Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Józef Czuma "Skryty"

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Porucznik Józef Czuma "Skryty", urodzony 6 lutego 1915 roku w Niepołomicach, syn Józefa i Marii Tarczyńskiej, bratanek gen. Waleriana Czumy, d-cy obrony Warszawy z 1939 r. Matura zdana w 1934 r. w Bochni. Absolwent Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie k/Ostrowi Mazowieckiej (chociaż Ludwik Witkowski "Kosa" w swoich wspomnieniach podawał, iż był on kawalerzystą [KeDywiacy, Warszawa 1973, s. 116], a trzeba tutaj zaznaczyć, że razem przechodzili przeszkolenie na cichociemnych, razem współpracowali już w ramach KeDywu OW AK, tak więc mieli czas dobrze się poznać; z kolei informację o szkole podchorążych piechoty podaje oficjalna strona gimnazjum im. Józefa Czumy, skądś ten konkret musieli wziąć). Uczestnik walk września '39, odznaczony KW. Po zakończeniu walk w niewoli niemieckiej, z której uciekł. Kolejny przystanek to obóz dla internowanych na Węgrzech, z którego również uciekł. W dniu 9 marca 1940 r. trafił na teren Francji. Tam został d-cą plutonu w samodzielnej kompanii strzelców w Coetquidan, a później w III batalionie 10. BKPanc. Po ewakuacji na Wyspy dostał przydział do 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich. W jednostce został do sierpnia '42, kiedy to dostał możliwość powrotu do kraju. Od 16 sierpnia do 31 stycznia '43 przechodził szkolenie. Do Polski wrócił w ramach operacji lotniczej "Floor" w nocy z 17/18 lutego '43, jej dowódcą był S/L Boxer. Wraz ze "Skrytym" (wówczas już porucznikiem) lecieli również: ppor. Tadeusz Benedyk "Zahata", ppor. Jacek Przetocki "Oset" i por. Piotr Szewczyk "Czer". Pierwotnie miał zostać przydzielony na Śląsk. Jednak od września '43 objął dowodzenie nad podwarszawskim oddziałem KeDywu OW AK, działającego wzdłuż linii otwockiej. Przyczyniła się do tego najpewniej pechowa historia z wcześniejszym d-cą oddziału, Leonem Tarajkowiczem "Gryfem", który w trakcie prób prototypowego granatu uderzeniowego został ranny. Porucznik Czuma przeprowadził wiele akcji bojowych (specjalizował się w akcjach kolejowych), był bardzo lubiany i szanowany, jego oddział budził powszechny podziw dzięki swojej sprawności i karności. Z dużym szacunkiem pisali o nim bracia Witkowscy i dr Rybicki (zwłaszcza we wspomnieniach "Kosy" i "Boruty" jest masa informacji na jego temat). Sam por. Czuma został aresztowany 12 lipca 1944 r. na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich z Marszałkowską. Był to efekt dłuższej akcji ze strony Niemców. Wcześniej już raz "Skryty" uciekł Niemcom na peronie Dworca Głównego. Najprawdopodobniej został zakatowany podczas przesłuchania na Szucha w dniu 19 lipca. Faktem natomiast pozostaje, że z jego oddziału nie został aresztowany w tym samym czasie nikt inny. Pośmiertnie miał zostać odznaczony VM V kl.

Obecnie w gminie Celestynów znajduje się gimnazjum im. Józefa Czumy "Skrytego". Od dnia 28 listopada ma również "swoją" drogę w gminie Celestynów: http://www.tygodnikregionalny.pl/index.php?pid=1&first=1441&pg=260 Z kolei w kościele parafialnym w Falenicy znajduje się tablica poświęcona żołnierzom oddziału "Skrytego".

