Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

Nationalkomitee ''Freies Deutschland' - Komitet Wolne Niemcy

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Wszyscy znamy historię garstki zdrajców, kombinatorów i zwykłych ludzi, którzy chcieli uniknąć łagrów. Ale ilu ludzi liczył Komitet ''Wolne Niemcy''? Czy żołnierze z tej foracji wzięli udział w działaniach bojowych(pomijając Wrocław)? Jak byli umundurowani, wyposażeni, uzbrojeni? Jak reagowano na ich widok w Armii Czerwonej? Czy Ludowe WP wiedziało o nich? Gdzie walczyli? Z kim? Czy wzięto kilku z nich do niewoli? Jak Niemcy reagowali na wieść o nich? Co czuli i Niemcy- obrońcy Rzeszy i Niemcy-idący na czele kliki oficerów? Czy zachowały się jakieś zdjęcia jego czlonków z okresu bojów, wspomnienia obydwu stron dotyczące ich? Jak się zachowywali wobec swoich rodaków? I odwrotnie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka garstka to nie była, kierownictwo liczyło co prawda ok. 40 osób, ale pod manifestem podpisało się podobnież ponad 10.000 jeńców niemieckich (tak podawał E. Guz, „Przegląd” 29/2004). Nie weryfikowałem jednak tej liczby w innych źródłach. Osobiście unikałbym też stygmatyzowania „zdrajcy, kombinatorzy itp.”, to nigdy nie służy dyskusji. Opinię swoją można przedstawić w bardziej "opisowy" sposób i niekoniecznie otwierając temat.

Ad rem. Z tego co wiem działalność Nationalkomitee Freies Deutschland koncentrowała się głównie na działaniach propagandowych. Co ciekawe, choć postrzegana – z oczywistych względów jako komunistyczna – organizacja ta odwoływała się także do tradycyjnej symboliki, np. do cesarskiego sztandaru (również informacja nie zweryfikowana w różnych źródłach). Słyszałem natomiast o próbie podobnej do wrocławskiej podjętej podczas oblężenia Królewca. "Pod koniec marca dwukrotnie wtargnęły w głąb umocnień królewieckich, raz z powodzeniem, drugi raz bez sukcesu, grupy antyfaszystowskich oddziałów niemieckich, podlegających komunistycznej organizacji Wolne Niemcy". J. Jasiński, "Historia Królewca", Olsztyn 1994, s. 260.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Czołowymi działaczami Komitetu Narodowego "Wolne Niemcy" byli generałowie Seydlitz (ten odgrywał w gruncie rzeczy główną rolę), Korfes, Lattmann, Edler von Daniels, Schlomer i Grebber- wszyscy oficerowie dawnej 6. Armii. No, i oczywiście feldmarszałek Paulus, podatniejszy na wpływy Seydlitza po oddzieleniu go od adiutanta z czasów bitwy stalingradzkiej Artur Schmidt, ale ten dopiero w sierpniu '44.

Taka garstka to nie była, kierownictwo liczyło co prawda ok. 40 osób, ale pod manifestem podpisało się podobnież ponad 10.000 jeńców niemieckich (tak podawał E. Guz, „Przegląd” 29/2004).

Sowieckie dokumenty wskazują, że 17 września 1943 roku przewodniczący Komitetu gen. Seydlitz-Kurzbach przedstawił gen. Mielnikowowi plan, w którym zaproponował utworzenie Korpusu Armijnego złożonego z 30 tys. żołnierzy wziętych do niewoli pod Stalingradem. 22 września generał przedstawił poprawiony plan, w którym ta mini-armia liczyłaby 7 generałów, 1650 oficerów oraz 42 000 żołnierzy, podzielonych na sztab armii, 2 sztaby pułków, 4 pełnoetatowe dywizje wspierane przez 3 dywizjony bombowe, 4 dyony myśliwskie i jednostkę zwiadu powietrznego. Wg. zamysłu Seydlitza- korpus ten stanowiłby bazę nowego rządu po obaleniu Hitlera. Tak podaje Beevor w "Stalingradzie", str. 474.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Według mnie trudno jest opisywać ludzi jak Paulus inaczej niż podli zdrajcy. Dla mnie zawsze pozostanie człowiekiem bez honoru. Przez niego zginęły tysiące żołnierzy, 91 tysięcy poszło do łagrów na 10 lat. Gdyby miał choć krztynę honoru, to po Stalingradzie zastrzeliłby się i zrzekł stopnia oficerskiego. Dlaczego potem tytułowano go ''marszałkiem'' skoro stopień ten nadał mu Hitler-osoba, przeciw której walczył?

