Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
bavarsky

Częstochowa 1830/31-1914

Rekomendowane odpowiedzi

bavarsky   

Już od pierwszego grudnia 1830 roku, w kaplicy cudownego obrazu na Jasnej Górze, została odprawiona msza św. za powodzenie zrywu powstańczego. W grudniu jeszcze dwukrotnie 4 i 11-go o. prowincjał Remigiusz Wiechulski celebrował nabożeństwa i głosił kazania o treści patriotycznej. Potem każdego miesiąca, aż do upadku powstania, odprawiano uroczyste msze św. z kazaniami prowincjała. Modlono się przede wszystkim o powodzenie oręża polskiego, za Kościół i za poległych.

Oprócz mszy św. uroczystych, każdego dnia aż do października 1831 r. włącznie, odprawiane były na Jasnej Górze przed cudownym obrazem msze św. dziękczynne i błagalne, jednocześnie o pomyślność sprawy narodowej, o moc i siłę dla walczącego narodu. [w:] Archiwum OO Paulinów na Jasnej Górze [AJG] sygn. 808 k. 371-273.

Nie tylko wszak modlitwą Jasna Góra i Częstochowa wspierała wysiłek powstańczy narodu.

Znamy np. ochotniczy zaciąg do wojska czterech braci; K. Sobolika, K. Nygowskiego, F. Kurowskiego i M. Różańskiego, oraz ojców: Anastazego Raacza i Trylowskiego oraz kleryka Karola Knólla [w:] Pisemna relacja Bogumiła Czerwienia – byłego archiwisty na Jasnej Górze.

Czterej pierwsi prawdopodobnie byli zakonnikami, gdyż ich nazwiska nie figurują w księdze nowicjatu. Ojciec Anastazy Józef Raacz, syn Michała i Ewy, pochodził z Węgier, urodził się we wsi Ivanka koło Nitry 26 września 1799 r. Habit zakonny pauliński otrzymał 26 października 1823 r., natomiast profesję złożył 28 lipca 1825 r. w kościele św. Barbary w Częstochowie. Święcenia kapłańskie przyjął dopiero 8 maja 1827 r. Wziął udział w postaniu listopadowym jako ochotnik, a po jego upadku wrócił do klasztoru. Przeżył jeszcze jedną klęskę narodowego zrywu – powstanie styczniowe. Zmarł 7 października 1865 r. [w:] AJG 66. Taką datę podaje O. Hawelski w opracowanym przez siebie nekrologu. W nekrologach późniejszych jest data śmierci 7 X 1863. Pomyłka z powodu odczytanej cyfry „5” jako „3”. Tak twierdzi o. Honorat Marcinkiewicz – kustosz Archiwum na Jasnej Górze. O. Hawelski podaje przy swoim zapisie: „Obiit In Claro Monte confessarius ultra 20 annis orbatus visu”. Rok 1865 potwierdza także nekrolog o. Dziwlikiewicza, znajdujący się w Archiwum na Skałce w Krakowie [ASK] B. 211 k. 24.

Drugi uczestnik powstania, o którym znajdujemy informacje w księdze nowicjatu, to kleryk, później po powstaniu ojciec Karol Jan Knóll, syn Bartłomieja i Nepomuceny, urodzony w Grodzisku koło Poznania 2 lipca 1800 r. Mając 22 lata złożył profesję 18 listopada 1827 r. w kościele św. Barbary w Częstochowie. Po wybuchu powstania zgłosił się do wojska twierdząc, że „woli za ojczyznę krew przelewać niż przełożonego w opactwie słuchać” [w:] ASK 548 k. 25, 155, 233.

Nie jest znany jego dalszy los tj. nie wiadomo czy przeżył powstanie.

Niezwykłą sprawą jest jednak doposażenie orkiestry pułku 13 piechoty liniowej nowego autoramentu organizowanego przez województwo kaliskie, w sześciu muzyków grających uprzednio na instrumentach dętych w kapeli jasnogórskiej, którzy to zgłosili dobrowolnie. [w:] AJG 29 k. 210-212.

Ich los jest nieznany. Wiadomo tylko że klasztor wypłacał od czasu do czasu zapomogi dla żon i dzieci, których mężowie i ojcowie brali udział w wojnie.

