Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Ucząc się na własnych błędach...

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

W relacjach Powstańców walczących na Czerniakowie, i mających styczność z żołnierzami Berlinga, pojawiają się wątki dotyczące wyszkolenia berlingowców. Zazwyczaj opinie są dość negatywne. Podkreślany jest brak doświadczenia potrzebnego w walkach w mieście, zachowania, które zwiększają ryzyko śmierci... Wszystko to jednak są słowa ludzi, którzy za sobą mieli półtora miesiąca walk miejskich, w przypadku żołnierzy "Radosława" szalenie ciężkich i wymagających. Powstańcy byli wtedy już doświadczeni, wiedzieli jak walczyć w mieście, jak minimalizować ryzyko śmierci. Jednak tego wszystkiego nie potrafili od początku. Musieli się tego nauczyć, sami popełniali błędy, za które płacili cenę najwyższą nieraz. Romuald Śreniawa-Szypiowski w swojej pracy poświęconej "Czacie" (tej pisanej w 1959 r.) wspominał m.in. kontratak baonu z godzin popołudniowych dnia 5 sierpnia na Woli, a tam działania plutonu "Motyla". Oddział poniósł wówczas duże straty, szczególnie drużyny "Rolicza" i "Cedry". Według "Wapniaka" te straty były wynikiem złego zrozumienia rozkazu przez "Motyla", który polecenie "atakować wzdłuż osi ulicy Płockiej" zrozumiał ponoć zbyt dosłownie. A był przecież "Motyl" bez wątpienia jednym z najlepszych oficerów "Radosława", a może i całego Powstania. Czy w opracowaniach i wspomnieniach pojawiają się tego typu błędy (wynikające z braku zrozumienia tego, jak należy prowadzić działania wojskowe w mieście), jakie popełniali Powstańcy, czy jednak wzmianki o nich są czysto incydentalne?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W tematyce powstania warszawskiego nigdy szczególnie "nie siedziałem", ale również spotkałem się w relacjach powstańców, mających styczność z Berlingowcami, ze wzmiankami o braku wyszkolenia tych drugich do walk miejskich. W sumie nie powinno to dziwić. Wszak przed stolicą (L)WP nie miało zbytnio okazji do uzyskania doświadczenia w takich warunkach. Jednakże z drugiej strony wzorowało się ono przecież na RKKA. Część kadry oficerskiej również służyła wcześniej w Armii Czerwonej, a zatem walki miejskie nie powinny być dla nich "czarną magią".

Co do braków wyszkolenia u powstańców (jak sam zauważyłeś, zwłaszcza na początku zrywu) nie ma się czemu dziwić. Wprawdzie część miała za sobą przebytą obronę w 1939 r., ale wówczas charakter walk był zupełnie różny od tego w 1944; podczas kampanii wrześniowej broniono obrzeży miasta.

Czy w opracowaniach i wspomnieniach pojawiają się tego typu błędy (wynikające z braku zrozumienia tego, jak należy prowadzić działania wojskowe w mieście), jakie popełniali Powstańcy, czy jednak wzmianki o nich są czysto incydentalne?

Ale czy chodzi Ci konkretnie o powstanie warszawskie, II wojnę światową w ogóle czy też całą historię wojskową?

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Czy w opracowaniach i wspomnieniach pojawiają się tego typu błędy (wynikające z braku zrozumienia tego, jak należy prowadzić działania wojskowe w mieście), jakie popełniali Powstańcy, czy jednak wzmianki o nich są czysto incydentalne?

Zdecydowanie chodzi o Powstanie Warszawskie ;)

Część kadry oficerskiej również służyła wcześniej w Armii Czerwonej, a zatem walki miejskie nie powinny być dla nich "czarną magią".

Teoretycznie nie. Ale przynajmniej ci, którzy trafili na lewy brzeg z desantem, mieli z tym problemy.

Co do braków wyszkolenia u powstańców (jak sam zauważyłeś, zwłaszcza na początku zrywu) nie ma się czemu dziwić. Wprawdzie część miała za sobą przebytą obronę w 1939 r., ale wówczas charakter walk był zupełnie różny od tego w 1944; podczas kampanii wrześniowej broniono obrzeży miasta.

No to nie podlega w zasadzie żadnej dyskusji. Chociaż z drugiej strony, podczas obrony Warszawy w '39 walki toczyły się chociażby na Woli i Ochocie. W tych samych dzielnicach toczono walki podczas Powstania. Więc gdzieś tam jakieś doświadczenia zdobyć można było. Do tego dochodzi chociażby praca gen. Roweckiego z '28 (kiedy ją pisał, był podpułkownikiem sztabu generalnego): Walki uliczne. Co prawda pisana była jako podręcznik do walki w trochę innej sytuacji, ale zasady działania podobne. Z tego co kojarzę, praca ta była czytana w podziemiu, więc przynajmniej jakieś teoretyczne przygotowanie część kadry powinna mieć. Temu, jak przemieszczać się ulicą, jak prowadzić natarcie na niej, w tej pracy zostało poświęcone trochę miejsca, tymczasem błąd, jaki miał rzekomo popełnić "Motyl", był przykładem na to, jak nie należało prowadzić takiego natarcia. Z drugiej strony zabudowa w rejonie Płockiej nie była typową zabudową miejską, tam było sporo wolnej przestrzeni, co na pewno nie ułatwiało przemieszczania się bez zwracania na siebie uwagi Niemców.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie chodzi o Powstanie Warszawskie ;)

A już chciałem pisać o XIX wieku. ;)

Do tego dochodzi chociażby praca gen. Roweckiego z '28 (kiedy ją pisał, był podpułkownikiem sztabu generalnego): Walki uliczne. Co prawda pisana była jako podręcznik do walki w trochę innej sytuacji, ale zasady działania podobne.

Tak. W polskim piśmiennictwie wojskowym zajmowano się przed wojną także walkami miejskimi; nawet wykorzystaniem w nich kawalerii.

W dalszej części nie będę polemizował. Moja wiedza nie jest wystarczająca ku temu.

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
A już chciałem pisać o XIX wieku.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby założyć odpowiedni temat :)

W dalszej części nie będę polemizował. Moja wiedza nie jest wystarczająca ku temu.

Najpierw narobią nadziei, a potem uciekają ;)

Ale tak bardziej poważnie... niejakim usprawiedliwieniem dla "Motyla" może być fakt, że był świeżo po walkach w szeregach 27. DP AK, gdzie charakter prowadzonych działań był kompletnie inny. Tymczasem tutaj został rzucony w miasto, gdzie nie miał dotąd żadnych doświadczeń wojskowych. Także idąc do Powstania znajdował się w sytuacji podobnej do żołnierzy Berlinga we wrześniu '44... Dodatkowo we wrześniu 1939 r. walczył raczej na terenach otwartych (był lotnikiem, a walczył m.in. u Kleeberga). Tak więc pewne zachowania gdzieś tam mogły brać górę w pewnych sytuacjach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.