Mch, a nie wiesz może jak przedstawiałoby się uzbrojenie i umundurowanie tych jednostek? A lotnictwo? Jakie znaki posiadałoby?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Mch, a nie wiesz może jak przedstawiałoby się uzbrojenie i umundurowanie tych jednostek? A lotnictwo? Jakie znaki posiadałoby?

Niestety, nie posiadam żadnych informacji na ten temat, które mogły by Cię zainteresować. Podam natomiast taką ciekawostkę, że już we wrześniu '43 Seydlitz wystąpił do Sowietów z propozycją, by jego "wszystkie kontyngenty przewieźć do Niemiec drogą powietrzną, być może do Berlina". Kiedy oficer NKWD zaczął argumentować, że obecny poziom techniczny samolotów AC nie pozwala na dokonanie takiego rajdu, generał odpowiedział, że uporanie się z nimi "należy do Rosjan". Albo Seydlitz był takim fantastą, albo tak cwany, że chciał w ten sposób stworzyć możliwość wysłania jego samego i tysięcy niemieckich żołnierzy do kraju. Przychylałbym się jednak do tej pierwszej opcji- gdyby naprawdę Seydlitz-Kurzbach chciał w ten sposób wykorzystać Sowietów, nie omieszkałby się pochwalić tym po wojnie, kiedy spotkał się z ostrą krytyką i potępieniem za kolaborację z komunistami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

No to może czas odświeżyć temat. Jaki stosunek mieli żołnierze Wehrmachtu i Waffen-SS wobec Komitetu? Czy dostali się jacyś(oczywiście ''Wolni Niemcy'') do niewoli niemieckiej? Czy zachowały się jakieś wspomnienia tego dotyczące?

Jako przykład zaprezentuję:

''Wieczorem doszło do sprzeczki między dwoma żołnierzami o kierunek dalszego marszu. Jeden złapał dru­giego, który się z nim nie zgadzał, rzucił na drzewo i wykrzyczał prosto w twarz: ?Ty zdrajco! Chcesz poprowadzić nas prosto w ręce Rosjan. Jesteś z tej bandy Wolne Niemcy!?. Zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać, wyciągnął pistolet i strzelił mu w głowę.''

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Andreas : prosta sprawa - tak samo jak dla Rosjan zdrajcą byl Wlasow, tak dla Niemców Paulus i wszystko to co jeden z drugim firmowali swoim nazwiskiem. Tym bardziej, że i Rosjanie i Niemcy nie drudzy "nie mieli problemów" z conajmniej kiepskim traktowaniem jeńców.

Co ciekawe, podobno na Procesie Norymberskim von. Paulus pojawil się w galowym mudurze, odprasowany, czysty i w ogóle, zachowywal się tak jak grali mu jego nowi panowie z NKWD czy GRU. Tym swoim zachowaniem skazal siebie na potępienie, a nie tym, że dajmy na to "nawrócil" się w ruinach Stalingradu na inna odmianę socjalizmu [z brunatnego na czerwony].

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Mch, a nie wiesz może jak przedstawiałoby się uzbrojenie i umundurowanie tych jednostek? A lotnictwo? Jakie znaki posiadałoby?