Rozchodząca się po kraju wieść o wybuchu powstania narodowego w Warszawie wyzwoliła inicjatywy obywatelskie, oddolne w zakresie samorzutnego tworzenia oddziałów wojskowych.

Tak też było w przypadku obywateli województwa kaliskiego za pośrednictwem delegacji w skład której weszli:

-Alojzy Biernacki,

-Józef Jeziorkowski,

-Kazimierz Wiewiórowski,

Zgłosili oni już 5 grudnia projekt utworzenia ochotniczego pułku jazdy. [w:] Archiwum Główne Akt Dawnych, Władze Centralne [AGAD, WC] 1830/31 sygn. 233a, k. 31-34.

Tomasz Strzeżek, w swojej monografii Kawaleria Królestwa Polskiego w powstaniu listopadowym mobilizacja i postawy funkcjonowania w wojnie, Olsztyn 2010, s.217, dodaje iż pułk z ofiar organizowano formalnie od 7 grudnia, gdy rząd zatwierdził inicjatywę 26 obywateli województwa. Dyktator zgodził się, aby ochotnicy kaliscy zachowali konie i oporządzenie po rozbrojonych kozakach. Alojzy Biernacki dowódca Gwardii Ruchomej w województwie, 21 grudnia 1831 r. pisał do Komitetu Obywatelskiego Województwa Kaliskiego: „Z powodu rozkazu Dyktatora, aby na koniach kozackich uformowano korpus jazdy, która by mogła być zaraz w polu korzystnie użytą.”

I tak na początku drugiej dekady grudnia 1830 r., w woj. Kaliskim formowano aż osiem szwadronów przyszłego 1. pułku jazdy kaliskiej [znanych początkowo jako Pułk Ochotników Kaliskich Ułanów, czy Pułk Ułanów Powstania Kaliskiego].

Inicjatywę tę poparł również klasztor jasnogórski, wysyłając do tego pułku jednego jeźdźca w pełnym wyposażeniu i uzbrojeniu. Był nim Antoni, służący z Jasnej Góry – nazwiska nie udało się ustalić.

W tym samym też czasie z majątku Borzymów, leżącego w obwodzie kieleckim, a należącego do paulinów został wysłany także jeden jeździec.

Z opisu jego wyposażenia dowiadujemy się, że otrzymał sukmanę, płaszcz i kożuch, zapasową parę butów i dwie pary rękawic. Uzbrojony był w pałasz, pikę i parę pistoletów. Był na dobrym koniu, a na swoje i jego utrzymanie otrzymał pieniądze z kasy klasztornej [w:] ASK 303-304 k. 155.

Z majątku Borzymów również wysłano do pułku 13 piechoty liniowej nowo formowanego w Kielcach, 7 rekrutów, dla których zakon zakupił umundurowanie i żywność na czas organizowania tej jednostki [w:] Regesta Folwarku Borzymów. ASK 62 k. 93.

Jasna Góra pokrywała również wiele innych kosztów związanych z dostawą ludzi do wojska z majątków paulińskich [dość przecież licznych]. Podobnie zresztą wyglądała kwestia żołdu dla oficerów gwardii ruchomej, batalionów: częstochowskiego [dowódca major Deszkiewicz] z woj. kaliskiego i kieleckiego [dow. Stefan Dembiński, nieznanego stopnia] z woj. krakowskiego, których utrzymanie częściowe spadało na klasztor jasnogórski i majątek Borzymów.

Do pułku jazdy formowanego w Kaliszu wysłano z owego majątku jednego krakusa na którego wyposażenie zakon dał 400 złp, nie licząc konia.

W ramach dostarczania sprzętu i wyposażenia dla tworzącej się armii klasztor jasnogórski zamówił u rymarza częstochowskiego, Bandurskiego, kilka rzędów kawaleryjskich. Należność była wypłacana ratami, a jej ogólna suma wskazuje – biorąc pod uwagę cenę jaka obowiązywała w województwie sandomierskich, mianowicie 190 złp za jeden rząd, że na zamówienie przełożonego paulinów jasnogórskich wykonane zostały trzy komplety. [w:] AJG 26 k. 168 i n.

