Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Mariusz 70

"El Alcazar no se rinde" B.Pinar Gutierez ; J.Fernandez-Lopez

Rekomendowane odpowiedzi

Tytul:"El Alcazar no se rinde"(Alcazar sie nie poddaje)

Autorzy:Blas Pinar Gutierez ; Jorge Fernandez-Coppel

Wydawnictwo:La esfera de los libros

Rok wydania:2011

Ilosc stron:238

ISBN:978-84-9970-089-2

okladka:

http://www.esferalibros.com/libro/el-alcazar-no-se-rinde/

Cena:30 euro

Ksiazka wydana w formie albumu,250 fotografii,grafik,planow i schematow.Okladka twarda z obwoluta.

Bedzie tego kilka postow, bo chce poruszyc temat nie tylko tej ksiazki,ale i rozmaitych mitow obrony Alcazaru dotyczacych.Postaram sie tez porownac historyczne realia z filmowa ekranizacja tego swoistego fenomenu w historii wojskowosci.Moze najpierw o samej ksiazce i jej autorach.

Album powstal w kooperacji z nastepujacymi instytucjami i osobami:

-rodzina gen.Moscardo

-Instytutu Historii i Kultury Militarnej

-Akademii Piechoty w Toledo

-Bractwa Naszej Pani Marii Swietej z Alcazaru

-wladz miejskich Toledo

-Luisa Alby,syna kapitana Luisa Alby Navas,obroncy Alcazaru

Autorami sa:

General Blas Pinar Gutierez.

Urodzony w Madrycie w 1948 roku.Absolwent prawa na madryckim uniwersytecie.W armii hiszpanskiej absolwent kursow sil specjalnych i spadochronowych.Atache wojskowy w ambasadach w Buenos Aires,Asuncion i Montevideo.Uczestnik misji wojskowych w Nikaraguji i Bosni.Dowodzil pulkiem piechoty "Asturia",pozniej czlonek Sztabu generalnego.Od 2008 roku w stanie spoczynku.Syn znanego polityka,wnuk obroncow Alcazaru.

Jorge Fernandez Coppel:

Urodzony w Madrycie w 1966 roku,pilot linii lotniczych Iberia,czlonek Instytutu Historii Kultury Areonautyki Wojsk Lotniczych,oraz Krolewskiej Akademii Historii.Autor wielu ksiazek z dziedziny historii lotnictwa.

Doczekalismy sie wiec pracy bardzo fachowej,ktorej autorami sa osoby kompetentne,a sama forma przedstawienia wydarzen historycznych za pomoca fotografii,dokumentow i graficznych schematow mi osobiscie bardzo odpowiada.Tekst sprowadza sie do bardzo czytelnego podzialu na konkretne zagadnienia.Otrzymujemy maksimum danych,przy braku lania wody,propagandy i nudziarstwa.

Jedna uwaga,prezentowane zdjecia z okresu oblezenia pochodza ze zrodel republikanskich.Obroncy zdjec nie wykonywali,nie dysponowali niestety aparatem fotograficznym czy kamera.Mieli tez chyba wieksze zmartwienia na glowie niz utrwalanie aktualnych wydarzen.Republikanie wrecz przeciwnie,od poczatku potraktowali sprawe w kategoriach medialno-propagandowych,co zreszta sie straszliwie na nich szybko zemscilo,bo wbrew regularnym hura-komunikatom o zdobyciu Alcazaru ten jakos wciaz sie zlosliwie bronil.

Ksiazka byla prezentowana wczoraj oficjalnie w Walencji.Zachecaly do wziecia udzialu w imprezie ladne ulotki(kreda,kolor),ktore mozna bylo znalezc przy kasach w ksiegarniach.Skusilem sie i nie zaluje.

Konferencja rozpoczela sie projekcja filmu Augusto Genina "Sin novedad en el Alcazar" z 1940 roku.Produkcja wloska z udzialem hiszpanskich autorow,zdjecia krecono w obu krajach.Jako ciekawostke podam tylko,ze do 1990 roku sadzono ze tasmy oryginalne zaginely i dysponujemy tylko wersja z lat 60-tych.Gdzies tam je Wlosi jednak wyszperali,oczyscili i nawet niedawno hiszpanska tv pierwotna wersje prezentowala.Filmowi poswiece post oddzielny,bo ciekawe jest porownanie tego co widzimy na ekranie z historycznymi realiami.

Po filmie nastapila prezentacja samej ksiazki.Niestety byl obecny tylko jeden z autorow,mianowicie general Pinar Gutierrez.Opowiadal ciekawie,z masa interesujacych anegdot,wspomnien rodzinnych,a jednoczesnie bardzo klarownie z punktu widzenia wojskowego fachowca wyjasnil na czym polegal fenomen tego oblezenia.

Kolejnym prelegentem byl Vincente Estadelles,opowiadajacy o aktach bohaterstwa w historii hiszpanskiej wojskowosci.Glownie slawnych tercios to dotyczylo,a wiec troszke od sedna tematu odeszlismy.

Potem pytania,podpisywanie ksiazek,ktore mozna bylo nabyc itp.zwykle przy takich okazjach ceremonie.Impreza odbywala sie w eleganckim hotelu Reina Victoria w centrum Walencji.Obecnych bylo z 200 osob,nawet trafila sie amerykanska dziennikarka.

