Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomek91

Rewolucja bolszewicka 1917 r.

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Narya, sugerujesz, że Japonia wpadła do Rosji z armią, by odzyskac swoje pieniądze?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Mogłem się pomylić co do daty. Tak, chodziło o tę z 1905. :)

Nie zajmuję się szczegółowo historią XX wieku. Odzyskiwanie długów przez aliantów od Rosji pisałem głównie w kontekście Francji (która była główną choć nie jedyną wierzycielką).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin29   

Największe wsparcie miała partia Socjalistów-Rewolucjonistów,spore Anarcho-komuniści(illegaliści,insurekcjoniści).Biali nie mieli większego poparcia,chłopi nie chcieli ani białych ani powrotu feudalizmu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alianci wspierali wojska Kołczaka i Denikina (co potem komuniści wielokrotnie im wypominali) jednak nie była to pomoc zbyt wydatna i w efekcie nie przyniosła większych rezultatów.

To zależy jak na to spojrzeć. W początkowym okresie pomoc była bardzo wydajna, mundury, oporządzenie, broń, żywność, itd. I to nie za darmo, Biali rozliczali się np. w węglu, pozostały dług był zapisywany i miał być spłacany po wojnie. Póki toczyła się wojna, wsparcie było całkiem niezłe, dopiero po zakończeniu I WŚ zaczęło się radykalnie zmniejszać, żeby spaść niemal do zera po klęsce Denikina pod Orłem w listopadzie 1919 roku. Pierwsi wycofali się Brytyjczycy, ostatni Japończycy.

Biali nie mieli większego poparcia,chłopi nie chcieli ani białych ani powrotu feudalizmu.

Otóż to, dokładnie o to chodzi. No i oczywiście Darkman ma rację w kwestii terroru. Błąd tkwił w tym, że biali generałowie nie rozumieli potrzeby reform. Jak już pisałem gdzie indziej, jedynie generałowie Wrangel i Piepielajew zrozumieli, że bez reform wewnętrznych nie zyska się społecznego poparcia dla kontrrewolucji. Wrangel nawet przeprowadził reformy i to z pozytywnym skutkiem, niestety, jego obszar działania był bardziej niż skromny, Krym i północna Tauryda, zbyt mały i zbyt późno.

Nie dziwi natomiast popularność haseł rewolucji w pierwszych miesiącach po rewolucji, brzmiały pięknie dla zmęczonego wojną narodu, nierzadko głodnego, niezadowolonego z dotychczasowych rządów. Potem przyszło oczywiście otrzeźwienie, zbyt późno, Dzierżyński już działał.

Oczywiście, że buntowano się przeciwko Bolszewikom, w czasie wojny domowej, jak i po niej, przypomnijmy sobie chociaż bunt marynarzy w Kronsztadzie, początkowo przecież siły napędowej petersburskiej rewolty. Krwawo jednak stłumiony, zaledwie część marynarzy zbiegła po lodzie do Finlandii.

Fenomenem natomiast jest, jak garstka (bo jak słusznie zauważył marcin29, inne partie polityczne cieszyły się dużo większym poparciem) zdołała tak efektownie przejąć władzę i ją utrzymać. Cóż, Rosja zawsze była krajem "cudów"...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jak sądzicie, czy tej rewolucji dało się uniknąc?Czy mozna bło obronic się przed rewolucjonistami?Czy Alianci mogliby wesprzec Rosjan przed bolszewikami?Czemu ludzie uwierzyli ich kłamstwom?

Zapraszam do dyskusji.

Wątpię, ażeby dało się uniknąć tej rewolucji. Car popełnił błąd, ignorując własny naród- mam na myśli ograniczenie praw z 1905r. Także fakt, iż rosyjska armia nie sprawdziła się podczas I wojny światowej dolewał oliwy do ognia. Ale nawet, jeśli car by wprowadził konstytucję i rozszerzył kompetencje Dumy, rozwijające się ideały socjalistycznego państwa, prędzej czy później zaświeciłyby w rosyjskich umysłach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Niepowodzenie wojsk rosyjskich było spowodowane katastrofalnym działaniem oraz wyposażeniem w przestarzały sprzęt. Ale do władzy mogli zawsze dojść mienszewicy, którzy nie chcieli potężnej rewolucji oraz czekali na stosowniejszy moment. Jak do tego się ustosunkujecie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

