Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Mateuszc1

Zarys historii intelektualnej komunizmu.

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że jest to mój pierwszy tutaj post, to witam serdecznie wszystkich użytkowników forum :)

W załączniku zamieszczam artykuł mojego autorstwa pt. "Bój to jest nasz ostatni. Zarys historii intelektualnej komunizmu" do zapoznania się z którym serdecznie zapraszam.

Kilka uwag: artykuł jest dosyć mocno uproszczony i napisany w przystępny sposób, jako że

1) obejmuje on niezwykle szeroki i złożony temat, na który można napisać wiele książek

2) pełni przede wszystkim funkcję popularyzatorską, a więc historyk zajmujący się profesjonalnie tą tematyką pewnie wiele się nie dowie, za to laik może (mam nadzieję) sporo się dowiedzieć

3) pełni poniekąd funkcję polemiczną wobec pewnych obecnych tendencji historiograficznych (dlatego jest on być może nieco kontrowersyjny - mam tego świadomość)

Jest on w pełni mojego autorstwa i z wielką chęcią zapoznam się z opiniami innych użytkowników forum.

Pozdrawiam :)

Boj_to_jest_nasz_ostatni.pdf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Pomysł jakoby komunizm narodził się w 1848 roku jest nieprawdziwy, chociażby z tego prostego powodu, że Marks zadeklarował solidarność z ‘komunistami’ w roku 1843,a Engels już w 1842. Skoro Marks i Engels deklarowali się jako komuniści już w 1843 roku to świadczy to dobitnie o tym, że sam komunizm był wtedy czymś znanym i już istniejącym".

 

Czyli konkretnie z kim się Marks solidaryzował?

Czy pytając inaczej: jaką treść obaj wkładali w termin "komunizm"?

 

"Wielka Brytania stała się pierwszym krajem na świecie, który wyrwał się na dobre z maltuzjańskiego błędnego kręgu zacofania i którego gospodarka ‘wystrzeliła’ w latach 1780-1800".

 

Zdaniem autora w tych latach kraj ten wyrwał się z pułapki maltuzjańskiej?

Bo w świetle późniejszych dywagacji to autor stwierdza, że się jednak nie wyrwał:

"Były to realia społeczeństwa industrialnego, które w Wielkiej Brytanii przyniosło społeczną katastrofę (...)

Bieda i fatalne warunki socjalne".

 

"W roku 1848 obawa przed rewolucją społeczną była czymś powszechnym i Marks to jedynie wyartykułował. Od tego czasu z wizją tą miały sympatyzować wszystkie środowiska walczące o równouprawnienie, wolność, równość i godne życie".

 

Ano jednak nie wszystkie środowiska walczące o wolność.

"Drugim wnioskiem była konstatacja, że środowiska liberalne i burżuazyjne nie mają żadnych oporów przed krwawymi czystkami i bezlitosnym rozprawianiem się z elementami wrogimi dla ich ustroju".

A o jakie; w tym konkretnym okresie historycznym; środowiska liberalne chodzi?

Można poznać kilka nazwisk je reprezentujących?

 

Jak na artykuł o historii intelektualnej komunizmu to mnie zabrakło dość znaczącej postaci: Gieorgija Plechanowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

1) Już na samym początku lat 1830-tych organizacje komunistyczne istniały w USA, Anglii i Francji. Spośród bardziej znanych warto przypomnieć Niemca Wilhelma Weitlinga czy Mosesa Hessa (który podobno przekonał do komunizmu Engelsa). Ale tych postaci było sporo więcej.

Co do analizy ich rozumienia ‘komunizmu’ to tu wchodzimy w całkiem odrębną kwestię, na która można by napisać wiele odrębnych artykułów. Główną inspirację możemy znaleźć w trzech utopijnych socjalistach: Saint-Simonie, Owenie oraz Fourierze. Generalnie, już wtedy Marks i Engels krytykowali ustrój burżuazyjny, uważali, że zostanie on obalony w wyniku rewolucji na której czele stanie proletariat i powstanie w wyniku tego gospodarka uspołeczniona w której zanikną podziały międzyklasowe. Te poglądy oczywiście ewoluowały i były o wiele bardziej złożone (ale w tym artykule nie wchodzę zbytnio w samą myśl marksistowską jako taką).