Potem kolacja w hotelowej restauracji dla chetnych.Atmosfera bardzo sympatyczna,zwlaszcza gdy po wszystkich pysznosciach juz swobodnie z kielichami w reku przy wspolnym stole moglismy pana generala posluchac.Kielichy sie jakos tak stale napelnialy,a i general okazal sie tak zajmujacym gawedziarzem,ze kolacje zakonczylismy bagatela po godz.02.Tak wiec troszke informacji fachowych w temacie nabylem,ktorymi ponizej postaram sie podzielic.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy moze od ekranizacji wydarzen w filmie Augusto Genina z 1940 roku.

Ogladalem film z ksiazka na kolanach,porownujac sceny filmowe z materialem fotograficznym.Bylem zaskoczony wiernoscia oddania detali.Pomijajac oczywiscie wymyslone watki romansowe,rezyser i konsultanci wykonali naprawde dobra robote.Co wiecej, zadbano o niezwykle podobienstwo fizyczne historycznych postaci.Filmowy plk.Moscardo,jego syn Luis Moscardo Guzman,general Pozas Perea,komendant Rojo,a nawet ksiadz Enrique Vazques Camaras, wykazuja bardzo duze podobienstwo do swych autentycznych odpowiednikow.Ubiory kombatantow,uzyta bron i pojazdy(np.repliki aut pancernych) sa rownie wiernie oddane.Nawet pojemnik z listem od gen.Franco wydaje sie oryginalem,a nie zapomniano i o jedynym koniu ktory przezyl oblezenie.Pieczolowicie oddano tez pewne,dzis juz symboliczne, sceny tych dni.Mianowicie rozmowe telefoniczna plk.Moscardo z synem czy przybycie komendanta Rojo do oblezonej placowki.Pierwsze bomby lotnicze faktycznie spadly na patio i uszkodzily zamkowe wieze.Przybycie odsieczy rowniez identycznie wyglada na pozniejszych rysunkach obroncow.

Tutaj film w calosci:

http://www.youtube.com/watch?v=M4YV9qz2QPw

Nie obylo sie jednak bez kilku drobnych potkniec.Przeoczeniem,brakiem odpowiednich srodkow,czy tez zamierzonym efektem sa takie oto bledy:

-Uzycie samolotu Savoia Marcheti zamiast Ju-52 w slynnej misji kapitana Maxa Grafa Hoyos.

-Ukazanie dwoch czolgow T-26 w koncowych scenach oblezenia.

-Obroncy nie mieli workow na piasek,okna w rzeczywistosci barykadowali gruzem.

-Nie bylo mozliwosci golenia czy mycia sie przez 70 dni,zdjecia wykonane po oblezeniu przedstawiaja mezczyzn w o wiele gorszej kondycji fizycznej niz film.Sytuacja zywnosciowa byla bardziej niz fatalna,o czym w oddzielnym poscie.

-Na wiadomosc o odsieczy faktycznie obroncy dali sie poniesc zrozumialej euforii,jednak nie spiewali wzorem filmowych bohaterow "Cara al sol".Piesn ta byla wtenczas popularna jedynie wsrod czlonkow Falangi,ktorych nie bylo w Alcazarze zbyt wielu.Dopiero lata pozniejsze sprawily ze stala sie wrecz hymnem panstwowym.W rzeczywistosci spiewano piesni patriotyczne i religijne.

Oto przyklad tej sceny:

I to w zasadzie jedyne punkty do ktorych mozna miec pretensje.Niestety pominieto wiele ciekawych epizodow czy waznych postaci,ale to juz by musial byc serial,a i tak film trwa prawie dwie godziny.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Do skasowania.Przepraszam.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do samej ksiazki.

Czesc pierwsza po przedstawieniu nam historii zarowno samego obiektu jak i Akademii Piechoty,prezentuje nam duzo ciekawych danych podzielonych na konkretne zagadnienia.Kim wiec byli obroncy i jaka przedstawiali sile?

OBRONCY:

W Alcazarze zamknelo sie ogolem ok.1800 osob.Z tego 600 stanowily kobiety i dzieci.Jako,ze ostatnimi czasy przedstawia sie tych kombatantow jako elitarny korpus arystokratycznych kadetow dowodzony przez oficerow i sfanatyzowanych ksiezy,wyjasnijmy te klamliwe bzdury.Obroncy pochodzili z nastepujacych instytucji:

-Akademia Piechoty:259 osob,profesorowie,pracownicy cywilni,pluton wartowniczy i kadeci.

Kadetow bylo dokladnie 9-ciu(slownie:dziewieciu)jako,ze byl to okres wakacyjny.Tych kilku uczniow w momencie zaostrzenia sie sytuacji politycznej ochotniczo wrocilo na uczelnie pod rozkazy swoich przelozonych.

-Centralna Szkola Wychowania Fizycznego:47 osob

-Osrodek Rekrutacyjny:10 osob

-Fabryka Amunicji:21 osob

-Komendantura Wojskowa:31 osob

-Guardia de asalto:25 osob

-Guardia Cyvil:693 osoby

-Ochotnicy:110 osob z rozmaitych organizacji takich jak Falanga,Accion Popular,Renovacion Espanola,Accion Catolica.

