Międzywojenna przestępczość zorganizowana wśród Żydów

[Furiusz]

Będąc ostatnio w księgarni zobaczyłem pracę o przestępczości żydowskiej na Lubelszczyźnie w okresie II RP - tytułu nie spamiętałem niestety. Praca mnie zaciekawiła ale nieco bardziej ciekawe wydały mi się inne tytuły w tym przypadku mennictwo bosporańskie (ciekawe czemu ) i z zakupu zrezygnowałem święcie przekonany, że jest to praca o charakterze bardzo szczegółowym a odnoszącym się do zjawiska marginalnego. Tak sobie jednak przypomniałem, B. Łazuka, Bal na Gnojej śpiewał ... i dlatego się naraził na dintojrę, skończył się z przyczyny tej.... Słowo niewątpliwie związane z kulturą żydowską. Potem znalazłem w internecie taki tekst: Przyczynek do stosunków polsko – żydowskich w środowisku przestępczym na przykładzie województwa lubelskiego 1918 – 1939

[w:] Żydzi polscy: różne oblicza asymilacji, pod red. Prof. K. Zieliński, Lublin 2009 tutaj link. Teraz pytanie czy przestępczość w środowisku żydowskim w jakiś sposób odbiegała od przestępczości w środowisku polskim czy innych mniejszości? Czy była statystycznie częstsza niż w przypadku innych narodowości w II RP czy nie czy może na takim samym poziomie?

[secesjonista]

Co nieco wspominano o tym tutaj:

forum.historia.org.pl - " Przestępczość w przedwojennej Polsce"

[adamhistoryk]

Polecam Urke Nachalik "Życiorys własny przestępcy", Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1989 oraz "Żywe grobowce", 1934.

[secesjonista]

Przeczytać warto, z tym że Farbarowicz nie był członkiem jakiejś zorganizowanej przestępczości. Drobny złodziejaszek, czasem nawet tylko furman w małej szajce, w dodatku dość niefortunny, by nie rzec - mało kompetentny.

Wydaje się, że jeśli patrzeć z dzisiejszej perspektywy, to w zorganizowanej przestępczości Żydzi wiedli prym głównie w handlu kobietami.