O takim pustostanie z Pszczyny:

Dodajmy, że w gabinecie Ludendorffa zrodziło się sporo różnych wojennych pomysłów. Podajmy tu chociażby kolejny z nich, który zaskoczy wielu Pszczyniaków. Otóż warto wiedzieć, że to z Palei poszły w kwietniu 1917 r. rozkazy przewiezienia Lenina do Rosji. Ludendorff doglądał tej operacji, która doprowadziła do październikowej rewolucji bolszewickiej i wycofania się Rosji z wojny. A o taki rozwój wydarzeń przecież chodziło. Ludendorf triumfował.

http://wiadomosci.pless.pl/45627-ciekawostki-historyczne-setna-rocznica-ogloszenia-aktu-5-listopada

Jako Pszczyniak przepraszam za tego Lenina

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka i swoiste memento...

z dojściem do władzy bolszewicy szybko zabrali się za zwalczanie opozycyjnej prasy. Jak uzasadniał wówczas Anatolij Łunaczarski: "Przede wszystkim zmuszeni byliśmy całkowicie zniszczyć całą masę gazet i czasopism, które istniały przed nami. Sytuacja w tym czasie była taka, że ludziom, którzy byli od nas silniejsi, nie mogliśmy dać do rąk tak potężnego oręża jak prasa". W konsekwencji od października 1917 do końca czerwca 1918 r. skonfiskowano i zamknięto ok. 461 gazet i czasopism. 

/"Kroniki literackie czasów rewolucji", H. Chłystowski "Życie Literackie", "Literatura na Świecie", nr 10, październik 1987,s. 181; cyt. za: A. Okorokow "Oktiabr' i krach russkoj burżuaznoj priessy"/

 

Niektóre pisma starały się się bronić, wydając kolejne numery pod nieco zmienionymi tytułami.  I tak na przykład:

"Mienszewicka gazeta "Dień", w ciągu dziesięciu dni zmieniała tytuły na: "Nocz", "Połnocz", "W tiomnuju nocz", "W głuchuju nocz"...".

/tamże/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.12.2006 o 2:23 PM, Tomek91 napisał:

Normalny dzień . Robotnicy spali po przepracowanym dniu , aktorzy kończyli występy

 

W Piotrogrodzie grano wtedy: w Aleksandryjskim "Flawię Tessini" Tatiany Szczepkinoj-Kupiernik, w Maryjskim prezentowano wieczór poświęcony pamięci Piotra Czajkowskiego (wystawiano: "Dziadka do orzechów" i "Erosa"), w Michajłowskim "Szklankę wody" Eugena Scribe'a a na deskach Teatru Operowego Domu Ludowego "Don Carlosa" G. Verdiego.

 

W dniu 2.12.2006 o 2:23 PM, Tomek91 napisał:

W 1920 roku urządzono wielkie przedstawienie , którego celem było uświadomienie obywatelom jak wielkie było to zwycięstwo

 

Faktycznie, to było pierwsze tak duże obchody "Rewolucji Październikowej", a samo widowisko można określić jako monumentalne. Inicjatorem przedsięwzięcia miał być Dimitri Tiomkin, z departamentu politycznego Okręgu Wojskowego w Piotrogrodzie. Kierownictwo artystyczne należało do zespołu (kolektywu?) w skład którego wchodzili m.in.: Nikołaj Jewreinow, Jurij Annienkow, Aleksandr Kugiel, Nikołaj Pietrow. Najbardziej znaczącą postacią był Jewreinow i to on czuwał nad całością artystyczną, znany już był wtedy ze swych sztuk (m.in. "Za kulisami duszy", która miała mu przynieść światową sławę jak napisał Wiesław Nowicki, choć znowu Lechoń krytykował ją: "co gorsza, obwozi po świecie takie pretensjonalne jak Kulisy duszy głupstwa") i swych prac teoretycznych o teatrze (jak: "Teatr jako taki. Uzasadnienie teatralności jako elementu pozytywnego w sztuce scenicznej i w życiu" z 1912 r. czy "Pro scena sua" z 1913 r.).