-Kobiety i dzieci:600 osob,glownie rodziny funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej.

Kilka slow w sprawie Gwardii Cywilnej, gdyz to ona odegrala fundamentalna role w oblezeniu.Jest to korpus,ktory mozna porownac do francuskich zandarmow,czyli swego rodzaju policji prowincjonalnej.Jako ze rozpoczeto w calym kraju eksterminacje tych funkcjonariuszy,przewidujaco sciagnieto ich z calej prowincji do Toledo wraz z rodzinami.Z braku miejsc zakwaterowania na miescie,kobiety z dziecmi umieszczono na zamku.Rodziny innych obroncow pozostaly niestety w Toledo,gdzie spotkaly je pozniej represje,gwalty i egzekucje.W czasie oblezenia nie zginela,ani jedna kobieta czy dziecko z placowki.Co wiecej,mialy miejsce dwa szczesliwe porody.

W wyniku walk zginelo 110 obroncow,500 zostalo rannych,11 osob zmarlo z przyczyn naturalnych.35 osob zdezerterowalo.

Jak wiec widac nie bronil Alcazaru,ani jeden oddzial wojsk regularnych.Gros sil obroncow stanowila, co tu duzo mowic wiejska policja,personel administracyjny,szkolny,kilku uczniow i ochotnicy cywilni.Nie bylo wsrod obroncow ani jednego ksiedza.W szpitaliku pracowalo 5 pielegniarek-zakonnic.To ze nie zginela,ani jedna kobieta czy dziecko,rozwiewa wyjatkowo obrzydliwy mit propagandowy,jakoby te osoby byly uzywane w charakterze zywych tarcz,celowo ustawiane w oknach,czy na dziedzincu w czasie bombardowan.Zreszta propagande komunistyczna omowimy pozniej.

Jedynym cudzoziemcem wsrod obroncow byl cywil-Francuz,od wielu lat mieszkaniec Toledo.On to przekazal kluczowa dla obrony wiadomosc o magazynie pszenicy w poblizu zamku.Inny jego rodak znajdowal sie poza placowka,jako wlasciciel sklepu zostal uznany za burzuja,aresztowany i przeznaczony do likwidacji.Z rak komunistow wyrwala go zaalarmowana przez francuskich dziennikarzy dyplomacja tego kraju.Szczesliwie zostal deportowany do Francji.Wsrod atakujacych nie bylo cudzoziemcow,jesli nie liczac licznych europejskich "aktywistow",ktorzy przybywali do Toledo zachecac do zdobycia placowki.Dla przykladu mozna podac np.Francuza Elie Faure,ktory towarzyszyl feministce Margaricie Nelken,gdy na ulicach Toledo zachecala komunistyczne milicje do walki z "klasowym wrogiem".Jakos los kobiet mordowanych na ulicach czy wysadzanych minami w zamku niezbyt ja obchodzil :huh:

Jakimi srodkami obrony dysponowano?:

-1200 karabinow

-13 ckm-ow

-13 rkm-ow

-200 granatow recznych

-100 ladunkow trylitu

-2 dzialka piechoty 70 mm(jedno eksplodowalo po oddaniu 2 strzalow) z 50-ma pociskami

-1 granatnik z 50-ma pociskami

-25 masek gazowych

-750 000 naboi karabinowych

Obroncy nie mieli zupelnie mozliwosci odpowiadania na ogien artylerii,nie posiadali tez broni p.panc.czy plot.

Kronika z epoki przedstawiajaca material filmowy z oblezenia Alcazaru:

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolejne zagadnienie.W jakich warunkach walczyl garnizon?

-Woda.

Alcazar byl pozbawiony biezacej wody.Poczatkowo korzystano ze studni,ktora zostala jednak zniszczona na wskutek ostrzalu.Pozniej uzywano wody deszczowej zgromadzonej w sredniowiecznych cysternach.Wydzielano po 1 litrze dziennie na osobe,przez 10 tygodni nie myto sie,nie bylo mozliwosci prania ubran.Dla zwierzat przeznaczono brudna wode z basenu.Nalezy dodac,ze walki toczono w srodku kastylijskiego lata.Pomimo fatalnych warunkow higienicznych nie wybuchla epidemia.

-Zywnosc.

Zywnosci obroncy mieli zaledwie na kilka dni walki.Na to zreszta liczyli oblegajacy.Szczesliwie otrzymano wiadomosc,ze w pobliskim magazynie przechowuje sie zapasy pszenicy.W ramach nocnych wycieczek przeniesiono z terenu wroga 30 000 kg.ziarna.Zbudowano mlyn napedzany silnikiem motocykla,oraz piec chlebowy.Pieczono bulki o wadze 150 gr.Dzienna racja osobowa to jeden taki bochenek.

Nastepnym zrodlem pozywienia byly zgromadzone w podziemiach konie i muly w liczbie 200 sztuk.Poczatkowo zabijano 4 zwierzeta dziennie,pozniej tylko dwa.Gotowano rodzaj rosolu,ktory rozdawano dwa razy dziennie.Oblezenie przezyl tylko jeden kon o imieniu Cajon,ktorego starano sie zachowac jako cennego reproduktora.

