Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Drewniane naczynia toczone

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Tak ostatnio wpadła mi do rąk praca pani Barnych-Gupieniec pod tytułem Naczynia drewniane z Gdańska w X-XIII wieku z 1959 i praca Naczynia drewniane w późnej starożytności na ziemiach polskich Jerzego Szydłowskiego, choć ta ostatnią dopiero pobierznie przejrzałem. Zainteresowały mnie głównie drewniane naczynia toczone. Wiem, że jest jeszcze jedna praca opisująca takie materiały z Międzyrzecza, choć też już bodaj pół wieku temu wydana. Znacie jeszcze jakieś teksty na ten temat? Niekoniecznie po polsku i o ziemiach polskich - choć takie bym oczywiście preferował. Przeszukiwałem też publikacje etnograficzne, parę ciekawych rzeczy znalazłem.

Co wiecie na ten temat? Zapraszam do podzielenia się wiedzą :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Zastosowanie drewnianych naczyń w starożytnej Grecji było powszechne. Świadczą o tym źródła pisane, czy też odwzorowywanie drewna przy tworzeniu naczyń ceramicznych. Niestety w większości nie można zweryfikować naszej wiedzy z racji kruchości materiału, który nie przetrwał do naszych czasów.

Istniały dwa rodzaje naczyń drewnianych: wykonane w jednym kawałku drewna i spojone z małych listewek. Spajano je za pomocą pasów skóry, liny, kory czy metalu.

Przy tworzeniu naczyń wykorzystywano tokarki, dzięki którym precyzyjnie wykonywano bardzo skomplikowane profile i symetryczne krzywizny.

Wykorzystywane przez starożytnych Greków drewno to głównie cyprys, oliwka, dąb, cedr i sosna.

Z drewna wytwarzano głównie wiadra, ale też kubki i kratery, alabastrony i butelkowate. Niektóre z nich posiadały podstawy, wylewki, jeden lub więcej uchwytów. Najbardziej rozpowszechnione drewniane naczynia to wszelkiego rodzaju czarki, takie jak np. popularny skyfos.

Znalezisk, na podstawie których możemy sobie wyobrazić te wytwory jest bardzo niewiele. Najwięcej z nich pochodzi z Herajonu na Samos, a także z Megalopolis, gdzie zostały znalezione w starożytnej studni na terenie dzisiejszych kopalni. Resztki naczyń drewnianych odkopano także w świątyni w Brauronie. Odkryto je dokładnie w 1961 roku i było to wielkie wydarzenie archeologiczne.

W starożytnej Helladzie drewniane naczynia używane były głównie na wsi przez rolników i pasterzy. Biedniejsi ludzie nawet kratery do mieszania wina z wodą sporządzali z drewna.

(P. Faklaris, "Naczynia drewniane w starożytnej Grecji”, 296-300, notatki z międzynarodowej konferencji na temat technologii starożytnej Grecji, Ateny 2006)

drewnianeetuinalusterko.jpg

drewniane etui na lusterko (Maraton, ok. 500-450 p.n.e.)

Edytowane przez fodele

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wspomniane Międzyrzecze to pewnie:

Z. Woźnicka "Wyroby bednarskie i tokarskie średniowiecznego Międzyrzecza", "Prace Komisji Archeologicznej", t. 5, z. 1, Warszawa 1961

W poniższym linku, przytoczono kilka tytułów o znaleziskach przedmiotów toczonych, wymienione w bibliografii pod rozdziałem: "Naczynia i drobne przedmioty drewniane z wrocławskiego rynku" autorstwa Ireny Wysockiej.

Wspomina się też m.in. o dwu pracach badaczy szerzej zajmujących się naczyniami drewnianymi; i bednarskimi i toczonymi; T. Capelle - naczynia drewniane od neolitu aż po późne średniowiecze; opracowanie W. Neugebauera z opisem naczyń drewnianych od XII do XVIII w.

MEDIAEVALIA ARCHAEOLOGICA

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A mnie zainteresowało to zdanie, które podała fodele:

Przy tworzeniu naczyń wykorzystywano tokarki, dzięki którym precyzyjnie wykonywano bardzo skomplikowane profile i symetryczne krzywizny.

