Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
michaltronik

Projekt z historii "II Wojna Światowa mogła się zakończyć w 1939 r., gdyby..."

Czy ten fragment nadaje się do pracy?  

4 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy ten fragment nadaje się do pracy?



Rekomendowane odpowiedzi

Zamieszczam fragment mojego projektu z historii, który muszę napisać w 2 klasie gimnazjum.

II Wojna Światowa mogła się zakończyć w 1939 roku, gdyby rząd Francji wykonał postanowienia umowy z rządem Polskim,

tj. ataku na Trzecią Rzeszę niemiecką po piętnastu dniach osamotnionej walki Wojska Polskiego. Tak się nie stało gdyż Francuzi

zgodzili się na sojusz z Polską tylko dlatego, że chcieli mieć gwarancje wsparcia gdyby zostali napadnięci przez Trzecią Rzeszę aczkolwiek nie mieli w zamiarze wypełnienia tej części „umowy”, która mówiła o pomocy Polsce. Kiedy 1 września 1939 roku Niemcy napadli na Polskę, Ambasador Francji w Warszawie oraz attache wojskowy przekazywali z opóźnieniem informacje o stanie Kampanii w Polsce. Z których wynikało, że polskie wojsko zostało pokonane już w fazie walk nad granicą. Mimo to Francuzi 12 września rozpoczęli „dziwną wojnę”. Ich działania „wojenne” ograniczały się do patroli i okupacji strefy przygranicznej 25 km w głąb Niemiec. Po wojnie zasłaniali się tym, że nie mieli wystarczających środków aby rozpocząć otwartą wojnę z Niemcami.

Tak naprawdę to mieli ogromną przewagę liczebną nad wojskami niemieckimi w rejonie linii Zygfryda. Niemcy wysłali do Polski 80% swoich sił, które Polacy wiązali przez prawie pięć tygodni. Więc Alianci stali naprzeciw niewielkim siłom, a dokładnie przeciw 8 dywizjom piechoty i 20 dywizjom Landszturmu, który po zmobilizowaniu nie zdążył nawet przeprowadzić ostrych strzelań.

Niemcy na linii Zygfryda nie posiadali ani jednego czołgu

i bombowca-poza kilkoma przestarzałymi maszynami lotniczymi.

Z frontu w Polsce naczelne dowództwo wojsk niemieckich (Oberkommando der Wehrmacht, OKW) mogło przenieść tylko jedną dywizję. Z tego wynika, że armia francuska i Brytyjski Korpus Ekspedycyjny z łatwością pokonaliby Niemców.

Ale niestety tak się nie stało. Pomyślmy..., gdyby Polska miała sojusz z Czechosłowacją i nie dopuściła do aneksji Moraw oraz nie zajęłaby Zaolzia. Polska armia otrzymałaby w ramach sojusz świetne,

czeskie czołgi LT-38. Więc połączywszy siły z wojskami czeskimi tworząc wspólnotę militarną mieliby wystarczające siły aby powstrzymać siły armii Hitlera. No tak ale wzięliśmy pod uwagę Polską interwencję w Czechosłowacji, lecz to by tylko rozwścieczyło Hitlera i szybciej zaatakowałby Polskę. Więc nasz kraj potrzebowałby sojuszu jeszcze z jakimś państwem bałtyckim (np. z Litwą), który zapewniłby nam osłonę na północy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po co by było zawrzeć Polsce sojusz z Czechosłowacją skoro Monachium i tak zrobiłoby swoje?

PS. W drugiej klasie? Przecież druga klasa kończy się na Kościuszce, a w gimnazjum nie ma nawet IWŚ o ile się nie mylę.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po co by było zawrzeć Polsce sojusz z Czechosłowacją skoro Monachium i tak zrobiłoby swoje?

Masz rację :) A czy reszta jest poprawnie?

Edytowane przez michaltronik

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Poza tym Niemcy raczej nie ryzykowali by zostawienia swojego kraju prawie bez obrony. Tak myślę przynajmniej. Tutaj akurat tylko domniemywam na ten temat pewnie bardziej rzeczowo wypowiedziałby się Tomasz. Można jakieś źródła tego projektu?

Prawdą jest, że gdyby WB i Francja nie "sprzedały" Czechosłowacji w Monachium i gdyby wszystkie trzy wyżej wymienione kraje ruszyły by cztery litery, to Hitler by przegrał w pierwszym tygodniu.

