Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gab

Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?

Rekomendowane odpowiedzi

gab   

Witam,

jak Państwo sądzicie: Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim?

Czy jest cokolwiek wspólnego jeżeli chodzi o historię, ludzi czy jakiekolwiek zdarzenia w max. szerokim znaczeniu?

Królowie z Wawelu nie byli chyba nigdy władcami Pomorza Zachodniego?

Pozdrowienia i z góry dzięki.

Edytowane przez secesjonista
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gab   

ps. Małopolska może też być ogólnie GALICJA :-)

co do Przemysła II ciepło, ale chyba nie to, bo:

- książę krakowski w latach 1290–1291 , książę Pomorza ale Gdańskiego i to w latach 1294–1296

- a Zawarcie przez książąt wielkopolskich TYLKO sojuszu z Pomorzem Zachodnim skierowanego przeciwko Brandenburgii spowodowało jeszcze w 1274 wyprawę odwetową margrabiów, którzy wobec zaskoczenia Wielkopolan bez większych przeszkód dotarli do Poznania, który spalili[12], zamku najeźdźcy nawet nie zamierzali zdobywać. Dopiero wówczas naprędce zorganizowane rycerstwo wyparło oddziały brandenburskie z Wielkopolski..

- Nie wiadomo, dlaczego ewentualne morderstwo Ludgardy mieliby pomścić margrabiowie brandenburscy, dla których zgon księżnej był w rzeczywistości na rękę, gdyż oddalał niebezpieczeństwo trwałego sojuszu Wielkopolski z Pomorzem Zachodnim i Meklemburgią skierowanego właśnie przeciwko nim..

- W końcu i on: e pierwszej połowie 1284 Przemysł II zaangażował się po stronie Danii i Brandenburgii w konflikcie zbrojnym z Pomorzem Zachodnim i Rugią.

więc chyba nie kwalifikuje się :rolleyes:

Już prędzej Kazimierz Wielki, ale też bez sukcesów nie dotarł do Bałtyku

Kazimierz Wielki zamierzał ściślej związać z Polską Pomorze Zachodnie. W 1337 roku zawarł przymierze z księstwami pomorskimi. Swą córkę Elżbietę wydał za księcia Bogusława V słupskiego. Dla wzmocnienia swej pozycji na północy zawarł przymierze z Danią. Bez powodzenia próbował przywrócić zwierzchność archidiecezji gnieźnieńskiej nad biskupstwem pomorskim. Sukcesem było czasowe uzależnienie lenne od Polski Drezdenka i Santoku oraz przyłączenie Wałcza i Czaplinka (kosztem Brandenburgii).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Oczywiście i to całkiem sporo. Ot taki Bolesław Krzywousty panował w Krakowie a Pomorze Szczecińskie sobie podporządkował. Kołobrzeg z jego biskupstwem utworzonym za Bolesława Chrobrego też chyba ma coś wspólnego :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gab   

dzięki ale to wciąż nie to, bo:

1) pierwsi Piastowie i Pomorze to raczej bardziej propaganda

PRL i nazwy głównych ulic powojennego Szczecina..

PRZYKLAD:

Powojenne propaganda miała przed sobą kilka zadań. Po pierwsze: uzasadnić prawa Polski do terenów otrzymanych po konferencji w Jałcie, po drugie: odwrócić uwagę od ziem utraconych na wschodzie. Na ten, zdawałoby się nierozwiązywalny problem, propaganda znalazła receptę: „powrót do piastowskich granic”. Było to nadużyciem, gdyż na przykład Ziemia Kłodzka nigdy do Polski nie należała, a od 1945 roku znalazła się w jej granicach.

odnośnie Wrocławia: http://socwroc.blox.pl/2011/11/Mity-zalozycielskie-Piastowski-Wroclaw.html

2) Wspomniani na początku pierwsi Piastowie generalnie nie mieli za wiele wspólnego z Wawelem, z wyjątkiem późniejszego Kazimierza Wielkiego czy z innej baczki Jagiełły (co dotyczyny niestety tylko tzw. ziemi słupskiej, poniżej szczegóły)

Pierwszy swoją władzę nad całym Pomorzem między Wisłą a Odrą rozciągnął najprawdopodobniej Mieszko I. Ponownego podboju dokonywali Kazimierz Odnowiciel oraz Bolesław Krzywousty. W wyniku naporu Sasów do XIII wieku całe Pomorze zaodrzańskie znalazło się w granicach Cesarstwa.

W czasie rozbicia dzielnicowego Pomorze przedodrzańskie praktycznie uniezależniło się od Korony pod rządami rodu Gryfitów. Księstwa Gryfitów, choć sięgnęły po część ziem zaodrzańskich, same podatne były na rozbicie i w 1181 roku popadły w silną zależność lenną od Cesarstwa. Bliższe związki z Krakowem wykazywało Pomorze Gdańskie, które po rządach lokalnej dynastii wróciło pod władzę Łokietka, aby niemal natychmiast w 1308 roku zostać zdobyte przez Krzyżaków (rzeź Gdańska).

