Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
atrix

Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny spór o wyższości Świąt...

 

Jakkolwiek Leoś jest nader utalentowanym forumowiczem, bo jak nas sam poinformował, to ma wiedzę, która może nas zadziwić (zapomniał dodać z jakiej dziedziny. Zatem pewnie z każdej?), zna się i na robieniu filmów i może mi objaśnić meandry prawa (bo miał piątkę z prawoznawstwa), to jednak nic nie wspomniał o tym by posiadał on zdolność latania. Mam zatem takie domniemanie, że po opuszczeniu swego 'bezpiecznego samochodu" porusza się on pieszo. A wtedy jego "dobro" jest jednak zagrożone. Jak w takiej sytuacji potrąci Leosia ktoś, kto ma bezpieczny samochód to Leosiowi odbierze ten ktoś "smak życia" czy nastąpi to dopiero wtedy gdy uczyni to osoba prowadząca "budżetowy samochód"?

 

 

W dniu 6.01.2018 o 11:43 AM, Leoś napisał:

Obawiam się, że osoba nie mająca na codzień do czynienia z przepisami prawnymi miałaby problem z ich prawidłową wykładnią także nie widzę sensu ich przytaczania. Jak waćpan coś znajdzie i będzie miał wątpliwości to chętnie mu wyłożę na czym rzecz polega. Z prawoznawstwa miałem 5. Zachęcam waćpana do nauki albowiem może to być przydatne. Na początek polecam "Wstęp do prawoznawstwa, krótki kurs" prof. A. Sulikowskiego

 

Nic Leoś nie zrozumiał z mej wypowiedzi.

Otóż ani na prawoznawstwie ani w tym podręczniku (choćby dlatego, że ów podręcznik został wydany przed zmianami w przepisach wykonawczych dla policji dotyczących tego typu sytuacji) nie znajdziemy informacji co zrobić gdy zatrzymuje nas policja a my mamy świadomość, że spożyliśmy lek lub produkt zawierający pewną ilość alkoholu. Proponuję mniej fanfaronady i megalomanii a więcej uważnego czytania cudzych wpisów.

 

W kwestii: "kto gorszym kierowcą" trudno mi się wypowiadać, mogę jedynie opierać się na doświadczeniu zawodowym. A z niego wiem, że im większa i bardziej wypasiona fura to na ogół większe ryzyko, że kierowca będzie miał większy kłopot z manewrami na parkingu w mej pracy i czasami trzeba zaproponować takiej osobie by wysiadła i samemu dokończyć manewru. Jeszcze się nie spotkałem by tego typu kłopoty miał kierowca jakiegoś zdezelowanego gruchota. 

Z mej praktyki wynika, że im większa i lepsza fura tym na ogół większa arogancja kierowcy. Notoryczne zastawianie wyjazdu to na ogół wysokiej klasy samochody, a kierowcy są nader zdziwieni, że zwraca się im uwagę, że parkują na jednokierunkowej, na stronie gdzie istnieje zakaz zatrzymywania a połowa jego samochodu blokuje wjazd. I o ile kierowcy leciwych samochodów na ogół odpowiadają: "A myślałem że się wcisnę" i odjeżdżają, to już kierowcy samochodów z wyższej półki potrafią dyskutować, olewać uwagi, ściemniać: 'ja tylko na minutę" (najdłuższa taka minuta trwała od 16-tej w piątek do 9-tej rano w poniedziałek), rzucać wiąchami. itp. Na takich mam tylko jeden sposób, wyjeżdżam z naszego parkingu naszym samochodem i blokuję tak na centymetry. Do przodu nie może, bo przykleił się do innego "asa", do tyłu nie może - bo mój samochód stoi na podjeździe.

A ja nie mogę ani w tył ani w przód, bo widzisz pan właśnie mi zdechł. Po takiej lekcji raczej nie zdarza się by ten sam samochód kolejny raz blokował nasz podjazd.  Tylko, że uciekanie się do takich metod dyscyplinowania kierowców świadczy o ich klasie i podejściu do innych... trochę jak Leoś.

