Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Wielka gra przeciwko Syrii

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Florek-xxx napisał:

Niestety niewiele starych dziadków było w stanie uciec poprzez labirynt improwizowanych, nieoświetlonych tuneli,

 

Dobre... zatem byli w stanie drążyć tunele, ale nie byli w stanie nimi uciec? Czyli zdaniem eksperta warunki kopania tunelu są lżejsze niż poruszanie się w nich po ich zbudowaniu. A co to ma do eksperckiej matematyki, dowiemy się?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

@secesjonista

 

Ale niewiadomo czy ten dziadek pracował przy budowie tuneli.

Może on przekazane informacje zwyczajnie od kogoś usłyszał, tak jak my usłyszeliśmy od niego.

Wiadomo też że rebelianci strzelali do osób chcących uciec z kontrolowanych przez nich stref oraz blokowali niektóre tunele minami-pułpkami.

Idziesz ciemnym tunelem, zahaczasz nogą o biegnący w poprzek chodnika drut lub sznurek przywiązany do zapalnika wyskakującej miny śrutowej i po tobie.

I jak napisałem, w takich podziemnych labiryntach (tunelach / sztolniach / katakumbach / jaskiniach) łatwo się zgubić.

 

Teraz gdy jest już po wszystkim, wielu spraw zapewne nigdy nie uda się wyjaśnić.

Jak zwykle w takich sytuacjach, pewna grupa ludzi i rzeczy utonie w pomroce dziejów.

A historię napiszą zwycięzcy (czyli ci którzy mniej lub bardziej przypadkowo przeżyli, żeby teraz opowiadać różne bajki przez następne 60-70 lat).

Edytowane przez Florek-xxx

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   
2 godziny temu, Florek-xxx napisał:

Kontrolowane przez rebeliantów "kieszenie" w południowej i północnej Syrii, przylegają do granic Jordanii, Izraela i Turcji.

Syryjska armia rządowa nie ma możliwości okrążenia ich.

Okay, czyli Florek nie jest ekspertem w dziedzinie matematyki.

 

Te "kieszenie" to rozumiem od słowa "pocket" z terminologii wojskowej języka angielskiego? Z ust eksperta oczekiwałbym adekwatnego tłumaczenia słowa "pocket" na język polski w polskiej terminologii wojskowej...

I, co do dalszych wyjaśnień - jaka jest anglojęzyczna wojskowa definicja "pocket" i jak to się ma do owych wyjaśnień z wojskowego punktu widzenia?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 5.05.2018 o 8:54 PM, Florek-xxx napisał:

To jest ciężki karabin maszynowy DShK, kaliber 12.7 x 108 mm.

 

Ponieważ Florek mieni się też być ekspertem od uzbrojenia, to chciałbym mu przekazać informację, że kaliber 12,7 to nie ciężki karabin maszynowy, tylko wielkokalibrowy karabin maszynowy.

 

W dniu 5.05.2018 o 8:54 PM, Florek-xxx napisał:

A ochraniacze słuchu to podstawa, bo inaczej można ogłuchnąć na amen.

Ja po trzech strzałach z AKMS (7.62 x 39 mm), nie słyszałem na prawe ucho przez dwa dni.

 

To mię bardzo zaciekawiło,  bo z AKM zdarzyło mi się strzelać wielokrotnie, raz nawet seriami,  i żadnego wpływu na słuch to nie miało ani u mnie, ani u kolegów z kompanii. Nie sądzę, by obecność składanej kolby miała zasadniczy wpływ na efekty dźwiękowe.

 

Szczególnie mnie zaciekawiło owo "prawe ucho". Bo w normalnej postawie strzeleckiej z broni długiej znajduje się ona niemal w osi twarzy. Na muszkę i szczerbinkę patrzy się wprawdzie raczej prawym okiem, więc i do prawego ucha ciut bliżej, ale z naciskiem na ciut.

 

Może Florek strzelając instynktownie patrzył w lewo, stąd jego ofiara prawego ucha.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Florek-xxx napisał:

Wiadomo też że rebelianci strzelali do osób chcących uciec z kontrolowanych przez nich stref

 

Skąd?

