Nowy podział administracyjny

[Absolut]

Co to wnosi?

Pomimo braku formalnego wykształcenia wiem, że Praga (niezależnie od wywodu jej etymologii) przez długi czas nie była częścią Warszawy pod względem formalnym i administracyjnym.

A teraz konkretniej: jakie dzielnice powinny powstać i jakie mają mieć granice - by było to zgodne z Absoluta widzeniem Warszawy.

Jakoś Absolut ucieka od odpowiedzi: mógłby nam objaśnić jak to dzisiejsze dzielnice są źle rozlokowane, a jak to byłoby lepiej?

Kiedy było lepiej gdzie jest ów wzorzec?!?

I wreszcie: proszę podać granice dzielnic na dzisiejszej mapie Warszawy - to pogadamy.

Tu masz ściągawkę:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_administracyjny_Warszawy

A teraz proponuję pochodzić po Warszawie i popytać mieszkańców czy zgadzają się z ową ściągawką, z nazwami, a także z podziałem owych dzielnic na osiedla.

Polecam jeszcze poczytać to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejski_System_Informacji_(Warszawa)

Jeszcze coś zacytuję:

"""Mimo tak dobrego i szczegółowego oznakowania Miejski System Informacji nie ustrzegł się błędów:

podstawowym problemem MSI jest niezgodność z podziałem terytorialnym miasta według TERYT oraz praktyką historyczną, co objawia się wielokrotnie nieuwzględnieniem wielu jednostek (osiedli) lub też podnoszeniem rangi jednostek nieformalnych; niezgodność tę widać dobrze np. w przypadku dzielnicy Białołęka, gdzie oba podziały są w znacznym stopniu nieprzystające[5]

nieortograficzna (niezgodna z zasadami języka polskiego)[6] pisownia wyrazów ulica, plac, aleja oraz odpowiadających im skrótów ul., pl., al. wielką literą, przykładowo (jak na ilustracjach obok): Ulica Międzyborska (zamiast ulica Międzyborska), Ul. Nowy Świat (zamiast ul. Nowy Świat); na późniejszych tabliczkach systemu informacji miejskiej w Łodzi zachowano już pisownię poprawną

błędy na tablicach z nazwami ulic, przykładowo: Zygmuta (zamiast Zygmunta) Glogera, Małrycego (zamiast Maurycego) Mochnackiego, Julisza (zamiast Juliusza) Słowackiego, Wadysława (zamiast Władysława) Smoleńskiego, rondo Stefana Stażyńskiego (zamiast Starzyńskiego), Tadeusza Boja-Żeleńskiego (zamiast Boya-Żeleńskiego)

błąd w nazwie osiedla – ulica Marynin zamiast na osiedlu Górce znalazła się na osiedlu Ulica (Ulica Marynin/Ulica)

błędy na tablicach wskazujących kierunki, np. Plac Weteranów 1963 r. (zamiast plac Weteranów 1863 r. – już poprawione).

nie uwzględniono nazw niektórych pomniejszych rejonów np. włączono Powązki do Sadów Żoliborskich, nie uwzględniono Mariensztatu jako części Powiśla, przemianowano część Muranowa leżącą w granicach dzielnicy Wola na Nowolipki (wynika to z tego, że w systemie MSI nie mogą istnieć dwa obszary o takiej samej nazwie w dwóch różnych dzielnicach). Ponadto część Grochowa oznakowano błędnie jako Gocławek, Stary Wawrzyszew znalazł się w obrębie Chomiczówki, a na Białołęce nie uwzględniono wielu pomniejszych obszarów (w sztucznych granicach Nowodworów znalazły się: Buchnik, Kępa Tarchomińska, Kalenica, Winnica; w granicach Tarchomina i sąsiedniego Henrykowa nie uwzględniono Nowych Świdrów, Starych Świdrów, Piekiełka, Wiśniewa. Żerań Wschodni włączono do Żerania; również wschodni podział dzielnicy nie uwzględnia wielu rejonów). Również w Wawrze pominięto nazwy niektórych osiedli – o poprawieniu tych błędów w chwili obecnej nie ma żadnych wiadomości. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że prawdziwe nazwy obszarów mogą z czasem zniknąć ze świadomości mieszkańców i zostaną zastąpione nowymi nazwami MSI."""

Ostatnie zdanie można też przypisać wcześniejszej dyskusji o województwach.

Edytowane 2 Wrzesień 2014 przez Absolut

[secesjonista]

Ma jakiś problem Absolut z przedstawieniem swych racji?

To jakby wyglądała Warszawa wedle niego?

Bo nie wiem co ma link tyczący się 2002 roku?

Ja zadałem pytania: brak odpowiedzi o czym świadczy?

Panie Absolut: proszę nam podać kiedy Warszawa była podzielona na dzielnice zgodnie z historycznym ukształtowaniem - czy to jest zbyt trudne?

