Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
lancaster

Strefa Wolnego Słowa

Rekomendowane odpowiedzi

"....Nowy z Tarnowa patrzy z rozdziawioną gębą, nic nie mówi, kolega gej do niego: "chodź, nałóż sobie maseczkę, będziesz taki piękny" a nowy: "no chyba was pogięło pedały jedne". Kolega-gej pisnął cienko i uciekł do łazienki płakać przed lustrem, zaś nowy z Bielska nie przerywając pedicure westchnął tylko: "Ty to chyba jakiś Janusz jesteś".

&

"....Oczywiście, chciałem przeprowadzić modny dyskurs (znaczy się z koniem, nie z podkarpacianinem), do którego przyzwyczaiły nas europejskie iwenty. Ponieważ koń był jednak pod batem podkarpackiego obszarnika, zacząłem od ironicznego "dzień dobry" (wiadomo, podkarpacie o ironii nie słyszało, więc ryzyko, że zrozumie, jest znikome), po czym usłyszałem "dzień dobry". A potem "ale u nas to raczej 'Szczęść Boże'". Po czym łypał groźnie i złośliwie. Ponieważ podkarpacie miało przewagę liczebną, nie było innego wyjścia jak odpowiedzieć "Szczęść Boże", miałem jednak na tyle odwagi, by w myślach przypomnieć sobie Dawkinsa oraz konstytucję ZSRR.."

&

"... Widzicie, ile krzywdy i tragedii generuje prawicowe podejście do rzeczywistości? Ile więcej jest takich przypadków? Kiedy Kościół za nie przeprosi? Nie możemy pozwalać, żeby z okazji dnia matki tak wiele osób cierpiało. Powinniśmy w duchu lewicowym zakazać obchodów dnia matki, bo to nie fair wobec mniejszości, żeby podkarpacie obchodziło sobie swobodnie, co tylko mu się podoba. Skoro my nie możemy obchodzić dnia matki, bo wedle podkarpacia żadne z nas matką nie jest, nie pozwólmy też obchodzić go innym.

- Baristo, twoja tolerancyjna postawa podnosi nas na duchu.

- Cieszę się, że mogę wam pomóc, Redakcjo. Pamiętajcie: nie możemy myśleć tradycyjnie, bo to fashysm. Kwiaty na dzień matki powinien otrzymać każdy, kto czuje się matką. Chociaż pamiętajmy, że samo pojęcie matki jest fashystoffskie, bo co jeśli matka naprawdę czuje się ojcem?

- Dlatego używamy po prostu określeń "osoba płodząca".

"....Kochani, Cipka. Ależ dzisiaj OSOM dzień. Wróciliśmy właśnie po zmianie w korpo do modnej osobówki, którą dzielimy z dwunastoma innymi frendami i frendziarami. Dzisiaj nasza kolej na korzystanie z łazienki :))) A wracając z korpo, natknęliśmy się na foundraisera z Greenpeace, z którym ucięliśmy sobie pouczającą dyskusję.

- Cipka, osoby. Po Waszym nienagannym outficie domyślam się, że jesteście Redakcją MWizWO.

- Skromna cipka na tak. Cieszymy się, że nas rozpoznałeś. To daje +7 do fejmu.

- Zdradziły Was japonki z krokodylkiem i modne legginsy.

- OSOM krokodylek, sami rysowaliśmy. Jak chce się być modnym, to należy się starać.

- Osoby Redakcyjne, na pewno więc wiecie, że modnie jest dołożyć się do Greenpeacu? Właśnie walczymy z globalnym ociepleniem, które właśnie zaczyna nas atakować. Nasi najwybitniejsi specjaliści zgadzają się, że takie temperatury o tej porze roku to anomalia i efekt zbrodniczej działalności człowieka. Dajcie piniondza, osoby.

- Lol, osobo Greenpeacowska. Nie kłaniaj się neoliberalnym kultom monetarnym. Możemy Ci zaproponować modny dyskurs, ale piniondza nie damy. Jako osoby o lewicowej wrażliwości chętnie redystrybuujemy dobra, ale cudze i chętnie wtrącamy się do czyjegoś portfela.

- Wasz tok myślenia mnie przekonał. Pójdziemy więc zaszantażować jakiegoś kapitalistę. Niech pijawka się nam przysłuży, tzn oczywiście środowisku naturalnemu. Dbałość o nie wyznacza nasz kolorowy i pozytywny patriotyzm.

- Osobo, nie leć w chooya.

- Lol, Redakcjo. Taki dżołk tylko. Cipka!...."