Niestety, nie posiadam żadnych informacji na ten temat, które mogły by Cię zainteresować. Podam natomiast taką ciekawostkę, że już we wrześniu '43 Seydlitz wystąpił do Sowietów z propozycją, by jego "wszystkie kontyngenty przewieźć do Niemiec drogą powietrzną, być może do Berlina". Kiedy oficer NKWD zaczął argumentować, że obecny poziom techniczny samolotów AC nie pozwala na dokonanie takiego rajdu, generał odpowiedział, że uporanie się z nimi "należy do Rosjan". Albo Seydlitz był takim fantastą, albo tak cwany, że chciał w ten sposób stworzyć możliwość wysłania jego samego i tysięcy niemieckich żołnierzy do kraju. Przychylałbym się jednak do tej pierwszej opcji- gdyby naprawdę Seydlitz-Kurzbach chciał w ten sposób wykorzystać Sowietów, nie omieszkałby się pochwalić tym po wojnie, kiedy spotkał się z ostrą krytyką i potępieniem za kolaborację z komunistami.

Dopiero we wrzesniu 1943 - po bitwie pod Kurskiem - Seydlitz zgodzil sie stanac na czele BDO ( Bund Deutscher Offiziere ). Do NKFD ta organizacja przylaczyla sie pozniej.

Tak jak wiekszosc wyzszych oficerow zdawal sobie sprawe, ze przegrana Niemiec jest tylko kwestia czasu.

"Uregulowanie" problemu Hitlera we wlasnym zakresie oszczedziloby - jego zdaniem - okupacji terenu

Niemiec i "wkroczenia azjatyckich hord" na ziemie niemieckie.

Jakie plany snuli Rosjanie w zwiazku z NKFD - to inna para butow. Stworzenie wiekszych zwartych oddzialow niemieckich w sluzbie rosyjskiej nie bylo nigdy dyskutowane.

"armia Seydlitza" byla wytworem fantazji amerykanskiej konserwatywnej prasy. Zachodni alianci z niepokojem

obserwowali poczynania Rosjan z NKFD ( np. szybkie postepy ofensywy radzieckiej w 1944 roku niektore

konserwatywne pisma w USA przypisywaly "cichemu zawieszeniu broni miedzy komunistami i nazistami,

sugerujac znaczny wplyw NKFD).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
No to może czas odświeżyć temat. Jaki stosunek mieli żołnierze Wehrmachtu i Waffen-SS wobec Komitetu? Czy dostali się jacyś(oczywiście ''Wolni Niemcy'') do niewoli niemieckiej? Czy zachowały się jakieś wspomnienia tego dotyczące?

Jako przykład zaprezentuję:

''Wieczorem doszło do sprzeczki między dwoma żołnierzami o kierunek dalszego marszu. Jeden złapał dru­giego, który się z nim nie zgadzał, rzucił na drzewo i wykrzyczał prosto w twarz: ?Ty zdrajco! Chcesz poprowadzić nas prosto w ręce Rosjan. Jesteś z tej bandy Wolne Niemcy!?. Zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać, wyciągnął pistolet i strzelił mu w głowę.''

W poczatkowym okresie, po powstaniu BDO i NKFD propaganda hitlerowska sugerowala, ze wypowiedzi i

apele wyzszych oficerow sa sfabrykowane przez Rosjan a zaden z oficerow czy zolnierzy niemieckich

w niewoli rosyjskiej nie splamil sie wspolpraca z Rosjanami. Zreszta zarowno wojsko jak i ludnosc cawilna

bylo informowane , ze Rosjanie nie biora jencow.

Z czasem dzialalnosc NKFD byla coraz trudniejsza do ukrycia, obawiano sie ze ludnosc zacznie sluchac

audycji w nadziei dowiedzenia sie czegos o losach bliskich a wojsko moze ulec propagandzie.

Juz dzien po wystapieniu Seydlitza w kotle w Czerkasach (apel o zlozenie broni) odbyla sie narada

Goebbelsa z oficerami Wehrmachtu.

Odtad skonczyl sie niebyt NKFD w propagandzie niemieckiej a zaczela egzystencja jako "zdrajcow, zbrodniarzy i swin"....niej wiecej tak jak okreslaja ich szanowni przedmowcy.....:P)).

