Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
carantuhill

Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?

Rekomendowane odpowiedzi

A wiec sa powody,aby robic zapasy czy ich nie ma?

W Somalii nawet jakby mieli warunki do robienia zapasów, to nie mieli z czego ich robić.

No jezeli krytykowanie ludozerstwa i zabobou dla kolegi to rasizm ..

Gdzie pisałem, ze krytykowanie ludożerstwa to rasizm?

Krytykowanie zabobonu źle świadczy o krytykującym, choc rasizmem, jak już pisałem, nie jest. Bo zabobon to wiara, której nie podzielasz. Twoje wierzenia są obiektywnie patrząc takim samym zabobonem, jak te wierzenia, których nie podzielasz. Wiara, ze modlitwa Tobie pomoże, a mięsa w piątek lepiej nie jeść to tez zabobon. Nie wykażesz korzyści z takich działań.

Czy powyzsze fragmenty z Ossendowskiego swiadcza o rasizmie ich autora?

Skoro pisze : Nekrofagia, czyli pozeranie nieboszczykow ,jest tez rezultatem glodu,ktory przed dwudziestu pieciu laty,gnebil siedemdziesiat procent calej ludnosci zachodniej Afryki To nie widzi przyczyn tego zachowania w niższości Murzynów. Gdzie tu rasizm?

Nie czuję się tylko na siłach krytykować podróżników sprzed 100 lat, że swych obserwacji o "ułomnościach Murzynów" nie uzasadniali brakiem wystarczającej edukacji, brakiem alternatywnych perspektyw kariery itp.

Do kogo pijesz? Nazywanie rzeczy po imieniu - W pustyni i w puszczy jest przykładem rasizmu, który był typowy dla tamtych czasów, to nieuzasadniona krytyka? IMO to stwierdzenie faktu.

Nawet Schweitzer, postać skąd inąd wielce zasłużona przyjmował za pewnik, że Murzyznów trzeba traktować paternalistycznie.

IMO wypada przy analizie utworów literackich wskazywać jak ówczesne uprzedzenia, ideologie czy błędne przekonania się odzwierciedlają. ładnym przykładem choćby "Robinson Crusoe", gdzie dla autora było oczywistym, ze to Piętaszek przyjmuje pozycje podrzędną i uczy się pilnie wszystkiego od Robinsona, łącznie z językiem, a dzikus nie ma nic, czego mógłby Białego nauczyć.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ossendowski pisze o Afryce Zachodniej.Jezeli 70% populacji cierpi glod ,bedacy bezposrednim skutkiem beztroski i marnotrastwa,a na dodatek ktory prowadzi do praktyk takich jak kanibalizm,to nie ma chyba o czym dluzej sensu dyskutowac.Trudno o prostsze wnioski,zapasy trzeba robic i tyle.

Kolega pisal,ze sienkiewiczowskie scenki z otumanianiem murzynow przez czarownikow, czy wskazywanie ich naturalnej beztroski to rasizm.To samo stwierdzali jednak i inni podroznicy.Wlasnie Ossendowskiego opisy praktykowanego totemizmu,nekrofagii czy fetyszyzmu sa pelne przykladow jak to szamani trzymali cale spolecznosci w szkodliwym zabobonie.A jak wyzej cytowalem tylko im nie grozila nigdy kleska glodu i chodzili dobrze ubrani.Sienkiewicz ze swa skora z osla w niczym tu nie przesadzil absolutnie.W dziecinnej beztrosce murzynow rowniez.

A czego niby mial sie Robinson od Pietaszka nauczyc,poza sposobami pozyskiwania darow natury?

No chyba ze jak smacznie przyprawic kotlet z blizniego? Etnografem nie byl,wiec o zamilowanie do tubylczych tancow go nie posadzam. :huh:

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A czego niby mial sie Robinson od Pietaszka nauczyc,poza sposobami pozyskiwania darow natury?

Jak na bezludnej wyspie znajdzie sie dwóch gosci, z których jeden jest Anglikiem, a drugi Indianinem, to jest oczywistym, że Anglik nauczy dzikusa angielskiego? Jest oczywistym, że przyjmie pozycje podrzędna wobec cywilizowanego? Oczywiście, że przejmie zwyczaje Białego? czego mógłby nauczyć? Jak przetrwać w tych warunkach, gdzie to Indianin był u siebie. Tymczasem Robinson nic od Piętaszka nie przejmuje tylko uczy swojej kultury. z natury wyższej. nawet w tak egzotycznych okolicznościach.

Jest świetny film o tym, jakby taki przypadek wyglądał w realu.

