Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Janusz Korczak - pedagog, pisarz... człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

O, jak ciężkie jest życie,

jaka łatwa śmierć!

Korczak dziś stał się już mitem, utrwalił się w zbiorowej pamięci jako "dobrotliwy Pan Doktor" i jako ten co wyruszył z dziećmi z getta.

Mniej pamięta się o jego młodopolskich korzeniach literackich, o zainteresowaniu buddyzmem. Paradoksem jest, w świetle tego gdzie naziści szukali "natchnienia", że namiętnie czytywał Schopenhauera i... Nietzschego. Otwierający wpis cytat pochodzi z pamiętnika autora "Dzieci ulicy", zapisał on też myśl, że: "Ciężka to rzecz urodzić się i nauczyć się żyć. Pozostaje mi wiele łatwiejsze zadanie: umrzeć".

Kiedy Korczak podjął decyzję o poświęceniu się pracy z dziećmi?

Co zarzucali mu niektórzy jego wychowankowie?

Co można powiedzieć o jego postawie religijnej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chyba znane jest opowiadanie Korczaka o ptaszku, który umarł. Korczak zastanawiał się czy ptaszek jest żyd? czy katolik? To był dzieciństwo Korczaka. Z Jego pamiętnika wynika iż urządzał Boże Narodzenie dla dzieci z Domu Dziecka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Korczak znał "Ojcze Nasz" - pisze o tym w swoich "Pamiętnikach" tylko czy z tego wynika że był katolikiem? Wielu agnostyków zna Biblię, ale z tego nie wynika iż nie poddają wiary w istnienie Boga.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Taki drobiazg, oficjalnie, wedle wyroku sądowego data śmierci Korczaka to 9 maja 1946 roku, choć ma to się zmienić.

To akurat całkowicie zrozumiałe. Wynikało to dokładnie z art. 18 i 24 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. Przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. z 1950 nr 34, poz. 311), która obowiązywała, gdy Janusza Korczaka uznano za zmarłego.

Podobnie nieco brzmią art. 30 § 3 i 31 § 2 aktualnie obowiązującego kodeksu cywilnego z 1964 r. (wytłuszczenia moje):

Art. 30. § 1. Kto zaginął w czasie podróży powietrznej lub morskiej w związku z katastrofą statku lub okrętu albo w związku z innym szczególnym zdarzeniem, ten może być uznany za zmarłego po upływie sześciu miesięcy od dnia, w którym nastąpiła katastrofa albo inne szczególne zdarzenie.

§ 2. Jeżeli nie można stwierdzić katastrofy statku lub okrętu, bieg terminu sześciomiesięcznego rozpoczyna się z upływem roku od dnia, w którym statek lub okręt miał przybyć do portu przeznaczenia, a jeżeli nie miał portu przeznaczenia – z upływem lat dwóch od dnia, w którym była ostatnia o nim wiadomość.

§ 3. Kto zaginął w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia nieprzewidzianym w paragrafach poprzedzających, ten może być uznany za zmarłego po upływie roku od dnia, w którym niebezpieczeństwo ustało albo według okoliczności powinno było ustać.

Art. 31. § 1. Domniemywa się, że zaginiony zmarł w chwili oznaczonej w orzeczeniu o uznaniu za zmarłego.

§ 2. Jako chwilę domniemanej śmierci zaginionego oznacza się chwilę, która według okoliczności jest najbardziej prawdopodobna, a w braku wszelkich danych – pierwszy dzień terminu, z którego upływem uznanie za zmarłego stało się możliwe.

§ 3. Jeżeli w orzeczeniu o uznaniu za zmarłego czas śmierci został oznaczony tylko datą dnia, za chwilę domniemanej śmierci zaginionego uważa się koniec tego dnia".

Dużo ludzi po wojnie miało taką datę... Sądy masowo uznawały zaginionych w czasie wojny za zmarłych w dniu 9 maja 1946 roku. W przypadku Korczaka możne jedynie zastanawiać to, że w latach 50. znano już pewnie "najbardziej prawdopodobną datę".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie - nie wynika, choć akurat Korczak był głęboko religijny, tylko jego poszukiwania sacrum nie były zbyt ortodoksyjne. Co nieco o jego poszukiwaniach mistycznych, czy zainteresowaniu buddyzmem napisała Anna Sobolewska w pracy "Janusz Korczak. Pisarz, wychowawca i myśliciel. Studia" pod red. H. Kirchner. A jego osobisty głos odnajdziemy w zbiorze dziewiętnastu miniatur, napisanych w dwa lata po śmierci matki, wydanym jako "Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą" ze słowem wstępnym ks. J. Twardowskiego.