 

11 godzin temu, Florek-xxx napisał:

Ale niewiadomo czy ten dziadek pracował przy budowie tuneli

 

Czyli ów dziadek dla Florka nie jest wiarygodny? Bo wcześniej - był.

 

11 godzin temu, Florek-xxx napisał:

A historię napiszą zwycięzcy (czyli ci którzy mniej lub bardziej przypadkowo przeżyli, żeby teraz opowiadać różne bajki przez następne 60-70 lat).

 

To Florek przedstawiał nam wcześniej bajki?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.05.2018 o 1:02 PM, euklides napisał:

 

Wątpię żeby im się coś stało. Po obejrzeniu tych filmów moje subiektywne odczucie jest takie że żołnierze tych zwalczających się stron to się szanują. Coś tak jak włoscy kondotierzy z okresu XIV - XV wieku. Strzelają do siebie bo im za to płacą ale robią to z dala i od czasu do czasu pewnie kogoś trafią ale to wszystko. O broń i amunicję to chyba mało dbają bo ich zaopatrują i tyle. W najgorszym położeniu jest chyba ludność cywilna bo pewnie ani jedni ani drudzy niewiele sobie z niej robią.   

 

Jest gdzieś granica głupoty...

 

Cytuj

Strzelają do siebie bo im za to płacą

 

Żołnierzom armii amerykańskiej też płacą - jakiż z tego wniosek?

Zna euklides współczesną armię w której nie płacą? To proszę podać ów przykład.

 

Cytuj

Coś tak jak włoscy kondotierzy z okresu XIV - XV wieku

 

Poważnie?

 

Cytuj

ale robią to z dala i od czasu do czasu pewnie kogoś trafią ale to wszystko

 

To wedle euklidesa; jeśli wierzyć szacunkom SOHR; 370 000 zabitych żołnierzy to efekt: "od czasu do czasu trafiają..."?

Kolejny ekspert nam się rodzi...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
Godzinę temu, secesjonista napisał:

Jest gdzieś granica głupoty...

(...)

 

Ogromnym plusem tego forum jest to że tu zawsze można się coś o sobie dowiedzieć. A to zawsze jakiś pożytek. 

 

Godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

Żołnierzom armii amerykańskiej też płacą - jakiż z tego wniosek?

(...)

 

Byli włoscy kondotierzy z XV -XVI wieku i byli też angielscy łucznicy z okresu Wojny Stuletniej. I jedni i drudzy brali pieniądze za to co robili z tym że owi wspomniani angielscy łucznicy byli niezrównanymi żołnierzami natomiast co do owych kondotierów to wystarczy poczytać choćby Machiawellego "Historie Florenckie" by się przekonać że nie byli to żołnierze najwyższych lotów. Chociaż i z owymi najemnikami z Wojny Stuletniej też były kłopoty bo kiedy się kończyły działania wojenne to gnębiły kraj. Dzisiejsza Syria trochę przypomina renesansowe Włochy zdaje się że jest wiele niezależnych oddziałów zbrojnych na czele których stoją generałowie których można nazwać panami wojny a którzy mało są chyba przywiązani do jakiejś państwowości typu państwo syryjskie.

 

Na tym filmie zwróciło moją uwagę to że z chwilą kiedy front doszedł do zwartej zabudowy która umożliwiała zaciętą obronę i bez intensywnych walk by się nie obyło to przeciwnikom podstawiono autobusy i ich wywieziono. Sprawa nie została rozstrzygnięta a tylko odwleczona w czasie bo przecież ci co wyjechali tymi autobusami w każdej chwili mogą stworzyć nową armię. Potrzebny im tylko jakiś sponsor który ich sfinansuje.

 

Godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

To wedle euklidesa; jeśli wierzyć szacunkom SOHR; 370 000 zabitych żołnierzy to efekt: "od czasu do czasu trafiają..."?

(...)

