Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Co takiego kryją bajki?

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie już niewielu pamięta pracę Waldemara Łysiaka o motywie Czerwonego Kapturka, zatem sięgnąłem na początek do klasyki znanej wszystkim, czy to z książki czy z wielu filmów.

Czy faktycznie bajki są dla dzieci?

Cóż Tchórzliwy Lew miał wspólnego z pewnym Bryanem?

Dlaczego Oz pochodził z Nebraski?

Co ma wspólnego udanie się Dorotki do Gladioli Dobrotliwej - z "powstaniem bokserów"?

Dlaczego nasza Dorotka musiała męczyć się z 7 korytarzami, 3 kondygnacjami schodów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Mnie tam się obiło o uszy co wynajdowano w Kubusiu Puchatku. Jeden nawet napisał książkę "Tao Kubusia Puchatka".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

W Kubusiu Puchatku to same same choroby i defekty psychiczne.

Osiołek ma depresję, Tygrysek ADHD lub manię, Prosiaczek infantylizm, Królik zespół kompulsywno-obsesyjny.

(żona mi mówiła)

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Dla mnie najbardziej intrygujące stały się reinterpretacje klasycznych bajek w oparciu o zasady psychoanalizy. Dokonali ich m.in Freud Jung Fromm, którzy w niewinnych bajkach widzieli seks. Np. najbardziej znany Czerwony kapturek

http://tygodnik.onet.pl/43,0,58934,2,artykul.html

http://docs6.chomikuj.pl/2077771310,PL,0,0,Fromm-Bajka-o-Czerwonym-Kapturku.docx

odsyłam do Erich Fromm Zapomniany język

i weź tu teraz opowiedz dzieciom bajkę

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Dla mnie najbardziej intrygujące stały się reinterpretacje klasycznych bajek w oparciu o zasady psychoanalizy. Dokonali ich m.in Freud Jung Fromm, którzy w niewinnych bajkach widzieli seks. Np. najbardziej znany Czerwony kapturek

http://tygodnik.onet.pl/43,0,58934,2,artykul.html

http://docs6.chomikuj.pl/2077771310,PL,0,0,Fromm-Bajka-o-Czerwonym-Kapturku.docx

odsyłam do Erich Fromm Zapomniany język

i weź tu teraz opowiedz dzieciom bajkę

Nooo... A opowiedz głośno i szczegółowo mieszanej płciowo i wiekowo grupie turystów mit o Pazyfae i byku Posejdona :blink: Nawet analizy nie trzeba - sama perwersja i seks w najdzikszym wydaniu :lol:

A wracając do "Krainy Czarnoksiężnika Oza". Czytałam, bardzo mi się podobało, podtekstów się nie dopatrzyłam, ale może zbyt mała byłam...

Edytowane przez fodele

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najbardziej intrygujące stały się reinterpretacje klasycznych bajek w oparciu o zasady psychoanalizy. Dokonali ich m.in Freud Jung Fromm, którzy w niewinnych bajkach widzieli seks. Np. najbardziej znany Czerwony kapturek

http://tygodnik.onet.pl/43,0,58934,2,artykul.html

http://docs6.chomikuj.pl/2077771310,PL,0,0,Fromm-Bajka-o-Czerwonym-Kapturku.docx

odsyłam do Erich Fromm Zapomniany język

i weź tu teraz opowiedz dzieciom bajkę

wedle Fromma własnie ze wzgledu na owe ukryta przesłanie nalezy dzieciatwie te historie opowiadać. i to w wersji niecenzurowanej. To wygładzanie, lukrowanie jest niewskazane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Secesjonisto odkryj karty! :)

O co chodzi z Bryanem, Nebrascą, powstaniem bokserów i labiryntem schodów i pięter??? A może i Dorotka nie wyglądała jak Judy Garland? :angry:/>

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

W Kubusiu Puchatku to same same choroby i defekty psychiczne.

Osiołek ma depresję, Tygrysek ADHD lub manię, Prosiaczek infantylizm, Królik zespół kompulsywno-obsesyjny.(żona mi mówiła)

NIEPRAWDA !!! :no: !!!

ONI są po prostu tacy, jacy są. Tylko Krzyś to kanalia. To widać już w książce. W życiu okazało się jeszcze gorzej.

No i w książce nie ma osiołka, tylko jest Kłapouchy, ani Tygryska, tylko jest Tygrys. Gdyby zaś Tygrys był mniejszy od Królika...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W książce jest jednak osioł: "Eeyore, the old grey donkey, stood by...", nie ma Tygryska? w oryginale jest zatem Tiger, a nie - Tigger?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Results for tigger:

tigger was not found.

Results for eeyore

eeyore was not found

http://dictionary.cambridge.org/spellcheck/british/

Nie ma w języku angielskim takich słów jak "eeyore" czy "tigger". To słowa - imiona własne - wymyślone na użytek tej opowieści.

Nie znajduję żadnego powodu, by tłumaczyć je na "Osiołek" albo "Tygrysek". Oczywiście "Eeeyore" vel "Kłapouchy" jest osłem, ale nie osiołkiem. Mniemam, że Tuwim świadomie unikała infantylizacji języka poprzez nadużywanie zdrobnień, bo nie jest to - wbrew pozorom - książka dla dzieci, lecz powiedzmy - dla prawie dorosłych. Infantylizacji dokonano później na zlecenie The Walt Disney Company.