Dwa razy dokonano skromnych zrztow zywnosci z samolotow.Ta zywnosc jak i regularnie zdobywana w czasie nocnych wycieczek na teren wroga,byla przeznaczana jako dodatkowe racje zywnosciowe dla ciezko rannych i dzieci.

-Tyton.

Problem spory dla nacji palaczy.Zapasy skonczyly sie szybko.Troche tytoniu zdobywano w czasie wypadow,generalnie palono wszelkie mozliwe zielsko jakie zdolano znalezc na bronionym terenie.

-Opieka zdrowotna

Na terenie placowki bylo 4 lekarzy(niestety zaden z nich nie byl chirurgiem),jeden aptekarz,2 pielegniarzy i 5 pielegniarek-zakonnic.Nie dysponowano srodkami znieczulajacymi,ani sprzetem do przeprowadzania operacji.

-Warunki bytowe

Bez piwnic zamkowych tak dluga obrona nie byla by absolutnie mozliwa.Zamek zbudowano na wyjatkowo twardej formacji skalnej co oslabialo skutecznosc wybuchow min i ostrzalu z haubic.Piwnice byly na tyle obszerne,ze mozna bylo umiescic w nich setki rannych,kobiety i dzieci,oraz niemala liczbe zwierzat.Brak bylo chocby zwyklych materacy,wszystkie przeznaczono na potrzeby szpitala,tak ze nawet cywile musieli spac na podlogach.Przez 10 tygodni piwnice pozbawione byly swiatla i wentylacji.Oswietlenie stanowily prymitywne lampki zasilane konskim tluszczem.

-Lacznosc

Duzy problem obroncow.Byli kompletnie odcieci od zrodel informacji.Mieli mozliwosc sluchania radiowych komunikatow komunistycznych,ktore nadawaly deprymujaca,klamliwa propagande.Sporadycznie zdolano sluchac rozglosni Radio Club Portuges z ktorego to zrodla mozna bylo dowiadywac sie o zblizaniu sie odsieczy.

Dwa razy udalo sie lotnikom nacjonalistycznym dostarczyc informacje i troche prowiantu do Alcazaru.Bylo to 22 sierpnia,wraz z czterema pakietami zywnosci byl tez list od gen.Franco z obietnica odsieczy.6 wrzesnia podobna misje wykonal samolot z sil polnocnych.

Na patio zamkowym ukladano napisy informujace lotnikow,ze placowka nadal sie broni.Byla to jedyna forma zaprzeczenia regularnym,klamliwym komunikatom o upadku zamku.

25 lipca wyszedl z Alcazaru ochotnik-kapitan Alba,z niemal samobojcza misja dotarcia do sil nacjonalistycznych.Po dwoch dniach zostal schwytany i zamordowany.

W tych ciezkich warunkach obroncy wytrzymali dni 70.Pomimo, iz atakujacy uzyli:

-10 000 pociskow artyleryjskich

-2 000 pociskow mozdzierzowych

-1500 granatow recznych

-500 bomb lotniczych

-pomp strazackich z benzyna

-200 butelek z plynem zapalajacym

-gazow toksycznych

-3 min

-wykonano 8 szturmow bezposrednich.

W pierwszych dniach uzywano przeciw obroncom baterii armat 75 mm.Pozniej ostrzal przejela bateria haubic 105 mm,az wreszcie zastapily ja skuteczniejsze haubice 155 mm.Ostrzal z nich prowadzono zbezpiecznej odleglosci 3 km.

Detonowano tez 3 miny pod zamkiem,przeprowadzono lacznie 15 nalotow bombowych.

Tego typu srodki sprawily,ze w koncowym okresie broniono sie juz w zasadzie na kupie gruzow,pod ktorymi znajdowaly sie piwnice z cywilami i rannymi.

Tu historia tej bitwy,glownie oczami kamer republikanskich:

Mozna porownac te materialy z filmem Genina.Moment odpalenia miny i bezposredni szturm na zamek.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

MORALE OBRONCOW

Wysokie morale obroncow bylo czynnikiem fundamentalnym.Niejako umacniali ich w oporze atakujacy.Z Alcazaru widac bylo dokladnie co wyrabiali na ulicach przeciwnicy.Masowe egzekucje,rabunki,niszczenie zabytkow kultury,wszystko to moglo tylko podtrzymywac ducha oporu i brak wiary w sens jakichkolwiek negocjacji.Paradoksalnie to co wydawalo sie slabym punktem obrony,a mianowicie obecnosc setek kobiet i dzieci,okazalo sie tez czynnikiem podtrzymujacym chec oporu.Nie zachecaly do kapitulacji gwalty na zonach i corkach obroncow,ktore pozostaly poza zamkiem.Mialy oslabic morale,a tylko je umocnily.Podkresla sie niezwykle zdyscyplinowanie cywilow,przez 70 dni zyli w straszliwych warunkach,a nie zanotowano ani jednego przypadku protestu,niezadowolenia czy skarg.Postawa moralna obroncow wyrazala sie tez w innego typu dzialalnosci:

-8 sierpnia zalozono Bractwo Obroncow Alcazaru w Toledo.