2) W tych latach Anglia wyrwała się z maltuzjańskiej pułapki – to znaczy udało jej się ‘wystrzelić w samo-napędzający się wzrost’ co znaczy możliwość nieograniczonego wzrostu produkcji, nie przerywanego już przez czasowe załamania zewnętrzne. I nie ma sprzeczności w tym fakcie i w tragedii społecznej, która dotknęła Anglię. W trakcie tego, co Marks nazywał akumulacją kapitału, rozwój ekonomiczny i cywilizacyjny był możliwy tylko i wyłącznie przy czasowym pogorszeniu się poziomu życia proletariatu. Większość ówczesnych intelektualistów uznawała fakt, że ceną za wyjście z gospodarczego zacofania jest tymczasowy ‘czyściec’ robotniczej nędzy. Było to często uznawane wręcz za uniwersalne prawo i przywoływane w kontekście ZSRR czy Chin.

3) „Wszystkie” to oczywiście uproszczenie.

4) Francois Guizot, Alexis de Tocqueville, Adolphe Thiers – najbardziej znane postaci z „Partii Porządku”, które poparły czerwcową masakrę.

Co do pana Plechanowa – sporo innych nazwisk się nie zmieściło, bo – jak już napisałem – jest to nie tyle historia myśli marksistowskiej (a’la Kołakowski) co historia jej recepcji i rozumienia przez ‘sympatyków demokracji’ szczególnie tych z lewicy ;-). Możliwe, że inna nazwa tego artykułu byłaby bardziej na miejscu tylko nie wiem do końca jaka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wyrwanie się z tej "pułapki" polegałoby raczej na wzroście gospodarczym, któremu towarzyszy wzrost populacji a sytuacja socjalna się poprawia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To jest cały czas żywa i niedokończona dyskusja. Zdaniem G. Clarka początki wychodzenia Anglii z pułapki maltuzjańskiej to już rok 1640, z finałem około 1800 roku. W tym czasie liczba ludności wzrosła z 6-7 milionów do 10 milionów, a poziom życia minimalnie rośnie (chociaż tylko o 10 procent na pokolenie). Można by więc rozciągnąć ten proces na o wiele dłuższy okres czasu.

Początek rewolucji przemysłowej niekiedy datuje się już na ok. 1760 rok, ale dopiero ok. 1780 wzrost staje się na tyle gwałtowny, że można śmiało mówić o 'rewolucji'. Tak czy inaczej, to właśnie wtedy z całą pewnością Anglia wydobywa się z reguł maltuzjańskich na dobre. Bieda wynikała z ogromnej akumulacji kapitału - bez praktycznie żadnej redystrybucji bogactwa, bez płacenia znaczących podatków, klasy średnie akumulowały kapitał, który głównie inwestowały za granicą (potem także w koleje). Ale zarówno wzrost ludności jak i wzrost gospodarczy były gwałtowne (chociaż poprawa warunków socjalnych miała przyjść później)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety w artykule trochę niejasny jest fragment gdzie przedstawiono Komunę Paryską a potem padło stwierdzenie o liberałach. Otóż co do Tocqueville to nie można mówić o nim w kontekście tego zdarzenia jako, że zmarł dwanaście lat przed Komuną. Może zatem chodzi o wydarzenia czerwca 1848 roku? To w jaki sposób odnosił się do tych wydarzeń?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, de Toqueville to tylko czerwiec 1848 - poparł krwawe represje Cavaignaca, wprowadzenie stanu wyjątkowego oraz inne formy 'przywracania porządku'.

W okresie Komuny ważną negatywną rolę odegrał za to chociażby Adolphe Thiers, jak też ogół opinii publicznej, w tym prasa (Chicago Tribune żeby z głowy przywołać tylko jedną).

Określenia 'liberałowie', 'klasy średnie' czy 'burżuazja' używam więc dosyć ogólnie wskazując na pewne wspólne cechy tego nurtu polityczno-myślowego. Jeśli mówimy o intelektualistach to tu oceny bywały oczywiście bardziej zniuansowane, ale mówię tu raczej o ogólnym klimacie intelektualnym, który był wspólny 'klasom średnim'.