Tradycyjnie już za wszelkie informacje na temat bohatera tematu będę szalenie wdzięczny :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Na początek trochę na temat powrotu "Skrytego" do Polski:

Zaczęła się bieganina na spotkania, zebrania i odprawy dowódców oddziałów dywersyjnych. Na jednej z tych odpraw spotkała mnie we wrześniu najmniej oczekiwana niespodzianka. Spotkałem Józka Czumę, którego nie widziałem od czasu, gdy w dniu 17 lutego żegnałem go na stacji wyczekiwania w chwili jego odjazdu na lotnisko w Temspford. Skakał gdzieś w rejonie Otwocka i - jak dowiedziałem się później - zaraz po wylądowaniu klęknął wśród witających go radośnie chłopców z placówki i ucałował ziemie, mówiąc ze łzami w oczach: "Witam ciebie, najukochańsza matko, ziemio ojczysta!"

Za: H. Witkowski, L. Witkowski, KeDywiacy, Warszawa 1973, s. 189.

I jeszcze to:

Lecz czas mi wspomnieć o "Skrytym". Jak dowiedziałem się później, był to porucznik, skoczek; spadł nieszczęśliwie, bo pilotujący Holender zrzucił ich zbyt nisko. "Skryty" po szyję wbił się w błoto (na szczęście był tam grząski grunt).

Za: J. R. Rybicki, Notatki szefa warszawskiego KeDywu, Warszawa 2003, s. 156.

Według informacji Ryszarda Nuszkiewicza "Powolnego" (także cichociemny, związany z KeDywem krakowskim), przyjaciela por. Czumy, wszyscy biorący udział w skoku tej nocy doznali jakichś urazów. U "Skrytego" doszło do uszkodzenia żołądka, potrzebna była operacja. Do szpitala miał trafić dopiero w kwietniu. Umieszczono go w szpitalu Czerwonego Krzyża pod fałszywym nazwiskiem. Odwiedzał go tam m.in. "Powolny". Po jakimś czasie wypisany trafił do mieszkania szwagierki gen. Andersa, mieszkającej na ulicy Daniłowiczowskiej. W końcu postanowiono wysłać go do Świdra, żeby mógł odpowiednio wypocząć.

Zanim przejdziemy do omawiania poszczególnych akcji "Skrytego" (a jest o czym pisać, opisy działań ludzi "Skrytego", z którymi można zapoznać się we wspomnieniach braci Witkowskich, robią niesamowite wrażenie; poza tym, tutaj warto byłoby sięgnąć po dokumenty, a tych na razie nie mam) przyjrzyjmy się, jak wyglądała historia aresztowania por. Czumy przez Niemców. Jak już wspominałem wcześniej, dopiero za drugim razem udało się Niemcom złapać "Skrytego". Oto jak wyglądała pierwsza próba:

W pierwszych dniach maja "Skryty" przyszedł na umówiony z "Kosą" spotkanie, ale był wyjątkowo zdenerwowany. Przed dwoma czy trzema dniami, gdy wysiadł na Dworcu Głównym z pociągu elektrycznego i przechodził peronem w stronę wyjścia, zauważył, że zbliża się do niego kilku cywilów o jednoznacznym wyglądzie, a z tyłu blokuje mu drogę dwóch umundurowanych policjantów niemieckich. Nie namyślając się długo "Skryty" wykonuje niemal akrobatyczny skok tuż przed ruszającym z miejsca pociągiem, pod osłoną zasłaniających go wagonów przebiega przez tory na sąsiedni peron i udaje mu się w ostatniej chwili wskoczyć do pociągu elektrycznego akurat odjeżdżającego w kierunku Dworca Wschodniego. Uniknął w ten sposób aresztowania, ale nie ulega wątpliwości, że został "spalony". Albo wpadł w oko jakiemuś konfidentowi działającemu na linii otwockiej, albo jego rysopis pozostawił gestapowcom Ziegler, z którym przecież "Skryty" rozmawiał twarzą w twarz podczas tragicznej w skutkach akcji na Arbeitsamt w Otwocku. Choć nic nie wskazywało, że cały jego oddział został rozszyfrowany, zaistniała sytuacja zmusiła "Skrytego" zachowywania większej ostrożności i ograniczenia kontaktów ze swym oddziałem do niezbędnego minimum, a tym samym chwilowego wstrzymania jego działalności bojowej.

Za: H. Witkowski, L. Witkowski, KeDywiacy, s. 312-313.