Obśmiałem się jak mityczna norka w rui z borsukiem jako rzecze Gregski , zaiste powiadam Wam śmieszne to jest , tyle ze nie używam FB który uważam za narzędzie szatana :o

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Do Rzeczy " ,"Sieci ", " Gazeta Polska ", TV Republika , internetowy Blogpress z sztandarowym "Klubem Ronina " , przybywa w przestrzeni medialnej coraz więcej nowych prawicowych transmiterów informacji , i czynników kształtowania opinii publicznej , na ile jest szansa iż przełoży się to na sukces wyborczy prawicy , i jaka może być przyszłość ww mediów nowej prawicy .

I kto je czyta , ogląda , jak je ocenia .

Te gazety zagrażają istnieniu mediów rządowych i przeciwieństwie do nich radzą sobie bez reklam od państwa . Do mediów rządowych należą TVN , Gazeta Wyborcza , Newsweek Polska i Wprost .TVN , Gazeta Wyborcza , Wprost i Newsweek Polska istnieją dzięki reklamą firm należących do państwa . Gdyby nie te reklamy to przestały by istnieć . Wprost przez Lisa zbankrutował i dzięki reklamą od państwa i UE istnieje . Lis za to że jest wierny rządowi dostał pracę w Newsweeku Polska i jest wierny za to rządowi . Te media propagują wersję rządową . Sposób prymitywny znieważają Macierewicza . Propagują wersję Rosyjska . Gazety komunistyczne takie jak Fakty i Mity i Nie ofiary Smoleńska sposób bardzo prymitywni i agresywny . Fakty i Mity robią wszystko by propagować wersję Rosyjska . Wymyślili sobie archeologa które partii Palikota i ta osoba wymyśliła sobie że była w Smoleńsku i propaguje że Rosjanie sposób szlachetny mu pomagali . Archeologów nie było w Smoleńsku . Te media to ataki zaczęły od 3 rocznicy atakować Macierewicza . Wtedy zyskał na popularność a marsze pamięci przyciągają coraz więcej ludzi a najwięcej przyciągają 10 kwietnia . Wcześniej wierzyli że ludzie za pomną co się stało a marsze pamięci i rocznica 10 kwietnia same znikną . . Pomimo szykan tych mediów marsze 10 kwietnia będą się odbywać i będą przyciągać coraz więcej ludzi . Do Rzeczy i W Sieci są kopią Gazety Polskiej . Powstały dzięki popularności Gazety Polskiej po 10 kwietnia 2010 roku a wcześniej twórcy tych gazet nie mieli odwagi się wychylać . Gazeta Polska jako pierwsza zaczęła badać co się stało w Smoleńsku i badania przynoszą efekty. Filmy które stworzyli pokazują fakty i dla nie są pokazywane . Jedyny film Polski na temat Smoleńska pozwolono pokazać po wielu latach to Anatomia Upadku . Anatomia Upadku pokazuje wyraźnie że Rosjanie zniszczyli teren i zbudowali tam market . To pokazuje że ukrywają dowody . Po upadku Sowietów można było wyjaśnić co się stało . Zostawili teren i pilnowali go . Putin okazał się bardziej inteligentny niż Sowieci . Zniszczył miejsce wypadku a wcześniej pozwolił okraść wrak a później został zniszczony . Rosjanie okradali ciała ofiar . Media to wykryły . By ukryć niszczenie wraku i pokazać dobrą współpracę aresztowali te osoby . Te osoby ułatwiły zadanie bo korzystały karty kredytowej tej osoby i zabrały sporą część gotówki . Tusk i media milczały na temat Smoleńska . 2013 przed rocznicą 10 kwietnia nagle tworzy Komisję Laska który propaguje wersję Rosyjską . Najlepszy przykład agitacji Rosyjskiej to sprawa gen Błasika .Którego Lasek pomimo że prokuratura stwierdziła że nie był kabinie pilotów i potwierdziła to wdowie na piśmie do dziś oczernia generała Błasika . Pomaga Rosjanom ukrywając śmierć świadków np Pilot JAKA 40 widział co się stało Smoleńsku i nagrał rozmowę między Tupolewem a wieżą Rosyjską . Nie pokazano nagrania . Pilot został zamordowany i automatycznie uznano samobójstwo . Generał Petelicki krytykował rząd , BOR i obalił oficjalną wersję i potępił oddanie śledztwa Rosjanom i po pewnym czasie został zamordowany i automatycznie uznano samobójstwo .TUSK stwierdził że lot do Smoleńska był cywilny .Gazeta Polska jako pierwsza dała opinie rodzin które potwierdziły błędy podczas sekcji ciał . Powiedziały to rodziny ofiar . W hotelu, w Moskwie, na zebraniu rodzin, Tomasz Arabski, odpowiadając na pytanie o otwieranie trumien, powiedział, że jest to absolutnie zabronione i niemożliwe, że trumny po zalutowaniu w Moskwie nie mogą być otwierane w Polsce – powiedział wczoraj w Sejmie brat szefa Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, który zginął w smoleńskiej katastrofie, Andrzej Melak.Wszystkie informacje która podaje Gazeta Polska są prawdziwe . Gazeta Polska jest cenzurowana przez media i reklamodawców . Media ignorują manifestację 10 kwietnia i marsze pamięci każdego 10 miesiąca a szczególnie marsze pamięci Warszawie . Przeglądzie prasy zawsze przeglądają Gazetę Wyborczą , często Politykę i Wprost . Gazetę Polską ignorują . Gazeta Polska przebiła sprzedaż Polityki , Wprost i Gazety Wyborczej . Reklamodawcy powinni być zainteresowani reklamą w tej gazecie . Podczas relacji Marszy Obronie Telewizji Trwam media całkowicie przemilczały Gazetę Polską jako organizatorów . Marsz Katowicach którego celem była obrona Telewizji Trwam został całkowicie przemilczany bo organizowała go GP . TVP pokazała Anatomie Upadku i była debata . Do debaty nie zaproszono autorki filmu i żadnej osoby związanej z Gazetą Polską . Traktują swoją prace poważnie. Inni dziennikarze ukrywają się wozach transmisyjnych a jeśli wychodzą i filmują to obok nich jest kordon policji. Dziennikarze GP razem z ludźmi biorą udział manifestacjach i wtedy sposób ich relacji jest prawdziwy i biorą udział nie tylko manifestacja prawicowych ale też manifestacjach feministycznych i nawet środowisk popierających Palikota . . Nie wielbią rządu i pokazują afery.Wszystkie informacje która podaje Gazeta Polska są prawdziwe . Gazeta Polska jest cenzurowana przez media i reklamodawców . Media ignorują manifestację 10 kwietnia i marsze pamięci każdego 10 miesiąca a szczególnie marsze pamięci Warszawie . Przeglądzie prasy zawsze przeglądają Gazetę Wyborczą , często Politykę i Wprost . Gazetę Polską ignorują . Gazeta Polska przebiła sprzedaż Polityki , Wprost i Gazety Wyborczej . Reklamodawcy powinni być zainteresowani reklamą w tej gazecie . Podczas relacji Marszy Obronie Telewizji Trwam media całkowicie przemilczały Gazetę Polską jako organizatorów . Marsz Katowicach którego celem była obrona Telewizji Trwam został całkowicie przemilczany bo organizowała go GP . TVP pokazała Anatomie Upadku i była debata . Do debaty nie zaproszono autorki filmu i żadnej osoby związanej z Gazetą Polską . Traktują swoją prace poważnie. Inni dziennikarze ukrywają się wozach transmisyjnych a jeśli wychodzą i filmują to obok nich jest kordon policji. Dziennikarze GP razem z ludźmi biorą udział manifestacjach i wtedy sposób ich relacji jest prawdziwy i biorą udział nie tylko manifestacja prawicowych ale też manifestacjach feministycznych i nawet środowisk popierających Palikota . . Nie wielbią rządu i pokazują afery.