/W. Nowicki nota biograficzna, w: M. Jewreinow "Teatr odwiecznej wojny" (program teatralny Teatru na Targu Węglowym w Gdańsku, , siódma premiera 1976 roku, z 26 czerwca; J. Lechoń "Cudowny świat teatru, Artykuły i recenzje 1916–1962", oprac. S. Kaszyński, Warszawa 1981, s. 56/

 

Trudno dziś ustalić ile osób zaangażowano w roli wykonawców (a byli wśród nich: aktorzy, cyrkowcy, tancerze, śpiewacy, młódź studiująca nauki teatralne, żołnierze i marynarze). Podaje się wielkości od 4 do 10 000. Podobnie co do publiki, miało być ich od 40 do 100 000, bardziej realną wielkością wydaje się jednak - kilka tysięcy. Widowisko działo się równolegle na dwóch głównych scenach: Czerwone (Praca) i Białej (Kapitał). Gdy burżuje uciekali samochodami osobowymi, bolszewicy jechali do szturmu na ciężarówkach (ponoć było ich 320). Wydarzenia we wnętrzu Pałacu Zimowego zaprezentowano jako teatr cieni. Wykorzystanie gmachu - prawdziwego świadka wydarzeń zgodne było z teorią Jewreinowa - przedstawienia "biorekonstrukcyjnego". W kulminacyjnej scenie, w Pałacu otwarto 400 rzęsiście oświetlonych okien i:

"... nad Pałacem Zimowym zawisła rzęsiście oświetlona czerwona flaga, na frontonie rozświetliły się czerwone gwiazdy, zagrano Międzynarodówkę".

/za notką J. Legonia "Zdobycie Pałacu Zimowego - plenerowe widowisko Jewreinowa"; dostępną na: www.encyklopediateatru.pl/

 

Obecnie w naszym kraju dostępna jest wystawa "Atak na Pałac Zimowy. Dochodzenie w sprawie pewnego obrazu", prezentująca film i 63 fotografie dokumentujące tę inscenizację. Nie będzie zaskoczeniem, że niektóre z tych fotografii funkcjonowały jako prawdziwie obrazy dokumentujące realne zajęcie Pałacu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie wpisy (euklidesa i secesjonisty) przeniesiono do stosowniejszego tematu:

forum.historia.org.pl - "Ofensywa Brusiłowa".

 

A wpisy Razorblade1967 i Bruno wydzielono w odrębny wątek:

forum.historia.org.pl - "Stan i jakość uzbrojenia armii rosyjskiej".

 

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
W dniu 22.07.2018 o 8:51 PM, gregski napisał:

A kto tak pisze?

 

Gerard Walter w swej biografii Lenina pisze że po tym jak Lenin wygłosił w kwietniu 1917 roku tzw. tezy kwietniowe spadło na niego mnóstwo oskarżeń. Były wśród nich takie które mu zarzucały że chce przywrócić obalony w wyniku rewolucji lutowej rząd a niektóre wręcz mówiły że przybył po to by doprowadzić do restauracji Romanowów. Po traktacie brzeskim też mu zarzucano że chce wpuścić wojska niemieckie po to żeby zaprowadziły w Rosji porządek i przywróciły carowi tron.  

 

I raczej nie było to gołosłowne. Można tu przytoczyć choćby związki Lenina z Romanem Malinowskim. Był to Polak który stał na czele bolszewickich posłów w dumie aż w 1914 roku wyszło na jaw że jest policyjnym agentem. Na procesie jaki mu wytoczono w 1918 roku (chyba?) zapewniał że jest ideowym monarchistą.  Lenin o tym wiedział a mimo to zawsze mu był życzliwy, nawet po ujawnieniu jego agenturalności i zniknięciu. Czego dowodem może być to iż podczas pobytu w niemieckim obozie jenieckim opiekowała się Malinowskim  żona Lenina. 

 

O owym Malinowskim można znaleźć trochę w necie: "ślusarz który rozmontował imperium - Gazeta Prawna". 

 

 

Ten i trzy poniższe wpisy przeniesiono z tematu "Winston Churchill"

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, euklides napisał:

I raczej nie było to gołosłowne

 

No cóż, euklides przyzwyczaił nas do swych kuriozalnych wniosków. Z faktu iż Lenin naiwnie ufał wyjaśnieniom Malinowskiego i dopiero po powrocie do Rosji po zapoznaniu się z aktami dotarło doń, że był on faktycznie agentem Ochrany, wysuwać wniosek, że oskarżenia względem Lenina, iż rozważał restaurację monarchii, nie są gołosłowne... Trudno to sensownie skomentować nie popadając w śmieszność.

