Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Ostatni psi filozofowie

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Tytuł może i nieco mylący ale pozwolę sobie na taki brak dosłowności - ten temat to kilka uwag na marginesie pewnego artykułu: A. Szoka, Salustios z Emezy i ostatnie wzmianki o filozofach cynickich w V–VI wieku, "U schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze" t.12 (2013), s.103-116

Mam do tego tekstu kilka uwag, choć nie upieram się, że mam rację.

Autor na stronach 103-104 podaje, że pewne poświadczenie istnienia cyników mamy dla czasów panowania Juliana Apostaty - chodzi o dzieła Juliana pod tytułem Do cynika Herakleiosa i Do niewykształconych cyników. Z tym trzeba się absolutnie zgodzić.

Dalej 104 -106 komentuje on fragment tekstu św. Augustyna, Państwo Boże, 14.20. Pisze on tam (w tłumaczeniu W. Kubickiego) Toż i teraz widujemy jeszcze cyników filozofów (...). Autor mimo to konkluduje, że nie byli to cynicy - pisze na s.105-106 - Wątpliwe jest, by opisani przez Augustyna ludzie w ten sposób postrzegali swój strój i swoje życie (...). Być może opisani przez Augustyna osobnicy byli wędrownymi chrześcijańskimi ascetami lub zwykłymi żebrakami (...). No cóż pan Szoka ma racje gdy pisze, że strój ów nie był w żaden sposób zarezerwowany dla cyników. To prawda ale z tego, ze ów strój nie był dla cyników zarezerwowany nijak jeszcze nie wynika, że św. Augustyn się pomylił. Ciężko mi sobie wyobrazić by ów Ojciec Kościoła pomylił chrześcijańskiego ascetę z filozofem cynickim. Podobnież z żebrakiem. Czy Augustyn był aż tak oderwanym od świata intelektualistą i patrycjuszem, że nigdy nie spotkał na swojej drodze żebraka?

Supozycja, że oto Augustyn z Hippony był aż tak przeintelektualizowany i w każdym bosym człowieku w płaszczu i z torbą widział cynickiego filozofa a nie żebraka czy chrześcijańskiego ascetę wydaje mi się nie do końca sensowna. Zwłaszcza, że Państwo Boże powstawało po 413 a przed 427 rokiem. Przyjmując pierwszą datę Augustyn miałby 59 lat i już czas jakiś byłby biskupem. Mało sensownym wydaje mi się by w tym wieku i z pewnym doświadczeniem życiowym ot tak przeinaczył rzeczywistość.

Dalej 111-112 autor opisuje, że bohater artykułu zwykł był chodzić boso i przestrzegać diety polegającej na nie jadaniu gotowanych potraw. Podobnież jadał Diogenes z Synopy wielki cynik mieszkający w beczce. Autor odrzuca tutaj zależność jednego od drugiego i stwierdza, że ów motyw biografista opisujący życie Salustiosa - Damaskios - wprowadził na wzór Diogenesa właśnie.

Ok - tylko czemu tak? czemu Salustios nie mógł naśladować (świadomie bądź nie) Diogenesa? Autor tego nie tłumaczy - autorytarnie stwierdza na stronie 112 - (...) że jest to kolejne odwołanie Damaskiosa do legendarnego Diogenesa. Czemu tak - nie wiadomo. Można wiec przyjąć intuicję autora, można odrzucić. Ja mam wrażenie, że autorowi tak pasowało do swojej tezy (brzmiącej tak, że Salustios nie był cynikiem) więc musiał jakoś odrzucić ten opis tak żywo nawiązujący do praktyk wielkiego cynika. By potem na s. 115 móc napisać - Nie posiadamy również informacji, aby podziwiał Diogenesa lub czcił Heraklesa - idealizowanego opiekuna cyników. Chociaż czy jadanie jak mistrz, chodzenie boso jak mistrz etc - nie jest próbą upodobnienia się do podziwianej osoby? To zaś, że nie mamy danych by czcił Heraklesa nic tak naprawdę nie musi oznaczać. Nie mamy bowiem też informacji by na pewno owemu bóstwu czci nie oddawał.

Na stronach 112-114 autor też wspomina i opisuje ćwiczenie jakiemu poddawał się główny bohater tekstu - które miało zaprawić go tak by więcej mógł wytrzymać tak fizycznie jak i psychicznie. Kładł sobie bowiem ów filozof na uda rozgrzane węgielki i dmuchał na nie. Podobną zaprawę stosować mieli i Krates i Diogenes. Tu mnie jednak autor przekonał do swojego spojrzenia i zadziwiającego podobieństwa praktyk Salustiosa z chrześcijańskim ascetą Ammoniosem ze Sketis. Pytanie jednak którego mi zabrakło jest takie czemu filozof Salustios miałby praktykować chrześcijańską ascezę mimo, że chrześcijaninem nie był? Na to autor nie odpowiada a to dość ważne pytanie - po co to robił.

Dalej na stronie 114 autor opisuje jak to Salustios miał zniechęcać do filozofowania młodych adeptów tej nauki - w czym znów przypomina on sławnych cyników przeszłości.

No i najciekawsze, Damaskios nie nazywa Salustiosa cynikiem a pisze, ze żył jak cynik i filozofował bardziej jak cynik.

Moim zdaniem jest to przekonujące. Salustios niewątpliwie mógł coś wiedzieć na temat filozofii cynickiej - przynajmniej jej zewnętrznej formy. Mógł świadomie się do niej odwoływać - choćby po to by właśnie uchodzić za cynika, może nawet ostatniego cynika i tym samym być w jakiś sposób wyjątkowym, wybijającym się, na tle innych filozofów. To tłumaczyłoby choćby to z jakiego powodu poddawał się ascezie. Jednocześnie nie oznacza to, że jego filozofia musiała być w 100% zgodna z filozofią swoich wielkich poprzedników - nic nie stoi na przeszkodzie by ją twórczo modyfikować (mniej lub bardziej udolnie).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

A. I. Szoka, "Psi filozofowie" jako wyznawcy Chrystusa, czyli o związkach filozofii cynickiej z chrześcijaństwem, ΣΧΟΛΗ. Centru-Peryferium-Granice, t.7 (2010), s.107 - 123 sugeruje dość pośrednio na bazie historii cynika Maksymosa Herona z IV wieku AD, że chrześcijaństwo niejako wchłonęło, zaadaptowało i przerobiło cynickich filozofów na swoją modłę i potrzebę. Mieliby oni też być w jakimś stopniu związani z ruchem heretyckim, zwłaszcza co bardziej radykalnymi. Brzmi sensownie zważywszy na to, że we wcześniejszych czasach słyszymy o tym, że obie grupy wchodziły w konflikt ze sobą, zwłaszcza podczas publicznych dysput etc. co jeśli wygrywali chrześcijanie kończyło się dla nich czasem donosem do władz.

Konkurencja o te same zasoby, pewne podobieństwo zewnętrzne oraz w głoszonych hasłach niejako predestynują do tego by słabsza i gorzej zorganizowana grupa zniknęła wchłonięta przez konkurencję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.