Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Tajne nauczanie w oglądzie władz niemieckich

Rekomendowane odpowiedzi

O samej organizacji tajnego nauczania wiemy wiele, atoli mniej o tym jak widziały ten problem władze niemieckie.

Zatem jaka był skala rozpoznania tego zjawiska przez Niemców?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W memoriale z 25 sierpnia 1943 sporządzonym w Krakowie (w liczbie około 10 egzemplarzy) przez komendanta Policji Bezpieczeństwa i Policji Specjalnej na obszarze Generalnej Guberni, a skierowanym do różnych oddziałów Reichssicherheitshauptamt. Sam memoriał w swej dużej części nawiązuje do wcześniejszego, podobnego dokumentu z 29 marca 1943 r.(zaginionego), a który jak się zdaje; z kontekstu i nawiązań; poświęcony był wytycznym dla Głównego Oddziału Nauki i Nauczania w Rządzie GG (Hauptabteilung Wissenschaft und Unterricht in der Regierung des GG) i prawdopodobnie fakt jego powstania związany był ze zmianą na stanowisku prezydenta tegoż urzędu (po dymisji Watzke, nastał Eichholz).

Sam memoriał to 61 stronicowy maszynopis: 9 stron wstępu, 36 stron pisma zasadniczego i 18 załączników.

Trzeba przyznać, że ów raport został napisany z dużą drobiazgowością włącznie z rysem historycznym. W pierwszych siedmiu załącznikach przedstawia się historię polskiego tajnego nauczania pod zaborami (głównie w zaborze rosyjskim) w oparciu; w znacznej mierze; o przedwojenną literaturę (np. czasopismo 'Niepodległość").

Załączniki od 8 do 18 omawiają już kwestie z okresu okupacji (głównie z roku 1943) , o tyle interesujące, że wskazują w jaki sposób władze pozyskiwały informacje co do TN.

- Duże znaczenie przypisano pozyskanym materiałom 21 lutego 1943 r. w Radomiu. Jak to ujęto, był to "materiał kurierski, wieziony do Warszawy przez tajnego kuriera polskiego, a przechwycony przez komendanta Policji Bezpieczeństwa i Policji Specjalnej na dystrykt radomski". Kurier prawdopodobnie jechał do stolicy z Przeworska (bądź Rzeszowa). Brak w dokumencie informacji o aresztowaniu i przesłuchaniu, zatem nie wiadomo czy i sam kurier wpadł.

- Innym źródłem informacji były te zebrane przy wizytacjach legalnych szkół, na które składało się przeglądanie podręczników czy wywiady prowadzone pośród uczniów i nauczycieli. W memoriale podano wyniki z wizytacji w zakładzie naukowym SS.. Urszulanek w Krakowie (zał. 12) i szkół w Częstochowie (zał. 9, 10, 13), jednakże w samym dokumencie wielokrotnie odnoszono się do innych wizytacji.

- Doniesienia konfidentów polskich. W załączniku 14 przedstawiono raport o niedozwolonym nauczaniu przedmiotów gimnazjalnych w Częstochowie, konfident nie tylko skrupulatnie wymienia program nauczania, używane podręczniki, godziny nauki, ale i przedstawia imienną listę nauczycieli jak i uczniów.

Autor memoriału ubolewa, że wciąż nie przywiązuje się do TN odpowiedniej wagi:

"Pod wrażeniem zdarzeń dnia codziennego nawet niektóre tutejsze koła fachowe łatwo przeoczają istnienie tajnych szkół polskich, gdyż dowody na oddzielne przypadki tajnego nauczania (der Gehemschulung) nie wystarczają rzekomo na to, by z nich wyciągnąć wniosek, że tajne szkolnictwo (Geheimschulwesen) rozwija się lub też rozwinęło się już do stanu dającego konkretne rezultaty".

Jaka stwierdza wyniki osiągane przez władze są nader połowiczne, o ile gromadzono wiele poszlak (sichere Hinweise) to trudno je było przekuć w bezsporne i obfite dowody (Tausende von Belegen).

W świetle przedstawionego w dokumencie materiału wypada powiedzieć, że Niemcy mieli bardzo dobrą wiedzę co zasadniczych ram organizacyjnych TN, to co uderza to nikłe rozpoznanie nauczania uniwersyteckiego.