[Absolut]

Ma jakiś problem Absolut z przedstawieniem swych racji?

To jakby wyglądała Warszawa wedle niego?

Bo nie wiem co ma link tyczący się 2002 roku?

Ja zadałem pytania: brak odpowiedzi o czym świadczy?

Jest odpowiedź w poście 166. Jak nie umiesz czytać to Twój problem.

[secesjonista]

Dlaczego taki podział?

Z jakiego roku się on wywodzi?

[Absolut]

Ma jakiś problem Absolut z przedstawieniem swych racji?

To jakby wyglądała Warszawa wedle niego?

Bo nie wiem co ma link tyczący się 2002 roku?

Ja zadałem pytania: brak odpowiedzi o czym świadczy?

Panie Absolut: proszę nam podać kiedy Warszawa była podzielona na dzielnice zgodnie z historycznym ukształtowaniem - czy to jest zbyt trudne?

Np. wtedy kiedy Muranów obejmował zarówno dzisiejszy Muranów na Śródmieściu jak i Nowolipki na Woli.

Mówię - idź na Nowolipki i zapytaj ludzi czy uważają, że są na Muranowie czy na Nowolipkach.

[secesjonista]

To tak konkretnie: jaki rok ma być odnośnikiem?

Uzyskamy odpowiedzieć?

[Absolut]

Dlaczego taki podział?

Z jakiego roku się on wywodzi?

Albo jedź na Śląsk i zapytaj się ludzi czy są na Śląsku czy na Mazowszu.

Nie jestem historykiem żeby sypać Ci tu datami jak z rękawa. Wystarczy troszeczkę pomyśleć racjonalnie.

[gregski]

Nie wiem dlaczego ale brakuje mi tu wpływu dorzeczy na podział administracyjny.

[secesjonista]

Myślę i nie wiem skąd taki a nie inny podział Warszawy.

Skoro Absolut wie, że jest on zły - to chciałbym poznać jego opinię, a wciąż nie wiem od jakiego roku następuje ów odpowiedni podział.

To od kiedy?

Wie Absolut?

Ach - ten czar dorzeczy i zlewni...

[Furiusz]

Bardzo ładny link do wikipedii. Jak rozumiem ustalanie granic województw opierać się będzie w waszej propozycji na jednozdaniowych notkach w wiki? Ciekawy pomysł na uhistorycznienie granic. To co pisałem miało na celu uświadomienie, że nazwa Podlasie jest dość późna a późniejsza niż Mazowsze i że Podlasie w związku z tym było zwyczajnie częścią Mazowsza lub innych ośrodków ościennych. Pytanie jest taki jaki arbitralnie punkt w historii się wybierze by uzasadnić podział administracyjny odpowiadający nazwom krain historycznych. gdzie umieścisz Księżaków - oddzielne województwo? Co z Galindią?

[Tomasz N]

Akurat poruszony przykład Częstochowa - Śląsk jest bardzo właściwy. Częstochowa to Częstochowa a Śląsk to Śląsk i nie słyszałem aby ktoś dążył do głębszej unifikacji.

Jak pisałem wcześniej, dawne centra administracyjne tracą na znaczeniu. Z przyczyn gospodarczych, politycznych powstają nowe, obrastają nową siecią komunikacji, z racji tego że nowej, lepiej dostosowanej do aktualnych pojazdów i natężenia ruchu.

Historyczną stolicą Górnego Śląska jest Opole, ale ja nie życzę sobie, by mnie ktoś skazywał na półtorej godziny jazdy, by coś załatwić.

Podobnie z Częstochową. Ile potrwa dojazd do Krakowa ?

[gregski]

Jak pisałem wcześniej, dawne centra administracyjne tracą na znaczeniu.

Oczywiście. Podział administracyjny należy tak zaprojektować by jak najbardziej odpowiadał obecnym realiom. Nie widzę powodu dlaczego sen z oczu ma mi spędzać fakt, że obszar mojego powiatu nie pokrywa się z obszarem kasztelanii z przed sześciu - siedmiu wieków.

Mam wrażenie, że Absolut jest na tyle młodym człowiekiem, że nie poznał jeszcze realiów codziennego życia. Stąd te niewydarzone pomysły aby w województwie było kilka miast będących siedzibami różnych agend administracji lokalnej. To jest największa biurokratyczna głupota jaką można sobie wyobrazić. Z punktu widzenia szarego obywatela ideałem jest aby wszystko było w jednym miejscu. W takiej odległości aby można było wszystko pieszo oblecieć gdyby zaszła takowa potrzeba.

Koronnym dowodem na to, że użytkownik Absolut jest kompletnie oderwany od rzeczywistości jest kuriozalna propozycja aby Sopot został miastem wojewódzkim. Taką sugestię może wysunąć tylko ktoś kto zupełnie nie wie o czym mówi.