Na tej podstawie można przypuszczać [wręcz stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa], że paulini z Jasnej Góry wystawili trzech jeźdźców do pułku ochotniczego formowanego przez woj. kaliskie.

Potwierdza to także zapis w księdze rozchodów, w której czytamy, iż w miesiącu lutym na utrzymanie trzech jeźdźców wypłacono 87 złp.

Utrzymanie owych ochotników było do czasu przejścia na etat Komisji Rządowej Wojny, w gestii organizatorów.

Około 18 grudnia 1830 r. Komisja Województwa Kaliskiego odebrała reskrypt Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji o jeździe 50-dymowej. Zrazu rozdzielono przypadający na Kaliskie kontyngent 1390 jeźdźców na obwody. Na obwód wieluński przypadło 334 jeźdźców. Jeden ze szwadronów pułku znanego później jako 2. jazdy kaliskiej poczęto formować w Wieluniu. Utrzymanie oraz częściowe wyposażenie sześciu kawalerzystów tego szwadronu finansował klasztor jasnogórski [w:] AJG 26 k. 170.

Na chwilę obecną wszystko.

Prace dalej trwają.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

W okresie wojny 1831 roku, Częstochowa stała się wraz dwoma innymi miastami [Wolborz i Witów], głównym miejscem komasowania jeńców-oficerów armii rosyjskiej.

Komendantem placu miasta był początkowo kapitan Przespolewski, po nim major Siemianowski, a od 12 VII płk Żwan, który zastąpił poprzednika m.in. po kontroli, podłóg której wykazano iż jeńcy noszą przy sobie broń.

Zrazu do dyspozycji komendanci mieli straż bezpieczeństwa, a od 17 III z polecenia wodza naczelnego Skrzyneckiego III baon rezerwowy 22 pułku piechoty województwa podlaskiego i 52 osoby z "korpusu weteranów i inwalidów".

Do Częstochowy od 15 lutego do 22 kwietnia przysłano 101 jeńców z Warszawy. W pierwszej kolumnie było 61 urzędników i 2 oficerów kozackich, w następnych -od kilku do kilkunastu jeńców- zaczęto ich wysyłać po miesiącu w miarę dostawania się niewoli nowych głównie wyższych oficerów. Początkowo rozmieszczono ich po kwaterach prywatnych, a później w 23 lokalach Jasnej Góry, m.in. w pomieszczeniach tzw. królewskich, składających się z siedmiu pokoi, salonu i kuchni.

Ze względu na fakt, iż przeor nie był w stanie dostarczyć mebli dla wszystkich jeńców, dla części z nich ściągnięto sposobem rekwizycji [sic!] od mieszkańców miasta. wypłacając im za te meble należność z funduszu liczącego 3 miliony złp, przeznaczonego na nieprzewidziane wydatki!

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Według dociekań Warmińskiego, Losy jeńców rosyjskich w powstaniu listopadowym 1830-1831, Lublin 2006; z ogólnej liczby 400 oficerów rosyjskich wziętych do niewoli do końca czerwca, przebywało wówczas 255 na prowincji, 15 uciekło z Pilicy i Częstochowy, pewną liczbę odbili Rosjanie, część przebywała w Warszawie, a z pozostałych około 40 oficerów, których miejsca pobytu nie udało się ustalić, część wymieniono za jeńców polskich.

Tym niemniej, proceder wymiany był dość mocno ograniczony. Przykładowo Walerian Łukasiński, więzień Nr 1 Rosji, został potraktowany przez RN, z chłodną obojętnością. Już przecież 1 lutego por. Antoni Łukasiński zwracał się w imieniu rodziny do RN z prośbą o wymianę brata Waleriana za jeńca rosyjskiego czy nawet za kilku.

Zrazu Radziwiłł miał to... gdzieś, a Skrzynecki który był bombardowany kilkoma jeszcze prośbami, m.in. jeneralicji naszej, miał tylko do powiedzenia tyle że: "za nim zawarły się wrota schliselburskie". [w:] Askenazy, Łukasiński, t. II, Warszawa 1929.

Inna sprawa, że z rozkazu Chłopickiego do 22 XII 1830 r., wysłano do Rosji w ośmiu kolumnach [skład liczebny pierwszej kolumny pod dowództwem mjr Grodzickiego z Łowicza i Przasnysza wyruszającej jest nieznany], ponad 2097 jeńców.

