Trucizny

[TyberiusClaudius]

Znacie jakieś historie związane z truciznami z okresu antycznego Rzymu? Z chęcią bym się czegoś na ten temat dowiedział.

Edited August 30, 2014 by Furiusz
Wprowadzenie nieco merytoryki

[Furiusz]

Coś klasycznego - może jakiś komentarz do VIII eklogi Wergiliusza wersy 64-108?

[Furiusz]

Zbędne posty usunąłem, treść tematu przeedytowałem.

teraz tak kilka uwag:

- to nie jest forum o nazwie Poradnik Młodego terrorysty - zrób to sam tylko forum historyczne

- nie wiem i nie chce wiedzieć skąd ta nagła potrzeba pogłębiania swojej wiedzy w zakresie praktyki ale przynajmniej tu będę starał się tego typu informacji, dla funu nie dopuszczać, ot choćby z tego powodu, że moja moralność się wzdraga

- temat może służyć wskazywaniu na wzmianki w źródłach antycznych co do zwyczaju trucicielstwa, na znaleziska archeologiczne z tym związane, akty prawne etc, bo było trucicielstwo elementem ówczesnego życia tak jak i prostytucja czy niewolnictwo

- wszelkie uwagi na PW

Furiusz

[TyberiusClaudius]

Tego małego terrorystę to mogłeś sobie podarować... A bardziej do tematu: Jakich trucizn używali antyczni Rzymianie?

Wiem, że Agryppina przyjmowała drobne dawki trucizn aby się na nie uodpornić. (?)

Na marginesie mówiłem, o funie z tego, że bym umiał zrobić coś takiego, a nie z używania... Czy ja wyglądam na jakiegoś truciciela?

Edited August 30, 2014 by TyberiusClaudius
Ortografia

[secesjonista]

Proponuję przyjrzeć się; bodajże pierwszej; klasyfikacji trucizn dokonanej przez Dioskuridesa, lekarza Nerona.

A w ramach tak pożądanych przez Tyberiusza praktyk domowych polecam rozejrzenie się w stosownej porze roku za odpowiednimi

gatunkami motyli, których właściwosci trujące znali już starożytni Grecy i Rzymianie.

/szerzej: R.A. Wirtz "Allergic and toxic reactions to non-stinging arthropods", "Ann. Rev. Entomol.", 29, 1984/

[Amica]

Trucicielstwo w starożytnym Rzymie miało swą długą i bogatą tradycję. Zaś katalog środków za pomocą których wyprawiano ludzi na tamten świat jawi się dość imponująco:. Najpopularniejsze trucizny roślinne: cykuta, szalej, tojad, ciemięzyca, cisowe jagody, kulczyba wronie oko. Często wykorzystywano też grzyby. WIększe ilości soku wytwarzanego z maku służyły samobójcom. Nie gardzono właściwościami insektów, ryb, płazów i gadów. Wyciąg z hiszpańskieh muchy zabijał jeśli się go wypiło. Grozę budził skorpion. Przykre konsekwencje mogło mieć spozycie takich ryb jak:morski zając, araneus czy płaszczka. Zgon mógł spowodować płat płuca ropuchy lub jej krew, jad żmii, pszczoły , dipsas czy salamandry. Po więcej informacji polecam zajżeć do Historii naturalnej Pliniusza Starszego.

Jeśli chodzi zaś o aspekt karny traktowania trucicieli to odsyłam do Lex Cornelia de Sicariis et Veneficiis (Prawo Korneliusza przeciwko bandytom i trucicielom)

Edited August 30, 2014 by Amica

[secesjonista]

Warto dodać, ze truciznami posługiwano się celem spędzenia płodu.

O historii trucizn:

D. Targosz "Historia trucizn i zatruć" w: "Zarys toksykologii klinicznej" red. J. Pach

Z literatury popularnej:

Z. Majchrzyk "Kiedy kobieta zabija"

M.H. Kowalczyk "Zabójcy i mordercy"

[Capricornus]

Najpopularniejsze trucizny roślinne:[...] cisowe jagody,

???

Można coś więcej na ten temat?

Jak truto tymi jagodami?

[secesjonista]

Jagody, chyba jak igły zawierają taksyny.

[Capricornus]

Jagody, chyba jak igły zawierają taksyny.

Cała roślina zawiera toksyny drewno, kora, igły, nasiona ale... nie czerwona osnówka a to mamy chyba na myśli pisząc o jagodach. To czerwone otaczające nasiona jest jadalne.

Żaby się zatruć trzeba by rozgryźć nasiono a to nie jest łatwe, są dosyć twarde.

Edited August 31, 2014 by Capricornus

[TyberiusClaudius]

Trochę wyobraźni i kreatywności Capricornusie.

[secesjonista]

Wyobraźnia wyobraźnią, a Capricornus rzeczywiście ma rację.

Tak dla porządku ja całkiem świadomie napisałem "taksyny" a nie: "toksyny", jak, że głównym

czynnikiem trującym w cisie jest taksyna b (występująca w postaci dwóch izomerów). Jak podaje

się w artykule "Analiza alkaloidów cisa pospolitego w materiale biologicznym z zastosowaniem metod

chromatograficznych":

"Dawka śmiertelna taksyn dla człowieka zawarta jest w 50-100 g igieł cisa, przy czym spożycie

około 50 igieł stwarza już ogromne zagrożenie dla życia zatrutego (...)

Niemal wszystkie części cisa pospolitego, oprócz osnówki, zawierają duże ilości trujących związków".

/K. Kula i in., w: "Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii", LIX, 2009/

[Capricornus]

Trochę wyobraźni i kreatywności Capricornusie.

Nie wiem jak Twoja ale moja wyobraźnia, choć bujna, nie jest w stanie wykoncypować, jak można truć kogoś jadalnymi owocami. Możesz wyobrazić sobie otrucie gogoś jabłkiem albo truskawką?

Capricornus rzeczywiście ma rację.

Truizm , powinniście się przyzwyczaić.

[TyberiusClaudius]

Nie wiem jak Twoja ale moja wyobraźnia, choć bujna, nie jest w stanie wykoncypować, jak można truć kogoś jadalnymi owocami. Możesz wyobrazić sobie otrucie gogoś jabłkiem albo truskawką?

Truizm , powinniście się przyzwyczaić.

Oczywiście, że się da... a jak Klaudiusz został otruty jadalnymi grzybami? (Które potem zwrócił). Potem było piórko.

Edited September 1, 2014 by TyberiusClaudius

[Capricornus]

Oczywiście, że się da... a jak Klaudiusz został otruty jadalnymi grzybami? (Które potem zwrócił). Potem było piórko.

Nie chwytam głębi tej wypowiedzi. I jak to się ma do trucia jadalnymi owocami, możesz napisać wprost?

Rozumiem ironię, ale jednak żeby do razu walić błędami ortograficznymi? - Furiusz