Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Gwara - zapomniane znaczenia, szczególne perełki językowe

Rekomendowane odpowiedzi

Był... i wiadomym jest, że język czeski w tym czasie nader popularny... wystarczy poczytać me posty w zakresie nauki i szkolnictwa.

:B):

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Friggi   

Jancet

Z tym, że "grysik" to była kasza manna, uwarzona na gęsto, pokrajana w kostkę i w takiej postaci podawana.

Już tutaj raczej nieświadomie piszesz gwarą :)

Podkreślony wyraz nie wiem co oznacza czy raczej nie wiem co się robi z kaszą manną jak jest wpisany wyraz "uwarzona".

Co oznacza "uwarzona"?

Na Mazurach czy też w Pomorskim mówi się kasza manna na mleku lub kasza manna gotowana na gęsto lub na rzadko :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Był... i wiadomym jest, że język czeski w tym czasie nader popularny... wystarczy poczytać me posty w zakresie nauki i szkodnictwa.

Całkiem , mozliwe ze Mistrz Rzemiosła z pochodzenia Czechem Był , wiec język polski znał wtórnie , wiec na podstawie zamieszczonego tekstu trudno wyrobić sobie opinie .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zamieszanie z manną można powiększyć.

Dawniej znane były różniaste "manny":

- manna anielska (kalomel)

- manną zwano stwardniały sycylijski sok z jesionu, używany jako środek leczniczy (fraxinus ornus)

- manną zwano przetacznik bluszczykowaty (veronica hederifolia)

- manną tudzież miodem zwano sok zbierany z kłosów jeszcze niedojrzałych. Koniecznie przed wschodem słońca, w czerwcu i po rosie. Żółtawy płyn używany był jako środek na bóle wszelakie i zarazem miał mieć charakter orzeźwiający (1923 r. wieś Trzciany w powiecie mieleckim), również u Marcina z Urzędowa (1595 r.) ją znajdujemy, gdzie zwana jest brzemieniem.

- mamma czyli trawa manniana (glyceria fluitans)

- manna wodna tudzież mielec (glyceria aquatica lub g. fluitans)

- manna trawna albo samorodna, proso krwiste (panicum sanguinale)

- manną tudzież mamną w podhalańskich Kościeliskach czy powiecie myślenickim zwano wydzielinę na szpilkach jodły (samopad, spadek)

:lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W tonacji militarnej, wyjątki z gwary żołnierskiej doby dwudziestolecia międzywojennego:

piłat - saper z piłą

cycadela - cytadela

kopanie kartofli - rozminowywanie

imitacja łona Abrahama - izba chorych

saper - mocno sapiący żołnierz

czołg - pijany w rynsztoku

śliweczka - nabój do pistoletu

armata - kuchnia polowa (ach ta żołnierska grochówka ;))

gniazdo oporu - łóżko

i kilka powiedzonek:

nie od razu cekaem wzór 31 zbudowano

jak sobie pościelesz - to będzie alarm

pamiętaj abyś wrzeszczał jak wariat i rzucał się jak opętany, a będziesz awansował

ciało żołnierza zalewa krew. Przyrządami krążenia są: spłonka sercowa i kociołki krwionośne (z parodii wykładu anatomii)

/te i więcej przykładów: S. Kania "Polska gwara żołnierska 1914-1939" Zielona Góra 1978/

A tu coś dla Smardza, z lekko wileńskim zaśpiewem o gospodarsko-kulinarnych czynnościach...

Jak pars'uka kłuji s'e:

To jak pars'uka zakłujo, to mam taka roszczynka, robia taka czernina, my nazywalu jusznik, s krwio to zamieszam, zapaża, ugotuji kawal mięsa, bosz chto biji, mus'i wereszczaka źjes'c', u nasnazywali objat taki po zabic'u pars'uka, chto pomaga, pszychodz'i i muwi: nu pszyszłem na wereszczaka do c'ebie.

Jak to robi s'e? nu to zgotujisz mięsy tej, nasmażysz, juszniku tego na tszy dni zgotujejisz, bo to z'ima, kref ten nie psuji s'e, a bliny krywawa, jakie smaczne żesz byli, sody dasz, w tłuszczu wysmażysz. Jak kiedykolek bendz'emi bic' pars'uka, zaprosza.

Wendliny robiłam osobis'c'e, boczki, polendwicy, kumpiaki, korkowiny, soliłam, marynowałam w plewy, zawijałam albo w papiery, osoli s'e, oszpagatuji i potem do wendlarni.

Pszut solili jakich tszy tygodni, pieńc'.

Jak jusz ten sol obmyjo, wywendzo, ftedy kładno w worki, żep nie s'adali robaki bo tosz kiedys'c'i robaki strasznie napadali, u nas nie, ale u sąs'aduf to wynoszo kumpiaki pot płot i spendzajo tobaki miotło.

Tak mięsa wywendzona, kiełbasy, boczki to jusz na cały rok tszymasz.