Jakby Cię interesował temat Monachium, to polecam Akcja Marzwirbel Miloslava Moulisa

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej korzystałem z książki Apolniusza Zawilskiego "Bitwy Polskiego Września" wydawnictwa Znak. Wszystkie dane liczbowe wziąłem z tej książki. Ciekawy też jest artykuł w Świat Wiedzy Historia (1/2015) pt. Co by było gdyby...

Edytowane przez michaltronik

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
No tak ale wzięliśmy pod uwagę Polską interwencję w Czechosłowacji, lecz to by tylko rozwścieczyło Hitlera i szybciej zaatakowałby Polskę.

Nie rozumiem tego fragmentu. Po co mielibyśmy interweniować skoro sami dostaliśmy "kawałek tortu"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego fragmentu. Po co mielibyśmy interweniować skoro sami dostaliśmy "kawałek tortu"?

Miałem na myśli to, że gdybyśmy postąpili inaczej (wsparli naszych sąsiadów) to mielibyśmy większe szanse.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To nic by nie zmieniło. Siłą byśmy ich z Czechosłowacji nie wyparli, a w Monachium nie uczestniczyliśmy, więc jak mielibyśmy ich wesprzeć?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niemcy na linii Zygfryda nie posiadali ani jednego czołgu

i bombowca-poza kilkoma przestarzałymi maszynami lotniczymi.

Gdyby ich zaatakowali Francuzi to po co by im były bombowce?

Nie chcę być nie miły, ale przy takim natężeniu... nieścisłości projekt jest do wyrzucenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Może nie aż tak bardzo, ale

II Wojna Światowa mogła się zakończyć w 1939 roku, gdyby rząd Francji wykonał postanowienia umowy z rządem Polskim, tj. ataku na Trzecią Rzeszę niemiecką po piętnastu dniach osamotnionej walki Wojska Polskiego.

Niestety, 15 września kampania wrześniowa była już definitywnie rozstrzygnięta. Wszystkie istotne odcinki frontu zostały przełamane w pierwszej dekadzie września, Niemcy dotarli na przedpola Warszawy, sforsowali Narew, Wisłę i Bug. Zwrot zaczepny nad Bzurą nie dał większych efektów. 15 września walczyły jeszcze odosobnione ugrupowania wojska polskiego i - z całym szacunkiem dla ich bohaterstwa i sprawności bojowej żołnierza - żadnych szans na odwrócenie losów wojny już nie było. W dwa dni później Stalin dobił konającego.

15 września Francja mogłaby zaatakować jedynie czołowymi dywizjami, brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego jeszcze nie było i być nie mogło. Jakie byłyby konsekwencje takiego ataku dla Francji - trudno powiedzieć. Dla Polski - żadne.

Jednak Francja i Wielka Brytania wykonały najważniejsze zobowiązanie sojusznicze - wypowiedziały wojnę Niemcom. A Churchill nawet po upadku Francji konsekwentnie odmawiał nawiązania rozmów pokojowych z Niemcami. Dość rzadko w historii Świata zdarza się, że strona wyraźnie przegrywająca żąda od zwycięzcy bezwarunkowej kapitulacji. Ale wtedy właśnie tak się zdarzyło i po 5 latach okazało się, że to Churchill miał rację.

Pomyślmy..., gdyby Polska miała sojusz z Czechosłowacją i nie dopuściła do aneksji Moraw oraz nie zajęłaby Zaolzia. Polska armia otrzymałaby w ramach sojusz świetne,

czeskie czołgi LT-38. Więc połączywszy siły z wojskami czeskimi tworząc wspólnotę militarną mieliby wystarczające siły aby powstrzymać siły armii Hitlera. No tak ale wzięliśmy pod uwagę Polską interwencję w Czechosłowacji, lecz to by tylko rozwścieczyło Hitlera i szybciej zaatakowałby Polskę.

Tu wracamy do myśli Piłsudskiego o "wojnie prewencyjnej" w 1934 roku. Piłsudski trafnie odgadywał, że do wojny z hitlerowskimi Niemcami dojść musi, więc im wcześniej, tym lepiej. Potrzebna była jednak choć życzliwość mocarstw zachodnich i jakiś pretekst. Ich brak, a potem choroba i śmierć Piłsudskiego uniemożliwiły realizację tego pomysłu. Jego następcy stawiali na współpracę z Hitlerem, zresztą w 1937 było już "po ptokach" - Niemcy były już zbyt silne.