Właśnie te tokarki. Wyjaśni mi ktoś, tokarki i starożytność?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Właśnie te tokarki. Wyjaśni mi ktoś, tokarki i starożytność?

tylko nie pytaj mnie, proszę, jak to działa ;)/>

Tokarka to nie jest jakieś bardzo skomplikowane urządzenie.

Bierzemy z grubsza walcowaty klocek drewna i mocujemy tak, żeby można było nim obracać. Jeśli chcemy obrabiać zewnętrzną powierzchnię tego walca, to można go umocować pomiędzy dwoma "szpikulcami", albo nadziać na jakiś pręt. Gdy wprawimy go już w ruch obrotowy, tokarz bierze dłuto w łapy i przystawiając je w odpowiednim miejscu, ścina wióry z obracającego się kawałka drewna, nadając mu pożądany kształt. Oczywiście wygodnie mu będzie mieć jakąś podpórkę pod to dłuto, ale to rzecz drugorzędna.

Obrabianie wewnętrznej powierzchni jest tylko trochę trudniejsze - klocek drewna trzeba złapać w jakieś obręcze, żeby był dostęp do podstawy walca, a dalej tak samo, tyle że posługiwanie się dłutem będzie trudniejsze, pewnie trzeba będzie stosować narzędzia o nieco innym kształcie.

Widać to na niektórych ilustracjach, przytoczonych przez Secesjonistę.

Zasadnicza różnica między dawną, a dzisiejszą tokarką polega na tym, że dawniej z reguły obracał się przedmiot obracany, a dziś często obraca się narzędzie skrawające.

No ale z tą precyzją nie tylko starożytnych, ale także XVII-wiecznych tokarek to nie przesadzajmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Najstarszą tokarką jest koło garncarskie. Napęd stanowiła ludzka noga popychająca koło. By zwiększyć obroty zastosowano prostą przekładnie. Takim przykładem może być kołowrotek, gdzie zastosowano przekładnie.

Najlepszymi materiałami drzewnymi do obrabiana na najprostszych tokarkach są:

brzoza

lipa

dąb

olcha

Narzędzia to:

dłuta

rylce

pilniki

kawałki szkła jako narzędzie wykończeniowe

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Najstarszą tokarką jest koło garncarskie.

Sądzę, że Atrix miał na myśli, że prosta tokarka może być skonstruowana podobnie, jak koło garncarskie. Bo jednak koło garncarskie tokarką nie jest, gdyż tokarka to urządzenie do obróbki skrawaniem.

Najlepszymi materiałami drzewnymi do obrabiana na najprostszych tokarkach są:

brzoza

lipa

dąb

olcha

Wiele zależy do przyjętego kryterium.

Na pewno drewno drzew iglastych trudniej toczyć, gdyż ma tendencję do rozszczepiania się, może z wyjątkiem cisu, cedru. Wśród drewna drzew liściastych najłatwiej toczyć wyroby z drewna miękkiego - brzoza, lipa, a może przede wszystkim jawor. Ale wyroby te będą nietrwałe.

Jeśli chcemy uzyskać w miarę trwałe naczynie drewniane metodą toczenia, musimy sięgnąć po gatunki z drewnem twardszym i, co ważniejsze, odpornym na wilgoć. Takim jak dość miękka olcha czy znacznie twardszy dąb, a w basenie Morza Śródziemnego - drewno oliwek. Ale obrabianie takich materiałów jest trudniejsze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Jancet napisał

Sądzę, że Atrix miał na myśli, że prosta tokarka może być skonstruowana podobnie, jak koło garncarskie.

Tak, ale....

Bo jednak koło garncarskie tokarką nie jest, gdyż tokarka to urządzenie do obróbki skrawaniem.