W pięciostronicowym zagajeniu autor zwraca uwagę, że TN jest reakcją patriotyczną na politykę szkolną władz, jak sam konkluduje:

"byłoby niedorzecznością ze strony każdego Polaka narażać się na utratę wolności osobistej i życia, gdyby tajne nauczanie miało za cel jedynie zdobywanie wykształcenia, bez wpływu wychowawczego na podrastającą polską młodzież".

Efektem tego typu nauczania, opartego na przedwojennych programach i wzorcach będzie wypuszczenie w świat nie tylko wykształconych Polaków, ale i owianych "fanatycznym patriotyzmem".

Autor omawia strukturę organizacyjną TN, odnotowuje istnienie warszawskiej Centrali stanowiącej ekspozyturę rządu londyńskiego, ogniwa pośrednie w siedzibach dystryktów, okręgi szkolne. Władze ustaliły 28 okręgów w dystrykcie krakowskim, ustalono również że ponumerowane są one liczbami rzymskimi, które używa się w tajnej korespondencji. Omówiono rolę kierowników i tajnych rad szkolnych (włącznie z jej składem liczbowym). Wskazuje się na rolę tajnych seminariów nauczycielskich, wskazując na istniejące w Rzeszowie pod kierunkiem prof. Wałowca i w Krakowie pod kierunkiem prof. H. Rowida.

Autor wskazuje na umiejętność Polaków w wykorzystywaniu legalnych struktur do własnych celów. Pisze zatem:

"A więc rzecz ma się tak, jak zawsze przypuszczano, a mianowicie, że szkoły zawodowe, w szczególności zaś szkoły handlowe, na zewnątrz posiadają charakter szkół kierowanych przez władze niemeickie, ale w skrytości są to placówki nacjonalistycznego szkolenia, które służą jasno wytyczonym i własnym celom"

"Jest to zupełnie naturalne, gdyż w tych szkołach groamdzi się przede wszystkim taka młodzież polska, która dawniej uczęszczała do gimnazjów i jeszcze ich nie ukończyła. Tutaj nie ma potrzeby z trudem tworzyć małych kompletów, tutaj może nauczyciel zwracać się do całej klasy i skutkiem tego o wiele prędzej opanować program nauczania przypisany mu przez zakonspirowaną centralę".

Twórca memoriału wyróżnia pięć typów i poziomów tajnego nauczania:

- nauczanie domowe (tu jako materiał dowodowy wymienia się głównie skonfiskowane dzienniki i pamiętniki)

- nauczanie w ochronkach i przedszkolach (autor wskazuje, że w miejscach tych nie tylko prowadzi się nauczanie wstępne, ale i uwzględnia plany 1szej i 2giej klasy jak i wydaje się tam świadectwa)

- nauczanie powszechne

- nauczanie średnie

- nauczanie wyższe

Wskazuje się też na łatwość nauczania w szkołach legalnych, a to z powodu szczupłości i ubogości oficjalnego programu:

"Każdy polski nauczyciel, który choćby tylko w pewnym stopniu był chętny do roboty, mając do dyspozycji określoną ilość godzin szkolnych przerobił w nich przepisowy materiał nauczania mniej więcej w przeciągu jednej trzeciej tego czasu, jakim rozporządzał. nie ma się zatem czemu dziwić jeżeli uważał za swój pedagogiczny obowiązek by resztę tego czasu wykorzystać z pożytkiem dla uczniów".

We wnioskach ze wspomnianej wizytacji w szkole SS. Urszulanek, autor z zadziwiającą szczerością przyznaje:

"Szczególnie godne uwagi jest stwierdzenie, że połączona z tą szkołą Szkoła Gospodarcza wykazuje taki poziom, którego ani w przybliżeniu nie dosięga żadna niemiecka szkołą tego typu".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Bardzo ciekawe. Nic na ten temat nie wiem, więc nic nie napiszę ale wysyłam tego posta, żebyś wiedział że ktoś to czyta i możesz dyskutować sam ze sobą z pożytkiem dla ogółu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podobne pytanie zadała Janina Kaźmierska autorka książki o okupacyjnych losach szkolnictwa warszawskiego:

"Co Niemcy wiedzieli o tajnym nauczaniu? Pytanie to powraca w wielu opracowaniach i uważa się, że dopiero przechwycenie łączniczki, jadącej z Warszawy do Krakowa uświadomiło okupantom istnienie tajnej oświaty. Wydaje się jednak, że wiele na ten temat wiedzieli już wcześniej".