Pod koniec swego życia nieudaną próbę ponownego związania Pomorza Zachodniego z Koroną podjął jak wspomniałem Kazimierz III Wielki, pragnąc uczynić swym dziedzicem wnuka, Kaźka, księcia słupskiego. Po drugim pokoju toruńskim w 1466 roku Pomorze Gdańskie wróciło pod władzę króla Polski (Prusy Królewskie).

Jedynie księstwo Słupskie było lennem Korony Królestwa Polskiego w latach 1390-1446 i 1466-1474, mapa przedstawia księstwo w czasie panowania Władysława Jagiełły

W 1637 wymarła dynastia Gryfitów. W 1648 w wyniku pokoju westfalskiego zachodnia część księstwa pomorskiego z Rugią i ujściem Odry przypadła Szwecji, a wschodnia elektoratowi Brandenburgii..

JEST DOSC POWAZNY ZWIAZEK, zobaczymy czy ktos zgadnie, wskazówka to GALICJA :unsure:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Wspomniani na początku pierwsi Piastowie generalnie nie mieli za wiele wspólnego z Wawelem

No proszę, a ja jakoś nie widzę by we wpisie otwierającym temat cokolwiek było wzmiankowane o Wawelu, chyba, że dla niektórych Małopolska jest tożsama z Wawelem.

A skoro - jak rozumiem związki zostały znalezione, jakoś nie widzę potrzeby dalszego zgadywania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gab   

to z Wawelem to taka TYLKO symbolika Małopolski i chyba jej istoty. :-)

Trudno przecież uznać Bolesława Chrobrego za przedstawiciela Małopolski..

Jak widać wynika chyba że związki historyczne z tradycyjnym rozumieniem stolicy z Krakowa raczej mają

formalny charakter i czasowy, przejściowy.

Ale chyba jest jeden wyjątek z Galicją.

Zobaczymy czy ktoś wpadnie w wątek.

Edytowane przez secesjonista
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
1) pierwsi Piastowie i Pomorze to raczej bardziej propaganda

Czyja? Niemiecka? Bo o ile z Bolesławem Krzywoustym można powiedzieć, że to propaganda sukcesu stworzona na jego dworze - bo tam tworzył Gall Anonim o tyle w przypadku ustanowienia w Kołobrzegu biskupstwa trudno raczej mówić o propagandzie pierwszych Piastów ciężko już bowiem uznać Thietmara za propagandystę pierwszych Piastów. Pytałeś się o związki, to proszę są.

2) Wspomniani na początku pierwsi Piastowie generalnie nie mieli za wiele wspólnego z Wawelem, z wyjątkiem późniejszego Kazimierza Wielkiego czy z innej baczki Jagiełły (co dotyczy niestety tylko tzw. ziemi słupskiej, poniżej szczegóły)

Nieprawda - Bolesław Chrobry najpewniej otrzymał od ojca, jeszcze za życia Mieszka, osobną dzielnice - właśnie Małopolskę z Krakowem. Patrz J. Osiński, Statut Bolesława Krzywoustego, Kraków 2014, s. 46-47 czy S. Zakrzewski, Bolesław Chrobry Wielki, Kraków 2006, s. 76-82

Pierwszy swoją władzę nad całym Pomorzem między Wisłą a Odrą rozciągnął najprawdopodobniej Mieszko I. Ponownego podboju dokonywali Kazimierz Odnowiciel oraz Bolesław Krzywousty.

No widzisz - wiesz, skąd zatem pytanie Czy jest cokolwiek wspólnego jeżeli chodzi o historię, ludzi czy jakiekolwiek zdarzenia w max. szerokim znaczeniu? Jest - Bolesław Chrobry, Mieszko i, Bolesław Krzywousty. Cokolwiek (lub ktokolwiek) to cokolwiek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czy jest cokolwiek wspólnego jeżeli chodzi o historię, ludzi czy jakiekolwiek zdarzenia w max. szerokim znaczeniu?

Nie za bardzo rozumiem sens tak postawionego zagadnienia. Chodzi Ci o oczywistości w rodzaju Kaźka Słupskiego, legendy w rodzaju tożsamości Hansa Lange z Długoszem, czy mamy bawić się w odnajdowanie WSZYSTKICH związków między Małopolską i Pomorzem Zachodnim? Trochę tego za dużo.

Przykład pierwszy z brzegu (i z pewnie setek podobnych):

W październiku 1605 r. Bogusław XIII wysłał do Krakowa poselstwo, w którego skład wchodził incognito Jerzy II. Z. Boras, Książęta Pomorza Zachodniego, Poznań 1996, s. 294.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gab   

zgadza się są "związki", ale takie ogólne. W przypadku pierwszych Piastów i średniowiecza wczesnego w Polsce

trudno mówić o wspólnym panowaniu tak zróżnicowanych regionów. Raczej można powiedzieć o incydentalności

Biskupstwo w Kołobrzegu, racja ale to raczej element próby ekspansji na te ziemie, rywalizacji z sąsiadami..

