Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Istnieją tematy o najlepszych czołgach i dowódcach więc przydałby się też temat o najlepszych formacjach II WŚ. Powiedzmy, że będziemy brać tutaj pod uwagę jednostki od pułku w górę. A więc jakieś kandydatury?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

-6. DPD- za Normandię przede wszystkim! W "dniu D" okazali się oni najlepsi, wykonując wszystkie główne zadania i ustawiając silną obronę na lewej flance inwazyjnej. Można by długo rozprawiać na temat zniszczenia mostów na Dives (w tym most w Troarn), jak i moście Pegaza, czy baterii w Merville. O ile 101. i 82. DPD po miesiącu walk zostały wycofane, o tyle 6. DPD siedziała w Normandii i broniła przyczółków nad Orne do końca kampanii normandzkiej. Później odznaczyła się jeszcze w ostatnim dużym desancie powietrzno-desantowym w Europie- podczas operacji "Varsity".

-12. DPanc "Hitlerjugend"- za fanatyzm i zacięcie bitewne ukazane w bitwie o Caen. Można by tu podać przykład bitwy o Carpiquet, gdzie wzmocniona dwoma 88. kompania z 12. SS odparła natarcie 3 batalionów kanadyjskich. Mimo, że utraciła miasteczko Carpiquet, lotnisko-cel główny- zostało obronione. Biorąc pod lupę tę kandydaturę zastrzegam, że nie patrzę w tym momencie na ich kartę zbrodni wojennych dokonanych w Normandii, bo to osobna kwestia, o której możnaby napisać książkę.

-Nie mógłbym nie wspomnieć o najbardziej utalentowanej dywizji powietrzno-desantowej, z największym doświadczeniem bitewnym, jaką mieli w odwodzie alianci- 82. DPD. Za co? Za krew przelaną podczas wszystkich dużych skoków bojowych za wyjątkiem "Varsity". Oddzielną kartę stanowi jej chwalebny udział w operacji "Market-Garden", gdzie dywizja poradziła sobie z terenem, które wedle gen. Gavina powinien przypaść do opanowania dwukrotnie liczniejszym siłom. Mimo to poradzili sobie, że nie wspomnę o tak rewelacyjnych akcjach, jak zdobycie mostu w Grave i Nijmegen.

Jako, że poniżej pułku nie schodzimy, nie wymienię tutaj najlepszych z najlepszych wg. mnie- batalionów Rangers- 1. i 4 (Afryka Płn, a potem Włochy), oraz 2. i 5. (front zachodni, od D-Day, po forsowanie Renu).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Jako, że poniżej pułku nie schodzimy, nie wymienię tutaj najlepszych z najlepszych wg. mnie- batalionów Rangers- 1. i 4 (Afryka Płn, a potem Włochy), oraz 2. i 5. (front zachodni, od D-Day, po forsowanie Renu).

Powiedzmy, że dla tak elitarnych formacji zrobimy wyjątek ^_^ .

Co do moich kandydatur to:

82 DPD- najbardziej doświadczona dywizja powietrznodesantowa spośród wszystkich alianckich formacji tego typu. Jej postawa podczas M-G kiedy to trzymała mimo niesamowitego naporu Niemców swój odcinek korytarza była czymś niesamowitym a akcja zajmowania mostów w Nijmegen jedną z najlepszych tego typu w całej historii. Dodatkowym plusem dla niej jest obecność tak niesmowitych ludzi jak generał Gavin czy tez podpułkownik Vandervoot. Pierwszy był jednym z najbardziej niesamowitych ludzi na całym ETDW, mało który dowódca dywizji tak wpływał na swoich ludzi jak on. Z kolei Vandervoot podczas skoku w D-Day skręcił kostkę i mimo to walczył u boku swoich ludzi.