/tejże, "Szkolnictwo warszawskie w latach 1939-1945", Warszawa 1980, s. 256/

W tejże pozycji autorka pisze, że w sprawozdaniach radców szkolnych, a zwłaszcza od 1942/43 r. często pojawia się kwestia "nielegalnego nauczania". W sprawozdaniu z listopada 1943 r. radca szkół zawodowych Richard Koch stwierdził, że w Miejskiej Szkole Handlowej ukryta jest "nielegalna Szkoła Główna Handlowa, a w dwóch innych szkołach zawodowych ukryte są licea ogólnokształcące".

Kwestia tajnego nauczania została poruszona przez dr. Ludwika Eichholza na posiedzeniu rządu GG 20 kwietnia 1943 r., kierownik wydziału szkolnego dr. Paul Gruschinske w swym sprawozdaniu pisał, że w interesie władz leży był młodzież polska znajdowała się w szkołach, tak by "nie ulegała złym wpływom wichrzycieli politycznych".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Ciekawe pytanie; co wiedzieli okupanci o tajnym nauczaniu. Zważywszy na setki tysięcy donosów jakie słali Polacy nowym władzom, Niemcy musieli się o tym dowiedzieć szybciej niż myślimy. Inną rzeczą są możliwości sprawdzenia każdego z donosów. Wiadomo że Gestapo nie dawało rady, zaskoczone ilością listów przesyłanych na ich ręce. Ale to sprawa marginalna.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Zważywszy na setki tysięcy donosów jakie słali Polacy nowym władzom, Niemcy musieli się o tym dowiedzieć szybciej niż myślimy.

Zależy co myślimy na temat tego, kiedy Niemcy dowiedzieli się o tajnym nauczaniu. Barbara Engelking ["Szanowny panie gistapo". Donosy do władz niemieckich w Warszawie i okolicach w latach 1940-1941, Warszawa 2003] na podstawie analizy donosów z obszaru Warszawy i okolic z lat 1940-1941 ustaliła, że już wtedy Niemcy zaczęli otrzymywać informacje o tajnych kompletach. Co ciekawe z materiałów przez Barbarę Engelking badanych zaledwie dwa na ponad sto donosów o charakterze politycznym zawiera informacje o tajnym nauczaniu. Brak większej liczby donosów Autorka tłumaczy na da sposoby. Albo okupant nie był szczególnie zainteresowany tego typu informacjami, albo tajne nauczanie było tak dobrze zabezpieczone przed wpadkami. Pierwsza teza oparta została o założenie, że Niemców tak na prawdę tajne nauczanie nie martwiło jakoś specjalnie. Woleli, aby Polacy zajmowali się tym, zamiast działać w organizacjach wojskowych i politycznych. W zakresie szkolnictwa zaś większym problemem miało być to, co działo się w legalnie działających szkołach. Tutaj powstaje pewna sprzeczność w tym rozumowaniu: nie przeszkadzało Niemcom to, że ktoś urządzał w swoim mieszkaniu tajne komplety, ale przeszkadzały już np. lekcje polskiego i historii w szkołach. Można przyjąć, że chodzi tutaj o pewien poziom zorganizowania tego typu działań - ale to tylko przypuszczenie. Jeśli zaś chodzi o kwestię poziomu zakonspirowania tajnego szkolnictwa, to faktycznie, można wysnuć na podstawie źródeł wniosek, że było ono całkiem nieźle chronione. Zazwyczaj organizowane w gronie osób znających się, ufających sobie - dodatkowo to właśnie ta forma konspiracji cieszyła się najpowszechniejszym społecznym poparciem. I faktycznie - poza jedną wpadką kompletu organizowanego w ramach Uniwersytetu Ziem Zachodnich, co ważne wpadką przypadkową, nie znam/nie pamiętam innych przypadków aresztowań w tym środowisku. Fragmentarycznie znam jeszcze jedną historię, kiedy komplet bodaj gimnazjalny był zagrożony przez donosiciela, ale pomoc ze strony jednego z oficerów Kedywu OW sprawę szybko i definitywnie rozwiązała. Poza tym - nic. Może więc Niemców istotnie to tajne nauczanie niespecjalnie martwiło...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.