 

Tak wracając do głównego wątku: polecam wziąć pod lupę kefiry...

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
42 minuty temu, secesjonista napisał:

 

Tak wracając do głównego wątku: polecam wziąć pod lupę kefiry...

Czy Pan sugeruje, że po spożyciu kefiru, w wyniku wczesnych procesów trawiennych może wydzielać się alkohol? 

 

To ciekawe. Podejrzewam że to samo będzie po produktach podobnych. 

 

Wszystko może odebrać smak życia. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   
4 godziny temu, Leoś napisał:

A Pan atrix ma jakieś doświadczenie ze spożywaniem "Pawełka" podczas jazdy? 

Pawełków nie jadam. Zdarza mi się czasami coś na stacji paliwowej  kupić w czasie podróży, ale nie ma tragedii po zjedzeniu paczki ciastek czy czekolady. A preferuje twardą czekoladę.

 

4 godziny temu, Leoś napisał:

Ale Panie kolego, ja notorycznie obserwuję kierowców byle jakich, mało bezpiecznych samochodów, którzy latają bez hamulców, na łysych oponach, podejmują manewry bez zdecydowania a na parkingach obijają swoimi drzwiami bok mojego samochodu bez szacunku do mojej własności. 

Co znaczy mało bezpieczny samochód? Nie ma bezpiecznych samochodów!!! W każdym może nastąpić jakaś awaria w czasie jazdy. Łyse opony? Da się na nich jeździć, tylko trzeba umieć. Kto pamięta stare czasy to wie o czym pisze. Walenie własnymi drzwiami po sąsiednich autach to nic innego jak chamstwo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Zagadnienie jak ludzie zachowują sie za kierownica to temat na oddzielny watek oraz pewnie na dosyć szczegółowe badania socjologiczno-psychologiczne.

Zawsze staram się zerkać na ludzi prowadzących samochody.

Nie raz zastanawiałem się jak to się dzieje, że porządnie ubrany jegomość w średnim wieku, jadący porządnym samochodem, człowiek po którym z wyglądu można sie spodziewać, że grzecznie mów "dzień dobry" sąsiadom, puszcza w przejściu kobiety przodem, na co dzień używa takich słów jak "proszę", "dziękuję", jak to sie dzieje, że za kółkiem potrafi zachować się jak ostatnie chamidło?

Trąbi, mruga światłami, zajeżdża drogę, czasem wygraża... . Logiki w tym nie ma bo bywa, że po przejechaniu w tłoku połowy miasta jest on raptem o trzy, cztery samochody do przodu. "Zysk" nie usprawiedliwia zwiększonego zużycia paliwa czy podzespołów.

...atawizmy jakieś się uruchamiają? 

Zawsze mnie to zadziwiało...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Leoś napisał:

Czy Pan sugeruje, że po spożyciu kefiru, w wyniku wczesnych procesów trawiennych może wydzielać się alkohol?

 

Niczego takiego nie sugeruję, chyba Leoś nieco przysypiał na lekcjach chemii.

Zatem w przypadku zjedzenia kefiru alkohol nie wydziela się w wyniku działania procesów trawiennych, tylko ten alkohol jest już w kefirze, a to  w wyniku dość oczywistego procesu powstawania tego produktu spożywczego. By otrzymać kefir musi dojść do fermentacji mlekowej i fermentacji alkoholowej, stąd często w przypadku tego produktu mówi się o fermentacji mlekowo-alkoholowej. W fermentacji alkoholowej mamy do czynienia z beztlenowym rozszczepieniem cukru na dwutlenek węgla i etanol. Przy produkcji kefiru w wyniku procesu fermentacji otrzymujemy głównie: aldehydy, alkohol etylowy, dwuacetyl, dwutlenek węgla, kwas mlekowy (L+).