Edytowane przez mypanowie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Do mediów rządowych należą TVN , Gazeta Wyborcza , Newsweek Polska i Wprost

A co z Polityką, Przekrojem etc?

. Do Rzeczy i W Sieci są kopią Gazety Polskiej . Powstały dzięki popularności Gazety Polskiej po 10 kwietnia 2010 roku a wcześniej twórcy tych gazet nie mieli odwagi się wychylać

bzdura kwadratowa - oba tytuły powstały i popularność zyskały na fali przejęcia Uważam Rze. wSieci jest zresztą z tej dwójki starsze. Autorzy tam piszący wychylali się, już wcześniej, jak piszesz, choćby przez to, ze publikowali w GP.

Jedyny film Polski na temat Smoleńska pozwolono pokazać po wielu latach to Anatomia Upadku

Bzdura w dodatku cieżko napisana - Anatomia Upadku miała premierę 15 stycznia 2013 - 8 kwietnia 2013 zaś wyemitowano ją w TVP 1 - gdzie tu te wiele lat?

Po upadku Sowietów można było wyjaśnić co się stało

A to co się stało za Sowietów - co wyjaśniał film Gargas a zakrył Putin?

Gazeta Polska przebiła sprzedaż Polityki , Wprost i Gazety Wyborczej

Kiedy? Dla przykładu - http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/w-sieci-ucieka-do-rzeczy-duze-spadki-gazety-polskiej-i-wprost

TVP pokazała Anatomie Upadku i była debata . Do debaty nie zaproszono autorki filmu i żadnej osoby związanej z Gazetą Polską .

Nie zaproszono tez autora drugiego filmu ani nikogo związanego z National Geographic i co z tego?

Te ciągłe powtórzenia tego co już raz w jednym poście napisałeś to jakaś mantra? Czy zapewnianie samego siebie o swojej słuszności?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gazetę Polską ignorują [...] Reklamodawcy powinni być zainteresowani reklamą w tej gazecie .

