Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Konspiracja a moralność

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Na początek fragment z wywiadu ze Stanisławem Aronsonem "Ryśkiem", w trakcie wojny żołnierzem OD "A":

Jak wyglądała grupa egzekucyjna, kto wykonywał wyrok, kto go ubezpieczał, ile osób było?

Pięciu, sześciu. Obstawę się zapewniało, na ulicy się siedziało, było dwóch trzech na ulicy, żeby nas nie zaskoczyli, jak ktoś przyjdzie, [jeden] stał na schodach i dwóch wchodziło do mieszkania. Nigdy samemu tego nie wykonywałem, bo byłem za młody. Przeważnie to wykonywał „Żbik” sam i jeszcze jeden. Nigdy nie wiedzieliśmy jego nazwiska, on zginął. Nie wiadomo czy on zginął, czy nasi jego rozstrzelali, czy zginął w akcji, czy on się załamał.

Dlaczego mieliby go nasi rozstrzelać?

Bo mówili, było gadanie, że on brał udział w prywatnej akcji rabowania czy coś takiego. [O tym] robiliśmy Józef Rybicki nam kiedyś powiedział: „Słuchajcie wy jesteście pół kroku od bandyctwa, co wy robicie. Przejść z tego, na to drugie jest bardzo łatwo. Jak ktoś przekroczy tą linię, to my jego zlikwidujemy. Musicie wiedzieć, że moralność, to jest najważniejsza wasza cecha. Jak wy [od] tego odejdziecie, to jest koniec.” Tak było. Nagle on znikł. On miał pseudonim, nie wiedzieliśmy nigdy jak on się nazywa, „Zdzisiek”, „Czarny”, „Cygan”. On wyglądał jak cygan i był szalenie odważny. Pewnego dnia [zastanawialiśmy się]: „Gdzie on jest? Dlaczego nie poszedł na akcję?”. „On się załamał.” Możliwe, że on się załamał. Bo jak jest się takim dzielnym, to jest się łatwo załamać. Pewnego dnia zwyczajnie się wstaje rano i nie można.

Całość: http://ahm.1944.pl/Stanislaw_Aronson/1/slowa-kluczowe [dostęp na: 21.08.2010 r.]

Wedle innej wersji o tej moralności miał mówić Zdzisław Zajdler "Żbik". Mniejsza z tym. Jak poważnym problemem dla członków konspiracji/podziemia była moralność i przekraczanie tej cienkiej linii, która miała oddzielać ich od bandyctwa? Jak sobie z tym radzono? Czy istniała różnica w tym temacie między działającymi w mieście i poza nim?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Coś nie coś wspomina w tej kwestii i Strzembosz czy Jan Mulak w tużpowojennych wpomnieniach .Gdy ludzie uczestniczyli w akcjach przypominających sceny z filmów gangsterskich a chodzili często niedojadający ,dosłownie głodni i obdarci dość łatwo było o demoralizację.

Acz tu ryzyko nieporównywalnie większe było u "czynnych" tzn występujących z bronią w ręku członków podziemia i partyzantów.

Znane są (i niechętnie wspominane)wyroki śmierci i na oficerów Kedywu za nadużycia.

Przykładem takiej stopniowej degrengolady w podziemiu jest upadek np "Sudeczki"Popławskiego tzn tego,który wraz z podwładnymi zrobił potem tą jatkę w BiP AK czy tego dowódcy grupyAK ,który potem na tle okupacyjnych porachunków(Ściborek groził mu kaesem za samowolne rabunki)w 1945 wykończył B.Ściborka .

Znane są także i ze wspomnień Kedywiaków czy bardzo wątpliwych poleceń likwidacji na podstawie czy to osobistych porachunków czy to niewyjasnionych.

Co do tych działających w lesie-pisał o tym np kolega 1234.W zasadzie tonie było niemal grupy lesnej,która płaciłaby za żywność czy odzież .

Gradacja w lubelskim jak pisał 1234 była taka-jak do wioski idzie(zasadniczo ) AK czy BCh to zabiorą prosiaka/kury ale na tym najczęściej się skończy.Jak GL czy NSZ to na dokładkę można spodziewać się obicia czy nawet zabicia.

Z nieporównywalnie większą siłą te zjawiska wystąpiły po rozwiązaniu AK -wraz z postępującą demoralizacją i rozprzężeniem oraz -powstaniem masy oddziałów i grup "dzikich" tzn nikomu niepodporządkowanych..

Nie był to zresztą problem nowy-np powszechnie przemilczanym epizodem ,znaną jedynie specjalistom niemal "białą plamą" początków POW są rabunki i zabory pieniędzy na szkodę osób prywatnych(Polaków-nie Rosjan,osób niezaangażowanych w życie polityczne ).Na większą skalę niż w POW występowało to w OB PPS.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co nieco na temat stanu moralnego ludzi działających w konspiracji, oraz tego co mogło na tenże stan wpływać, pisali bracia Witkowscy, obaj OD "B" KeDywu OW AK [KeDywiacy, Warszawa 1973, s. 286-287]:

Jednak najbardziej przykre nastroje zapanowały w oddziale ppor. "Skrytego" w związku z odmową przyjęcia kilku zasługujących na to ludzi do konspiracyjnej Szkoły Podchorążych. Ktoś odpowiedzialny za akceptację kandydatów oświadczył z brutalną szczerością ppor. "Skrytemu", że "kedywiaków" nie przyjmie, bo jest przekonany, że prędzej czy później zginą, a jeśli nawet ktoś z nich przeżyje, to dywersja pozostawi w jego psychice tak głębokie ślady, że nie będzie nadawał się do normalnego życia. Zaiste, mocny trzeba było mieć kręgosłup, by po usłyszeniu takiej opinii o ludziach poświęcających się walce dywersyjnej nie załamać się moralnie.

