Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Zemh0

Kwestia prawna różnych warstw społecznych w średniowieczu

Rekomendowane odpowiedzi

Zemh0   

Witajcie, mam pytanie, które od pewnego czasu mnie nurtuje. Mianowicie adopcja. Zastanawia mnie, jaka była sytuacja osób adoptowanych w średniowieczu. Konkretny przykład: dziecko ze stanu chłopskiego zostaje przygarnięte przez jakiegoś dobrego rycerza i wychowane jako syn. Czy to nobilitowało to dziecko? Czy ów rycerz musiał spisać jakiś dokument, złożyć deklarację bądź coś w tym stylu, aby ów chłopiec stał się jego pełnoprawnym synem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ale to dla poszczególnych państw wyglądało całkiem różnie, do tego dochodzą różnice pomiędzy sytuacją prawną (i zwyczajową) w różnych okresach. Nie ma czegoś takiego jak: prawo niezamieniające się przez kilkaset lat. To ma się tyczyć konkretnej społeczności?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zemh0   

Chciałabym bliżej poznać ten aspekt we Włoszech, Niemczech, Polsce i Anglii. Interesuje mnie przede wszystkim XV wiek.

Edytowane przez Zemh0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Witajcie, mam pytanie, które od pewnego czasu mnie nurtuje. Mianowicie adopcja. Zastanawia mnie, jaka była sytuacja osób adoptowanych w średniowieczu. Konkretny przykład: dziecko ze stanu chłopskiego zostaje przygarnięte przez jakiegoś dobrego rycerza i wychowane jako syn. Czy to nobilitowało to dziecko? Czy ów rycerz musiał spisać jakiś dokument, złożyć deklarację bądź coś w tym stylu, aby ów chłopiec stał się jego pełnoprawnym synem?

Z tego co wiem to adopcja wywodzi się z prawa rzymskiego i oznaczała przyjęcie do rodu. To znaczy po urodzeniu dziecka matka przychodziła z nim do pater familiae który decydował o tym co z tym dzieckiem uczynić. Jeżeli ów je zaakceptował zbierał się cały ród on zaś unosił dziecko wysoko nad głową i wtedy dziecko stawalo się pełnoprawnym obywatelem. Mogło się zdarzyć że pater familiae go nie zaakceptował wówczas dziecko uśmiercano. Mogło to być spowodowane na przykład ułomnością dziecka lub niemożnoscią wykarmienia dodatkowego członka rodu. Jeżeli matka nie godzila się z postanowieniem pater familiae to musiała opuścić ród.

Z tą adopcją dziecka przez rycerza to musiała też być chyba zgoda rodu, przecież tu chodziło o sprawy spadkowe

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zemh0   

Z tego co wiem to adopcja wywodzi się z prawa rzymskiego i oznaczała przyjęcie do rodu. To znaczy po urodzeniu dziecka matka przychodziła z nim do pater familiae który decydował o tym co z tym dzieckiem uczynić. Jeżeli ów je zaakceptował zbierał się cały ród on zaś unosił dziecko wysoko nad głową i wtedy dziecko stawalo się pełnoprawnym obywatelem. Mogło się zdarzyć że pater familiae go nie zaakceptował wówczas dziecko uśmiercano. Mogło to być spowodowane na przykład ułomnością dziecka lub niemożnoscią wykarmienia dodatkowego członka rodu. Jeżeli matka nie godzila się z postanowieniem pater familiae to musiała opuścić ród.

Z tą adopcją dziecka przez rycerza to musiała też być chyba zgoda rodu, przecież tu chodziło o sprawy spadkowe

Zgoda rodu, tzn. zgoda całego rodu, czy głowy rodu? Wszyscy członkowie rodu musieli wyrazić zgodę, czy tylko najważniejsi? Jak to mogło wyglądać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Zgoda rodu, tzn. zgoda całego rodu, czy głowy rodu? Wszyscy członkowie rodu musieli wyrazić zgodę, czy tylko najważniejsi? Jak to mogło wyglądać?

Ta sprawa jest chyba jednak trochę bardziej skomplikowana. Przyznam się że nie slyszalem o przypadku żeby rycerz adoptowal chłopskiego syna, poza tym nawet jeżeli do tego doszlo to co na to jego żona? Jeżeli to już uczynił to pewnie by zapewnić mu dziedziczenie majątku czy jakichś przywilejów po sobie a w tym przypadku adopcja to nie było najlepsze wyjście.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się że nie slyszalem o przypadku żeby rycerz adoptowal chłopskiego syna, poza tym nawet jeżeli do tego doszlo to co na to jego żona? Jeżeli to już uczynił to pewnie by zapewnić mu dziedziczenie majątku czy jakichś przywilejów po sobie a w tym przypadku adopcja to nie było najlepsze wyjście.

Ja takie przypadki znam.

Pytanie: "co na to żona" - jest śmiesznym, nic do tego prawnie nie miała.

"Jeżeli już to uczynił.." - to eklides sam sobie zaprzecza.

Ja mogę podać literaturę co do naszego prawodawstwa - jeśli jest to w kręgu zainteresowań autora tematu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Ja takie przypadki znam.

Pytanie: "co na to żona" - jest śmiesznym, nic do tego prawnie nie miała.

Ciekawe. Adopcja wywodzi się z ustroju rodowego i wraz z jego zanikaniem to pojęcie pewnie również ewoluowało. Rozklad ustroju rodowego następował w feudaliźmie. Oczywiście tam gdzie ów feudalizm miał miejsce, a w feudaliźmie na pewno prawo małżeńskie z czasem się wykształciło, predzej czy później. Zatem żona coś do powiedzenia miała.

Nie wiem czy, Szanowny Secesjonisto, nie masz na myśli uznania przez szlachcica swego nieślubnego dziecka z chłopką. Wątpię żeby takie dziecko miało pełne prawa po ojcu. Dziedziczył chyba tylko herb i zdaje się że w poprzek tego herbu widniał drąg by nie było wątpliwości że taki szlachcic jest z nieprawego łoża.

"Jeżeli już to uczynił.." - to eklides sam sobie zaprzecza.

Po prostu nie wiem, co nie znaczy że nie mogę się mylić.

Ja mogę podać literaturę co do naszego prawodawstwa - jeśli jest to w kręgu zainteresowań autora tematu.

Wolałbym ten przykład, też bym podał swój.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam, że znane mi przykłady nie są związane z belkami na herbach, choć ubawiłem się setnie w związku z taką teorią.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.