-Od 26 czerwca do 27 wrzesnia ,wydawano codzienna gazete "El Alcazar".Drukowano ja na powielaczu Akademii,zawierala humorystyczne opowiastki dla dzieci,skape wiadomosci radiowe,komentarze dotyczace obrony,praktyczne porady,drobne utwory literackie,rozkazy dowodztwa,wymieniala osoby ktore danego dnia szczegolnie sie wyroznily w walkach.Poczatkowo naklad wynosil 200 egzemplarzy,pozniej z braku papieru zredukowano go o polowe.

-W czasie oblezenia Martin Gil,dyrektor orkiestry Akademii,ktora rowniez wziela udzial w obronie,skomponowal utwor muzyczny "Hymn Obrony",slowa ulozyl oficer piechoty Martinez Leal.Tutaj pelna wersja:

http://www.youtube.com/watch?v=5PrxiMFr84c

-Szczegolna czcia otoczono figure Matki Bozej znajdujacej sie w malej kaplicy przy izbie chorych Akademii.Wizerunek ten stal sie obiektem niezwyklej dewocji,noca i dniem odprawiano tam modlitwy,a wszystkie szczesliwe wydarzenia przypisywano cudownej opiece patronki.Obecnie figora zwana Virgen del Alcazar,otoczona jest nadal czcia mieszkancow Toledo.Tutaj przyklad procesji na ulicach miasta:

-Malo znana postacia,ktora w duzym stopniu wplywala na morale obroncow byl Antonio Rivera,mlody ochotnik z Akcji Katolickiej.Czlowiek glebokiej wiary i przekonany pacyfista,byl poczatkowo przerazony realizmem wojny.Nie bral broni do reki,ale cale dnie i noce spedzal na pierwszej lini niosac pomoc rannym i pocieszajac walczacym.Napominal ich stale slowami "Strzelajcie,ale bez nienawisci".Stal sie osoba niezwykle popularna w placowce,zwano go powszechnie "aniolem z Alcazaru".Raniony w ramie,zniosl dzielnie amputacje bez znieczulenia,zmarl z powodu infekcji dzien po przybyciu odsieczy.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

DOWODCA.

Trudno nie wspomniec o dowodcy obrony Alcazaru,tym bardziej,ze postac ta obrosla legenda,a sama postawa plk.Jose Moscardo stala sie wrecz podrecznikowym przykladem w wiekszosci wojskowych uczelni swiata.Zyciorysu nie bede prezentowal,mozna zerknac chocby na Wiki,interesuja nas tu bowiem wydarzenia zwiazane z sama obrona.

Ot chocby slynna rozmowa telefoniczna jaka odbyl z pochwyconym przez komunistow synem.Mozna sie spotkac z negacja jej autentycznosci(zrodla polit-propagandowe,nie historyczne),tak wiec pare slow na ten temat.Jej dokladny przebieg znamy ze stenogramu jaki sporzadzil Jose Fernandez Cela y Almendro.Byl szefem centralki telefonicznej w Akademii i naocznym swiadkiem z rozmowy z szefem milicji komunistycznej Candido Cabello,jaka sie odbyla 23 lipca 1936 r.Ksiazka zawiera fotokopie stenogramu:

szef milicji- Jestescie odpowiedzialni za morderstwa i zbrodnie jakie sie odbywaja.Zadam poddania Alcazaru w ciagu 10 minut,jezeli tego nie zrobicie rozstrzelam twojego syna Luisa,ktorego mam w swoich rekach.

plk.Moscardo- Wierze.

szef milicji- Aby pan zobaczyl,ze to prawda,teraz podejdzie do aparatu twoj syn.

Luis Moscardo- Tato!

plk.Moscardo - Co slychac synu?

Luis Moscardo- Nic.Mowia,ze mnie rozstrzelaja jezeli nie poddasz Alcazaru.

plk.Moscardo - Wiec powierz swoja dusze Bogu,krzyknij "Niech zyje Hiszpania!" i umieraj jak patriota!

Luis Moscardo- Caluje mocno tato.

plk.Moscardo - Caluje mocno moj synu.

plk.Moscardo:do szefa milicji-Moze pan zaoszczedzic dany mi czas,Alcazar nigdy sie nie podda!

Rozmowa wstrzasajaca.Odtworzono scene niezwykle wiernie w filmie Genina:

Tego samego dnia zamordowano w Barcelonie w ramach masakry tamtejszych oficerow innego syna plk.Moscardo,porucznika piechoty Jose Moscardo Guzmana.Luis zginal miesiac pozniej,23 sierpnia w masowej egzekucji 70-ciu osob,zwiazany wspolnie z kanonikiem toledanskiej katedry Jose Polo Benito.

Kolejnym ciekawym epizodem byla misja komendanta Vincente Rojo jaka wykonywal na polecenie Prezydenta Republiki 8 wrzesnia 1936r.Nie byla to z pewnoscia misja przyjemna i latwa.Vincente Rojo(pozniejszy szef armii republikanskiej)byl swego czasu komendantem Akademii w Toledo.Z plk.Moscardo laczyla go przyjazn,nie byl tez komunista,zawsze deklarowal sie jako gleboko wierzacy katolik.Przyjelo go dwoch oficerow,jednym z nich byl komendant Blas Pinar Arnedo,dziadek autora ksiazki,ktorzy zawiazujac mu oczy zaprowadzili go do gabinetu plk.Moscardo.Misja zakonczyla sie fiaskiem,bo poproszony o szczera odpowiedz Vincente Rojo nie byl w stanie zagwarantowac bezpieczenstwa kobietom i dzieciom.Film ladnie te scene odtworzyl,jest to zreszta moja ulubiona scena,spotkanie dwoch starej szkoly hiszpanskich cavalleros,pelne wzajemnego poszanowania i zachowania odpowiednich form.Na zakonczenie kom.Vincente Rojo poprosil o zaszczyt uscisniecia dloni dowodcy Alcazaru.