Reklamodawca to po prostu biznesmen - reklamę wykupuje tam, gdzie to się bardziej opłaca, czyli w gazecie o lepszej poczytności, ale też często rolę gra pewna "powaga" danego tytułu. Pewnie dlatego pewni reklamodawcy nie chcą ośmieszać swojego przesłania reklamowego umieszczeniem reklam w tytułach, które potencjalnemu odbiorcy mogą kojarzyć się źle, ośmieszająco, niepoważnie, głupio itd. Reklama to biznes w czystej postaci - rządzi się tylko jednym prawem, prawem zarabiania kasy.

Te gazety zagrażają istnieniu mediów rządowych i przeciwieństwie do nich radzą sobie bez reklam od państwa .

Jak rozumiem "reklama od państwa" to reklama przedsiębiorstw państwowych (no faktycznie od groma ich zostało) - jakoś w tych mediach rzekomo przyjaznych rządowi nie zauważam reklam od państwa - bazują jak każde inne media na reklamach firm (bynajmniej nie państwowych), które kierują się po prostu zasadami biznesowymi.

Gazeta Polska jest cenzurowana przez media i reklamodawców .

Gazeta Polska jest medium, a więc w jaki sposób jest "cenzurowana przez media"? To że nawet dla wielu mediów "popularnych" cytowanie tego co wypisuje nie mieści się w granicach ekonomicznego sensu i jakiejś powagi, to pewnie jest dla GP bolesne, ale takie są prawa medialnego rynku.

A już kompletnie śmiesznym jest powiedzenie o "cenzurowaniu przez reklamodawców" - bo ci kierują się zasadami biznesu, płacą za reklamę i chcą aby ich kasa pracowała dla nich. Idą tam gdzie ich reklama się im opłaca... widać ta cała GP ma słabą markę, to ma problem z reklamodawcami. Ale to nie wina reklamodawców, a samego pisma - jak jest kiepskie, niepoważne, mało poczytne lub poczytne w grupie nie będącej w kręgu zainteresowania reklamodawców to nie umieszcza się tam reklam, bo z zasady nikt nie lubi wywalać kasy w błoto.

Media ignorują manifestację 10 kwietnia i marsze pamięci każdego 10 miesiąca a szczególnie marsze pamięci Warszawie .

Bo media to też biznes w czystej postaci... ile można pokazywać "sektę smoleńską"? Gdyby te swoje szopki robili raz na rok, to może by ich czasem pokazali, ale oni "wariują" co miesiąc - to niby kto chciałby to oglądać?

Media utrzymują się dzięki oglądalności i poczytności - co się przekłada na pieniądze z reklam (w przypadku prasy papierowej też na opłaty za zakup tytułu, ale bynajmniej nie jest to pierwsza pozycja w zyskach), a więc zadaniem mediów jest trafienie do jak największej liczby odbiorców. Polega to na pokazywaniu tego co ludzie chcą oglądać czy czytać - oczywiście szuka się luk i niektóre media bazują na grupach odbiorców o pewnych poglądach, ale inne nastawiają się na szeroki odbiór.

Zarzuty kierowane do mediów, że coś pokazują lub czegoś nie pokazują są w sumie śmieszne... Każdy biznes polega na tym żeby iść w kierunku tego co się najlepiej sprzeda. Stąd jakieś marsze "10 każdego miesiąca" są po prostu nudne, nic ciekawego w nich nie ma - ot pewna grupa tłukąca w kółko te same bajeczki. Znudziły się i tyle... To raczej organizatorzy tych "szopek" nie odrobili lekcji z zakresu rozgłosu medialnego - gdyby raz do roku "coś odwalili" to by ich pokazali, a tak - nikogo nie interesują ich comiesięczne wystąpienia, bo nic nie mają do powiedzenia.

Pilot został zamordowany i automatycznie uznano samobójstwo . Generał Petelicki krytykował rząd , BOR i obalił oficjalną wersję i potępił oddanie śledztwa Rosjanom i po pewnym czasie został zamordowany i automatycznie uznano samobójstwo .

Jakiś dowód na te "zamordowania" czy typowe dla "sekty smoleńskiej" chciejstwo i bajki z mchu i paproci?

Sposób prymitywny znieważają Macierewicza .

Akurat ten człowiek najlepiej ośmiesza się sam i pewnie najlepiej sam się znieważa - nawet nie trzeba temu pomagać, wystarczy go pokazać lub zacytować. Pewnie dlatego jest takim wdzięcznym tematem w mediach, ale tak naprawdę i jego bajeczki już stają się nudne i coraz mniej go pokazują... pewnie to najbardziej bolesne, bo działa na zasadzie: nieważne czy mówią dobrze czy źle - ważne że w ogóle mówią. Taki folklor przerabiał swego czasu JKM - klepał co mu ślina na język przyniosła (im "dziwniej" tym ciekawiej) i go pokazywali, ale się po prostu znudził - przestał być atrakcyjny dla mediów i jakoś zniknął.