Ossendowski pisze o Afryce Zachodniej.Jezeli 70% populacji cierpi glod ,bedacy bezposrednim skutkiem beztroski i marnotrastwa

nie wiem, jakie Osendowski widział przyczyny, ale jesli widział je w beztrosce, to sie mylił. Tam ani nie było istotnych nadwyzek, które mozna było zostawić na czas suszy, ani nie było jak je magazynować. Równie dobrze mógłby widziec przyczyny wielkiego głodu w Irlandii we wrodzonej beztrosce Irlandczyków.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wiara, ze modlitwa Tobie pomoże, a mięsa w piątek lepiej nie jeść to tez zabobon. Nie wykażesz korzyści z takich działań.

I tu się mylisz-z tego co wiem jeśli ktoś je mięso codziennie i ze względów obojętnie jakich jeden dzień sobie to mięso odpuści to pomoże to jego zdrowiu, słyszałem też (nie wiem w którym kościele) że to był właśnie powód wprowadzenia postu od mięsa.

Co do pomocniczej roli modlitwy-na pewno oddziałuje pozytywnie na morale modlącego się z wiarą, a lepsze morale może być pomocne choćby na wojnie-nasi żołnierze byli zwykle przekonani że Bóg jest po naszej stronie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
I tu się mylisz-z tego co wiem jeśli ktoś je mięso codziennie i ze względów obojętnie jakich jeden dzień sobie to mięso odpuści to pomoże to jego zdrowiu, słyszałem też (nie wiem w którym kościele) że to był właśnie powód wprowadzenia postu od mięsa.

A dlaczego korzystniejszy ma być post w piątek niż np. we wtorek? Czemu raz na siedem, a nie raz na sześc albo osiem dni?

Co do pomocniczej roli modlitwy-na pewno oddziałuje pozytywnie na morale modlącego się z wiarą, a lepsze morale może być pomocne choćby na wojnie-nasi żołnierze byli zwykle przekonani że Bóg jest po naszej stronie.

Czyli skuteczność taka sama jak fetyszu, który ma być zabobonem. Animizm czy chrześcijaństwo - co jest tu zabobonem, a co nie, to sprawa subiektywna.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

O ranyyy! Ale marudzisz.

Sadysta to był Kosiński. Sienkiewicz to przy nim "mały pikuś". Z resztą jak miał pokazać okrucieństwo pohańców, albo Rzymian? Poza tym "czysta jako lilija" dziewica w opałach ratowana przez szlachetnego jegomościa jak to już wyjaśnił Mariusz nośny schemat w każdej epoce. Tak więc Traktor uups! przepraszam Ursus oczywiście musiał wsiąść się do roboty.

A co do Murzynów (cholera nie wiem czy jest to nazwa poprawna politycznie, może powinienem napisać Afro-Afrykanin?) to mam pytanie natury osobistej. Od razu zaznaczam, że nie obrazę się jeśli nie odpowiesz.

Wypowiadasz się o nich z ogromna swadą. Miałeś jakieś osobiste doświadczenia, czy teoretyzujesz?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak na bezludnej wyspie znajdzie sie dwóch gosci, z których jeden jest Anglikiem, a drugi Indianinem, to jest oczywistym, że Anglik nauczy dzikusa angielskiego? Jest oczywistym, że przyjmie pozycje podrzędna wobec cywilizowanego? Oczywiście, że przejmie zwyczaje Białego? czego mógłby nauczyć? Jak przetrwać w tych warunkach, gdzie to Indianin był u siebie. Tymczasem Robinson nic od Piętaszka nie przejmuje tylko uczy swojej kultury. z natury wyższej. nawet w tak egzotycznych okolicznościach.

Jest świetny film o tym, jakby taki przypadek wyglądał w realu.

Wrecz przeciwnie.Uczy sie i to zaskakujaco wiele.O ile dobrze pamietam razem dlubanke wg.wskazowek Pietaszka buduja,pieka ptaki w glinie,lowia ryby itp,itd.Bo co tu wiecej wymagac? Teologii kanibali mial go Pietaszek niby nauczac ?.Bez jaj.Oferowal Robinsonowi w danych warunkach duzo cennej wiedzy praktycznej i ten z niej jak najbardziej korzystal.

Do Sienkiewicza wracajac, bo bede musial te interesujaca konwersacje na dzis konczyc.

w czym jeszcze nam sie owa murzynska awersja Sienkiewicza ma objawiac.Bo to ze byla spolecznosc Afryki bezczelnie i szkodliwie przez szamanow oszukiwana ,nie tylko pan Henryk nam opisal.Rowniez niefrasobliwosc czy wstret do pracy byly powszechnie zauwazalne:

"Z pogarda wiec patrza Murzyni na nieustajaca ,kipiaca prace bialych ludzi,czepiajacych sie zycia,i z niechecia ,wylacznie pod przymusem przybyszow zaczynaja sami pracowac nad polepszeniem swego bytu".