Innym powiedzeniem plk.Moscardo,ktore przeszlo do legendy byl meldunek jaki zlozyl gen.Varela przybylemu na odsiecz garnizonu."Mi General.Sin novedad en el Alcazar"-"Generale.W Alcazarze nic nowego".Taki tez nosi tytul fil Genina.Tutaj filmowa scena z koncowych walk,przybycia odsieczy i slynnego meldunku:

Ksiazka zamieszcza serie zdjec pulkownika wykonanych zaraz po zakonczeniu oblezenia.Byl to dzien niewatpliwej chwaly tego czlowieka,ale i osobistej tragedii.Dowiedzial sie bowiem o zamordowaniu obu swoich synow.Widzimy czlowieka w fatalnej kondycji fizycznej,przemeczonego,wychudzonego z wielotygodniowym zarostem.Na twarzy rozpacz po otrzymaniu tragicznej informacji.

Plk.Jose Moscardo zostal awansowany do stopnia gen.brygady.Otrzymal tez tytul Ksiecia Alcazaru z Toledo.Zostal odznaczony najwyzszym hiszpanskim orderem militarnym Krzyzem Laurowym Sw.Fernanda.

Zmarl 12 kwietnia 1956 roku,pochowano go w krypcie pod Alcazarem,gdzie spoczywa do dzis obok swych synow i towarzyszy broni poleglych w obronie zamku.

Film zawierajacy zdjecia z pogrzebu gen.Jose Moscardo.

http://www.youtube.com/watch?v=GvlfMk2LQC8

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

PRZECIWNICY:

Plk.Moscardo oglaszajac w Toledo stan wojenny nie liczyl z pewnoscia,ani na szybkie przybycie odsieczy,ani na mozliwosc utrzymania miasta silami 1200 przypadkowo zebranych ludzi.Toledo jest polozone 60 km od Madrytu,a wiec spodziewac sie mozna bylo reakcji gwaltownej i natychmiastowej.Jakie wiec byly sily jego przeciwnikow?

Poczatkowo nie byly to sily wielkie,obroncow Toledo zlekcewazono,wysmiewano w prasie i cala akcje potraktowano malo powaznie.Skierowano do akcji dwie kompanie regularnej piechoty z 1 i 2pp.Batalion Guardia de Asalto(2 kom.piechoty,1 kom.ckm),pododdzial saperow i baterie artylerii.

Do tego dochodzila znaczna liczba milicji komunistycznej i anarchistycznej, lokalnej i madryckiej.Milicje regularne byly zgrupowane w czterech oddzialach:"el Aquila","Teniente Castillo","Milicias de Colegio de Abogados" i "Batallon de la C.N.T".Liczyly ogolem 830 osob,byly dobrze uzbrojone,mialy nawet wsparcie samochodow pancernych.

Trudniej jest ustalic liczbe milicji nieregularnych.Byly to bataliony "Exterminio","Octubre" i "Venganza",w przyblizeniu ponad 1000 kombatantow.

Ogolem skierowano wiec do akcji ponad 3000 ludzi,wspartych lotnictwem,artyleria i bronia pancerna.Stopniowo w miare braku sukcesow zwiekszano liczbe oddzialow regularnych,zwiekszano tez kaliber uzywanej artylerii.

Wlacza sie do akcji bataliony "Murcia 3","Pasionaria" i "Thaelman" z V p.p.Zwiekszono tez liczbe oddzialow Guardia de Asalto.Sprowadzeni zostaja specjalisci z Asturii,ktorzy wykonuja podkopy minowe.Chwytaja sie atakujacy nawet tak nietypowych srodkow jak pompy z benzyna,reflektory czy gaz dlawiacy.

Wreszcie pytanie jaki byl to przeciwnik i czy mozna z nim bylo negocjowac?.

Pewna odpowiedz znajdujemy zarowno w kronice wydarzen,materiale fotograficznym i opublikowanych dokumentach.Spektakularna jest tez postawa kom.Vincente Rojo,ktory dyskretnie sugerowal,aby komunistom nie ufac.Niewatpliwie absolutnie niegodne zaufania byly milicje anarchistyczne i kmunistyczne.Po opanowaniu Toledo spalono lub zdewastowano wszystkie tamtejsze koscioly nie wylaczajac slynnej katedry.Natychmiast tez rozpetano krwawy terror.Gubernatorem cywilnym Toledo zostal Jose Vega Lopez.Za jego trwajacego zaledwie 10 tygodni mandatu zamordowano w miescie i okolicach ponad 800 osob.Jaka to interesujaca wizje nowej Hiszpanii realizowali anarchisci przedstawiaja nam chocby zdjecia z klasztoru De la Concepcion.Zdemolowane wnetrze,porozbijane dziela sztuki i gromada zdebilalych milicjantow pozujaca do zdjec ze sprofanowanymi zwlokami zakonnic.Nie mniej wymowne sa publikowane rozkazy.Np.ten milicji komunistycznej nakazujacy rewizje wszystkich domow,bankow i sklepow, w celu zabrania wszelkich dobr majacych na celu budowe komunizmu.Osoby stawiajace opor maja byc natychmiast zastrzelone.Odpowiednie pieczatki z gwiazdka i stosowne okrzyki: "Viva el comunismo!!Viva Rusia !!"."RUSIA" podkreslam.