Z chwilą katastrofy ostrołęckiej, upadku wszelkiego rozumu jeneralicji i marszu flankowego wojsk moskiewskich pod wodzą feldmarszałka Paskiewicza, temat wymiany jeńców nie był nawet poruszany. Ostatni raz w tej sprawie miano dyskutować... 7 IX :) Acz jak wiemy dnia tego padła Stolica.

I tak pod tę moją Częstochowę dociekam, który i kiedy Ruski jenerał uwolnił swoich żołnierzy. Nie znajduję tego w dysertacji Leszka Madeja, Rosyjski garnizon wojskowy w Częstochowie 1831/1832-1914, Kraków 2009, gdzie autor poza wstępem tyczącym roku 1813 [w wielu miejscach powtórzonym mocno z pracy Łukasiewicza, Armia księcia Józefa 1813, Warszawa 1986] o roku 1831 prawie nic nie wspomniał, nie dostrzegam tego w pracy ruskiej Okuniewa, który kończy swoje dociekania na zdobyciu Warszawy [uprzednio dając asumpt do manewru swego wodza], ani Smitta, Geschichte des Polnischen Aufstandes udn Krieges, t. III, Berlin 1836, któremu wyuzdane pióro Pruskiego historyka zakazuje zajmować się działaniami tak pobocznymi...

Cóż zerknąłem, ze zniechęceniem że nic nie znajdę do pracy Puzyrewskiego, Wojna polsko-ruska 1831 r., Warszawa 1899 [rep. KAW 1988], wszak ten we wstępie zaznaczył iż: "działania zaś armii pod wodzą hr. Paskiewicza wyłożone są w bardziej treściwym, choć, jak przypuszczam, dość wyczerpującym zarysie".

I tak, w zarysie swoim na stronie 460 ów autor przezacny, pokusił się o wspomnienie iż niewielki przecież oddział Adama ks. Wirtemberskiego, w marszu z Kielc, zajął Częstochowę dnia 29 września 1831!, gdzie przejął dość znaczne magazyny żywności i uwolnił znajdujących się w monastyrze jeńców ruskich.

Pozdrawiam,

Marcin

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

6 stycznia 1932 r. w Sali Rady Miejskiej miasta Częstochowy, odbył się wykład prof. Uniwersytetu Warszawskiego Dr. Wacława Tokarza częstochowianina, pod tytułem: "Z dziejów Częstochowy w XVIII i XIX stuleciu". A w numerze z 7 I, Gońca Częstochowskiego pojawi się relacja z tego wielce interesującego "rautu" intelektualnego:

397654_279790962078141_100001417180698_815844_1507185220_n.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Niezwykłym źródłem do tego zaganienia jest Diariusz Jasnogórski o. Stanisława Kapiczyńskiego z lat 1839-1881 [w:]"Studia Claromontana" t.7, Jasna Góra 1987.

Wprawdzie autor ów często lakonicznie tylko stwierdza pewne zdarzenia jak np. pod datą z 26 VII 1863 r. notuje "Sprawa ks. Bazylego Nowickiego", to w aktach prowincji sprawa ta przestawia się następująco:

"W dniu 26 lipca r.b. J. Ks. Bazyli Nowicki, suprior i prefekt w szkołach rządowych w Częstochowie, za Ewangelią św. odczytaną na ambonie w niedzielę 9 po Zielonych Świątkach o zburzeniu Jerozolimy, na fałszywe i przewrotne żandarma oskarżenie uwięziony został. Żandarm przysięgę wykonał twierdząc na potępienie księdza, że była "buntowczeskaja Ewangelia i kazanie", ale gdy innych sześciu żołnierzy z wojska cesarsko-rosyjskiego zdeklarowali się przysięgę wykonać na obronę księdza, wyżej wspomniany kapłan z więzienia zwolniony został" [w:] AJG 807, s. 509

Zresztą ów ojciec spędził parę wieczorów w odwachu przy ratuszu miejskim [znajduje się na wprost dawnej cerkwi garnizonowej pod wezwaniem św. Cyryla i Metodego, dziś kościół katolicki św. Jakuba], a który to ratusz mijają pielgrzymki podążające na spotkanie z cudownym obrazem [vide mijały? - a to przez roboty w Alei Najświętszej Maryi Panny; śmiem dziś wątpić czy w tym roku alejami pielgrzymki przejdą].