A teraz cos dla rownowagi,aby nie wyszlo ze prof.Ossendowski to jakis straszny murzynozerca.Tak ten bystry obserwator opisywal inne afrykanskie obyczaje:

"...musze stwierdzic ,ze poza ich pierwotna psychologia moralnosc Murzynow stoi bardzo wysoko.Poszanowanie prawa,czesc dla starszych,uczciwosc cechujaspoleczenstwo murzynskie,przebywajace w dzungli,z dala od zdemoralizowanych juz portow.Przez caly czas trwania mojej wyprawy nic nam nie zginelo,chociaz nieraz zostawialismy nasz oboz na lasce losu.Goscinnosc uprzejmosc i lagodnosc czynia pobyt wsrod Murzynow bardzo przyjemnym i kojaco dzialajacym na nerwy,strute ohydnymi przejawami korupcji,szerzacej sie w cywilizowanej Europie".

Identycznie pobyt w wiosce Stasia i Nel opisywal Sienkiewicz.Co ciekawe podobnie na ulicach Europy afrykanskich murzynow mozna i dzis postrzegac.Sa weseli,schludnie ubrani,sympatyczni,ale tez nie wykazuja delikatnie mowiac zbyt wiele zapalu do ciezkiej pracy,a i masowa prostytucja kobiet zdaje sie mezczyznom niezbyt przeszkadzac.Tak jak i przed stuleciem w opisach szacownych podroznikow.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Sadysta to był Kosiński. Sienkiewicz to przy nim "mały pikuś"

Przecież pisałem, że bywali bardziej skupieni na temacie.

Z resztą jak miał pokazać okrucieństwo pohańców, albo Rzymian?

Sposób Sienkiewicza jedynym? Np. obszerny rozdział o tym co wyczyniał Azja z Zośka i jak to ona odbierała ma istotne znaczenie w fabule, by wykazać, że muzułmanie to okrutnicy?

Miałeś jakieś osobiste doświadczenia, czy teoretyzujesz?

Poznałem (w sensie bibilijnym) kilka Murzynek.

W akademiku mieszkałem z gościem z Nigerii.

O ile dobrze pamietam razem dlubanke wg.wskazowek Pietaszka buduja, pieka ptaki w glinie,lowia ryby itp,itd

To chyba z filmu pamiętasz, bo u Dafoe to Robinson wie jak łódź zbudować i wszystko czynią wedle pomysłu Robinsona.

Bo to ze byla spolecznosc Afryki bezczelnie i szkodliwie przez szamanow oszukiwana

Primo rola szamanów nie była tylko negatywna, a tak to widzi Sienkiewicz. Secundo zyskiwali autorytet za pomocą nie tak prymitywnych metod, jak to opisał Sienkiewicz, wedle którego wystarczyły im sztuczki, na których by sie od razu poznało siedmioletnie białe dziecko.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Boy chyba gdzieś odnotował, że Sienkiewicz napisał gdzieś na marginesie "Król Herod to był mądry król". Czyż to nie sadyzm ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle gorsza, ile niższa cywilizacyjnie, co było oczywistą oczywistością dla każdego Europejczyka w XIX wieku, a i gołym (przepraszam za pornografię!) okiem widoczne. Duzo gorzej tam pokazana jest cywilizacja Arabów, ale prosze mi wykazać że tak nie było, patrząc choćby na wyczyny potomków Gebhra i Idrysa w Sudanie Południowym. ... Znowu jeśli chodzi o wyższość cywilizacyjną tak wiele się nie zmieniło...

Fakt. Biali Europejczycy zdemonstrowali swoją wyższość cywilizacyjną nad Murzynami w XIX w. w Kongo, a XX wieku osiagneli niebotyczne wyżyny cywilizacji w Auschwitz.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Poznałem (w sensie bibilijnym) kilka Murzynek.

W akademiku mieszkałem z gościem z Nigerii.

No to już coś! Ja przepracowałem dwa lata mając w załodze chłopaków z Sierra Leone. Bardzo sympatyczni, ale nie polegałbym zbytnio na ich obowiązkowości i umiejętności przewidywania.

Sposób Sienkiewicza jedynym? Np. obszerny rozdział o tym co wyczyniał Azja z Zośka i jak to ona odbierała ma istotne znaczenie w fabule, by wykazać, że muzułmanie to okrutnicy?

A jak miał wykazać? Opisując jak Azja bił swojego konia?

Coś się tak czepił tej Zośki? Juranda Ci nie żal?

u Dafoe to Robinson wie jak łódź zbudować i wszystko czynią wedle pomysłu Robinsona.

Trudno żeby ówczesny marynarz nie wiedział jak budować łódź

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Sposób Sienkiewicza jedynym? Np. obszerny rozdział o tym co wyczyniał Azja z Zośka i jak to ona odbierała ma istotne znaczenie w fabule, by wykazać, że muzułmanie to okrutnicy?