 

Ale to chodzi o żołnierzy czy wliczone są w to straty ludności cywilnej? Ta liczba sugeruje istotnie zacięte walki może tak było jakiś czas temu ale te na tych filmach na takie nie wyglądały.   

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w świecie euklidesa, ale w moim, kiedy napisałem o zabitych żołnierzach to nie chodzi o ludność cywilną.

Nie wiem co te wzmianki o najemnikach i autorze "Księcia..." mają do rzeczy? Żołnierze armii regularnej (syryjskiej) są jak ówcześni najemnicy? A co ich łączy?

 

6 godzin temu, euklides napisał:

ale te na tych filmach na takie nie wyglądały

 

Fakt.

W ogóle świat na filmikach wygląda całkiem inaczej niż ten realny.

Może warto poznawać dany konflikt w inny sposób? Bo jeszcze euklides stanie się ekspertem...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
19 minut temu, secesjonista napisał:

Nie wiem jak w świecie euklidesa, ale w moim, kiedy napisałem o zabitych żołnierzach to nie chodzi o ludność cywilną.

(...)

 

Teraz zerknąłem na dane o stratach podane przez OSDH. 
106 tys - cywile
64 tys - żołnierze reżimowi (Asadowcy)

60 tys - żołnierze prorezimowi
63 tys Dżihadyści i ekstremiści islamscy.
63 tys inni - Kurdowie, zbiegowie z armii syryjskiej.

To znaczy żołnierzy zginęło tam ok 240 tys a nie 340. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
2 godziny temu, euklides napisał:

64 tys - żołnierze reżimowi (Asadowcy)

60 tys - żołnierze prorezimowi
63 tys Dżihadyści i ekstremiści islamscy.
63 tys inni - Kurdowie, zbiegowie z armii syryjskiej.

To znaczy żołnierzy zginęło tam ok 240 tys a nie 340. 

 

Mi tam wyszło w pamięci 250 tysięcy, a kalkulator to potwierdził.

 

Generalnie nie wiem, dlaczego we dane, do których dotarł Euklides i Secesjonista się różnią, ale bez względu na to, czy przyjmiemy 240, 250 czy 340 lub 370 tysięcy poległych żołnierzy to jednak trudno uzasadnić tezę, że żołnierze wszystkich stron "to się szanują" i generalnie tylko markują walkę, a potem wsiadają do autobusów i wracają do domów. Wprawdzie pod Verdun zginęło 2-3 razy więcej żołnierzy, ale tylko 2-3 razy tyle. A Syria ma zdecydowanie mniej mieszkańców, niż ówczesna Francja i Niemcy razem wzięte, więc tak naprawdę w porównaniu ze współczesną  syryjską to hekatomba Verdun to "mały pikuś".

 

Co do owych kondotierów z XIV i XV wieku (potem bez sensu napisałeś, że chodzi o XV i XVI wiek) to historycy wojskowości tłumaczą nikłe straty po prostu przewagą ówczesnego uzbrojenia ochronnego (zbroja płytowa) nad zaczepnym. Z drugiej strony aby takiego ciężkozbrojnego jeźdźca wyeliminować z walki, wystarczyło go zrzucić z konia, nie było potrzeby go ranić, a tym bardziej zabijać. Mizerykordia szła w ruch przy jakiś osobistych porachunkach.

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, euklides napisał:

Teraz zerknąłem na dane o stratach podane przez OSDH (...)

 

www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/syria-scpr-w-czasie-wojny-domowej-zginelo-470-tys-osob,618293.html.

 

"Przed wojną Syrię zamieszkiwało około 23 mln osób. Według ostatniego oficjalnego szacunku specjalnego wysłannika ONZ do Syrii, ujawnionego wiosną 2016 r., konflikt pochłonął 400 tys. ofiar. Jednak w tym samym czasie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) - działająca poza Syrią organizacja śledząca przebieg wojny - szacowała liczbę ofiar na 470 tys. Do dzisiaj może to być blisko pół miliona osób. Oznacza to ponad 2 proc. populacji. Dla porównania Francja podczas II wojny światowej straciła 1,5 proc. obywateli, a Włochy 1 procent. USA straciły na wszystkich frontach 419 tys. obywateli; Wielka Brytania - 450 tys. "W chaosie ludzie musieli uciekać". Sytuacja w Aleppo "dramatyczna" W ciągu tygodnia... czytaj dalej » Nie wiadomo, ilu zabitych Syryjczyków było cywilami. Według SOHR było to około 100 tys. osób, w tym 15 tys. dzieci i 10 tys. kobiet".