6 Pułk Strzelców Spadochronowych- mało która jednostka przeszła tyle co oni. Od powstania 2 DSS w skład której wchodzili cały czas w walce. Od Rzymu, przez Kirowograd i Żytomierz po Normandię. Byli jedną z pierwszych jednostek które stawiły opór aliantom w D-Day. Walczyli o Ste Mere Eglise, Ste Marie-du-Mont i o Carentan. W tym ostatnim utrzymali się przez sześć tygodni, jedyne wsparcie jakie w tym czasie otrzymali to zrzut sprzętu, dokonany przez jednego Ju 52. Po przerwaniu okrążenia trafili do St-Lo a stamtąd do kotła pod Falaise. Po wycofaniu się z Francji na zbiórce stawiło się ledwie 40 ludzi zdolnych do dalszej walki. Potem zostali włączeni do 1 Armii Spad. Studenta, byli jego najlepszą jednostką.

DAK- Afrika Korps i Erwin Rommel są chyba jednymi z najlepiej rozpoznawalnych symboli II WŚ. To czego dokonali w Afryce, ofiarność z jaką walczyli budzą po dziś dzień wielkie emocje i może nawet szacunek. To była prawdziwa elita wojsk III Rzeszy. Początkowo mieli tylko powstrzymać Brytyjczyków a w rzeczywistości doszli aż do Egiptu gdzie musieli ulec zdecydowanej przewadze 8 Armii Montgomenry'ego. Jednak mimo to potrafili potem napsuć mnóstwo krwii ścigającym ich Brytyjczykom. Walczyli do końca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych - walki o wyspe Guadalcanal w archipelagu Wysp Salomona, gdzie usadowił się silny garnizon japoński. Walki o Guadalcanal rozpoczęły się lądowaniem 1.DMar i zakończyły się pierwszym zwycięstwem amerykańskim w II wojnie światowej. Brali udział we wszystkich ważniejszych operacjach inwazyjnych, jak lądowania na Tarawie, Peleliu, Iwo Jimie, a ostatnim akcentem uderzenia na Okinawę w roku 1945. Brali udział również w lądowaniu w Normandii.

300px-WW2_Iwo_Jima_flag_raising.jpg

Raising the Flag on Iwo Jima, by Joe Rosenthal / The Associated Press

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Obstawiałbym też komandosów Otto Skorzennego, ale nie było ich tylu, żeby sformować pułk. I ich spektakularna akcja - uwolnienie Duce.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Obstawiałbym też komandosów Otto Skorzennego, ale nie było ich tylu, żeby sformować pułk. I ich spektakularna akcja - uwolnienie Duce.

pzdr.

Z tą spektakularną akcją Skorzennego to bym uważał. Akurat uwolnienie Duce było sukcesem niemieckich spadochroniarzy, jedyne w czym się zapisał Otto to to, iż wepchnął się do Storcha którym miał lecieć Mussolini. Major Gerlach, osobisty pilot Studenta tłumaczył mu, że trzy osoby to za dużo jak na taki samolt, ale ten nie chciał słuchać, ledwo wystartowali. Wszystkie zadania bojowe wykonali strzelcy spadochronowi majora Harolda Morsa, komandosi SS Skorzennego zostali doczepieni tylko ze względu na wpływy Hitlera. Zaraz po wylądowaniu w Practica di Mare zadzwonił do Himmlera informując go o udanej operacji a ten z kolei zadzwonił ho Hitlera przedstawiając Skorzennego jako głównego bohatera. Student nie zdołał już przekonać fuhrera do prawdziwej wersji wydarzeń.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Z tą spektakularną akcją Skorzennego to bym uważał. Akurat uwolnienie Duce było sukcesem niemieckich spadochroniarzy, jedyne w czym się zapisał Otto to to, iż wepchnął się do Storcha którym miał lecieć Mussolini.