Jeśli chodzi o KeDyw warszawski to trzy bodaj najlepiej znane przykłady przejścia tej granicy, o której miał wspominać "Andrzej"/"Żbik", to "Ryży" i Cezary Szemley-Ketling "Arpad" z DB-3, a także po części Jerzy Tabęcki "Lasso", szef tzw. grupy "niemieckiej", choć w jego przypadku wiele wskazuje na zdradę.

Co do tych sposobów na radzenie sobie z tym problemem, to zainteresowało mnie to po lekturze tegoż fragmentu wspomnień o "Olszynie" [T. Mikulski, Miniatury krytyczne, Warszawa 1976, s. 42]:

Czy człowieka, który żył "od akcji do akcji" i cudownym instynktem urodzonego zbiega chronił się przed wszelkim niebezpieczeństwem, można było nakłaniać, by powracał - do pracy naukowej? Zdawało się, szkoda trudu. Ale sam Wiwatowski dość nieoczekiwanie zobaczył w książkach ratunek dla siebie. Tędy chciał wrócić do życia, do życia normalnego. Widział ostro i uczciwie, że dywersja, choć wyzwala z ludzi bohaterstwo, po kilku miesiącach wykoleja ich do cna, ustawia poza społeczeństwem.

Co nieco pisali o tym również Patrycja Bukalska i Stanisław Aronson w biografii "Ryśka" [Rysiek z KeDywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona, Kraków 2009, s. 106]:

Czas wojny ma swoje prawa, ale dowódcy Ryśka: Rybicki i Żbik, pamiętali, że kiedy chłopcy wrócą do cywila, na nowo będą musieli dostosować się do zwykłego życia. Stąd może tak wielki ich nacisk na stronę moralną konspiracji, na podkreślanie różnicy między bandytyzmem a likwidacjami z wyroku sądu czy napadami na konwoje w pieniędzmi. "Po powrocie do domu człowiek odetchnął i zapomniał, co robił godzinę wcześniej. Naturalnie, nie było tak po pierwszych akcjach, dopiero po paru miesiącach intensywnej walki zaczęliśmy się przyzwyczajać do tego trybu życia i budować wyraźną granicę miedzy walką a prywatnym życiem. Mam wrażenie, że takie gwałtowne przejścia z jednej sytuacji do drugiej, zupełnie innej, nie były łatwe i proste. Dzisiaj po tylu latach trudno to zrekonstruować"- tłumaczy Aronson.

I to jest właśnie dla mnie najbardziej zastanawiające, w jaki sposób udawało się nie przekraczać tej granicy? Czy takie sytuacje, jakie opisywał Stanisław Aronson, czyli "opieka" dowództwa, to coś normalnego, czy też były to raczej wyjątki i ogólnie nie było nawet czasu ani możliwości, aby dbać o to wśród podkomendnych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

W ramach ciekawostki (zastanawiałem się, czy umieścić to tutaj, czy w temacie o problemach codziennych żołnierzy podziemia, ale tutaj będzie chyba mimo wszystko lepiej pasować). Dokument ze zbiorów J. R. Rybickiego, datowany na 4 lipca 1944 r., dotyczący problemów z alkoholem (dokument jest miejscami uszkodzony):

Obieg[...]

1. [...] wszelkiego użycia alkoholu przy pełnieniu funkcji organizacyjnych [...]iewych. Osoba używająca alkoholu podczas służby powinna być zawieszona w pełnieniu funkcji i pociągnięta do odpowiedzialności dyscyplinarnej. W razie stwierdzenia w czasie pełnienia funkcji stanu pijaństwa, ma być usunięta na stałe z piastowanego stanowiska przez bezpośredniego przełożonego.

2. Jeśli z powodu używania alkoholu przez osobę pełniącą funkcje urzędowe /wojskowe/ praca niepodległ. doznała szkody, np. nastąpiło aresztowanie kogokolwiek, wówczas prócz natychmiastowego usunięcia z piastowanego stanowiska, należy winowajcę pociągnąć do odpowiedzialności przed sądem specjalnym, który, co wynika ze statutu tegoż sądu, może orzec również karę śmierci.

3. Unikać urządzania przyjęć, uroczystości [...] p. z podwładnymi sobie osob[ami], na których następowałoby spożycie [alkoholu?].

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jakby ktoś był zainteresowany to warto sięgnąć po jedno z opowiadań Hłaski - Miesiąc Matki Boskiej. Niby tylko opowiadanie, a jednak daje do myślenia. I jak tak porównuję jego treść z relacjami dotyczącymi tamtych czasów, to Hłasko dobrze oddał problemy towarzyszące konspiratorom...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Nie do końca na temat (albo inaczej, bardzo ogólnie dotykające spraw interesujących nas w tym wątku), ale warto przeczytać: Tacy i nie tacy jak my, "Polityka" nr 13(2901)/2013, s. 77-79 - wywiad z dr. Michałem Bilewiczem, psychologiem społecznym z Uniwersytetu Warszawskiego. Kilka ciekawych uwag na temat tego, jak człowiek radzi sobie np. z zabijaniem (szukanie usprawiedliwienia poprzez dehumanizację).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.