No i rzecz ważna - kiedy ja byłem owym "prawie dorosłym człowiekiem", znałem tłumaczenie Tuwim (z oryginalnymi ilustracjami). Oryginał trafił w moje ręce wiele lat później. Więc dla mnie "prawdziwe" są takie postacie, jak "Kubuś Puchatek", "Kłapouchy" czy "Tygrys" etc. "Winnie the Pooh", "Eeeyore" i "Tigger" są z innej, zamorskiej wersji tej opowieści. Może ta zamorska wersja ma jeszcze więcej smaku, jeśli się łapie przynajmniej większość językowych niuansów, niż nasza.

Ale po prostu nie jest moja.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Winnie the Pooh", "Eeeyore" i "Tigger" są z innej, zamorskiej wersji tej opowieści"

W wydaniach londyńskich mamy takie imiona: zarówno w "Now We Are Six" (London: Methuen & co., 1927) jak i "The House at Pooh Corner" (London: Methuen & co., 1928).

"Eeyore" trudno by faktycznie znaleźć w słownikach, trzeba by je przetłumaczyć na:

Z innej beczki: dlaczego paskudna "Baba Jaga" zwie się właśnie "Jaga"?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Po starosłowiańsku "jędza" to Jęza czyli Jęga, była to zła bogini którą utożsamiano z chorobą, gniewem. Na Rusi zwano ją Baba Jaga, na Podlasiu Baba Jędza. W czasach chrześcijańskich zrobiono z niej złośliwą czarownicę, zaś jędzami zaczęto nazywać kobiety niemiłe wybuchowe gniewliwe

Samo "baba" też dalekie jest w tym złożeniu od "kobiety" - określano tak pewne rodzaje złośliwych istot nadprzyrodzonych.

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Secesjonisto odkryj karty! :)

O co chodzi z Bryanem, Nebrascą, powstaniem bokserów i labiryntem schodów i pięter??? A może i Dorotka nie wyglądała jak Judy Garland? :angry:/>

Otóż, w połowie lat 60-tych XX wieku rozpoczęła się dyskusja czy "The Wonderful Wizard of Oz" to opowieść z kluczem. Rozpoczął ją Henry M. Littlefield ("The Wizard of Oz. Parable on Populism", "American Quarterly" 16, 1964, nr 1), który uważał, że jest to alegoryczny obraz USA u schyłku XIX wieku, a zwłąszcza historia o Partii Populistycznej i wyborach 1896 roku. W tle był spór o powrocie do bimetalizmu, od którego USA odeszły w 1873 roku.

Zatem wedle Littlefielda:

ad 1. Cóż Tchórzliwy Lew miał wspólnego z pewnym Bryanem?

- Lew to właśnie miał być William J. Bryan, pacyfista, niedoszły prezydent.

ad 2. Dlaczego Oz pochodził z Nebraski?

- Oz pochodził z Omaha w Nebrasce, a wspomniany Bryan był senatorem z tego stanu, a co ważniejsze w Omaha odbył się kongres założycielski w 1892 r.

Wedle Hugha Rockoffa autora artykułu "The 'Wizard of Oz' as a Monetary Allegory" (w "Journal of Political Economy" nr 98, 1990):

ad 3.Co ma wspólnego udanie się Dorotki do Gladioli Dobrotliwej - z "powstaniem bokserów"?

- otóż Dorotka udając się do Gladioli napotyka chińskie figurki, które mogą się potłuc jeśli podejdą do nich ludzie, miało to być nawiązanie do udziału wojsk USA w tłumieniu powstania bokserów.

ad 4. Dlaczego nasza Dorotka musiała męczyć się z 7 korytarzami, 3 kondygnacjami schodów?

- siedem i trzy to 73, a więc rok 1873, kiedy to Kongres amerykański przyjął Golden Standard.

Dodać wypada, że choć taka interpretacja utworu przez długi czas przyjmowana była za pewnik, to kolejne badania, mocno ją nadwątliły. Tak, że wspomniani obaj panowie w zasadzie odwołali swe wcześniejsze interpretacje.

Wreszcie Michael Hearn, na podstawie wnikliwej kwerendy, opublikował list w "New York Times" (20 grudnia 1991 r.), w którym udowodnił, że autor przygód Dorotki nie miał nic wspólnego z przypisywanymi mu poglądami.

/za: T. Flasiński "Czarnoksiężnik z dolarowej krainy, czyli rzecz o interpretacji źródeł", RDGiS, T. LXXI, 2011/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zawartość bajek może też mieć znaczenie... w sądzie patentowym.

U schyłku XIX wieku toczyła się sprawa przed Izbą Lordów: Eastman Photographic Materials Company versus Comptroller General of Patents. Designs and Trademarks. Kwestią jaka miał rozstrzygnąć sąd tyczyła się reguł wymyślania nazw, a w tym sprawy czy można zarejestrować firmę, której nazwa zawiera neologizm. Sędzia, lord Macnaghten, celem objaśnienia swego stanowiska, posłużył się ciekawym materiałem dowodowym. Otóż odwołał się do zawartości "Alicji w Krainie Czarów". Autor opisywał tam możliwość zapakowania dwóch znaczeń do jednego słowa, jak skonkludował sędzia, takie słowa być może są zmyślone, ale nie można odebrać im znaczenia, jeśli tylko uda się go odtworzyć.

/szerzej: Lord D. Cecil "Melbourne"; Ch. Greville "The Greville Memoirs 1814-1860" t. II/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.