Mamy tez oficjalne potwierdzenie przeszukania budynku,ktore po rabunku zawieszano na bramie.W ten sposob mozna bylo pladrowac systematycznie i niejako w "majestacie" prawa.

O tym,ze wizja republiki byla pojmowana raczej w kategoriach sowieckich,mowia tez fotografie sztandarow.Trudno tam znalezc bandery republikanskie,zdecydowanie na ulicach dominuje sierp i mlot.Taka tez flage zdolali umiescic atakujacy na ruinach 18 wrzesnia po wybuchu miny.W wyniku kontrataku i walki wrecz zdolano ja zerwac i zawiesic flage narodowa.

O wartosciach moralnych swiadczy tez stosowana z upodobaniem presja psychiczna na oblegajacych.Plk.Moscardo zamordowano obu synow,podobne srodki zastosowano wobec komendanta piechoty Jose Gutierrez Rodrigez,ktory tez stracil syna.Nie mniej ochydnym srodkiem byly gwalty na kobietach obroncow,ktore pozostaly w miescie.

Trudno dzis powiedziec czy wladze madryckie i wojsko celowo tolerowaly te ekscesy,czy tez po prostu nie mialy na milicjantow najmniejszego wplywu.Faktem jest natomiast,ze nic w tej sprawie nie robily,a nawet zbiorowych mordow dokonywano zupelnie jawnie pod mandatem rzadowego gubernatora.O swoiscie pojmowanej sprawiedliwosci moze swiadczyc np.masowa egzekucja mieszkancow Toledo z 23 sierpnia.Byla ona odwetem za ...blad republikanskich lotnikow,ktorzy niecelnie zrzucajac bomby zabili 6-ciu milicjantow.W ramach tego kuriozalnego "odwetu" zamordowano 70 osob.To wlasnie wtedy zginal Luis Moscardo.

Trzeba natomiast podkreslic odwage i chec do walki politycznych milicji.Wykonywali ataki sredniowieczna moda, ponoszac duze straty.Bardzo ciekawa jest tez fotografia z wrzesnia przedstawiajaca mlodych komunistow golacych sobie glowy przed atakiem.Pozostawiali tylko iscie kozacki oselec,skladajac przysiege,ze zmienia fryzure dopiero po zdobyciu Alcazaru.Nie potrafie powiedziec, czy byla to praktyka masowa.Zdjecie przedstawia tylko dwie osoby.

Sa tez swiadectwa,ze podczas zdobywania Toledo przez sily gen.Varela,bylo kilka przypadkow kiedy milicjanci znajdujac sie w beznadziejnej sytuacji wysadzali sie granatami.

Trudniej jednoznacznie okreslic morale armii regularnej.Mamy wrecz kilka dowodow,ze jej czesc solidaryzowala sie z obroncami.

Lotnicy bombardowali Alcazar w kilku przypadkach zadziwiajaco niecelnie,norma byl zrzut bomb z duzej wysokosci pomimo calkowitego braku obrony plot.Wczesniej juz pisalem o kom.Vincente Rojo i dosc kuriozalnej jego misji zleconej przeciez przez Francisco Largo Caballero.

Najbardziej spektakularnym przykladem jest zachowanie oficera artylerii Mercedes Duran Garlito z 2-go Pulku Artylerii Lekkiej.16 sierpnia otrzymal rozkaz ostrzalu Alcazaru przez swoja baterie haubic 155mm.Zajmujac pozycje skierowal desperacko dziala na Fabryke Broni w ktorej znajdowala sie kwatera komunistow.W wyniku ostrzalu zginelo 8 milicjantow.

Za swoj czyn zostal zastrzelony.Po oblezeniu posmiertnie odznaczono go najwyzszym hiszpanskim orderem wojskowym Krzyzem Laurowym Sw.Fernanda.

Ciekawe wloskie kroniki filmowe z epoki.Przedstawiaja bitwe o Toledo,obroncow po przybyciu odsieczy,jak i prace wloskich filmowcow przy kreceniu filmu"Sin novedad en el Alcazar":

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mozna sie jeszcze pokusic o analize znaczenia tej bitwy.Militarne z pewnoscia nie bylo zbyt duze,choc jak na warunki poczatkowej fazy tego konfilktu,zwiazanie tysiecy ludzi i kilku baterii artylerii tez z pewnoscia jakas role odegralo.

Od samego niemal poczatku sprawa Alcazaru zaczela byc rozgrywana w kategoriach propagandowych.Glowna role odegraly tu media komunistyczne,ktore poczatkowo sprawe Toledo potraktowaly w kategoriach wrecz humorystycznych.Pozniej gdy okazalo sie,ze zdobyc te placowke nie jest wcale latwo zaczeto po prostu klamac.Omawiana ksiazka zawiera sporo artykulow prasowych z tych dni.Juz 28 lipca dziennik "Ahora" tak oklamywal swych czytelnikow:

"Piatkami,z rekoma w gorze wychodza z toledianskiego alkazaru buntownicy,ktorzy sie tam bronili".