Koło garncarskie tak właściwie można nazwać tokarką. Bo tokarka jest urządzniem do obróbki materiałów nadając im przekrój okrągły.

nie będziemy się tu zagłębiać w definicję co to jest tokarka. Każdy wie o co chodzi

Jeśli chcemy uzyskać w miarę trwałe naczynie drewniane metodą toczenia, musimy sięgnąć po gatunki z drewnem twardszym i, co ważniejsze, odpornym na wilgoć.

Sposobów na to by drewno było odporne na wilgoć, a w tym konkretnym przypadku naczynie drewniane sposobów było wiele:

przykładowo:

woskowanie woskiem pszczelim ( metoda na gorąco )

nasączanie oliwą

Przykładem takiego naczynia znanego i stosowanego jeszcze w chwili obecnej jest beczka czy jak kto woli antałek.

Wykonane z drewna dębowego. Są to klepki drewniane ( łupane) z kłody dębowej. Które po obróbce ściska się obręczami stalowymi i następnie bęczkę się toczy na tokarce. Nadając jej idealnie okrągłe kształty. By beczka była szczelna, jest woskowana i zaparzana w wodzie.

Znam takie beczki wykonane ponad 100 lat temu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Przykładem takiego naczynia znanego i stosowanego jeszcze w chwili obecnej jest beczka czy jak kto woli antałek.

Wykonane z drewna dębowego. Są to klepki drewniane (łupane) z kłody dębowej. Które po obróbce ściska się obręczami stalowymi i następnie beczkę się toczy na tokarce. Nadając jej idealnie okrągłe kształty. By beczka była szczelna, jest woskowana i zaparzana w wodzie.

Znam takie beczki wykonane ponad 100 lat temu.

Toczenie beczki może mieć na celu podniesienie jej walorów estetycznych, ale zdecydowanie nie jest konstrukcyjnie niezbędne. Zresztą beczki miewają po kilka metrów średnicy i niezłą trzeba by mieć karuzelówkę, by coś takiego toczyć. 100 lat temu oczywiście możliwe, ale bednarstwo ma już 1500 lat najmarniej - i przeważnie obywało się bez toczenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jancet napisał:

Obrabianie wewnętrznej powierzchni jest tylko trochę trudniejsze - klocek drewna trzeba złapać w jakieś obręcze, żeby był dostęp do podstawy walca, a dalej tak samo, tyle że posługiwanie się dłutem będzie trudniejsze, pewnie trzeba będzie stosować narzędzia o nieco innym kształcie.

Wcale nie trzeba łapać w obręcze, nie trzeba nawet konika dociskającego do tarczy. Bierze się trochę dłuższy kawałek drzewa i przykręca na stałe do obrotowej tarczy (głowicy). Mamy wtedy dostęp do obrabianego materiału z boku i od czoła.

Po wstępnej obróbce kłody dla uzyskania w miarę równomiernego rozkładu masy (żeby nie biło czy wibrowało), obrabiamy swobodnie od czoła wnętrze naczynia, potem z boku kształtujemy stronę zewnętrzną, a następnie wąskim cienkim nożem odcinamy naczynie od reszty przykręconej kłody. Straty drewna większe, ale wygoda pracy nieporównywalna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Oczywiście, to najprostsza metoda toczenia wewnętrznej powierzchni. Trochę trudna w realizacji, jeśli smukłość obrabianej kłody jest duża, a średnica wewnętrzna - mała. Wtedy lepiej, żeby to narzędzie skrawające się obracało, a nie obrabiana kłoda. Tyle, że to już raczej frezarka, a nie tokarka będzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pani Barnych-Gupieniec popełnił też artykuł: "Tokarstwo i bednarstwo z XIII-XIV wieku w osadzie miejskiej w Gdańsku", "Materiały Zachodniopomorskie", T. VII, 1961, mamy też Zofii Woźnickiej "Wyroby bednarskie i tokarskie średniowiecznego Międzyrzecza".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Obie są w zasadzie pracami fundamentalnymi jeśli idzie o te zagadnienia. Niestety jeśli idzie o drugą pracę autorka czasem cytuje teksty niemieckie w sposób błędny stąd ciężko się ją miejscami sprawdza. Niemniej warte polecenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.