Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Capricornus

Wspólnoty pierwotne. Zachowały się, czy to już tylko skansen?

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Capricornus napisał:

Więcej, później, czas lekcje odrabiać.

Po raz drugi brzmi obiecująco. Wychodzi na to, że ja mam podać obszerne cytaty z literatury, szukać, męczyć się, produkować a Ty, swoim zwyczajem w tym temacie, skwitujesz to słowami "więcej, później" i łaskawie raczysz się ze mną nie zgodzić.

P.S. A tak swoją drogą to w jakim temacie podawałeś "obszerne cytaty z literatury" ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Może by ułatwić Koledze szukanie pozwalam sobie wspomnieć,że już pierwszy numer polskiego wydania NG zawierał obszerny artykuł na ten temat.

wp2-3.jpg

Artykuł zawiera interesującą mapę:

wp3-3.jpg

wp3-4.jpg

Ale to nie wszystko. Zajawka informuje, że:

wp3-5.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Capricornus napisał:

Ale nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Bo nie spieszy mi się. Pytanie jest późniejsze w temacie. Wcześniej było:

Udowodnij, że to cepelia.

Najpierw trzeba by chyba zdefiniować pojęcie.

Kultura staje się według mnie cepelią, gdy jej emanacje odrywają się od swego pierwotnego znaczenia i nabierają znaczenia merkantylnego.

Jest to bardzo ogólna i nieostra definicja, ale tu wystarcza.

Jakoś nie pamiętam by Indianie Jivaros byli zbyt często odwiedzanym przez turystów plemieniem.

W tym momencie, w świetle cytatu z artykułu o T. Haliku, nie ma żadnego znaczenia częstość odwiedzin Jivaros, bo jedna z emanacji ich kultury jaką była tsantsa nabrała charakteru czystej cepelii i to już w początkach ub. wieku. Zatem jest to cepelia.

cbdo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Natrafiłem na taką anegdotę:

Raz Stalin postanowił osobiście sprawdzić, jakie jest położenie chłopów w Związku Sowieckim. Pojechał więc do odległego kołchozu.

- Jak wam się powodzi, towarzysze? - spytał spotkanych kołchoźników.

- Ano widzicie, ojczulku. Dawniej mieliśmy dwie koszule i dwie pary spodni, teraz jedną koszulę i jedne spodnie...

- Ależ towarzysze! Pamiętajcie, że dobrobyt nie zależy od ilości spodni! Może słyszeliście coś o Afryce? Tam towarzysze Murzyni to w ogóle bez spodni chodzą! I bez koszul!

- I bez koszul? - zdziwili się kołchoźnicy. - To tam chyba jeszcze dłużej panuje komunizm!

Jeżeli jest prawdziwa, byłyby to jakiś dowód, że Capricornus ma rację z istnieniem wspólnot pierwotnych w Afryce (i inszych tropikach).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No to masz słabą pamięć.

Jeszcze całkiem niezłą.

Natomiast kolega chyba nie doczytał. Ja pisałem o turystach a nie podróżnikach. Co do podróżników to i owszem docierali do Jivarosów, nawet Tony Halik u nich zawitał i własnoręcznie taką tsantsę wykonał.

Mi chodziło o turystów, czyli ludzi, którzy przyjadą, obejrzą parę tańców, strzelą sobie fotke z wodzem i kupią parę pamiątek.

Żeby uprzedzić.

Tekst o dzisiejszej masowej produkcji tsants na potrzeby turystów nie dowodzi ich częstych wizyt u tego plemienia, równie dobrze mogą być odstawiane do różnorodnych sklepów z pamiątkami w pewnej od nich odległości.

"Życie wciąż jest takie samo, choć dzieci umieją już czytać i pisać."

W poprzednim tekście podkreśliłem tylko fragment tej wypowiedzi:

"Życie wciąż jest takie samo, choć dzieci umieją już czytać i pisać."

Życie jest takie samo, nadal trwają przy swojej kulturze i zwyczajach...

Chociaż tu masz rację, do pewnego stopnia, to już jest powolna śmierć kultury. Lud Himba nie wytrzyma długo w swych tradycyjnych zwyczajach. Silny napływ turystów, coraz silniejszy kontakt z nowoczesnym światem spowoduje, że nowe pokolenie będzie żyć inaczej, coraz bardziej będzie oddalać się od życia swych przodków. W końcu któreś pokolenie, i to nie jakieś dalekie, porzuci ten odwieczny tryb życia i zamieszka w miastach. Będą czuć swą odrębność ale kultura w dużym stopniu zaniknie, stanie się bardziej powierzchowna...

Naprawdę wymaga ?

Naprawdę wymaga.

Widzisz, reklamowa fotka nie jest najmocniejszym dowodem. Zawsze można jakiegoś miastowego Papuasa cyknąć na tle natury z długopisem w nosie niby przypadkiem długopis ma nadruk Land Cruiser.

Zajawka informuje

A to niby czego ma dowodzić?

Trwają choć są spychani na margines...

cbdo

Chyba cbdu...

Wymyśliłeś definicję i nie wyszło Ci udowodnienie cepelii.

Sam określiłeś, że cepelia jest wtedy, gdy jej emanacje odrywają się od pierwotnego znaczenia i przyjmują znaczenie komercyjne. Podałeś przykład jednej emanacji, czyli niezgodnie z definicją, własną nawiasem mówiąc.

Albo szukasz następnych, albo zmieniasz definicję by pasowała do potrzeb.

Chociaż jest jeszcze jeden mały problem.

"Połowiczna komercja", zatańczymy taniec plonów dla turystów a potem, gdy już będzie spokój, zatańczymy taniec plonów dla siebie, dla swych Bogów. Teraz już na serio, jak najbardziej poważnie.

bez spodni chodzą! I bez koszul!

No i g. d. wracają jak bumerang, a ktoś mówił, że specjalnie pokierował dyskusję w innym kierunku.

Wychodzi na to, że ja mam podać...

Zaleciało mi tu plagiatem. :)

A tak swoją drogą to w jakim temacie podawałeś "obszerne cytaty z literatury" ?

Chyba w żadnym, a muszę? Czasami podawałem źródła.

W podawaniu cytatów bryluje secesjonista, przynajmniej w niektórych tematach.

"Wskazał na drzwi: te, przez które weszliśmy, i dwoje innych, o małych otworach. Te ostatnie przeznaczono właśnie dla kobiet. Cztery paleniska w rogach izby należały do czterech rodzin. Mężczyźni i kobiety mieszkali wspólnie w tym domu; [...] Mężowie, żony, synowie i córki zasiadali razem wokół swoich ognisk. Panowały tu, widać, zupełnie inne zwyczaje niż tam, gdzie zatrzymywaliśmy się po drodze. W tamtych wioskach mężczyźni i kobiety mieszkali oddzielnie, w innych częściach domu z osobnymi wejściami."

To ja zabawię się

A jak chcesz się zabawiać to znajdź sobie jakiś ładniejszy obiekt, ja się nie piszę, mam pewne opory...

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ale to jest kontakt, niestety.

Natomiast znowu mamy pytanie, czy taki kult cargo sprawia, że kultura przestaje być pierwotną?

Na razie bez odpowiedzi.

Jak najbardziej z odpowiedzią. Skoro wedle Capricornusa istotne zmiany społeczne to znak zaniku kultury pierwotnej, to kult cargo właśnie to czyni.

Wedle D.F. Aberle kulty cargo są:

- imitacyjne

- magiczne

- partykularystyczne

- przewidujące współzawodnictwo z istniejącym systemem społecznym.

/tegoż: "Peyote Religion Among the Navaho"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.