Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Kuben90

Wycena przedmiotów historycznych

Rekomendowane odpowiedzi

Kuben90   

Witam serdecznie.

Jestem w posiadaniu zestawu sztućców które mój dziadek zabrał ze sobą kiedy uciekał w 1945 roku z nazistowskiego obozu pracy Heinkla obok Berlina (tuż przed jego zbombardowaniem). Sztućce te pomimo iż były używane przez całe życie mojego dziadka, są w doskonałym stanie. Każda sztuka posiada wygrawerowaną literę ,,H" ze skrzydłem, co symbolizowało zakład Heinkla naprawiającego niemieckie samoloty. Moje pytanie brzmi: ile taki zestaw, lub każda sztuka z osobna jest warta?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co to jest zestaw?

Sztućce były używane przez więźniów czy służbę wartowniczą obozu?

Sztućce poniemieckie, różnej proweniencji, wystawiane są na ogół od 10 do 40 zł.

A swoją drogą mama taką refleksję: dziadek miał jakąś pamiątkę po swych ciężkich przeżyciach w obozie, świadectwo jego

przeżyć, a wnuczek pierwszą myśl jaką ma w związku z tymi przedmiotami: za ile to mogę opylić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
a wnuczek pierwszą myśl jaką ma w związku z tymi przedmiotami: za ile to mogę opylić.

Cóż, drogi Secesjonisto, jakie życie jest, każdy widzi.

Na pocieszenie dodam, że zdarzają się i uczciwi kupcy.

Po ojcu dostałem takie pudełko ze starymi monetami. Ojciec mi je za życia pokazywał, szczególną uwagę zwracając na taką grubą, toporną monetę z miedzi (może z jakiegoś jej stopu, ale mosiądz to nie nie był), mówiąc, że to autentyk ze starożytnego Rzymu, bardzo wiele warty.

W sumie nie miałem tak na serio zamiaru tego sprzedawać, ale akurat na początku lat 90-ych na dole budynku, w którym mieszkałem, otworzono sklep numizmatyczny. No i nie powstrzymałem się i zaniosłem sąsiadowi numizmatykowi to pudełko, żeby rzucił okiem.

Szczególną uwagę przywiązywałem do owej "rzymskiej" monety.

Numizmatyk powiedział, że tak na oko to ona jest autentyczna, tyle że w starożytności takie monety tłuczono na potęgę i do dziś się ich miliony zachowały, więc wartość jej wielka nie jest. Cenniejsze okazały się jakieś monety bodajże bawarskie sprzed raptem 100 lat.

Ten fachowiec obejrzał to, obejrzał i na koniec rzekł:

- Wie Pan, to jest coś warte, ile - to musiałbym spokojnie policzyć. Ale kilkaset złotych pewnie mogę za to dać (znaczy mówił "kilka milionów", bo to przed denominacją było) i coś tam na tym zarobię. Tyle że dziś ma Pan fajną rodzinną pamiątkę, więc jeśli tych pieniędzy nie potrzebuje pan teraz koniecznie, to ja radzę - niech pan to sobie zostawi i przekaże wnukom.

Koledze Kuben90 radzę to samo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.