/"Gehenna trwa. Syryjczyków zginęło już więcej niż Brytyjczyków w czasie II wojny światowej"; dostępne na www.tvn24.pl/

 

Dla mnie 470 tys. minus 100 tys. daje 370 tys., a jak słusznie zauważył jancet, gdyby nawet było to "tylko" 250 tysięcy, to nijak to nie potwierdza opowieści euklidesa wywiedzionych na podstawie kilku filmików.

Od marca 2011 roku w wojnie domowej w Syrii zginęło łącznie 470 tys. osób - podaje brytyjski "Guardian", powołując się na raport Syryjskiego Ośrodku Badań Politycznych (SCPR). To prawie dwa razy więcej niż podaje ONZ w swoich oficjalnych statystykach. Biuro jej komisarza ds. praw człowieka przestało liczyć zmarłych 18 miesięcy temu. (http://www.tvn24.pl)Od marca 2011 roku w wojnie domowej w Syrii zginęło łącznie 470 tys. osób - podaje brytyjski "Guardian", powołując się na raport Syryjskiego Ośrodku Badań Politycznych (SCPR). To prawie dwa razy więcej niż podaje ONZ w swoich oficjalnych statystykach. Biuro jej komisarza ds. praw człowieka przestało liczyć zmarłych 18 miesięcy temu. (http://www.tvn24.pl)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

Potwierdzam że w wyniku wojny domowej w Syrii zginęło jakieś 0.5 miliona ludzi, a ponad 5 milionów uciekło zagranicę.

 

Obraz sytuacji w Maju 2018 roku:

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Syrian_Civil_War#/media/File:Syrian_Civil_War_map.svg

Edytowane przez Florek-xxx

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

Mogę sprecyzować, że w wyniku wojny domowej w Syrii zginęło 511 tysięcy ludzi:

 

http://fakty.interia.pl/raporty/raport-wojna-w-syrii/aktualnosci/news-syria-najmniej-krwawy-miesiac-od-2011-r,nId,2589125

 

Zagranicę uciekło 5.1 miliona.

Uciekali głównie do Libanu, Turcji, Grecji oraz do Niemiec.

W Niemczech żyją głównie z zasiłku Hartz IV wynoszącego 400 Euro miesięcznie.

85% z nich nie posiada żadnego wykształcenia (tzn. wykształcenie poniżej podstawowego).

 

Typowy krajobraz po bombardowaniu:

 

0007EB6DJ9R0QQH7-C122-F4.jpg

Edytowane przez Florek-xxx

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
56 minut temu, Florek-xxx napisał:

Mogę sprecyzować, że w wyniku wojny domowej w Syrii zginęło 511 tysięcy ludzi:

 

Florku, wciąż mnie zadziwiasz. Wiesz - precyzyjnie - że tam zginęło 511 tysięcy ludzi. Z dokładnością do 3 cyfr znaczących, czyli na pewno więcej, niż 510 499, a zarazem na pewno mniej, niż 511 500.

 

Skąd, Florku, wiesz, że nie było to jednak 510 499 albo 511 500?

 

Tymczasem samo pojęcie "zginąć" nie jest zbyt precyzyjne. Czy jeśli ktoś miał zawał w 10 minut po tym, jak pocisk artyleryjski zniszczył mu dom, to zginął w wyniku ostrzału artylerii czy zmarł na skutek choroby niedokrwiennej serca?

 

Przy okazji się spytam - skąd wiesz, że 85% uchodźców z Syrii nie ma wykształcenia ponadpodstawowego, znaczy nawet zawodówki żadnej? Bo źródła tej "informacji" nie podałeś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.