Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Fikcyjni bohaterowie w literaturze - na ile fikcyjni?

Rekomendowane odpowiedzi

Pisząc powieść (czy posługując się jakąkolwiek inną formą literacką) autor stoi przed dylematem nadania imion (szerzej: pełnych personaliów) swym bohaterom.

By być w zgodzie z epoką stara się bądź to odnaleźć odpowiednie tropy onomastyczne w materiale źródłowym czy to tworzy nazwy znaczące.

Często posługuje się jednak neologizmami czy "nowopotworkami".

O ile jest to świadomy zabieg - rzecz jest zrozumiała, jeśli jednak autor popełnia błąd?

Zacznę od klasyka - Henryka Sienkiewicza, póki jeszcze tego "piewcę postaw kolonizatorskich" nie wyrzucono z lektur, zatem skąd się wziął Jurand ze Spychowa?

Skąd: i Jurand i Spychów, czy miały te formy uzasadnienie historyczne?

Z innej strony, pisarz często wzoruje się na realnych postaciach, czasem bohater jest kompilacją kilku postaci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Imię Jurand to neologizm. punktem wyjscia dla sienkiewiczowskiej postaci było rzeczywiste imię Jarand lub Jarant notowane w źródłach historychnych w łacińskiej formie Jarandus. Forma Jurand jest wynikiem pomyłki - historyk Franciszek Piekosiński błędnie, jako Jurand(us), odczytał średniowieczne zapisy niemieckiego imienia.

Spychów- miejscowość z której wywodzil się Jurand też jest dziełem fantazji autora. Takowa bowiem ani w czasach XIX wieku ani tym bardziej w średniowieczu nie istniała

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do Łęckich - jak najbardziej i to przy różnych znakach (: Nałęcz, Jelita, Janina...).

Co do Juranda - nic dodać to objaśnień Amica, może jedynie to że Piekosiński błąd swój popełnił w: Wybór sądowych zapisek grodzkich i ziemskich, wielkopolskich z XV wieku. I/1. Studia, rozprawy i materiały z dziedziny historii polskiej i prawa polskiego V/1 (Kraków 1902, s. 3, nr 8).

Czyż nie jest paradoksem, że symboliczny postać walcząca z wrażymi Krzyżakami nosi miano od niemieckiego imienia: Arnold?

/Arnold->Arand->Arnołt->Jarnołt->Jarant (Jarand)/

O ile imię Jurand - to wpadka (acz nie autora), to sama nazwa Spychów - choć nie istniała wcześniej została utworzona z zachowaniem wszelkich reguł sztuki naszego języka. No i nawiązanie tu jest czysto słowiańskie, forma "Spych" bierze swój początek (jako zdrobnienie) od: Spycymir, Spycigniew, a forma grodu jest utworzona prawidłowo (: Michów, Rachów, Stachów i in.).

Spychowo powstało dopiero po II w. św. w miejsce dawnej nazw... Pupy (d. powiat szczycieński).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Z tym, że u panny Izabeli akcent był na inne narządy niż Jelita, więc może Nałęcz ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro o "Lalce" się zeszło...

Bolesław Prus tworząc postać kupca: "starca z rumianą twarzą i kosmykiem siwych włosów pod brodą" zmienił mu i imię i nazwisko, z Johanna Nepomuka Münzla zrobił Jana Mincla, przeniósł go z Lublina do Warszawy. Za to zostawił mu pochodzenie. Pierwowzór wywodził się z niemieckiej rodziny rzymskokatolickiej zamieszkującej Ober-Preschkau (Horní Prysk) w północnych Czechach.

Szerzej:

M. Denys "Jan Mincel - prawda i zmyślenie", "Na przykład" 1997, nr 47

A. Kaproń "Sklep korzenny Jana Mincla", "Nowy Tydzień w Lublinie" 2007, nr 19

tegoż: "Prawdziwe losy kupca Mincla", "Nowy Tydzień w Lublinie" 2007, nr 20

tenże: "Prawdziwe losy kupca Jana Mincla", "Rocznik Lubelski" T. XXXVI, Lublin 2010

J.A. Malik "Lalka. Histori z różnych światów"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Chyba wszyscy pisarze piszący powieści historyczne wprowadzali fikcyjne postacie.

Ja ze swej strony chciałem przypomnieć twórczość Karola Bunscha. Obok postaci historycznych przewija się grupka fikcyjnych bohaterów wokół których osnute są akcje książek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tylko gregski mnie nie chodzi o zaistnienie fikcyjnych postaci na kartach jakiejś książki, raczej o to, na czym się opierał (wzorował) pisarz tworząc daną postać, nadając jej taki a nie inny rys charakteru, przypisuje dany zawód, skąd zaczerpnął jego personalia itp.

Tomasz N pisał o "niecnej" Łęckiej, to i jej admiratorowi - Wokulskiemu słów kilka wypada poświęcić.