Dowiadujemy się również drobnych [lakonicznych] akcentów dotyczących mariażów władzy carskiej na terenie Częstochowy, jak np. pod datą 27 III 1864 "Niedziela Wielkanocna, pułkownik Własow z powinszowaniem po sumie", lecz przy bliższym uwidocznieniu w sprawę dojść można do wielce interesujących poruszeń; ot bowiem Własow, fligiel-adiutant, pułkownik wojsk rosyjskich stacjonujących w 1863 r. na Kielecczyźnie, po wrześniu 1863 został przeniesiony ze swoim pułkiem do Częstochowy w randze naczelnika wojennego oddziału kolei żelaznej warszawsko-wiedeńskiej miasta Częstochowy, gdzie rozwiązał prawie natychmiast dotychczasową policję, a władzę oddał w ręce wojska.

Zwolnił już to dotychczasowych inspektorów policji Suligowskiego i Radłowskiego, a w ich miejsce mianował junkra Skarłatowa i podoporucznika Duszakowa. Przybycie na uroczystości wielkanocne wiążą się z uprzednim powiadomieniem przeora Kapiczyńskiego, skierowanym do prezydenta miasta, by przekazał zawiadomienie o mających się odbyć uroczystościach kościelnych; [w:] AJG 239, s. 17; J. Kozłowska: Wojna rządu rosyjskiego z Matką Boską w powstaniu styczniowym. "Przegl. Pow." 36" 1919 t. 143/144 s. 241-245 (raport nacz. Własowa z 17 VIII 1864); K. Jurek: Ziemia Częstochowsa, s. 140 i nn.; Zarys powstania styczniowego opracowany w warszawskiej cytadeli, Wrocław 1975, s .263.

Pozdr.

Marcin

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Wracając do lat 1830/1831.

Wprawdzie nie mam informacji, dotyczących bezpośrednio Częstochowy, ale może dane dla województwa kaliskiego będą też interesujące.

Na wstępie - było to województwo rozległe, ludne i bogate, z dużą liczbą zamożnego ziemiaństwa.

Każde województwo miało sformować 10 batalionów Gwardii Ruchomej. Z tych batalionów wybrano rekruta, aby sformować dwa pułki piechoty po trzy bataliony.

Odnoście kawalerii na całym obszarze KP zarządzono pobór 1 jeźdźca (z koniem, uzbrojeniem i wyposażeniem) na 50 dymów. Jazda dymowa, w której skład wchodzili przeważnie chłopi lub szlachta bez majątków (oficjaliści, szlachta zagrodowa) tworzyła z zasady pułki jazdy wojewódzkiej nr 1. Niemal z reguły osiągnęły one sprawność bojową przed rozpoczęciem działań wojennych, czyli 5 lutego 1831 roku. Liczba szwadronów zależała od liczby dymów w województwie, choć często były przejmowane przez Komisję Rządową Wojny w stanie znacznie mniejszym, od przewidzianego. I tak 1 Pułk Jazdy Kaliskiej 31 marca 1831 roku występuje w składzie dywizji jazdy Łubieńskiego jako pułk 3-szwadronowy, łącznie 517 koni.

Z ochotników formowano pułki wojewódzkie nr 2. Zwykle formowały się znacznie dłużej, niż pułki dymowe, na ogół z powodu trudności z przymuszeniem Jaśnie Paniczów do wojskowego porządku. 2. pułk jazdy kaliskiej był ponoć pod tym względem najgorszy. Porównywano go do pospolitego ruszenia z czasów dawniej Rzplitej, każdy szlachcic zajechał ze swoim pocztowym i był święcie przekonany, że troska o konia jego nie dotyczy. Biernacki robił, co mógł, by uczynić z tego pułk nowoczesnej kawalerii, w końcu mu się to udało. 31 marca 2. pułk jazdy kaliskiej znajdował się w składzie korpusu Sierawskiego w liczbie 5 szwadronów i 863 ludzi. W bitwach pod Wronowem i Kazimierzem spisał się nienadzwyczajnie, ale i nie najgorzej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.