Poza tym dziękuję za uwagi oraz pytania, czekam na jeszcze więcej jak i na ogólne komentarze/recenzje co do mojego tekstu :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Poza tym dziękuję za uwagi oraz pytania, czekam na jeszcze więcej jak i na ogólne komentarze/recenzje co do mojego tekstu :)

Przede wszystkim rzuciło mi się w oczy że nie zdefiniowałeś komunizmu. Według Bakunina (o którym nie wspomniałeś), jest to pewna wizja zorganizowania się społeczeństwa. Pochodzi od słowa commune, czyli gmina. Społeczeństwo komunistyczne jest to dobrowolne stowarzyszenie wolnych gmin w których wszystko jest wspólne i nie ma własności prywatnej. To zresztą na podstawie tej definicji rosyjscy rewolucjoniści ukuli pojęcia „światowej rewolucji” czy „eksportu rewolucji”. Po prostu w Rosji istniała silna gmina i ci rewolucjoniści liczyli na to że Rosja stanie się wzorem dla innych.

Co do tych którzy tworzyli (piszesz wspierali) komunistycznyprojekt to zgadzam się że to nie byli ani pomyleńcy ani szaleńcy, byli tojednak często wizjonerzy-marzyciele, chociaż w żadnym wypadku nie można powiedziećo nich że byli głupimi. Co do początków komunizmu to zgadzam się że nie możnaich łączyć z wymienionymi przez Ciebie przednowoczesnymi myślicielami. Jednakże Babeufa i jego Sprzysiężenie Równych skwitowałeś krótką wzmianką a przecież to jest konkretny moment w którym powstał nowoczesny komunizm. Można chyba zaryzykować twierdzenie że Babeuf był właśnie takim wizjonerem-marzycielem ale był też człowiekiem którego popierał i wykorzystywał Lindet.

Francuski historyk Robert Margerit przypisuje wydarzeniom które zakończyły się straceniem Babeufa pewne przełomowe znaczenie. Po raz pierwszy bowiem w historii zdarzyło się że polityk który na pewno nie miał nic wspólnego z komunizmem, w tym przypadku Lindet, wykorzystał do swoich bieżących potrzeb politycznych wizjonera-marzyciela Babeufa. To w nowożytnej historii będzie się powtarzało. Oprócz Babeufa, którym wysługiwał się Lindet, mamy na przykład Karola Marksa o którym czasami mówi się że był na utrzymaniu Bismarcka.

O Leninie nie wspomnę czyim agentem był bo to już truizm.Pewnie było wielu innych takich. Rzecz jasna ci wizjonerzy-marzyciele nie zawsze pozwalali się wodzić politykom za nos. Toteż raczej nie należy się dziwić że ci politycy brali się do nich czasem ostro. Podajesz tutaj przykłady Petkowa, Rajka, ale takich było całe multum. Podobno Stalin zgładził więcej komunistów niż ktokolwiek inny. Szczególnie ostro brali się do nich politycy radzieccy. Ci, wychowani w kulturze w której od 1-2 pokoleń nie było wolności słowa, szczególnie boleśnie odczuwali gdy ktoś był odmiennego zdania.

Politycy nie tylko wykorzystywali takich wizjonerów-marzycieli ale też czerpali z komunizmu/marksizmu (zdaje się że używasz te terminy zamiennie) to co im pasowało. Odnosząc się do znanych nam czasów, to kiedy ktoś możny uznał że jakieś stanowiska należy obsadzić wiernymi i oddanymi prostakami, czy na wielką skalę werbować kapusiów, wydobywano z marksizmu dogmat o „dyktaturze proletariatu”. Kiedy jakiś inny polityk wpadł na pomysł że koniecznym jest sterroryzowanie własnego narodu (co nigdy nie jest rzeczą prostą), to z marksizmu wyciągano wniosek że: „państwo to aparat przemocy i ucisku”. Marksizm uznano też za doktrynę która wynalazła upaństwowienie środków produkcji, co jest już kompletną bzdurą. Przecież to o czym mowa to nic innego jak etatyzm, znany z ekonomii i definiowany przez ekonomistów. W ten sposób ekonomiści określają ingerencjępaństwa w gospodarkę. Występował zawsze i wszędzie, w tej czy innej formie, w mniejszym lub większym stopniu, i na pewno nie zniknie.