No, może to nie jest najlepszy przykład (gdyż miał być to pierwszy wielki sukces jednostki Skorzennego, ktory dowództwo nad nią objął 18.04.1943r., a nazywała się wtedy Sonderverband "Friedenthal"), ale późniejsza akcja "Pancerfaust" (15.10 1944r.), czy "przebieranina" w amerykańskie mundury (podczas niemieckiej ofensywy w Ardenach 1944/45r.) 150 Brygady pancernej - byly to świetnie zaplanowane, i przemyślane akcje.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Z tą spektakularną akcją Skorzennego to bym uważał. Akurat uwolnienie Duce było sukcesem niemieckich spadochroniarzy, jedyne w czym się zapisał Otto to to, iż wepchnął się do Storcha którym miał lecieć Mussolini.

No, może to nie jest najlepszy przykład (gdyż miał być to pierwszy wielki sukces jednostki Skorzennego, ktory dowództwo nad nią objął 18.04.1943r., a nazywała się wtedy Sonderverband "Friedenthal"), ale późniejsza akcja "Pancerfaust" (15.10 1944r.), czy "przebieranina" w amerykańskie mundury (podczas niemieckiej ofensywy w Ardenach 1944/45r.) 150 Brygady pancernej - byly to świetnie zaplanowane, i przemyślane akcje.

pzdr.

O ile dobrze pamiętam, w ramach operacji "Pancerfaust" na Węgrzech działał też 600 Batalion Spadochronowy SS, gdzie jego żołnierze prowadzili akcje dywersyjne na Dunaju. Tam też wsławił się obroną wioski Grabow, gdzie jedna kompania 500/600 Batalionu powstrzymała natarcie dwóch baonow radzieckiej piechoty wspartej dwoma kompaniami T-34/85 i kompanią czołgów IS-2. Swoją drogą- bardzo ciekawa jednostka, jedyny taki "wytwór spadochronowy" pod komendą Waffen-SS. Odnośnie akcji Skorzennego w Ardenach- wprawdzie zamieszanie było nie małe (że wspomnę tylko o przygodach gen. Bradleya na posterunkach żandarmerii), ale większość dywersantów wyłapano w przeciągu pierwszych 2-3 dni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Odnośnie akcji Skorzennego w Ardenach- wprawdzie zamieszanie było nie małe (że wspomnę tylko o przygodach gen. Bradleya na posterunkach żandarmerii), ale większość dywersantów wyłapano w przeciągu pierwszych 2-3 dni.

Jednak w tej sytuacji Niemcom było chyba wszystko jedno. Za cenę życia zdołali napsuć sporo krwii Amerykanom. Mówiąc o 500/600 Batalionie możemy też wspomnieć nieudaną akcję pojmania Tity. Straty sięgały ponad 60%.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

-2. Dywizja Nowozelandzka. Za fenomenalną postawę na Krecie '41, późniejsze walki w Afryce i na Płw. Apenińskim. Rommel uważał jej żołnierzy za najgroźniejszych przeciwników, z jakimi dane mu było się mierzyć. Cechowała ich olbrzymia pewność siebie, zawsze wysokie morale (nawet w wyniku klęsk w Grecji i na Krecie) i znakomite wyczucie terenu. W skład tej dywizji wchodził też wybitny i kto wie, czy nie najwaleczniejszy oddział Freyberga- 28. Maori Battalion.

Mówiąc o 500/600 Batalionie możemy też wspomnieć nieudaną akcję pojmania Tity.

Udało się za to przechwycić nowy mundur galowy marszałka Tity i parę jego oficerek :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bejdak   

Ja oddałbym swój głos na jednostkę, co prawda w sile kompanii, jaką był First Special Demolition Squadron czyli "Prywatna armia Popskiego. Dowódcą był Vladimir Peniakoff "Popski" - belg rosyjskiego pochodzenia. Początkowo był członkiem Long Range Desert Group (LRDG), ale szybko sformował własny oddział. Była to zmora DAK-u, gdyż Squadron grasował za linią frontu napadając na bazy zaopatrzeniowe, konwoje i lotniska.

