W temacie Śląsk w okresie rzymskim popełniłem byłem taki wpis: S. Pazda, Osada z późnego okresu wpływów rzymskich w Zalesiu Śląskim, powiat Strzelce Opolskie, "Opolski rocznik muzealny" t.5 1972 Osada badana w zasadzie dwukrotnie to jest w 1963 i 1967 roku, wiele się nie zachowało. Odkryto tu niemal wyłącznie ceramikę - jeden nóż z obiektu i 2 gwoździe o niepewnym pochodzeniu i datowaniu. Wiemy, że mieszkańcy wykorzystywali domostwa zagłębione w ziemi ze ścianami o konstrukcji plecionkowej, wykorzystywali paleniska i lepili naczynia. Datowana jest osada na bazie materiału ceramicznego na fazę D czyli na 2 połowę IV wieku lub ewentualnie na przełom IV i V wieku AD. To tyle gdyby nie liczne i wcale duże fragmenty ceramiki toczonej na kole. Otóż w środowisku kultury przeworskiej ceramika toczona na kole nie jest zbyt popularna, ba po początkowym jej zaistnieniu, zanika. Osady, niestety, nie ujął w swoim, skądinąd świetnym tekście T. Bochnak, Przyczyny zaniku ceramiki toczonej na ziemiach polskich w początkach I wieku po Chr. - zapomniany sekret, uwarunkowania społeczno-psychologiczne czy czynniki ekonomiczne?, “Wiadomości Archeologiczne” t.64, 2013 a szkoda. Autor dochodzi tam do wniosku, że istniała wiedza na temat tego jak należy wykonać koło garncarskie i toczyć naczynia - choćby z tego powodu, ze we wczesnych fazach kultury przeworskiej ceramika taka występuje oraz z tego powodu, że przeworczycy weszli w bezpośredni kontakt z ludnością celtycką, garncarstwo na kole mające opanowane. Odrzuca też hipotezę (albo zmniejsza ciężar gatunkowy tejże), że wynikało to z tradycyjnego podziału ról w społeczeństwie i tego, ze to kobiety lepiły garnki. Wydaje się, że słusznie - skoro ceramika toczona już raz występowała i wykonywana była, zapewne, przez mężczyzn to nic nie stoi na przeszkodzie by produkować ją dalej. Autor konkluduje, że wynikało to ze słabego rozwinięcia siatki osadniczej i handlu wewnętrznego - zwyczajnie taki jeden warsztat musiałby obsługiwać zbyt dużą ilość, często znacznie oddalonych od siebie osad by móc się utrzymać tylko z działalności garncarskiej. To zatem z powodów ekonomicznych zarzucono by zatem ceramikę toczoną. Zatem skąd taka spora ilość naczyń toczonych , w tak późnej osadzie? Co więcej nie są to importy - ceramika ta jest źle wypalona, wykazuje bardzo lokalne formy stylistyczne co do dekoracji i jest słaba technologicznie - glina jest nieoczyszczona, zawiera naturalne domieszki organiczne, grubość ścianek też jest różna - zależnie od miejsca w naczyniu. Więcej - widać ślady łączenia taśm z których powstały naczynia, formalnie są one więc jedynie naczyniami obtaczanymi. Jest to więc wyraźnie lokalna forma naczyń i lokalna, miejscowa produkcja, zapewne powstała gdzieś na osadzie. Pytanie co sprawiło, że zaczęto ją produkować? Zaczęło się to opłacać wraz z zagęszczeniem osadnictwa spowodowanym odpływem ludności kultury przeworskiej na południe? czy może należy to wiązać z ruchem z południa na północ o którym pisałem w temacie Atanaryk na ziemiach polskich jak i na blogu? Pytanie, niezwykle ciekawe, do zastanowienia się. Okazuje się jednak, że nie jest to aż takie niespotykane jak mi się wydawało: J. Skowron, Kultura przeworska w dorzeczu środkowej i dolnej Bzury. Monografia osadnictwa, Poznań 2006, s.76-77 wymienia całkiem sporo takich naczyń toczonych z