/ zapiski dialektu z Niemenczyna uczynione w latach 1975-1977/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co się u szanownych Kolegów a Koleżanek , z regionalnej kuchni jadało ?

Obawiam się ze wraz z moją Szanowną Babcia w niebyt odeszły , zaliwka z schweinszpekiem ( zupa na bazie żuru z skwarkami boczku ) i jedna z najprostszych potraw ( i najlepszych ) poliwka - na bazie kwaśnego mleka ( gotowana ) podawana na zimno do gorących tłuczonych kartofli zagniatanych z smażoną siekaną cebulą ( raz tylko to proste zapewne chłopskie danie spotkałem w Hotelu Morsko niedaleko Zawiercia w stronę Katowic :( )

Była tez jajecznica z Podróżniczkami ( małe grzybki , blaszkowate , rosnące na łąkach gdzie pasano krowy , lubiły sąsiedztwo krowich placków ) , równa smakiem truflom :)

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Jancet

Już tutaj raczej nieświadomie piszesz gwarą :)

Podkreślony wyraz uwarzona nie wiem co oznacza czy raczej nie wiem co się robi z kaszą manną jak jest wpisany wyraz "uwarzona". Co oznacza "uwarzona"?

Yarpen Zirgin już to wyjaśnił. Nie sądzę, by była to gwara, z resztą jest to wyraz, który nabyłem zdecydowanie ze źródeł literackich. "War" to tyle, co wrzątek, zatem "warzyć", to gotować. "Warzywo" to coś, co gotujemy przed spożyciem, w odróżnieniu od "jarzyny", którą jemy surową.

W produkcji piwa na początek trzeba zagotować - "uwarzyć" ziarna jęczmienia z chmielem, potem zadać to słodem jęczmiennym i drożdżami, czekać, aż "zawrze", czyli zacznie puszczać bąbelki, no i dalej filtrować, beczkować etc. Stąd jedna partia piwa zwie się "warka". I stąd nazwa miejscowości nad Pilicą, w której od stuleci się to odbywało - "Warka". Międzynarodowy koncern, który aktualnie posiada browar w Warce, chce w reklamach nam wmówić, że "warka", to miara objętości piwa.

Zastanawiam się, jaki zapruty marketingowiec przekonał ich do lansowania tak totalnej bzdury. Toć prawdziwe znaczenie słowa "warka" może trochę trudniej przedstawić, ale mogłoby być prawdziwym atutem tej korporacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
Podróżniczkami ( małe grzybki , blaszkowate , rosnące na łąkach gdzie pasano krowy , lubiły sąsiedztwo krowich placków ) , równa smakiem truflom :)

Takie białe, wysokie... Bardzo smaczne, jeżeli je zerwać "za młodu" i zaraz dać na patelnię. Tyle, że do tak dramatycznych posunięć skłonił mnie słowacki atlas grzybów.

Lubią też miejsca, gdzie psy siusiuają. Takie narożniki. Jednak tych nie zbieram.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zapewne nikt już nie nazwie ciastek drożdżowych z rodzynkami i cynamonem tak jak Iwaszkiewicz:

"Smarowałam te papatacze jako smarkata"

/J. Iwaszkiewicz "Sława i chwała" T. I, Warszawa 1963, s. 479/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Friggi   

Yarpen Zirgin już to wyjaśnił. Nie sądzę, by była to gwara, z resztą jest to wyraz, który nabyłem zdecydowanie ze źródeł literackich. "War" to tyle, co wrzątek, zatem "warzyć", to gotować. "Warzywo" to coś, co gotujemy przed spożyciem, w odróżnieniu od "jarzyny", którą jemy surową.

Chyba nie tak do końca. Uwarzyć można napój. Ntomist co do warzenia i zaparzenia to już co najwyżej dawna polszczyzna.

Warzywo także nie ma tu nic wspólnego :) Rzecz ma się do samej formy "war".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie tak do końca. Uwarzyć można napój. Ntomist co do warzenia i zaparzenia to już co najwyżej dawna polszczyzna.

Warzywo także nie ma tu nic wspólnego :) Rzecz ma się do samej formy "war".

Naprawdę ?

To do czego służyła warząchwia - czyli łyżka służąca do warzenia strawy ( jadła )

"....warzyć a ważyć

Językoznawstwo

Znaczenie słowa i pisownia

Uwaga na pisownię tych dwóch różnych czasowników – czasem warto nieco dłużej się zastanowić, co tak naprawdę chcemy zakomunikować, niż popełnić błąd ortograficzny:

warzyć – 1. przest. gotować; przyrządzać gorące potrawy; przygotowywać: Długo warzyła strawę; 2. książk. powodować umieranie, więdnięcie roślin: Upał warzył ogrodowe zioła; warzyć się – o skwaśniałym mleku: psuć się w czasie gotowania, ścinać się w serwatkę: Znów zwarzyło mi się mleko;

• ważyć – 1. określać wagę czegoś, sprawdzać ciężar: Sprzedawca zważył mi o 10 dag mięsa za mało; 2. mieć jakąś wagę, ciężar: Syn ważył przy urodzeniu ponad cztery kilo; 3. rozważać coś; robić coś wolno, po długim namyśle: Dokładnie ważył swoje słowa; Ważył wszystkie za i przeciw, zanim oznajmił swoją decyzję; 4. przest. cenić, poważać: Lekce sobie ważyć.