Doszlo nawet do swego odzaju psychozy na tle komitetu, jednostkom niemieckim na wschodzie

zalecano likwidowanie czlonkow komitetu przy pomocy wszelkich srodkow ( do niewoli to sie oni mogli

dostac....ale z reguly dlugo nie pozyli).

Seydlitzowi wytoczono proces, w ktorym zostal 26.04.1944 r zaocznie skazany na kare smierci przez

Reichskriegsgericht. Jego zone zmuszono do wziecia rozwodu, kilku czlonkow rodziny wyladowalo

w wiezieniach.

( Seydlitz zostal wypuszczony z niewoli dopiero w 1955 roku. W 1950 roku Rosjanie postawili

go pod sad za zbrodnie popelnione przez jego jednostke na ludnosci cywilnej w Stalingradzie

( byl juz niepotrzebny...???) . Zostal skazany na kare smierci, zmieniona potem na

25 lagru. W RFN, w 1965 roku wyrok z 1944 roku zostal formalnie uniewazniony.)

NKFD mial przede wszystkim znaczenie propagandowe.

Czy jego czlonkowie zdradzili Niemcy czy Hitlera ???

W prawiczkowej wykladni histerycznej zdrajcami sie nazywa zreszta tylko tych, ktorzy kooperowali

z bolszewikami....innych, z jednym z kanclerzy RFN na czele jakos od swin, zdrajcow i zbrodniarzy

sie nie wyzywa....;))) ( w samej armii brytyjskiej sluzylo ok. 500 obywateli niemieckich....)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

ostatnie dwa posty - jako niezwiązane z tematem zostaly usunięte. Inne, podobne także będą usuwane. Bardzo proszę o niewdawanie się w "wycieczki osobiste".

ak_2107 : co do Komitetu, owczem był użyteczny w czasie wojny, a to czy plany jakie mieli jego członkowe były "realne czy nie" to zupelnie inna bajka. V. Saydlitz mógł zostać skazany na owe lata łagru, nie za to czy był potrzbny czy nie był potrzebny ale za coś innego. W Niemczech Zachodnich, przy takiej "biografii" w zasadzie nie miałby życia, mimo tego że kilka lat przewojował w naprawdę ciężkich warunkach. Jeżeli prawdą było to jak wyglądał von Paulus na procesie w Norymberdze, to mogło się okazać, że ów dajmy na to członkowie tego Koitetu "przejrzeli" na oczy i nie chcieli popierać w słowach i czynach NRD, ani demokracji w wydaniu Stalina.

Tak naprawdę ów Komitet i jego członkowie przestali być poptrzebi Stalinowi już w '46 r. po Norymberdze, kiedy mogli występować jako oskarżyciele, a Stalina można posądzić o wszystko tylko nie brak inteligencji i pragmatyzmu. Jeżeli "Wolne Niemcy" przestały być potrzebne w '46, to nie czekano by aż do '50 po to by oskarżyć o tak naprawdę sprawy wyssane z palca, w porownaniu do tego co się działo na Froncie Wschodnim.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Ale czy były przypadki, że ich udało się złapać przez Wehrmacht??

Na pewno. Nie jestem jednak w stanie podac konkretow. Operowali czesto za linia frontu - w oddzialach

partyzanckich - np. rejon Stalingradu. W Berlinie, 11 kwietnia 1945 zginal niejaki NAWOTNY ( NAWROTNY ?),

21 kwietnia 1945 dwoch innych chlonkow NKFD. Zostali ujeci (i zlikwidowani ) w starciach z jednostkami

niemieckimi. W wytycznych dla oddzialow frontowych zalecano natychmiastowa likwidacje tych

"zdrajcow" przy pomocy wszelkich srodkow. ( rokaz dla czlonkow wschodniej Luftwaffe )

Zdarzaly sie wypadki dobrowolnego przechodzenia na strone niemiecka - np. Wroclaw 1945, czytalem tez o przypadku dobrowolnego oddania sie w rece zandarmerii jednego z czlonkow NKFD (?) zrzuconego z radziecka grupa dalekiego zwiadu - wydal potem reszte grupy.