osad np misa typu B. XIII wg Dobrzańskiej z domu nr 10 w Wólce Łosieckiej stan. 2 datowana na fazę C2-D oraz z cmentarzysk jak np z Żdżarowa z grobu 60 pochodzi misa B.XX/2 datowana dokładnie tak samo C2-D /Z. Nowakowski, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Żdżarowie, pow. sochaczewski, "Wiadomości Archeologiczne" t.56 (2002-2003)/. Co więcej w Żdżarowie naczynia toczone odkryto w ok 25 grobów znanych z tego cmentarzyska, w kilku towarzysza im fragmenty naczyń typu terra sigillata. Podobnie jest na cmentarzysku w Korzeniu grób 14 /. Kempisty, Ciałopalne cmentarzysko z późnego okresu rzymskiego w miejscowości Korzeń, pow. Gostynin, "Materiały Starożytne" t.9 1968, s. 303-407 i A. Wierciński, Analiza antropologiczna materiału ciałopalnego z cmentarzysko okresu rzymskiego w Korzeniu, pow. Gostynin, ibidem, s. 417-420/ gdzie w grobie jamowym, dość bogatym (broń i szkło) odkryto wazę grupy B.XXIV /typologia Dobrzańskiej, H. Dobrzańska, Zagadnienie datowania ceramiki toczonej w kulturze przeworskiej, "Archeologia Polski" t.24 z.1 (1980), s.87-152/ W Korzeniu jest łącznie 23 naczyń wykonanych przy użyciu koła garncarskiego. Chodzi o nieliczne dzbany, pojedyncze znalezisko amfory - grób 7 (najlepsze analogie posiada ono na Ukrainie i jest dość późne), pucharek z grobu 41 formy zbliżonej do tej jaką mają pucharki ręcznie lepione w kulturze przeworskiej. Liczniejsze są znacznie misy i naczynia misowate. R. Jamka, Ceramika siwa w świetle zespołów grobowych odkrytych na obszarze Polski środkowej, zachodniej i południowo--zachodniej, "Wiadomości Archeologiczne" t.16 (1939-1948), s. 201–210 widział w tej późnej ceramice efekt wejścia w ściślejsze kontakty z państwem rzymskim vie podbój Dacji. K. Godłowski, Kultura przeworska [w:] Prahistoria Ziem Polskich. Późny okres lateński i okres rzymski, pod red. J. Wielowiejski, Warszawa 1981, s. 70, mówi, że ceramika ta powstawała w dużych ośrodkach produkcyjnych jak Igołomia pod Krakowem skąd dystrybuowano ją na duże odległości (a była efektem liczniejszego zetknięcia się z kulturą materialną prowincjonalnorzymską) oraz na s.71 - Odrębną grupę wśród ceramiki wykonanej na kole stanowią grubościenne naczynia zasobowe o silnie zgrubiałej i rozszerzonej krawędzi (...). Niewątpliwie są one wynikiem zapożyczeń z południa, gdzie podobne, choć nie identyczne naczynia występują m.in. w kulturze prowincjonalnorzymskiej (dolium) oraz w dackim kręgu kulturowym, a także na terenie Słowacji. Ta pierwsza teza kłóci się nieco z tezą T. Bochnaka choć to nieco inne czasy. Z kolei wspomniane materiały z Korzenia wskazują jeszcze na ewentualne impulsy płynące z kręgu kultur gockich. Oczywiście nie ma co zapominać o takiej możliwości, ze nawet dość późna ceramika toczona może być importem vide: A. Błażejewski, Roman Period Wheel-thrown Pottery Finds from the Barycz River Valley. Imported or Local Products? [w:] Ceramika warsztatowa w środkowoeuropejskim Barbaricum, pod red. A. Błażejewski, Wrocław 2008, s. 105-111 Tak datowaną ceramikę odkryto też w Krakowie-Kurdwanowie stan. 9 (wedle J. Rodak, Osada kultury przeworskiej na stanowisku 9 w Krakowie-Kurdwanowie, Kraków 2010) Temat bardzo ciekawy, zastanawia mnie ta hipoteza pana Bochnaka - czy aż takiemu zagęszczeniu uległo społeczeństwo przeworskie by nagle znów zaczęło się opłacać robić ceramikę na kole?