Co do propagandy PRLu dotyczącej Piastów, to wystarczy zobaczyć na główne nazwy ulic np. w Szczecinie..

PROBLEM dotyczy nie przypadkowości, ale czy jest coś trwałe, świadome w relacjach historycznych tych dwóch

przecież odmiennych regionów??

Na pewno władcy Wawelu nie panowali nad obecnym polskim wybrzeżem zachodnim..

A macie coś wspólnego ogólnie z Małopolską jako GALICJĄ w rozumieniu nadanym początkowo od I rozbioru..??

Proszę pisać z większą starannością językową.

secesjonista

Edytowane przez secesjonista
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Co do propagandy PRLu dotyczącej Piastów, to wystarczy zobaczyć na główne nazwy ulic np. w Szczecinie..

Akcentowanie związków Polski i Pomorza Zachodniego, to nie tylko PRL. Wystarczy przeczytać "Ziemia gromadzi prochy" J. Kisielewskiego. Poza tym trudno powiedzieć, że takie związki nie istniały, choć oczywiście były wyolbrzymiane, aby uzasadniać nasze prawa do tych ziem. Ale odpowiedzią na owe wyolbrzymianie nie może być negowanie, co zdaje się próbujesz czynić.

JEST DOSC POWAZNY ZWIAZEK, zobaczymy czy ktos zgadnie, wskazówka to GALICJA
A macie coś wspólnego ogólnie z Małopolską jako GALICJĄ w rozumieniu nadanym początkowo od I rozbioru..??

To może poprosimy już o oświecenie nas, cóż to za szczególnie istotne, tudzież poważne związki o charakterze ogólnym łączyły Galicję i Pomorze Zachodnie po I rozbiorze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gab   

Napiszę w szczegółach jutro, bo trochę tego jest...

co do tej PRLu i podejścia do historii w tych dwóch regionach, to chyba od razu widać

całkowitą odmienność tradycyjnego podejścia z Krakowa, do Hanzeatyckiego, otwartego spojrzenia na północy

np. na Pomorzu normalne jest pochwalanie i kultywowanie historii np. lokalnej niemieckiej, po prostu dba się o

przeszłość nieważne czy jest to narodowa polska, co nie jest do pomyślenia na ogół w Małopolsce...

Edytowane przez secesjonista
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie na temat mentalności Małopolan, nie mam zamiaru się wypowiadać. Po pierwsze dlatego, że dosyć umiarkowanie wierzę w różne stereotypy. Po drugie - nie mam z tą dzielnicą wiele wspólnego.

Co do pozostałych Twoich uwag - nie uważasz czasem, że problem stosunku do dziedzictwa niemieckiego wynika po prostu z faktu, że na tzw. Ziemiach Odzyskanych jest (było) ono wszechobecne i ich polscy mieszkańcy musieli się w stosunku do niego określić. Początkowo było to - naturalne moim zdaniem, szczególnie po doświadczeniach drugiej wojny - odrzucenie i szukanie śladów polskości. Dziś - jest to coraz częściej akceptacja, a czasami wręcz fascynacja.

W Małopolsce taki problem określenia się w stosunku do niemieckiego dziedzictwa kulturowego praktycznie w ostatnim wieku nie występował. Ziemie te były traktowane jako rdzennie polskie. I w sumie słusznie. Głuchoniemcy zostali dawno spolonizowani, kazania w Kościele Mariackim - również, Wit Stwosz - mocno na wyrost - także, napływowi urzędnicy austriaccy, albo "zniknęli", albo w kolejnych pokoleniach ulegli polonizacji. Jeżeli coś tam było jeszcze "niemieckiego", to niknęło w bogactwie polskiego świata kultury i tradycji narodowych.

Natomiast nadal liczę na wyjaśnienie zagadnienia - na czym miałby polegać unikalny i istotny charakter relacji Małopolski i Pomorza Zachodniego po pierwszym rozbiorze?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
np. na Pomorzy normalne jest pochwalanie i kultywowanie historii np. lokalnej niemieckiej, po prostu dba się o

przeszłość nieważne czy jest to narodowa polska, co nie jest do pomyślenia na ogół w Małopolsce..

Intrygująca konstatacja poparta jak rozumiem szeregiem badań socjologicznych. Interesujące w tym kontekście, że moda na odkrywanie niedawnej przeszłości nie jest elementem typowo pomorskim (tudzież zachodniopomorskim) a ogólnopolskim. W Małopolsce i na Podkarpaciu wraca się do pamięci o CK Austro-Węgrzech, w łódzkim od jakiegoś czasu organizowane są obchody, rocznice, czyszczone cmentarze etc związane z bitwą łódzką z PWS, łącznie z objazdowymi wystawami, w mojej okolicy ludzie przypomnieli sobie o ewangelickich cmentarzach (w tym gronie i ja się zainteresowałem, przyznaję), Śląsk ze swoim dziedzictwem nawet nie ma co wspominać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.