Tutaj należą się wyjaśnienia co do wzmiankowanego w tekście Zieglera. Był to szef Arbeitsamtu w Otwocku, gdzie 1 kwietnia '44 "Skryty" wraz z dziewiątką swoich ludzi spalił wszystkie akta. Tego samego dnia odbyły się jeszcze akcje na Arbeitsamty w Piasecznie (Zdzisław Zajdler "Żbik" plus 6; DB składu G. - rejon "Gątyń", Piaseczno), Wilanowie ("Gryf" NN plus 5; DB składu G.), Młocinach ("Sylwester" NN plus 9; DB składu L. - na temat składu L. brak informacji), Falenicy (Feliks Zaremba "Żmudzin" plus 8; grupa "Skrytego") i Włochach ("Tworzymir" NN plus 4; DB. składu J. - rejon "Jelsk", Ożarów). Podczas tej akcji "Skryty" faktycznie rozmawiał z Zieglerem, oddział wówczas opuszczał już miejsce swojej akcji. Dosłownie dwa dni później Ziegler zauważył na ulicy Apolinarego Akajewicza "Sana" i Ryszarda Barańskiego "Okrzeję", uczestników akcji. Od razu zaalarmował znajdujących się niedaleko żołnierzy. Sam zabił "Okrzeję", natomiast "San" został zastrzelony już podczas ucieczki. Później Niemcy próbowali jeszcze podstępem zwabić przyjaciół i rodziny zabitych, ale ludziom "Skrytego" udało się odzyskać oba ciała jak i dokumenty zabitych. I to wszystko jeszcze 3 kwietnia. O północy oddział spotkał się w lesie - na drodze łączącej Wiązownę z Falenicą - i odprowadził swoich kolegów na cmentarz, gdzie zostali pochowani w grobach wykopanych obok tych poległych w '39. Swoje krótkie przemówienie "Skryty" miał zakończyć słowami ... śpijcie, koledzy, w ciemnym grobie, niech przyśni się wam wolna Polska. Smutną uroczystość zakończyła salwa honorowa. Ziegler natomiast obawiając się wyroku śmierci zdecydował się na wyjazd do Niemiec. Ponoć nie dotarł jednak tam. Miał zginąć, kiedy pociąg, którym jechał, został zaatakowany przez partyzantów.

Wracając do samego por. Czumy. Oto co pisał o przyczynach jego wpadki sam "Andrzej" [Notatki..., s. 158]:

Popularność jego w terenie rosła, coraz bardziej stawał się nam niezbędny, coraz bardziej lubił współpracować z Kedywem, a coraz gorzej szła mu współpraca ze swoim dowódcą terenowym "Kartuzem". Starałem się u [Komendanta Okręgu Warszawa] "Montera" o wyodrębnienie go całkowicie z opieki terenu. "Kartuz" sprzeciwił się temu, a "Monter" przychylił się ku zdaniu dowódcy terenu. Zaczęli "nasiadać" na "Skrytego", którego wzięcie u ludzi było solą w oku poniektórych "Oficerków", i powoli podcięli mu skrzydła. Teren stawał się da "Skrytego" coraz gorętszy, coraz bardziej dekonspirował się w pracy (bo łączność pracowała całkowicie dla powiatu) i nie minęło parę tygodni, jak został ujęty na Dworcu Głównym w Warszawie i ślad po nim zaginał.

Gwoli ścisłości, "Kartuz" to Kazimierz Krzyżak, jeden z dowódców w powiecie. Pytanie, co tak naprawdę spowodowało wpadkę "Skrytego". Dzisiaj zapewne jest to już nie do ustalenia. Każda wersja jest równie prawdopodobna. W połowie maja razem ze swoimi ludźmi i oddziałem "Kosy" udał się na ćwiczenia do lasów koło Karczewia. Według tego co pisali bracia Witkowscy [s. 315] było to "Skrytemu" niewątpliwie potrzebne, takie odetchnięcie od napięcia związanego z tym, że Niemcy go śledzą.