Nie ma zgody co do tego kto był pierwowzorem tego bohatera. Wymienia się Feliksa Pawłowicza, warszawskiego kupca, który miał ponoć być w bliskich stosunkach z autorem (H. Kowalik "Przegląd Tygodniowy" 1984, nr 26-29). Janina Kulczycka-Saloni wskazuje na kieleckiego lekarza Józefa Wokulskiego (tejże, "Bolesław Prus"), który miał ponoć nawet dać zgodę na wykorzystanie swego nazwiska. Ostatnio Marek T. Nowakowski w audycji radiowej "Czy był pierwowzorem Wokulskiego?" zasugerował warszawskiego kupca Leona Krupeckiego (II PPR; 21 stycznia 1991). Była to znana postać, praktykował u Franciszka Mentzla w jego sklepie na ul. Elektoralnej, znany bliżej w związku z zamachem na Berga (w aktach Sądu Wojennego tak go opisano: "człowiek mogący, dzięki swym rozległym stosunkom wywierać najbardziej szkodliwy wpływ na umysły tamtejszej ludności"). Na tę postać skazuje również Rafał Skąpski w swym artykule: "Leon Krupecki pierwowzorem Wokulskiego?", ogłoszonym na łamach "Twórczości" (2013, nr 2).

Mnie natomiast zainteresowała taka uwaga tycząca się pierwszej postaci:

"Największe kontrowersje wśród badaczy życia i twórczości Prusa wzbudza postać Feliksa Pawłowskiego...".

/R. Modrzejewska "Od subiekta do bogatego kupca", "Studia Językoznawcze" Uniw. Szczeciński, T. 9, Szczecin 2010/

Na czym miały polegać te kontrowersje związane akurat z tą osobą?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy postać Stasia Tarkowskiego jest fikcyjna? Bo inne postacie ( z różnych powieści) mają - że tak powiem- dużo wspólnych cech z autentycznymi osobami. Trylogia ma takie postaci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej wzorowany był na osobie syna - inż. Mieczysława Gieniusza, Polaka zatrudnionego przy budowie Kanału Sueskiego.

/szerzej: "Henryk Sienkiewicz i recepcja światowa" red. A. Piorunowa, K. Wyka/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast zainteresowała taka uwaga tycząca się pierwszej postaci:

"Największe kontrowersje wśród badaczy życia i twórczości Prusa wzbudza postać Feliksa Pawłowskiego...".

/R. Modrzejewska "Od subiekta do bogatego kupca", "Studia Językoznawcze" Uniw. Szczeciński, T. 9, Szczecin 2010/

Na czym miały polegać te kontrowersje związane akurat z tą osobą?

Według Leokadii Pawłowskiej pierwowzorem Wokulskiego mógł być jej krewny, społecznik Feliks Pawłowski. Ale czy pokrewieństwo jest tu kontrowersją?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie widzę powodów do tych kontrowersji.

Z okazji wystawienia adaptacji "Lalki" pt. "Pan Wokulski" w opracowaniu Adama Hanuszkiewicza i ze scenografią Xymeny Zaniewskiej wydano okolicznościowy druk (Wyd. Państwowy Teatr Powszechny, Warszawa ul. Zamojskiego 20). Zawiera on część opracowaną przez Karolinę Beylin, która składa się z wyjątków z ówczesnej prasy. Jest tam i wywiad z Prusem:

"- 'Lalka' jest chyba najbardziej warszawską z pańskich powieści. Czy to prawda, że wprowadzone tam postacie są kopią osób istniejących naprawdę w Warszawie?

- Na przykład?

- Mówią, że postać Wokulskiego wzorował pan na osobie pana Feliksa Pawłowskiego, właściciela sklepu kolonialnego na rogu Chmielnej i Brackiej, a Rzecki jest wierną kopią subiekta tego sklepu, pana Aleksandra Jodko, że Szlangbaum, to Aron Tennenbaum, dostarczający stale szarad 'Kurierowi Warszawskiemu'.

- I co jeszcze mówią? - spytał Prus z uśmiechem.

- Że piękna postać uczonego, przyjaciela Wokulskiego, Juliana Ochockiego, jest wzorowana na pańskim przyjacielu, doktorze Julianie Ochorowiczu?

- Tak, o tym już słyszałem, że tak mówią - zgodził się pisarz, ale nie dodał ani słowa wyjaśnienia".

Ot taka ciekawostka co do innych postaci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

"Lalka" jak i cały pozytywizm to moja ulubiona część polskiej twórczości. "Ziemia obiecana" to kultowa literatura. Mickiewicz i Słowacki, trzecia część Dziadów brrr. Podziwiam osoby, które to zrozumiały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje pierwowzór pani Latter z "Emancypantek"? Czy istniała taka szkoła jaką opisał Prus?

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wiem, że Dumas pisząc swego Hrabiego "Monte Christo" postacie swoich bohaterów wygrzebał z policyjnych kronik i "podrasował" je tak by pasowały od powieści.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.