No bo jeszcze może wymyślić? Kolejną "sztuczną mgłę"... (tutaj wstawić wszystkie bajki pośrednie - których już zliczyć trudno)... kolejne "wybuchy", kolejne niczym nie udowodnione bajki, które kolejno upadają, ale nie ma to znaczenia bo ta cała "smoleńska sekta" nie zraża się niepowodzeniami i wynajduje kolejne pomysły - jej jedynym celem jest trwać i ciągnąć to bez względu na rozum i logikę. Zawsze znajdzie się paru takich, którzy kierują się wiarą, a nie rozumem.

A że tłuką w kółko to samo to zainteresowanie ich bajkami zmalało, mają twardych zwolenników (ale ich nie trzeba przekonywać), ale ogólnie stali się już zbyt niepoważni i nudni... stąd już się coraz mniej ich pokazuje, bo nijaka to atrakcja - nawet nabijanie się z nich stało się nieciekawe, bo ile można "kopać leżącego" (nuuuuda...). A media żądzą się prawami rynku - oglądalnością i poczytnością.

Dziennikarze GP razem z ludźmi biorą udział manifestacjach i wtedy sposób ich relacji jest prawdziwy i biorą udział nie tylko manifestacja prawicowych ale też manifestacjach feministycznych i nawet środowisk popierających Palikota . . Nie wielbią rządu i pokazują afery.

Jak wszyscy dziennikarze - obserwują to co warto obserwować. Jak rozumiem "relacja prawdziwa" polega na tym aby nie "wielbić rządu" - faktycznie "prawdziwość i bezstronność medialna"... Choć oczywiście nie istnieje coś takiego jak prawdziwość obrazu medialnego, bo ten obraz to zwykły biznes czyli coś co ma być atrakcyjne dla odbiorcy. A ta cała GP to akurat sobie za cel uznała takiego, a nie innego odbiorcę - z takim, a nie innym poglądem na świat i Polskę to pokazuje tą swoją "prawdę" pod jego kątem. W sumie niczym się nie różni od innych mediów - tłucze to co jej odbiorcy chcą czytać (oglądać) i tyle.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Jak rozumiem "reklama od państwa" to reklama przedsiębiorstw państwowych (no faktycznie od groma ich zostało) - jakoś w tych mediach rzekomo przyjaznych rządowi nie zauważam reklam od państwa - bazują jak każde inne media na reklamach firm (bynajmniej nie państwowych), które kierują się po prostu zasadami biznesowymi.

No nie do końca - występują też reklamy UE bądź współfinansowane przez UE, albo artykuły sponsorowane np przez ARiMR etc. Jest tego jest, sam pamiętam takie regionalne dodatki do GW.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca - występują też reklamy UE bądź współfinansowane przez UE, albo artykuły sponsorowane np przez ARiMR etc. Jest tego jest, sam pamiętam takie regionalne dodatki do GW.

Pytanie czy stanowią jakiś większościowy udział w reklamach w GW, a po drugie na ile ich umieszczenie jest związane z rozsądnym wydawaniem pieniędzy przez reklamodawcę (państwowego też obowiązuje), bo akurat GW ma bardzo dobre wyniki sprzedaży - 208 tys. dane za październik 2013 (a średnio w zeszłym roku 184 tys.). W tym samym miesiącu "GP Codziennie" osiągnęła raptem 23 tys. (i podobną średnią roczną). Bo tak naprawdę nie liczy się nakład (GW - za październik 2013 miała 270 tys., a GP - 87 tys.) tylko właśnie sprzedaż.

Tutaj opublikowane dane - http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/gazeta-polska-codziennie-z-najwiekszym-spadkiem-gazeta-wyborcza-ponizej-190-tys-egz

Oczywiście "powaga pisma" też ma znaczenie... taki Fakt ma np. 325 tys., a raczej trudno tam umieszczać poważniejsze reklamy sponsorowane.

Czy się to komuś podoba czy nie (konkurencji pewnie nie...) to akurat GW wyrobiła sobie pewną markę na rynku (co mi akurat osobiście zwisa bo nie jestem ich czytelnikiem), ale np. umieszcza się tam wiele ogłoszeń obowiązkowych (jak np. sąd zobowiązuje do umieszczenia w prasie ogólnopolskiej, czy robią to np. stowarzyszenia mające w statutach taki obowiązek przy pewnych okazjach). Nikt konkurencji nie broni osiągnąć to samo... tylko trzeba umieć, a jak się nie umie to zostaje tylko psioczyć i szukać spisków.