Na koniec jeszcze opis schwytania jednego z najbardziej bojowych oficerów warszawskiego KeDywu:

Widocznie jednak worek z nieszczęściami rozsypał się nad naszym "Kedywem", bo w początkach czerwca stracono nagle kontakt ze "Skrytym". Nie przychodził na odprawy dowódców, a również "Kosie" nie dawał żadnego znaku życia, choć mieliśmy umówione spotkanie. Po kilku dniach dotarły do dowództwa wiadomości, że "Skryty" został aresztowany w chwilę po wyjściu z Dworca Głównego. Widocznie gestapo, mimo niepowodzenia w pierwszej próbie aresztowania, nie zrezygnowało z tak łakomego kąska i z cierpliwością pająka rozsnuwało swe sieci. Dopadli go wreszcie, ale tym razem nie starali się osaczyć go na peronie. Pozwolili mu wyjść na ulicę i w momencie gdy dochodził do skrzyżowania Alei Jerozolimskich z Marszałkowską wciągnięto go do czekającego obok samochodu. Od tej chwili po "Skrytym" zaginął wszelki ślad. Według niesprawdzonych wiadomości został rozstrzelany na Pawiaku na kilka dni przed wybuchem powstania. Nie doczekał chwili zbrojnej rozprawy z wrogiem.

Za: H. Witkowski, L. Witkowski, KeDywiacy, s. 319.

I jeszcze jego zdjęcia:

http://skryty12.webpark.pl/sk1.jpg

http://zs1mm.home.pl/scholaris/g_hali10.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
STK   

Tak z ciekawości, czy to rodzina z p. Czumą byłym Ministrem Sprawiedliwości?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Strona Rodziny Czumów: http://www.czuma.pl/public/

Według tego co podawał Ludwik Witkowski, to faktycznie "Skryty" był bratankiem gen. Czumy. A ten jak wynika z zalinkowanej strony to ta sama rodzina co były min. sprawiedliwości. Niestety nie wiem, na ile informacje "Kosy" znajdowały pokrycie w faktach. Choć znali się jakiś czas, więc teoretycznie informacje powinien mieć z pierwszej ręki. Ale to tylko teoretycznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dla zainteresowanych historią "Skrytego" i jego oddziału dwie pozycje, do których warto zajrzeć:

Oddziały i akcje KeDywu Okręgu Warszawskiego poza Warszawą. Dokumenty z lat 1943-1944, oprac. Rybicka H., Warszawa 2011.

Rakowski S., Oddział "Skrytego". Historia prawobrzeżnego Oddziału Dyspozycyjnego Komendanta KeDywu Okręgu warszawskiego Armii Krajowej, Otwock 2011.

W tej pierwszej publikacji znaleźć można m.in. coś takiego [s. 64]:

(...)

1) Inf[ormator] grupy Skrytego melduje mi: W grupie panuje duże rozgoryczenie z powodu niewypłacania żołnierzom należnego żołdu przez dowódcę grupy. Stan ten trwa od dawna i powstały w ten sposób zaległości. Na podstawie tych faktów żołnierze przypuszczają, iż Skryty zatrzymuje dla siebie pieniądze przeznaczone dla nich. Przyczynia się to do osłabienia jego autorytetu wśród podwładnych. Skarżą się oni również na to, że idąc na akcję nie otrzymują żadnej, choćby skromnej ilości, żywności względnie zupełnie niewystarczającą, np. suchy chleb. Są także skargi na zastępcę Skrytego, Sana, który przez swe ostre obejście nie jest wśród żołnierzy lubiany.

(...)

Pismo pochodzi z dnia 23 marca 1944 r., a skierowane zostało przez Waldemara Baczaka "Arniego", szefa grupy wywiadu KeDywu OW AK, do "Andrzeja". Przyznam szczerze, że dziwi mnie trochę ten raport, bo ze wspomnień żołnierzy "Skrytego" wyłania się raczej mocno pozytywny obraz Józefa Czumy. Może uważano go za trochę dziwnego, ale ogólnie ceniono jego postawę bojową, to jaki był na co dzień. Żadnych uwag o to, że zatrzymywał dla siebie pieniądze nie spotkałem. Orientuje się może ktoś, jak to było?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.