"Fermentowanym napojem mlecznym zawierającym drożdże jest kefir. Charakterystycznymi cechami kefiru są kwaśny smak, lekkie gazowanie oraz niewielka ilość alkoholu etylowego. W produkcie ilość alkoholu może wynosić od 0,01 do 2,5%".

/I. Gientka, E. Klusek "Kefir jako źródło drożdży tolerujących duże stężenie alkoholu", "Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych", "nr 575, 2013, s. 44/

 

10 godzin temu, atrix napisał:

Kto pamięta stare czasy to wie o czym pisze

 

Wciąż atrix : pisze?

Ja pamiętam też "stare czasy" i "starą" edukację, a i w nowej też nic się nie zmieniło.

Zatem wciąż obowiązuje forma w pierwszej osobie: "ja piszę", proszę to sobie wziąć pod uwagę.

Bo nieco wstyd...

 

10 godzin temu, atrix napisał:

Łyse opony? Da się na nich jeździć, tylko trzeba umieć.

 

Woda na młyn Leosia...

jak atrixowi policja sprawdza stan techniczny pojazdu to też tłumaczy się swymi umiejętnościami?

 

A co do produktów zawierających alkohol to zawinili ustawodawcy, wedle PARPA każdy produkt zwierający alkohol etylowy (pochodzenia rolniczego) w stężeniu ponad 0.5% alkoholu - jest napojem alkoholowym. Problem w tym, że słodycze z dużą zawartością alkoholu nie są płynami. Zatem dla PARPA produkt spożywczy jest płynem nie ze względu na swą "konsystencję" a jedynie ze względu na zawartość alkoholu.

A spożycie inkryminowanego "Pawełka" nijak nie wpływa na zdolności psychomotoryczne kierowcy.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   
Godzinę temu, secesjonista napisał:

Bo nieco wstyd...

wstyd to jest kraść i z pieca spaść:D

 

Godzinę temu, secesjonista napisał:

jak atrixowi policja sprawdza stan techniczny pojazdu to też tłumaczy się swymi umiejętnościami?

Stan techniczny to sprawdza stacja obsługi pojazdów. Policja to mi może jedynie DR zatrzymać.

A jeździł Ty na oponach radialnych o tzw" szosowej" konstrukcji bieżnika? A stare przysłowie zna - wolniej krowo, a będzie ci zdrowo"

Godzinę temu, secesjonista napisał:

W produkcie ilość alkoholu może wynosić od 0,01 do 2,5%".

Jak by było 2,5% alk, to wino marki wino by nie schodziło z półek. A " pijaczki " wypijali by ogromne ilości serwatki. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
43 minuty temu, atrix napisał:

Stan techniczny to sprawdza stacja obsługi pojazdów. Policja to mi może jedynie DR zatrzymać.

A jeździł Ty na oponach radialnych o tzw" szosowej" konstrukcji bieżnika? A stare przysłowie zna - wolniej krowo, a będzie ci zdrowo

Nie no, Panie atrix- opony to najważniejszy element bezpieczeństwa w samochodzie. To jedyny element, który styka się bezpośrednio z jezdnią. Jazda na łysych, starych, czy chińskich oponach jest skrajnie niebezpieczna, nawet gdy celowo jedziemy wolniej. 

 

Także celowa jazda wolniej, bo nasz budżetowy samochód nie spełnia wymagań bezpieczeństwa może być bardzo niebezpieczna. 

 

Przynajmniej raz w tygodniu pokonuję trasę ok. 150 kilometrów autostradą i wielokrotnie miewałem niebezpieczne sytuacje, które prowokowali kierowcy zdezelowanych aut. 

 

Najczęściej ma to miejsce wtedy, gdy ja lecę lewym pasem z prędkościami 200-250 km/h, a kierowca przysłowiowego gruza (który nie potrafi ocenić mojej prędkości i możliwości swojej maszyny) wskakuje na lewy pas żeby łyknąć ciężarówkę mając może 100km/h zmuszając mnie do awaryjnego hamowania. Takie hamowania to zabójstwo dla hamulców, a nikt mi za tarcze i klocki pieniędzy nie odda. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
26 minut temu, Leoś napisał:

Takie hamowania to zabójstwo dla hamulców, a nikt mi za tarcze i klocki pieniędzy nie odda. 