Co do Anglii i jej rewolucji przemysłowej to nazywając ją społeczną katastrofą mocno przesadziłeś. Obawiam się że wpadłeś w pewną pułapkę. Czytając opisy robotników i chłopów sporządzane przez zachodnich intelektualistów można czasem znaleźć taką opinię jaką przytoczyłeś, że to skłonna do rozwiązłości gromada pijaków i leniów. Ale też prawie zawsze tej opinii towarzyszy pewne uzupełnienie. Przeważnie to lenistwo przypisuje się brakowi protein. I dalej jest to już troska o to by tych ludzi odpowiednio żywić, dać im pewien dobrobyt. Odżywiony i trzeźwy robotnik czy chłop przestanie być leniem i będzie z niego pożytek (czy jak wolisz będzie można go wyzyskiwać). W twoim opisie realiów angielskiego industrialnego społeczeństwa brakuje mi Owena, a przecież śladów jego myśli można doszukać się i w Polsce, w miastach które jeszcze nie tak dawno były przemysłowymi.

Poza tym ta rzekoma bieda angielska doby rewolucji przemysłowej to rzecz mocno względna. Przede wszystkim industrialna Anglia niebyła żadnym ostrzeżeniem a wzorem do naśladowania. Jej sąsiedzi zza Kanału,Francuzi, którzy odwiedzali Anglię, zauważali że była tam o wiele wyższa stopa życiowa niż we Francji. I to tu należy szukać istotnych przyczyn Rewolucji Francuskiej, te o których ty wspominasz są bardzo powierzchowne. W dużym stopniu chodziło w niej o wprowadzenie reform na wzór Anglii.

Nie było to łatwe, bo przecież XVIII-wieczna Anglia to: kraj protestancki; nie żadna absolutna władza królewska a parlamentaryzm; rozwinięty handel dalekosiężny itp. Wprowadzanie takich reform nie mogło obejść się bez wstrząsów, delikatnie mówiąc, bo ofiar rewolucji we Francji liczy się w sektach tysięcy. Co do tych płac, o których piszesz że wzrosły nieznacznie, to to o niczym nie świadczy. Przecież w Polsce, jeszcze całkiem niedawno, płace rosły znacznie, nawet bardzo znacznie a był to chyba najbiedniejszy czas w XX-wiecznej historii narodu.

Piszesz też że do rewolucji bolszewickiej doszło w Rosji jako„w kraju pozbawionym jakichkolwiek tradycji demokratycznych”. Gruba przesada.Przecież w czasach Aleksandra II w każdej guberni istniało demokratycznie wybrane Ziemstwo. Co więcej, nie można zrozumieć historii Rosji z przełomu XIX i XX wieków nie pamiętając o tym, a konflikt do jakiego doszło między owymi Ziemstwami a samodzierżawnymi czynownikami zaowocował rozpanoszeniem się terroryzmu. Nawyk rozstrzygania różnicy zdań przy pomocy radykalnych środków,czyli pistoletu i bomby, mocno odbił się na mentalności i w konsekwencji bardzo zaważył na wydarzeniach z lat 20-tych i 30-tych.

(...)

Jak na artykuł o historii intelektualnej komunizmu to mnie zabrakło dość znaczącej postaci: Gieorgija Plechanowa.

Mnie też, no i Lenina. Jedynego chyba wizjonera-marzyciela (może poza Bakuninem) który zaczął realizować w praktyce swoje wizje ale nie zdążył bo zrobiono go świętym. Co do Plechanowa to był on chyba tym który tłumaczył ludowi to co Lenin im mówił (obaj oczywiście mówili po rosyjsku). W praktyce to chyba wybierał z myśli Lenina to co było potrzebne jego możnym panom. Przede wszystkim był twórcą genialnej teorii że nie można przeskoczyć etapu kapitalizmu w rozwoju społecznym, który to błąd (któż nie jest od nich wolny)został zauważony poniewczasie.

Znaleziono jednak (pewnie dzięki Plechanowowi) i na to sposób. Po prostu część najświatlejszej grupy ludności (nie żadne warchoły)poświęciła się i obecnie przez ten etap przechodzi, tak zresztą jak u nas. Ta grupa to establishment (nie mylić z gawiedzią). Niedawno zrozumiałem dlaczego na różnych szkoleniach w czasach PRL mówiono że nie można przeskoczyć kapitalizmu. Po prostu pewna grupa ludności powiązanej z możnymi miała wielką ochotę by przez niego przejść. Się do tego szykowała no i właśnie przechodzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.