Wg. jednego ze zrodel wrod czlonkow NKFD - BDO przeprowadzane (a ?) byla operacja SD.

Jej skutkiem mialy byc czystki przeprowadzone przez Rosjan w szeregach NKFD - ale to dosc

"odwazna" hipoteza.

Jest zreszta w tej chwili trudnym do ustalenia, ktore grupy dzialaly z ramienia NKFD, a ktore byly

prowadzone i organizowane przez GRU. Z reguly dzalalnosc wywiadowczo - dywersyjna prowadzil

radziecki wywiad. Ta dzalalnosc nie miala nic do czynienia z NKFD - starano sie zreszta - na uzytek

czesci kierownictwa NKFD/BDO unikac "nachalnego" zaprzegania ich czlonkow do wykonywania

zadan scisle wojskowych.

ak_2107 : co do Komitetu, owczem był użyteczny w czasie wojny, a to czy plany jakie mieli jego członkowe były "realne czy nie" to zupelnie inna bajka.

Komitet NKFD/BDO nie byl jednorodny, skupial Niemcow o roznych pogladach i motywach.

Juz w czasie wojny sprawa polska podzielila czlonkow komitetu. kiedy stalo sie jasne, ze powojenne Niemcy nie moga liczyc na granice z 1937 ( co Rosjanie na poczatku gwarantowali w rozmowach wzietymi do niewoli z oficerami i generalicja niemiecka). Doszlo do rozlamu. czesc oficerow probowala sie z dzialalnosci komitetu wycofac. W organizacji coraz wiekszy - w koncu decydujacy wplyw zaczeli odgrywac komunisci.

Komitet przestal byc potrzebny juz w 1945 roku.

W Niemczech Zachodnich, przy takiej "biografii" w zasadzie nie miałby życia, mimo tego że kilka lat przewojował w naprawdę ciężkich warunkach.

Nie mial latwego zycia.

Mial np. spore trudnosci z rehabilitacja - z owym wyrokiem z 1944. Przez pare lat mieszkal tam

z formalnym wyrokiem kary smierci na karku. Media i opinia publiczna mialy go za ´zdrajce.

Dopiero niedawno jego korespondencja i wspomnienia spoczely w archiwach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wzmianka o komitecie ukazała się w "Dzienniku Polskim" (22 lipca 1943) w notatce "Wolne Niemcy" (podpisanej inicjałami tłb"), i zszywki tegoż czasopisma warto by przejrzeć, zwłaszcza:

"Dziennik Polski" nr 930, 28 VIII 1943

"Dziennik Polski" nr 944, 7 VIII 1943

"Koncern Hearsta znowu krytykuje Rosję" nr 933 26 VII 1943

"Czy Rosja pragnie komunizować Europę" nr 934 27 VII 1943

"Sprawa Wolnych Niemiec żywo dyskutowana w Ameryce" nr 939 2 VIII 1943

"O honorowy pokój chodzi tzw. Wolnym Niemcom " nr 943 6 VIII 1943

"Pismo komunistyczne usprawiedliwia Niemców" nr 939 2 VIII 1943

"W obronie Niemców" nr 943 6 VIII 1943

"Ratujcie Niemcy" nr 957 23 VIII 1943

"Oni walczyli o Niemcy" praca zbiorowa, tłum. Aleksander Ewert

M. Pirus "O nowe Niemcy. Z działalności niemieckich antyfaszystów", "Mówią Wieki" 1974, nr 1

"Korespondencja przewodniczącego RM ZSRR z prezydentem Stanów Zjednczonych i premierem Wielkiej Brytanii w okresie wielkiej wojny narodowej 1941-1945"

Z.A. Derwiński "Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Obczyźnie a KN "Wolne Niemcy", "Dzieje Najnowsze" 1986, nr 3-4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.