PS. Swoją drogą to też bym nie umieścił reklamy w GP - 87 tys. nakładu, a sprzedaż 23 tys. Czyli tylko nieco ponad 25% nakładu się sprzedaje - widać "talent" do robienie medialnego biznesu i "talent" do rozpoznania rynku (co ciekawe podobne proporcje za 2012 - odporni na naukę?). Chyba największy procent niesprzedanego nakładu wśród podobnych mediów - jakoś niedziwne, że reklamodawcy nie chcą wyrzucać kasy w błoto.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Reklamodawca to po prostu biznesmen - reklamę wykupuje tam, gdzie to się bardziej opłaca, czyli w gazecie o lepszej poczytności, ale też często rolę gra pewna "powaga" danego tytułu. Pewnie dlatego pewni reklamodawcy nie chcą ośmieszać swojego przesłania reklamowego umieszczeniem reklam w tytułach, które potencjalnemu odbiorcy mogą kojarzyć się źle, ośmieszająco, niepoważnie, głupio itd. Reklama to biznes w czystej postaci - rządzi się tylko jednym prawem, prawem zarabiania kasy.

(...)

Tu akurat wyrażasz absolutnie świętą naiwność, równie dobrze można udowadniać, że zatrudnianie w firmie państwowej (czy z większościowym udziałem Skarbu Państwa) pociotka pana X nie jest wyrazem nepotyzmu i postawy służalczej względem obecnie panującej władzy, a merytorycznym wyborem najlepszego kandydata.

Oto np. "Gazeta Polska" swego czasu jak najbardziej mogła się poszczycić dużymi reklamodawcami (typu: PZU, PZU Życie, Jedynka, PKO BP). I jakoś wtedy nikt nie uznawał tejże gazety za kojarzącą się źle.

Różnica była jedna - wtedy u władzy był PiS.

Zatem trudno mówić tu o jedynie podłożu biznesowym.

Jak rozumiem "reklama od państwa" to reklama przedsiębiorstw państwowych (no faktycznie od groma ich zostało)

(...)

Ano źle rozumiesz.

Pamiętać trzeba o reklamach spółek z udziałem SP, reklamach instytucji, urzędów, ogłaszanych przetargach, rynku pism lokalnych gdzie pieniądze wydają marszałkowie i inne instytucje.

- jakoś w tych mediach rzekomo przyjaznych rządowi nie zauważam reklam od państwa

(...)

A jak je rozpoznajesz?

Bo ja widząc reklamę takich firm, jak:

Przedsiębiorstwo Odzieżowe Rakon w Raciborzu

Przedsiębiorstwo Przemysłu Meblarskiego w Potulicach

Przedsiębiorstwo Geologiczne Budownictwa Wodnego "Hydrogeo" w Krakowie

Orzechowskie Zakłady Przemysłu Sklejek

Rolno-Przemysłowy Rynek Hurtowy "GIEŁDA HURTOWA" S.A.

Zakłady Tekstylno-Konfekcyjne Teofilów S.A.

TEXTILIMPEX Sp. z o.o.

"SAKSOŃSKO-ŚLĄSKA UNIA BETONOWA" SPÓŁKA Z O.O.

Zespół Pieśni i Tańca "OPOLE" Sp. z o.o

nie wpadłbym, że są to (odpowiednio) przedsiębiorstwa:

Ministra Sprawiedliwości

Ministra Sprawiedliwości

Wojewody Małopolskiego

Wojewody Wielkopolskiego

Spółka z większościowym udziałem Skarbu Państwa

jak wyżej

jak wyżej

jak wyżej

jak wyżej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pamiętać trzeba o reklamach spółek z udziałem SP, reklamach instytucji, urzędów, ogłaszanych przetargach, rynku pism lokalnych gdzie pieniądze wydają marszałkowie i inne instytucje.

A tymi reklamami nie rządzą "prawa rynku"? Spółki z udziałem skarbu państwa im nie podlegają?

A czasem ogłoszenia o przetargach nie publikuje się na zasadach poczytności i zadaniu docieraniu do szerokiego kręgu zainteresowanych? Podobnie z mediami lokalnymi - ogłoszenia samorządowe i lokalne też mają na cel dotrzeć do jak najszerszego kręgu odbiorców.

Można by mieć wątpliwości - gdyby nie fakt, że GW ma dużą poczytność. Ewentualnie "podejrzane" byłoby umieszczanie reklamy w piśmie o poczytności niewielkiej (np. właśnie GP), umieszczanie reklam w pismach o dobrych wynikach sprzedaży jest całkowicie logiczne i zgodne z zasadami biznesowymi, którym przedsiębiorstwa państwowe również podlegają. No ale najłatwiej wszędzie "węszyć spiski"... dziwne, że robię to ci, którym na medialnym rynku jakoś idzie "średnio". Jak to było...złej baletnicy....