W tym czasie stosunki Polski i Czechosłowacji były raczej wrogie, choć zakres pretensji terytorialnych dziś wydaje się być śmiesznym. Wysunięcie roszczeń terytorialnych przez hitlerowskie Niemcy względem Czechosłowacji w 1938 roku było znakomitą okazją do zawarcia polsko-czechosłowackiego sojuszu czy nawet jednostronnego udzielenia gwarancji czechosłowackim granicom.

No tak ale wzięliśmy pod uwagę Polską interwencję w Czechosłowacji, lecz to by tylko rozwścieczyło Hitlera i szybciej zaatakowałby Polskę.

Tak i dokładnie o to chodziło. O sprowokowanie Hitlera do zaatakowania Polski bądź Czechosłowacji najlepiej wiosną 38 roku, najpóźniej zimą 38/39. Jeszcze wtedy podstawowe czołgi armii niemieckiej to PZ I z km 7,92 mm i PZ II z nkm 20 mm - czyli bez uzbrojenia artyleryjskiego. Wprawdzie z LT-38 to zaszałeś - jeszcze ich nie produkowano - ale polskie 7TP i czechosłowackie LT-35, wyposażone w armatę ppanc 37 mm i 1-2 km były od niemieckich PZ I i PZ II znacznie silniejsze, podobne do PZ III, choć znacznie słabsze od PZ IV - ale tych w 38 Wehrmacht praktycznie nie miał.

W 1938 roku Luftwaffe posługiwało się samolotem myśliwskim Ar-68 - górnopłat, prędkość maks. 310 km/h, 2 km. Był słabszy od PZL P-7 i P-11, nie mówiąc już P-24 (ale te produkowaliśmy wyłącznie na eksport). Nasz "Karaś" był trochę słabszy od Hs-123, no i nie mieliśmy bombowców nurkujących. "Łosie" nie ustępowały He-111. Czechosłowacja też miała dość silne lotnictwo i udane konstrukcje.

Wiosną 38 roku sojusz polsko-czechosłowacki miałby przewagę militarną nad raczkującą III Rzeszą. Ale ta przewaga topniała z miesiąca na miesiąc. Październik był ostatnią okazją. I w sumie dobrze, że nie zostaliśmy zaproszeni do Monachium, bo nie byliśmy skrępowani decyzjami tam podjętymi.

Oczywiście, przewaga jakościowa może być zniwelowana przez ilość. Nie mam na ten temat danych, ale generalnie jasnym jest, że im później, tym gorzej.

Więc nasz kraj potrzebowałby sojuszu jeszcze z jakimś państwem bałtyckim (np. z Litwą), który zapewniłby nam osłonę na północy.

O ile z Czechosłowacją mieliśmy spory graniczne, dotyczące przesunięcia granicy o kilkaset metrów, rzadziej - o kilka kilometrów, to w przypadku Litwy spór dotyczył Wileńszczyzny i Suwalszczyzny - obszarów znaczących ludnościowo i kulturowo. Ani Polska, ani Litwa z tych obszarów zrezygnować ot tak sobie nie mogła.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niemcy na linii Zygfryda nie posiadali ani jednego czołgu

i bombowca-poza kilkoma przestarzałymi maszynami lotniczymi.

Gdyby ich zaatakowali Francuzi to po co by im były bombowce?

Nie chcę być nie miły, ale przy takim natężeniu... nieścisłości projekt jest do wyrzucenia.

A konkretniej: jakich?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
polskie 7TP i czechosłowackie LT-35, wyposażone w armatę ppanc 37 mm i 1-2 km były od niemieckich PZ I i PZ II znacznie silniejsze, podobne do PZ III,

Zaszalałeś teraz...

W 1938 roku Luftwaffe posługiwało się samolotem myśliwskim Ar-68 - górnopłat, prędkość maks. 310 km/h, 2 km.

A "na górkę" Luftwaffe posiadała już prawie 400 sztuk Bf 109 B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Zaszalałeś teraz...

Nie łapię? Nie były lepsze od "jedynki", a nawet od "dwójki"?

A "na górkę" Luftwaffe posiadała już prawie 400 sztuk Bf 109 B.

Tu oczywista wpadka (moja), rok mi się pomieszał. Trzeba było to robić w 37, ale wtedy nie było żadnego pretekstu.

Nie zmienia to faktu, że z dwojga złego lepiej w 38 roku razem z Czechosłowacją niż z 39 ze Słowacją przeciwko nam.

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Nie były lepsze od "jedynki", a nawet od "dwójki"?

Były lepsze od "jedynki". Porównywalne albo i może trochę lepsze niż "dwójka" ale: "podobne do PZ III" to tylko z daleka i przez szybę (zabrudzoną).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.