 

7 godzin temu, euklides napisał:

zapewniał że jest ideowym monarchistą.

 

Jeśli już euklides wskazuje jakiś tekst, warto by go sam przeczytał. Na podstawie artykułu Andrzeja Krajewskiego nic takiego nie można wysnuć. Całkiem odwrotnie, to oskarżyciele chcieli to wykazać:

"Choć specjalnie dowieziono nań jako świadka gen. Dżunkowskiego, by ten swymi zeznaniami potwierdził, iż agent „Portnoj” był ideowym monarchistą. Oniemiały generał uczciwie zaprzeczył".

 

8 godzin temu, kszyrztoff napisał:

Z upływem czasu nabieram przekonania że rzeczywiście podejrzewanie  króla  o niechęc do ZSRR  trąci chyba trochę teorią spiskową

 

Tylko to są zupełnie różne kwestie. Churchill nie był admiratorem systemu komunistycznego co przecież nie przeszkodziło mu podjąć pragmatycznej decyzji o współpracy militarnej i politycznej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
16 godzin temu, secesjonista napisał:

 Z faktu iż Lenin naiwnie ufał wyjaśnieniom Malinowskiego i dopiero po powrocie do Rosji po zapoznaniu się z aktami dotarło doń, że był on faktycznie agentem Ochrany, wysuwać wniosek, że oskarżenia względem Lenina, iż rozważał restaurację monarchii, nie są gołosłowne... Trudno to sensownie skomentować (...)

 

Jakoś o naiwność Lenina nie posądzam. Przy tym sprawa rezygnacji Malinowskiego z poselskiego mandatu i to w chwili kiedy jego kariera polityczna stawała się ugruntowana, nabrała wówczas w Rosji niesłychanego rozgłosu i trzeba było bardzo chcieć żeby nie mieć wątpliwości co do Malinowskiego. Zresztą w maju 1914 roku odbył się w tej sprawie sąd partyjny, zdaje się że w Krakowie, który bynajmniej nie oczyścił Malinowskiego. Lenin poradził mu tylko żeby gdzieś zniknął i tak się stało. Poza tym kiedy Bucharin zaczął rozpowiadać po partii że Malinowski to agent (miał do tego podstawy) Lenin zareagował ostro i tamten musiał się uspokoić. 

 

Przy tym trzeba chyba wyjaśnić co to była ta Ochrana bo to jest pojęcie raczej literackie. Trzeba by chyba cofnąć się do 1880 roku kiedy utworzono coś co się nazywało departamentem policji, a nie Ochraną. Na jego czele stał zastępca ministra spraw wewnętrznych i temu departamentowi podlegała policja oraz żandarmeria a prowadzącym Malinowskiego był sam szef tego departamentu, najpierw Bielecki, a później Dźunkowski, czyli ten który z jego usług zrezygnował.   

 

Zresztą sprawa Malinowskiego nie jest jedyną przesłanką by sądzić że Lenin był życzliwy monarchii. Zdaje się że w latach 1905 - 1907 przyczynił się do ujarzmienia dumy przez Stołypina,  a na pewno stał po jego stronie. A Stołypin na pewno przeciwko carowi nie był.     

 

16 godzin temu, secesjonista napisał:

 

(...). Na podstawie artykułu Andrzeja Krajewskiego nic takiego nie można wysnuć. Całkiem odwrotnie, to oskarżyciele chcieli to wykazać:

"Choć specjalnie dowieziono nań jako świadka gen. Dżunkowskiego, by ten swymi zeznaniami potwierdził, iż agent „Portnoj” był ideowym monarchistą. Oniemiały generał uczciwie zaprzeczył".

 

 

To powyższe można w każdym razie różnie zinterpretować. Bo skoro oskarżyciele chcieli wykazać że że Malinowski był ideowym monarchistą i go powieszono to znaczy że mieli rację. Dżunkowski natomiast bał się o własną skórę to trudno brać na serio to co mówił. 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, euklidesowe wywody o Leninie - monarchiście są tyle samo warte ile jego wywody, że jak bolszewicy kogoś za coś powiesili (a Malinowskiego akurat nie powiesili, może euklides nieco doczyta) to znaczy, że mieli rację. I tyle z mej strony w zakresie tego O.T.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.