Problem w tym, że mając zastrzyk kasy można zwiększyć nakład... ale długotrwałe wyniki sprzedaży to już wynik zawartości pisma i oceny czytelników. GW ma średnio 68% sprzedanego nakładu, a GP 26% oraz GW ma 8 razy tyle sprzedanych egzemplarzy co GP - to gdzie byś umieścił reklamę? O ogłoszeniach przetargowych i innych obowiązkowych nawet już nie wspominam.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Pytanie czy stanowią jakiś większościowy udział w reklamach w GW

Dobre pytanie - wiesz? Bo ja nie mam pojęcia.

Inna sprawa, ze to zapewne gruba kasa - http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/podwyzki-gazety-wyborczej-wyhamowuja-spadek-wplywow-z-jej-sprzedazy-analiza

wpływy ze sprzedaży to nieco mniej niż 50% tego co dają reklamy, ale całość wygląda na to, ze idzie w kierunku 50:50.

Z linku lancastera wypada, ze ok. 5 mln rocznie dostają z tzw reklam rządowych, czyli dość niewiele niecałe 5%.

Ciekawe jak to wygląda w przypadku tygodników, bo tu sytuacja jest o tyle ciekawsza, że Neewsweek zbiera gros takich reklam a w Do rzeczy nie ma np nic - w sumie gdyby w obu wykupić dotarłoby to do większej liczby odbiorców bo czytelnicy Neewsweeka raczej zbyt często Do rzeczy nie kupują i odwrotnie.

Taką sytuację zresztą mieliśmy w przypadku Rzeczpospolitej i GW - w 2010 Rz dostała nawet więcej niż GW. http://adamkwiatkowski.pl/wp-content/uploads/2013/12/Wydatki-KPRM-i-ministerstw-na-og%C5%82oszenia-i-komunikaty-2008-2013.pdf

czytelnicy się raczej mocno wykluczali, więc reklama docierała do szerszego grona - logiczne. Od 2011 spadek wpływów z reklam rządowych odnotowała rzepa i to dość wyraźny. Swoją drogą Fakt nie bo to brukowiec ale już SE dostał a też brukowiec :P

Podobny spadek co Rzepa odnotowała w 2010 Polityka i to mimo jej nadal wysokiej sprzedawalności -

http://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/w-sieci-ucieka-do-rzeczy-duze-spadki-gazety-polskiej-i-wprost

Jest druga w kraju a i renomę ma - osobiście moim zdaniem poziom Newsweeka pikuje w dół ale to moje prywatne odczucia.

Ogólnie mam wrażenie, że sprawa z tym dotowaniem jest przesadzona choć istnieje - mnie np ciekawi wydatek na 4FUN TV :P

a po drugie na ile ich umieszczenie jest związane z rozsądnym wydawaniem pieniędzy przez reklamodawcę (państwowego też obowiązuje)

No właśnie - bo problem dotyczy też tygodników.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie - wiesz? Bo ja nie mam pojęcia.

Inna sprawa, ze to zapewne gruba kasa - http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/podwyzki-gazety-wyborczej-wyhamowuja-spadek-wplywow-z-jej-sprzedazy-analiza

wpływy ze sprzedaży to nieco mniej niż 50% tego co dają reklamy, ale całość wygląda na to, ze idzie w kierunku 50:50.

Z linku lancastera wypada, ze ok. 5 mln rocznie dostają z tzw reklam rządowych, czyli dość niewiele niecałe 5%.

Mnie wychodzi trochę inaczej. W linku Lancastera stoi 124 mln (za lata 2008-2012), z tego ok. 51% to ogłoszenia w GW. Natomiast z Twojego liku wynika, że w tych latach wpływy w reklam Gw wyniosły łącznie 1590mln. Czyli te "rządowe" to niecałe 4% wpływów reklamowych GW. Ale 4 czy 5 to niewielka różnica - wpływy z reklam tego typu to margines wpływów tego pisma z reklam.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Razorblade1967 - nie rządzą, skoro ta sama gazeta przy tych samych wynikach jest - "be" w czasie rządów jednej partii, a jest "cacy" podczas rządów innej partii.

Twoja wiara w racjonalność wydawania publicznego pieniądza jest zaiste godna podziwu, obawiam się jednak, że jest to jedynie wiara.

A czasem ogłoszenia o przetargach nie publikuje się na zasadach poczytności i zadaniu docieraniu do szerokiego kręgu zainteresowanych?

Nie ma tego typu regulacji, reguluje się jedynie (zależnie od wysokości kwoty przetargu) czy informacja ma pojawić się również w BIPie, czy DU UE. Reszta to kwestia swobodnego wyboru.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak to wygląda w przypadku tygodników, bo tu sytuacja jest o tyle ciekawsza, że Neewsweek zbiera gros takich reklam a w Do rzeczy nie ma np nic - w sumie gdyby w obu wykupić dotarłoby to do większej liczby odbiorców bo czytelnicy Neewsweeka raczej zbyt często Do rzeczy nie kupują i odwrotnie.

