu do człowieka, który uległ wpływom Francji (na przykład całkowicie wtopił się w naród francuski i francuską kulturę). O nim powiedzielibyśmy, że sfrancuział – czasowniki francuzieć / sfrancuzieć (‘przejmować / przejąć zwyczaje francuskie, stawać się / stać się Francuzem’) są notowane przez słowniki (od Słownika języka polskiego S.B. Lindego z początku XIX wieku, poprzez Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego z połowy XX wieku, po słowniki współczesne). Z cytatów zamieszczonych w SJP pod red. W. Doroszewskiego wynika, że w ten sposób określano też przejmowanie wpływów francuskich w kulturze czy w życiu społeczeństwa (narodu).

- Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Dzień dobry,

Muszę użyć słowa, którego nie ma(?). Może ktoś wie i pomoże?

Jak nazywa się proces przejmowania francuskiej kultury i języka francuskiego?

Przykład najprostszy-> niemczenie, germanizacja.

Jak ktoś jest pewny, czy to ma być:

- frankonizacja

- romanizacja

- sfrancuszczenie

- inne słowo

proszę o wskazanie encyklopedii, w której mogę to słowo znaleźć.

Frankowie byli jednak Germanami, więc nie pasuje. Romanizacja możemy rozumieć współcześnie jako wpływ języków romańskich w ogólności, np. "romanizacja terenów między Prutem a Dniestrem".

Ja bym jednak zaatakował od "francuza". "Sfrancuszczenie" mi się podoba, może być też "sfrancuzienie".

"Galicyzacja", proponowana przez Secesjonistę też fajna, ale jakoś się za bardzo z "Galicj i Lodomerią" kojarzy.

A jakiego to terytorium i w jakiej epoce miałoby dotyczyć?

Po powiedzmy, latynizacja i łacinnienie oba mi pasują, ale czego innego dotyczyć by miały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że wszystko zależy od tego do czego się to ma odnosić i jakich czasów.

I kolejna podpowiedź, tym razem z Katedry Współczesnego Języka Polskiego UŁ:

"W przedstawionym kontekście użyłabym (zgodnie z „Wielkim słownikiem ortograficznym PWN”) leksemu sfrancuzić (w znaczeniu narzucić kulturę i język francuski) lub sfrancuzieć (przejąć zwyczaje i mowę francuską).

Leksem romanizacja dotyczy opisu rozpowszechniania się w starożytności kultury rzymskiej i języka łacińskiego, więc w odniesieniu do Francji byłby mylący. Zaproponowana frankonizacja też jest niejednoznaczna. Do czego ma się bowiem odwoływać? Do Frankonii – krainy historycznej w południowych Niemczech albo do historii plemiona Franków, którzy powstali w III wieku n.e. z wymieszania mniejszych plemion germańskich i Franków salickich? Unikałabym takich dwuznaczności.

Leksemy sfrancuzić lub sfrancuzieć są odnotowywane przez zarówno współczesne, jak i starsze słowniki oraz dobrze odzwierciedlają przedstawiony przez Pana problem.

Serdecznie pozdrawiam,

Elwira Olejniczak".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Moi drodzy, witam w niedzielę:) siedzę na ciężkich wykładach i sobie czytam forum:)

Ja generalnie obracam się w latach 1900-1955. Czasami robię skok w bok, jak sobie coś tam wymyślę, ale to tylko krótkotrwałe zafascynowania.

Słowa "sfrancuzić/poddać frankonizacji/sfrancurzyć" chciałam użyć, z uwagi jednak na swoją niewiedzę w tym zakresie napisałam zdanie: Księża polscy działający na terenie Francji podlegali początkowo jurysdykcji biskupów francuskich, co powodowało zadrażnienia przede wszystkim spowodowane chęcią przyciągnięcia polskich dzieci do francuskiej szkoły i kościoła. Skorzystam niewątpliwie Secesjonisto z zacytowanej przez Ciebie opinii przy innej okazji. Mam jeszcze dużo pracy przed sobą.

co do galicyzacji, nie pasuje mi to pojęcie, notabene oglądałam ostatnio film pt. "Asterix i Obelix w służbie Jej Królewskiej Mości", uśmiałam się do łez, cechy brytyjskie i francuskie sprowadzone do totalnego absurdu (dostępne bezpłatnie na cda.pl)

Dodatkowo Secesjonisto chcę Ci bardzo podziękować za Trybunę Ludu, w innym moim wątku, właśnie takich rzeczy szukam. Nie wiem, czy będę mogła napisać w podziękowaniach nick, jeśli tak, Twój się znajdzie w mojej dysertacji. Bez Ciebie byłoby mi znacznie ciężej zdobywać wiedzę. Naprawdę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Frankowie byli jednak Germanami, więc nie pasuje.

(...)

Z tymi "Frankami" to jednak tak do końca nie jest, polskie słowniki odnotowują termin: "frankofonia", od neologizmu ukutego przez Onésime'a Reclusa, cząstka "frank" niekoniecznie zatem musi się odnosić tylko do germańskich Franków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
cząstka "frank" niekoniecznie zatem musi się odnosić tylko do germańskich Franków.

Masz rację, zresztą "frankofonia" mnie nie razi, podobnie jak "frankofilia" czy "frankofobia" - i raczej nie odniósłbym tych pojęć do germańskich Franków.

Jednak Fraszką pytała o termin "frankonizacja", a ten bardziej się kojarzy mi się z "germanizacją". Ale fakt - raziła mnie przede wszystkim "-izacja", a nie "franko-".

Nota bene cząstka "franc" pojawia się też w odniesieniu do pojęcia "wolny, niezależny", jak w dostawie "franco" - wolnej od opłaty za dostarczenie do miejsca użytkowania, czy we "franczyzie" - sieci, składających się z niezależnych przedsiębiorstw. Zdaje mi się, że z Frankami nie ma to wiele wspólnego, choć z francuskiego się wywodzi.

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak jużjako ciekawostkę: we francuskiej Konstytucji występuje rozdział zatytułowany "De la francophonie et des accords d’association", choć tu użycie terminu "frankofonia" odnosi się jedynie do posługiwania się językiem francuskim.

"Termin frankofonia (pisany małą literą) oznacza grupę osób posługujących się językiem francuskim jako jednym z kilku lub jedynym językiem codziennej komunikacji. Frankofonia (pisana wielką literą) oznacza grupę państw, krajów, w których język francuski jest traktowany jako narzędzie komunikacji w kontaktach oficjalnych międzypaństwowych".

/"Konstytucja Republiki Francuskiej" tłum. W. Skrzydło, przyp. 99, s. 292; tekst dostępny na: biblioteka.sejm.gov.pl/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.