Korczak w obszarze dramatu debiutował sztuką "Którędy?" (1898 r.), zdobył nawet zań nagrodę (wyróżnienie) w konkursie im. Ignacego Paderewskiego a pierwszą wystawioną (w 1931 r. na otwarcie sezonu jesiennego w "Ateneum") sztuką był "Senat szaleńców. Humoreska ponura", w zamierzeniach część trylogii opartej na Sofoklesie, z tytułem nawiązującym do "Księgi Mądrości" Paula Verlaine’a (z cyklu "Sagesse"). Rzecz niezbyt udana, Antoni Słonimski na łamach "Wiadomości Literackich" (nr 41) relacjonował: "... chce w dwugodzinnej gadaninie załatwić wszystkie sprawy świata". Historia dzieje się w szpitalu dla chorych psychicznie.

Jest w niej kilka kapitalnych, humorystycznych tekstów np.:

"Nie ma zdrowych ludzi. I ja wariat, i ty, i on. On największy (...) stuprocentowy, chociaż kryształ, kochany człowiek, doktorek nasz (...)

Nie róbcie z siebie wariatów. Właśnie zwiedza szpital Profesor. Powinniśmy odbyć poważne posiedzenie, żeby nie kompromitować siebie i nie zawstydzać doktora".

I niepokojących:

"Stwierdzam: bez eugeniki zatoniemy w bagnie wszyscy i już bez ratunku, i już raz na zawsze. Rodzi każdy, kto chce i ile chce. (...) Oto egzamin tobie i zadanie: zdać na dziecko, otrzymać świadectwo dojrzałości na zbudowanie potomka".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To akurat całkowicie zrozumiałe. Wynikało to dokładnie z art. 18 i 24 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. Przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. z 1950 nr 34, poz. 311), która obowiązywała, gdy Janusza Korczaka uznano za zmarłego.

Autorzy kalendarium życia Korczaka w "Pismach wybranych" ( Nasza Księgarnia", 1986) nie podają daty śmierci. Bo ta zasądzona jest umowna.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O okresie 1917-1939 mówi się o tzw. rewolucji młodości, co przejawiało się m.in. w przeciwstawianiu w literaturze (i nie tylko): młodość - dorosłość. Niektórzy w tym zakresie upatrują wpływu autora "Króla Maciusia..." na odkrywcę "synczyzny".

Czy słusznie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Korczak podjął decyzję o poświęceniu się pracy z dziećmi?

Według Marek Jaworski "Korczak" Korczak zadziwia wszystkich " już wtedy swoim niezwykłym darem bezpośredniego, nacechowanego pełnym porozumieniem kontaktu z dziećmi i młodzieżą"/ już wtedy czyli na przełomie wieków XIX i XX/. W 1899 podejmuje działalność społeczną w Warszawskim Towarzystwie Dobroczynności, stając się bliskim współpracownikiem Stefanii Sempołowskiej. Pośrednia to odpowiedz, ale zawsze jakiś trop. Czy sam Korczak coś mówi na ten temat?

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"... należy mi się trzy ruble"

Tak nieoczekiwanie na koniec powiada Starzec z mało znanego, korczakowskiego felietonu pt. "Węzeł Gordyjski". Jaki był jego stosunek do pieniędzy, pomijając epizod, kiedy to jako pięciolatek postanowił je zlikwidować? Czy klepał biedę? Czy potrafił być obłudnym - względem osób wspierających jego działania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ot, kolejny nieistotny drobiazg...

w swym cennym, ale i kontrowersyjnym "Słowniku Etymologicznym Języka Polskiego" Adam Bańkowski dla słowa: "chojrak" (w znaczeniu: człowiek śmiały, zuchwały, popisujący się) podaje najwcześniejszą atestację - 1946 rok, wskazując na "Żądło Genowefy" Janusza Meissnera. Mniejsza o to, że znany językoznawca pomylił się i jeśli już to powinien wskazać rok 1943, czyli pierwsze wydanie tej książki (napisanej w pod pseudonimem: Porucznik Herbert, wyd. nakładem Składnicy Księgarskiej, Edinburgh 1943).

Tymczasem mamy przecież opowiadanko Korczaka pt. "Z życia" w zbiorze "Dziecko salonu" (Księgarnia Powszechna, Warszawa 1906). Jest to opowieść o szewcu z Ubożowa, który za namową szwagra udał się do Warszawy po lepsze życie. Pan Antoni nabywa ostatecznie sklep spożywczy, który jak się okazuje był niedochodowy i obciążony długami. Zdesperowany zwrócił się do szwagra o poradę, ten na pytanie zony szewca czy może zwrócić się do sądu odpowiedział:

"— Daj pan hojrakowi trzy blaty w garść, to mu zrobi sąd. Porządny adwokat tego nie weźmie, bo mu nie warto, a pokątny jeszcze ci kapotę zedrze".

/tamże, s. 136/

 

Korczak słowo zaczerpnął zapewne ze znanej mu gwary warszawskiej, gdzie słowo to było znane w tym znaczeniu zapewne już na przełomie XIX i XX wieku. Typowe dla tej gwary było wymienne (niekonsekwentne) stosowanie "ch" i "h", jak w słowach: harak i arak, handrus i andrus czy hewra i chewra, W ten sposób nasz tytułowy bohater w skromny bo skromny (ale jednak) sposób pozostawił swój ślad w historii językoznawstwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.