Trzeba chyba jeszcze wziąć pod uwagę długość obecności na rynku i pewną stabilność sprzedaży - a tutaj to "Do Rzeczy" jest pismem wydawanym dopiero od stycznia 2013, a Newsweek Polska od września 2001. To jednak ma znaczenie...

A czasem ogłoszenia o przetargach nie publikuje się na zasadach poczytności i zadaniu docieraniu do szerokiego kręgu zainteresowanych?

Nie ma tego typu regulacji, reguluje się jedynie (zależnie od wysokości kwoty przetargu) czy informacja ma pojawić się również w BIPie, czy DU UE. Reszta to kwestia swobodnego wyboru.

A ten "swobodny wybór" niby nie powinien polegać na zasadach pewnej logiki i zasady docierania do największego kręgu odbiorców.

Razorblade1967 - nie rządzą, skoro ta sama gazeta przy tych samych wynikach jest - "be" w czasie rządów jednej partii, a jest "cacy" podczas rządów innej partii.

Twoja wiara w racjonalność wydawania publicznego pieniądza jest zaiste godna podziwu, obawiam się jednak, że jest to jedynie wiara.

No to może akurat w czasie "rządów innej partii" z tymi zasadami nie było najciekawiej - bo akurat nie będąc czytelnikiem GW, a bazując tylko na opublikowanych wynikach jej sprzedaży i dostępnej wiedzy o docieraniu do szerokiego ogółu czytelników potencjalnie zainteresowanych takimi ogłoszeniami umieszczanie w niej ogłoszeń opłacanych z moich podatków uważam za całkowicie logiczne i prawidłowe?

I akurat nie mam wiary w racjonalne wydawanie pieniędzy podatników (zbyt długo robiłem w budżetówce, by w to wierzyć - bo widziałem niejedno), ale akurat dawanie ogłoszeń w piśmie odpowiedniej poczytności i szerokim zasięgu (przy zachowaniu pewnej powagi tytułu - czy się ktoś zgadza z tym co piszą czy nie to jednak nie jest ani Fakt, ani jakiś "Pudelek") uważam za całkowicie logiczne i słuszne z punktu widzenia wydawania pieniędzy pochodzących (np. moich) podatków.

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
4 czy 5 to niewielka różnica - wpływy z reklam tego typu to margines wpływów tego pisma z reklam.

To się zgadza - problem moim zdaniem jest jednak taki, że ten udział cały czas się zwiększa. O ile w 2008 wpływy z reklam to 485 mln o tyle juz w 2010 305 mln - czyli spadek o 180 mln. Dalej w 2012 wpływy z reklam to 202 mln czyli spadek o 100 mln. Dane za 2013 są niepełne ale chyba nie ulega wątpliwości, że znów będzie to wyraźny spadek. Wpływy ze sprzedaży również maleją - 2008 150 mln w 2012 106 mln w 2013 wygląda na to, że też spadek i to mimo podwyżek ceny.

GW zaszkodziło przesunięcie się rynku ogłoszeń lokalnych do internetu oraz do gazet typu Metro. To robiło na pewno sporo dochodu w przypadku lokalnych dodatków do GW. Druga sprawa to na pewno internet i to mimo tego, ze GW jeśli idzie o wdrażanie jakiś nowinek technologicznych jest chyba przodującym tytułem na rynku.

Dalej zaszkodziło kurczenie się rynku reklam w prasie codziennej - bo ten miał zmaleć dośc istotnie.

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/polska-reklama-zmalala-o-5-7-proc-do-4-9-mld-zl-prasa-mocno-w-dol-tylko-internet-na-plusie

i znów odbiera część wpływów z reklam internet.

GW szkodzi tez niewątpliwie rok roczny spadek sprzedaży - średnia sprzedaż w 2008 to 393 tys sztuk dziennie a w 2012 już tylko 236 tys. Akurat w 2013 mogli odnotować lekki wzrost poczytności mimo podwyżki ceny. Choć akurat 4 kwartał pewnie będzie najsłabszy bo to święta.

udział reklam rządowych i okolicznych jest pewnie na stałym poziomie. Oznaczałoby to, że wpływy z tego źródła się zwiększyły. Jesli tendencja ta się utrzyma to może to w pewnym momencie zacząć stanowić problem, bo pomysł na ratowanie się w ten sposób, ze podnosimy cenę ma swoje granice. Przy czym wygląda na to, ze jest to tylko sposób na podreperowanie budżetu ale bynajmniej nie na zwiększenie wpływów, bo te maleją. Jeśli ta dynamika się utrzyma to za dwa - trzy lata udział reklam rządowych i okolicznych może wynosić już w przypadku GW 10% a to może rodzić pewne obawy.

Przy czym tak jak mówię te mityczne nie wiadomo jakie dopłaty rządowe do GW to póki co strefa chciejstwa a nie realnego problemu. Przynajmniej w moim odczuciu

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.