[Furiusz]

Mam wrażenie, że Absolut jest na tyle młodym człowiekiem, że nie poznał jeszcze realiów codziennego życia. Stąd te niewydarzone pomysły aby w województwie było kilka miast będących siedzibami różnych agend administracji lokalnej. To jest największa biurokratyczna głupota jaką można sobie wyobrazić. Z punktu widzenia szarego obywatela ideałem jest aby wszystko było w jednym miejscu. W takiej odległości aby można było wszystko pieszo oblecieć gdyby zaszła takowa potrzeba.

No nie do końca. To taki modny dziś, choć prawda wśród młodych, pogląd, że należy wzorować się na Niemcach i dążyć do pewnej decentralizacji urzędów. Początkowo chodziło o agendy państwowe szczebla centralnego i o to by rozrzucić je po jakichś większych miastach by nie było tak, że tylko jedno korzysta z bonusu w postaci rzeszy urzędników. Potem ktoś wpadł na pomysł by to samo zrobić z województwami bo i tam są urzędy szczebla centralnego, choć poziomu już tylko wojewódzkiego. Na razie nikt nie wpadł by przenosić to na powiaty. Tylko, że jak mówię - sam pomysł nie jest nowy, krąży po internetach czas już jakiś i nawet przebił się do czasopism drukowanych - chyba Do Rzeczy puściło jakiś tekst w tym duchu. Trochę taki pomysł nieliczący się z rzeczywistości np siecią komunikacyjną no ale w teorii ma właśnie wymusić powstanie dobrej sieci komunikacyjnej.

Zabawne jest to powoływanie się przy tym na Niemcy i zapominanie przy tym np o rozbiciu tego państwa na strefy okupacyjne etc.

Koronnym dowodem na to, że użytkownik Absolut jest kompletnie oderwany od rzeczywistości jest kuriozalna propozycja aby Sopot został miastem wojewódzkim. Taką sugestię może wysunąć tylko ktoś kto zupełnie nie wie o czym mówi.

Czemu nie? - Województwo sopockie i po sprawie

[secesjonista]

Mnie się zdaje, że gregski nie dostrzega głównego nurtu myśli Absolut, któremu nie chodzi o funkcjonalność podziału na województwa. Ma być zgodne z krainami historycznymi - i tyle. Co prawda te krainy nie są zbyt ściśle określone, ale ważnym jest by mieszkaniec miasta X nie wdrukował sobie w pamięć, że jest mieszkańcem krainy W, kiedy tak na prawdę jest mieszkańcem krainy Z. Bo jak wiadomo rodzi to straszliwe skutki społeczne.

Tylko nie wiem jakie?

Prócz przedstawionych problemów z interpretacją relacji "pogodynek". Choć ja nie znam osoby co by miała taki problem, może zatem Absolut przybliży nam ten palący problem? Czy jest jakiś problem w wypowiedzi: "na Śląsku będzie padać" czy "W województwie śląskim będzie padać"? Tak czy inaczej chyba każdy Polak zdaje sobie sprawę, że aura niezbyt przejmuje się istnieniem zarówno podziałów administracyjnych, jak i podziałów na krainy historyczne.

No i kwestia podstawowa (co do tych zmian mentalności) są badania względem samoidentyfikacji mieszkańców województw?

Coś się zmienia (: zauważalnie) w ich głowach?

[11914]

Akurat poruszony przykład Częstochowa - Śląsk jest bardzo właściwy. Częstochowa to Częstochowa a Śląsk to Śląsk i nie słyszałem aby ktoś dążył do głębszej unifikacji.

Jak pisałem wcześniej, dawne centra administracyjne tracą na znaczeniu. Z przyczyn gospodarczych, politycznych powstają nowe, obrastają nową siecią komunikacji, z racji tego że nowej, lepiej dostosowanej do aktualnych pojazdów i natężenia ruchu.

Historyczną stolicą Górnego Śląska jest Opole, ale ja nie życzę sobie, by mnie ktoś skazywał na półtorej godziny jazdy, by coś załatwić.

Podobnie z Częstochową. Ile potrwa dojazd do Krakowa ?

Kto jak kto ale akurat my mamy coraz ciekawszą sieć autostrad. No a co mieszkańcy Żywca mają powiedzieć ? Czują się związani z Małopolską a są w innym województwie i do Katowic mają kawałek czasami kiepską drogą.

Historyczna stolica to Opole, zgadza się. Jak powstawało to województwo zostało tutaj wspomniane jednak podstawowe pytanie jaką rzeczywistą władzę ma województwo. Oprócz dublowania urzędów Wojewody i Marszałka ogromnej decyzyjności nie posiada. Historyczne granice to historyczne granice, każdy się będzie lepiej czuł.