Cytując Wołoszańskiego:

"W czasie jednej z akcji, na południe od Mareth, 4 jeepy oddziału zostały zniszczone przez niemieckie samoloty, a żołnierze cudem uniknęli śmierci. Pozostawieni sami sobie, z niewielkim zapasem wody i żywności, przeszli blisko 200 kilometrów, zanim napotkali oddział wojsk brytyjskich. "

Należy podkreślić, że oddział ten ma na swoim koncie wiele spektakularnych akcji przy niewielkich stratach działając na trudnym i rozległym terenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ercha   

5.Dywizja Pancerna SS "Wiking"

Została sformowana w drugiej połowie 1940 roku jako dywizja grenadierów z resztek rozbitego pułku SS-Standarte Germania. Jej żołnierzami byli Niemcy, do których dodano ochotników z Norwegii, Danii, Belgii i Holandii, Estonii a później także (niewielu) ze Szwecji i Szwajcarii. Tym samym dywizja ta była jedną z najbardziej "międzynarodowych" dywizji Waffen-SS. Była też najlepszą "obcą" dywizją SS, dorównując doborowym liniowym dywizjom Wehrmachtu. W listopadzie 1942 roku podczas walk na Kaukazie została przekształcona w dywizję grenadierów pancernych. W październiku 1943 roku stała się dywizją pancerną, cały czas walcząc na froncie wschodnim. W maju 1944 została wycofana do Niemiec w celu przezbrojenia. Z Niemiec rzucono ją pod Warszawę, gdzie zatrzymała radzieckie natarcie. Niektóre pododdziały dywizji uczestniczyły w tłumieniu powstania warszawskiego. Potem została wysłana na Węgry. Walczyła do końca wojny w okolicach Grazu i Wiednia (Austria).

tekst z wiki.

Ja osobiscie cenie ja za to iż była jednostką nie do pokonania nawet dla całej radzieckiej ofensywy w Polsce jak jest wyżej wspomniane

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dla niezorientowanych wyjaśniam, że chodzi o 5. Dywizję Pancerną SS-Wiking. Jeśli już piszemy o jakiejś jednostce, to wypadałoby podać jeszcze jej nazwę. Nie każdy musi wiedzieć, o którą chodzi :roll: .

Do siebie dodam jeszcze:

7. Dywizja Lotnicza- pierwsza duża jednostka spadochronowa II WŚ. Od 1940 do 1943, kiedy to została rozwiązana, cały czas w walce. Na jej szlak bojowy składają się najcięższe walki tego okresu od spektakularnych sukcesów w początkach 1940 roku, przez piekło walk na Krecie aż po walki na mrozie w Rosji. Prawdziwi weterani pól bitewnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alkasyn   

Mój kantydat (z bólem serca) to; 12 Dywizja Pancerna SS "Hitlerjugend" za:

-połączenie fanatyzmu i świetnego wyposażenia

-szkolona bez pośpiechu przez najlepszych specjalistów

-wraz z 1 Dywizją SS LAH, jako I korpus Pancerny SS, dała sie we znaki aliantom w normandii

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   

A moim kandydatem, może nie typowo będą marynarze ,załogi U-bootów.

Przede wszystkim za ich wkład i skuteczność w prowadzeniu działań wojennych.... i olbrzymie straty jakie ponieśli.

Pomijajjąc walkę z konwojami to mozna wymienić takie akcje jak:

zatopienie „Royal Oak” przez u-47 w w Scapa Flow.

czy zatopienie lotniskowca HMS Ark Royal, przez U-81

zatopienie przez U-331 pancernika „Barham”.Wraz z okrętem oddało życie 862 marynarzy i oficerów (w tym dowódca, komandor G. Cooke). Czy storpedowanie lotniskowca HMS „Eagle” przez U-73, Zginęło 160 członków załogi lotniskowca. To tylko bardziej spektakularne akcje u-bootów,

Przez prawie sześć lat działań na Atlantyku Alianci stracili w tym rejonie 3837 okrętów o łącznym tonażu 16,693,090 RT. Sprzymierzeni posłali na dno 646 niemieckich U-bootów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.