Uwaga! We frazeologizmie nawarzyć sobie piwa chodzi o czasownik warzyć w zn.: przygotować, ugotować, nie zaś o badanie ciężaru piwa. Zatem czasownik zapiszemy przez rz...."

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Yarpen Zirgin już to wyjaśnił. Nie sądzę, by była to gwara, z resztą jest to wyraz, który nabyłem zdecydowanie ze źródeł literackich. "War" to tyle, co wrzątek, zatem "warzyć", to gotować. "Warzywo" to coś, co gotujemy przed spożyciem, w odróżnieniu od "jarzyny", którą jemy surową.

(...)

Cokolwiek błędne jest to objaśnienie, ja językoznawcą nie jestem, ale mym zdaniem poplątano tu pochodzenie miana desygnatu z jego znaczeniem.

Pragmatyka języka nie wskazuje byśmy mieli w przydomowym ogródku osobne miejsce na warzywa i jarzyny. Kiedy wyrywamy marchewkę z polecenia osoby gotującej obiad to wyrywamy; wedle powyższej wykładni; warzywo czy jarzynę?

Faktycznie słowo "warzywo" swój kształt przybrało od "wrzeć-war-warza-warzyć-warzywo" (warzywo - "to co się godzi abo zwykło warzyć" u S. Lindego; warza - "warzywo gotowane, warzonego lub gotowanego co").

Z tegoż jednak faktu nie należy wprowadzać rozróżnienia na te co się gotuje (warzywo) i te niepoddawane obróbce cieplnej (jarzyna).

Taka jest moja prywatna opinia.

Dla pewności zerknąłem do Karłowicza by zobaczyć jak to się rozwijało w dawniejszej polszczyźnie:

jarzyna - roślina ogrodowa kuchenna, ogrodowizna, potażerja, warzywo, zielenina, włoszczyzna

tamże:

"potrawa zawierająca tylko stałe części zupy"

Zatem jak widać jarzynę, jak najbardziej kiedyś gotowano.

/ "Słownik języka polskiego" T. II H-M, red. J. Karłowicz, A. Kryński,W. Niedźwiedzki, Warszawa 1902, s. 138/

Jeśli zaś chodzi o czasy dzisiejsze...

By rozwiać wątpliwości co do współczesnego użycia obu słów:

"Jaka jest różnica miedzy słowem warzywa i jarzyny?

Warzywo to ‘roślina zielna, której jadalna część korzeniowa, liściowa, kwiatostanowa, cebulowa, nasienna lub owocowa spożywana jest na surowo, po ugotowaniu, w przetworach lub jako przyprawa’. Jarzyna to ‘część jadalna rośliny warzywnej; roślina warzywna, warzywo’. Z przytoczonych za Słownikiem języka polskiego PWN pod red. M. Szymczaka definicji wynika, że warzywo w polszczyźnie to cała roślina, jarzyną natomiast nazywa się jedynie jej część, którą możemy zjeść".

/Katarzyna Wyrwas - Poradnia Językowa PWN/

Chyba nie tak do końca. Uwarzyć można napój. Ntomist co do warzenia i zaparzenia to już co najwyżej dawna polszczyzna.

(...)

Warzyć czy uwarzyć można znacznie więcej, w przywołanym słowniku można odczytać:

"potrawą nielada jest bigos boś z jarzyn dobrych się sztucznie składa"

Nikt nie będzie przecież oponował, że bigos można warzyć (gotować).

Takoż i mamy przy terminie "warzyć", stosowne objaśnienia:

"warzyć kaszę w wodzie"

"W kuchni zawsze w pogotowiu mają być pasztety i mięsa warzone"

/"Słownik języka polskiego" T. VII, red. W. Niedźwiedzki, Warszawa 1919, s. 470/

Widać głębokie zmiany społeczne i to, że kobiety coraz rzadziej dysponują dość pospolitą zdałoby się wiedzą kulinarną. :lol:

Otóż by przyrządzić ciasto parzone (choćby na eklerki, ptysie czy pierniczki) należy zaparzyć mąkę, przy pieczeniu chleba również posiłkujemy się zaparzaniem (ew. zaparzeniem) mąki.

Zatem nie jest to jedynie dawna polszczyzna a słowo nie jest używane jedynie względem napojów...

Że nie wspomnę już o solance, którą trudno nazwać napojem, a jednak wciąż ją się warzy w stosownie nazwanych miejscach - czyli warzelniach soli.

;)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jaroszek - Jaroszenta to w śląskiej mitologi , skrzaty a krasnale , kto wytłumaczy skąd to się wzięło ?

Czy to określenie jest znane w innych Dzielnicach ?

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.