Było to konieczne dla fabuły. Pokazanie jakie namiętności targały Azją w stosunku do Hajduczka.

gregski:

Trudno żeby ówczesny marynarz nie wiedział jak budować łódź

Przypuszczam że wątpię.

Specjalizacja była już w czasach nowożtnych. Masz dechy, zbudujesz łódź?

A zrobienie dłubanki, czy wypalanki to wymagało już umiejętnosci które zanikły.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A zrobienie dłubanki, czy wypalanki to wymagało już umiejętnosci które zanikły.

Ale Robinsonowi się udało.

Stosowny cytat:

"Wybrawszy drzewo, rosnące o kilka kroków od głębokiego strumienia, ściąłem je siekierą, a obrobiwszy zewnątrz toporem, zacząłem wypalać środek rozżarzonymi węglami. Kiedy już zagłębienie zdawało mi się dostateczne, począłem je wyrównywać dłutem i siekierą {...} Całą zimę tegoroczną pracowałem nad wyrobieniem steru, wioseł i innych sprzętów do wyekwipowania czółna potrzebnych. [...] W pośrodku łodzi umocowałem maszt niewielki i uczepiłem na nim spory żagiel,"

Wykonał dłubankę samodzielnie, nikogo nie pytając o radę.

Potem wykonał drugą już z pomocą Piętaszka:

"Wkrótce też potem wzięliśmy się do budowy czółna. Piętaszek wybrał potężne drzewo, ściął je wraz ze mną i z największą zręcznością przy mojej pomocy wyrobił z niego w dwóch miesiącach obszerne czółno, mogące ośmiu ludzi pomieścić. Używaliśmy do tej roboty na przemian siekiery i ognia. O ileż Piętaszek był zgrabniejszy i bieglejszy ode mnie.

Aby je spuścić na morze, potrzebowaliśmy aż czternastu dni. Dodałem do czółna maszt, żagle i ster, a Indianin nie mógł wyjść z podziwienia, widząc, jak z ich pomocą statek szybko i w obranym płynie kierunku. Karaibowie bowiem podówczas używali tylko wioseł."

Piętaszek "wydłubał" większą i lepszą a Robinson nie kryje podziw. To z "Przypadków", w oryginale może się trochę różnić.

A co do Sienkiewicza.

Dosyć znaczące są słowa Lindego:

"- Tym lepiej - rzekł - gdyż może być wam pomocnym. Bywają między czarnymi poczciwe dusze, choć w ogóle na ich wdzięczność liczyć nie można: to są dzieci, które zapominają o tym, co było wczoraj."

Albo to:

"- Czy wiesz, kto to jest Kali? - zapytał Staś dziewczynki w powrotnej drodze z Lueli.

Nel spojrzała na niego ze zdziwieniem.

- To twój boy. [3]

- Aha! boy! Kali - to teraz król wszystkich Wa-himów.

Nel ucieszyła się tą wiadomością ogromnie. Ta nagła zmiana, dzięki której dawny niewolnik okrutnego Gebhra, a potem pokorny sługa Stasia został królem, wydała jej się czymś nadzwyczajnym i zarazem niesłychanie zabawnym.

Jednakże uwaga Lindego, że Murzyni są jak dzieci, które nie są zdolne zapamiętać, co było wczoraj, nie okazała się w zastosowaniu do Kalego słuszna, gdyż jak tylko Staś i Nel stanęli u podnóża góry Boko, młody monarcha wybiegł skwapliwie na ich spotkanie, powitał ich ze zwykłymi oznakami pokory i radości i powtórzył te słowa, które już wypowiedział poprzednio:

- Kali być królem Wa-himów, a pan wielki królem Kalego."

Sam Sienkiewicz, mimo swej podróży, niewiele wiedział o Afryce. Niewiele też w niej widział.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do arabskiego bata i biednej Nel.Nie dalej jak w ubieglym roku w Asuanie, pejcz ogromnych rozmiarow chcial mi wcisnac uroczy sklepikarz tak towar zachwalajac:

-Dobry na konia,dobry na kobiete.

Sienkiewiczowi wiec wierze,tym bardziej ze czciciele Mahdiego do przyjemnych osobnikow raczej nie nalezeli :rolleyes:

Zreszta co tam moje czy Nel spotkania z nibijskim batogiem.Za byle glupstwo dzis w Sudanie daja 100 batow,zakopuja do pasa i wala po lbie kamieniami.

http://impreso.elnuevodiario.com.ni/2009/12/28/nacionales/116297

http://conejos-suicidas.ticoblogger.com/2010/07/mas-horror-de-parte-de-los-humanos.html

Czy aby wiec na pewno Sienkiewicz sadystycznie ubarwial, kierujac sie zlosliwym rasizmem, regionalne obyczaje?

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.