Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

David Livingstone - w poszukiwaniu mirażu

Rekomendowane odpowiedzi

Do historii przeszedł jako badacz Afryki - tylko czy słusznie?

Co w chwili śmierci, tak na prawdę, pozostało po nim, prócz oczywiście "pobudzacza Zambezi"?

Jako misjonarz niezbyt się sprawdził, jako badacz Afryki podobnież, omal nie doprowadził do śmierci członków swej rodziny - a jednak stał się legendą.

Był niezwykle uparty i miał zamiłowanie do uczenia się, pracując jako dziecko w fabryce tkackiej potrafił jednocześnie samemu uczyć się greki i łaciny*. Potrafił jednocześnie tkać i czytać.

Z Sechele i jego ludem (Bakwena) nie osiągnął sukcesu, pomimo zachęcających początków po wyleczeniu jednego z dzieci wodza, lud Makololo jego kazania traktował jako motyw do parodii.

Co sprawiło, że z misjonarza przeistoczył się w badacza?

Czy w grę wchodziło niewolnictwo, czy może zwykły merkantylizm?

* - co daję pod rozwagę dzisiejszym uczniom, którzy narzekają na lektury i natłok zajęć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nawrócił tylko jednego człowieka, ale czy bardzo się tym przejmował?

Dobry człowiek. Wzbudzał wśród ludzi szacunek, a bohaterem Imperium stał się, ponieważ umarł. Prosta odpowiedź, ale Imperium Brytyjskie najbardziej sobie ceniło właśnie takich. Dlatego Richard Francis Burton jest mniej znany, chociaż miał ciekawszą biografię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

A Lawrence z Arabii?

Ten osiągnął sukces.

O nieudacznikach się nie pamięta.

Edit;

Poprawiłem.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Można ulec chwalebnie.

"To strive, to seek, to find, and not to yield."

Wielka Brytania wie coś o tym. Większość jej pionierów zginęła właśnie tak. Kopalnia fascynujących postaci. No, ale rzecz jasna nikt z nich nie zamierzał tak umrzeć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Brytyjczycy to byli bandyci.

Dzięki temu pięknie umierali.

Ale dzięki takim osobom zmarłym... imperium zbudowali.

Yankesi zresztą też.

Lawrens?

To już był "łabędzi śpiew" imperium.

Edit;

Poprawiłem błąd ortograficzny.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mówi się, że Hillary.

Pewnie dlatego, że mam na myśli raczej wyprawy geograficzne. Ci z końca XIX wieku i początku XX wieku byli w większości zagorzałymi patriotami, ale najczęściej nie mieli wpływu na Imperium.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Zgoda;

Bo to władza miała nad nimi wpływ.

Dawano komuś patent kaperski, albo rozkaz do robienia rozróby w Afryce, czy na Bliskim Wschodzie.

Co to było?

W moim odczuciu - Dokument potwierdzający iż jakieś państwo trudni się bandytyzmem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nawrócił tylko jednego człowieka, ale czy bardzo się tym przejmował?

(...)

Wydaje, że się przejmował.

Wypada zauważyć, że jeśli chodzi o tytułowego syna krawca, to ten na swą pierwszą wyprawę do Afryki (zresztą pierwotnie chciał udać się do Chin) udał się nie za sprawą listu kaperskiego czy rozkazu, a w ramach London Missionary Society, które miało swą modelową placówkę w Kurumanie (założoną przez Roberta Moffata).

Pierwszą pomoc od państwa (5 000 funtów i tytuł konsula) otrzymał dopiero przed ekspedycją w górę biegu Zanzibaru.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To dzięki temu, że Livingstone znalazł się w tarapatach Henry Morton Stanley mógł wygłosić jedno ze sławniejszych powitań w historii.

"Dr. Livingstone, I presume?"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, to powitanie rzeczywiście mu się udało, Niall Ferguson stwierdził, że trzeba było właśnie Amerykanina by powiedzieć coś tak na wskroś brytyjskiego. Z tym, że trzeba pamiętać, że to były osoby całkiem różnego sortu. Livingstone wciąż wierzył w misyjny charakter swych wypraw, był zdeklarowanym przeciwnikiem handlu niewolnikami, wreszcie z czasem począł pozytywnie patrzeć na Afrykańczyków.

Rowland udał się na poszukiwania dla pieniędzy i sławy, przymykał oko na przejawy handlu niewolnikami, wikłał się niepotrzebnie w konflikty pomiędzy Arabami i Afrykańczykami, wreszcie wedle jego wypowiedzi za najskuteczniejszą metodę w konfrontacji z Afrykanami uznawał przemoc, mówiąc o sześciu strzałach i czterech trupach.

Choć po spotkaniu z doktorem, sam nabrał przekonania, że ma do kontynuowania pewną misję w Afryce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.