Tego samego dnia akompaniuje mu madrycki "El Sol"

"Alcazar w Toledo oczyszczony z ostatnich buntownikow".

Barcelonska "La Vanguardia" z 30 lipca zamieszcza zdjecia z walk ulicznych i donosi o zdobyciu Alcazaru,ktorego mieli jakoby bronic "faszystowscy kadeci".

Lgano wiec na wyrost od samego poczatku i zemscilo sie to straszliwie.Donoszono pozniej o zdobyciu placowki nawet kilka razy tygodniowo,co oczywiscie madrycki rzad strasznie kompromitowalo.Wreszcie zdobycie zamku zaczeto traktowac w dziwnych kategoriach ambicjalnych.Przybywali do Toledo rozmaitej masci aktywisci komunistyczni z kraju i zagranicy.Pofatygowala sie tam osobiscie Dolores Ibarurii,ktorej obiecano zwycieski szturm i propagandowa fotografie na tle zdobytego obiektu.Dosc niesmaczna byla wizyta samego prezydenta Francisco Largo Caballero,ktory w otoczeniu ministrow,kamer telewizyjnych i zagranicznych dyplomatow przybyl zobaczyc jak sie wysadza obroncow minami.Cala seria zdjec przedstawia prezydenta jak obserwuje ostrzal zamku z haubic,czy oglada plany chodnikow minowych.W atmosferze wesolego pikniku,mialo to towarzystwo robic sobie propagandowe zdjecia na kupie gruzu i zwlokach poleglych.Dobrze przedstawil to w swym filmie Ganina.

Stosowano rowniez rozmaite metody propagandowe wobec obroncow.Starano sie sklonic ich do kapitulacji falszywymi wiadomosciami.Przynosilo to pewne efekty.Zdezerterowalo w sumie 35 osob.Powody byly rozmaite,np.jedyny dezerter-oficer opuscil placowke na wiadomosc o komplikacjach porodowych zony.Zostal przez komunistow zamordowany.

Nacjonalisci tez potraktowali sprawe od pocztaku w kategoriach ambicjonalnych.Gen.Franco przeslal do zamku osobiste przeslanie z obietnica odsieczy,a gen.Varela zdolal dotrzec do Toledo na czas.Obrona Alcazaru przez caly okres wojny domowej stala sie swoistym symbolem nie tylko w Hiszpanii zreszta.Po wojnie w ruinach twierdzy skladali przysiege promowani oficerowie.

Latami trwaly dyskusje nad odbudowa zamku,byly bowiem liczne glosy,aby pozostawic go w stanie z wrzesnia 1936 roku.Akademie Piechoty przeniesiono nieopodal,aby kadeci z okien mieli widok na historyczne ruiny.Na szczescie Alcazar odbudowano.Mozna ogladac w nim pamiatki z oblezenia,w krypcie znajduja sie prochy obroncow,a ladny pomnik upamietnia poleglych.Obecnie trwaja tu przenosiny madryckiego Muzeum Armii.Projekt stary,bo lat 50-tych siegajacy,a ktorego jakos wczesniej nie udalo sie zrealizowac.Moim zdaniem pomysl jak najbardziej trafiony,bo wprawdzie Muzeum Armii w Madrycie polozone jest niedaleko Prado,ale trafic tam trudno i malo kto tam zaglada.Niewielkie Toledo natomiast gwarantuje,ze tego typu placowka bedzie licznie odwiedzana.Nie sposob po prostu Alcazaru w Toledo ominac.

No i na koniec zachecam jak najbardziej do odwiedzenia samego miasta,ktore Chesterton dosc trafnie przyrownywal do Krakowa.Jest pieknie odrestaurowane po wojennych zniszczeniach,dociera sie tu z Madrytu w niespelna godzine i wystarcza zaledwie jeden dzien na jego zwiedzenie.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Cześć i Chwała obrońcą Alcazaru - serce się kroiło jak się ogląda kronikę filmową , kiedy to czerwona hołota burzy i dewastuje taki zabytek , po drugie Mariuszu , masz może linka do filmu fabularnego , który w temacie prezentujesz (Sin novedad en el Alcazar ) w języku angielskim lub niemieckim ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tytul angielski brzmi "The siege of the Alcazar".Jesli nie znajdziesz nic lepszego zobacz czy sie go uda sciagnac stad:

http://mvoynuo.multiply.com/journal/item/6/The_Siege_of_the_Alcazar_Movie

Ja mam bardzo ograniczone mozliwosci techniczne i limit na bajty wiec nie usilowalem.

Mala ciekawostka w temacie.Istnieje gra komputerowa dotyczaca wojny 1936-39.Jakas czesc dzieje sie w Toledo,wiec chetni moga sobie "powalczyc" w ruinach Alcazaru.Jestesmy obroncami,a wystepuja autentyczne postacie plk.Moscardo nie wylaczajac.

http://www.youtube.com/watch?v=bgCL8mR2JWc

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.