Nie jeździj jak idiota 200 tylko 140 i nie będziesz mieć problemów.

Może w końcu na autostradach zrobią odcinkowe pomiary prędkości i te wszystkie "Kubice od siedmiu boleści" zostaną usunięte z polskich dróg.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
28 minut temu, gregski napisał:

Nie jeździj jak idiota 200 tylko 140 i nie będziesz mieć problemów.

Może w końcu na autostradach zrobią odcinkowe pomiary prędkości i te wszystkie "Kubice z Bożej łaski" zostaną usunięte z polskich dróg.

Panie gregski, nie wydaje mi się żeby jazda na wprost, w małym ruchu, po autostradzie była przejawem zidiocenia. 

 

Skrajnie nieodpowiedzialnie zachowują się kierowcy aut budżetowych, którzy widzą, że ktoś goni pełnym piecem, a oni akurat wtedy muszą wyskoczyć na lewy,  bo kilometr przed nimi jedzie TIR. 

Edytowane przez Leoś

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Już się lepiej nie kompromituj swoimi komentarzami na poziomie dwunastolatka.

Wygooglaj sobie wzór na energię kinetyczną i spróbuj go przemyśleć.

A na autostradzie każdy ma prawo wyprzedzać. Nie tylko ty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, atrix napisał:

Jak by było 2,5% alk, to wino marki wino by nie schodziło z półek. A " pijaczki " wypijali by ogromne ilości serwatki.

 

Coś atrix w niezbyt w dobrej dyspozycji intelektualnej, serwatka to nie kefir, a w kwestii zawartości alkoholu bardziej polegam na opinii specjalistów a nie atrixa.zwłaszcza, że ostatnio ma on problem z merytorycznym uzasadnianiem swych stwierdzeń. A popularne napoje alkoholowe: "wino marki wino" mają znacznie większą zawartość alkoholu niźli 2,5%.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
15 minut temu, gregski napisał:

Już się lepiej nie kompromituj swoimi komentarzami na poziomie dwunastolatka.

Wygooglaj sobie wzór na energię kinetyczną i spróbuj go przemyśleć.

A na autostradzie każdy ma prawo wyprzedzać. Nie tylko ty.

Jazda autostradą jest zajęciem dla dwunastolatków? 

 

Panie gregski, każdy ma prawo wyprzedzać, oczywiście. Jazda samochodem jest jednak dla osób myślących. Jak ja jadę sobie spokojnie i widzę że ktoś goni lewym pasem, to nie wskakuje mu przed maskę i nie zmuszam do awaryjnego heblowania. 

 

W Niemczech często ludzie latają nawet 300+ km/h i nie ma problemów. U nas z kolei za każdym razem gdy zbliżam się do kogoś z prędkością 250 km/h to nigdy nie mam pewności czy nagle nie zdecyduje się taki jegomość wskoczyć na lewy, często bez kierunku. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
2 minuty temu, Leoś napisał:

Jazda autostradą jest zajęciem dla dwunastolatków? 

Nie, ale jak widać ludzie z mentalnością dwunastolatków to robią.

Polska to nie Niemcy, tu na autostradach istnieje ograniczenie prędkości do 140 km/h do czego należy się stosować.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   

Szanowny Panie, autostrada służy do jak najszybszego pokonywania dużych odległości. Kto ile może, ten tyle goni i nikomu to nie przeszkadza. 

 

Od po prostu desuetudo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Dobra, pobawiliśmy się trochę ale już mi wystarczy Twoich filozofii podpartych konfabulacjami. (Nawiasem to ciekaw jestem czy w ogóle masz prawo jazdy).

Stanęliśmy na kotwicowisku i zaraz się zacznie. Czas iść do roboty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.