Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Dowcipy

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby było weselej to niech ktoś napisze jakis dowcip, a później kolejna osoba i kolejna i tak wyjdzie śmieszna układanka :wink:

Zaczne od siebie:

Mąż krzyczy do żony przy obiedzie:

-Nic tylko się opychasz! Jesz i jesz! Nic dziwnego że masz dupę jak kombajn!

Wieczorem obydwoje położyli się do łóżka a mężowi zachciało się amorów:

-No choć kochanie....

Żona mu na to:

-Dla jednej słomki to ja całego kombajny uruchamiać nie będe

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mer   

Czterech facetów jedzie na golfa i opowiadają o sukcesach synów. Jeden z gości oddaliś się aby zagrać kolejny dołek a trzej komentują sukcesy pierworodnych. Jeden mówi że syn jest świetnym brokerem papierow giełdowych i tak mu znakomicie idzie że dał najlepszemu przyjacielowi dwa świetnie rokujace pakiety akcji. Drugi tata wspomina: moj syn osiagnał taka pozycje, że niedawno ofiarował ubogiemu koledze dom!! Trzeci jak sie okazało też sie miał czym pochwalić, syn na handlu sie tak dorobił, że w geście szczodrości dał kumplowi nowe auto! Ostatni tata zbliża się po zagraniu do dołka i pozostali komentują mu temat rozmowy. Jako że sie nie kwapi podjąć wątku pytaja go o syna. A ten z niechęcią odpowiada: cholera jasna, co wam będe mówił, jak wiecie moj syn od paru lat jest fryzjerem w tym samym zakładzie i będe z wami szczery - niedawno sie dowiedziałem, że jest pedałem! Zapada totalna konsternacja, trzej z niedowierzaniem i współczuciem kręcą głowami, więc po chwili gość dodaje... Co tam, chyba jest dobry w tym co robi, bo mu ostatnio przyjaciele dali dom, auto i dwa pakiety akcji......

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andrzej   

Polski poseł

Na srodku oceanu spotykaja sie 3 rekiny.

1 rekin mówi:

- psiakrew, zezarlem jednego Francuza. Byl taki wyperfumowany, ze eppp... do

tej pory czkam woda kolonska.

2 rekin mówi:

- to nic, ja, cholera, zezarlem jakiegos Rosjanina, chyba to byl general,

do tej pory w brzuchu mi jakies zelastwo, dzyn dzyn... niby te jego medale

brzecza i ryby plosze...

a 3 rekin na to:

- to jest wszystko nic, koledzy! Ja zezarlem tydzien temu jakiegos polskiego

posla, taki mial pusty leb, ze sie zanurzyc do tej pory nie moge....

Podróż Bin Ladena po Polsce

Poniedziałek 7:00

Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z Polski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemy samoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżyją pozostałe porty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!

Poniedziałek 17:00

Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemy już stąd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi się udać!

Wtorek 7:00

Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.

Wtorek 18:00

Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić za autostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali im zapłacić znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztą podobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylko

kanapki. PS Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.

Środa 8:00

Dziś atak na polski parlament - mamy już dwa autobusy z przyczepami załadowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku, nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 -

godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jest prosty - przejeżdzamy przez warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!

Środa 17:30

Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli nasz atak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starców i dzieci - elita). PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowali zaminować drogę? Jutro zmiana planów - cel: Pałac kultury. Tymczasem wycofamy się pod Warszawę...

Czwartek 7:00

Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym

zadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, prejazd przez Janki, Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamy do Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA Z MASŁEM.

Czwartek 17:30

Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieś pacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie da sie przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmed zauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nie szarżowaliśmy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda... PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie nas lekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocy

Piątek 6:30

Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimy przed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty się kręciły).

Piątek 7:30

Super wiadomość - namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę - przyjechała autokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własne siekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka. Allach nam sprzyja.

Piątek 16:30

Nie, noooo. Co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, to

jeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej... Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!

Sobota 1:30

Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznego w Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnych starców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród. Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dało się ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać do Ameryki z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków z

jakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają na wzruszonych.

Ślubne życzenia od kolegów

Nie każdy wie, że Pan Młody przed ślubem należał do Klubu

Starych Kawalerów. Cały klub przebywa teraz we Włoszech i przesyła telegram z życzeniami. Żeby udowodnić, że naprawdę przebywają we Włoszech napisane jest w oryginale i z tłumaczeniem.

Dzień dobry drogi Kamilu

Bongiorno Kamillo frajeri

bardzo nas cieszy

Kontato schizofrenio

że się ożeniłeś

Liberta kaput

w tym uroczystym dla Ciebie dniu

Akademio kabaretto

życzymy Ci wiele radości i szczęścia

La dyscyplina dyktatore

pojąłeś piękną żonę

Paloma maszkarone

po weselu rozpoczniesz normalne życie

Katorga, galera, patoga

wasz związek będzie pełen miłości

Finito amore...

potem mo¿,e przyjd±, dzieci

Cinquecento bambini

zostaniesz ojcem

Padre Virgilius

będziesz się cieszyć tą perspektywą

Silencio mortale

dbaj o teściową

Arszenikos cyjankare

i o teścia

Piwencjo kuflozo

a zostaniesz doceniony

Vizitato prokuratore

życzymy Ci

Gratulacjone

miłej współpracy

Non kolaboracjone

dużo pieniędzy

Forsa finito

ładnego mieszkania

Apartamento sutereno

dobrego samochodu

Karocze sireno

udanych wakacji co roku

Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka

Tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej Italii

Cavalieros Sicilianos Italianos

podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów

Kumplos smutatos

P.S. Pozdrowienia dla gości weselnych

Bongiorno stonka inwazione

Feminizm

Mężczyzna pije na umór, kobieta bywa zawiana

Mężczyzna zdradza, kobieta przeżywa przygodę

Mężczyzna rozwodząc się rozbija rodzinę, kobieta kończy związek bez perspektyw

Mężczyzna wyżywa się na bliskich, kobieta odreagowuje stres

Mężczyzna wrzeszczy, kobieta akcentuje swoje racje

Mężczyzna katuje dzieci, kobiecie czasami puszczają nerwy

Mężczyzna zaniedbuje rodzinę, kobieta realizuje się zawodowo

Mężczyzna jest niezdarą, kobieta bywa zagubiona

Mężczyzna jest skończonym chamem, kobieta bywa zmuszana do stanowczości

Mężczyzna jest pracoholikiem, kobieta dba o niezależność

Mężczyzna się leni, kobieta regeneruje siły

Męzczyzna kłamie, kobieta stosuje dyplomację

Mężczyzna przepuszcza pieniądze, kobieta musi czasami coś kupić także dla siebie

Mężczyzna, kiedy dobrze wygląda, jest narcyzem, kobieta jest po prostu zadbana

Katastrofa

Gorbaczow dzwoni do Reagana i mówi:

- Proszę przyjąć nasze kondolencje w związku z katastrofą Challengera.

- Ale Challenger jeszcze nie wystartował! Wystartuje dopiero za dwie minuty!

- W takim razie przepraszam, zadzwonię później.

Greenpeace

Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na ulicy członków ekologicznej organizacji Greenpeace.

- Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek?

- To nie norki, to poliestry.

- A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro?

Inwazja na Księżyc

USA. Do Białego Domu dzwonią z obserwatorium astronomicznego:

- Panie prezydencie, Rosjanie malują Księżyc na czerwono! Co robić?

- Poczekajcie jak wyschnie i dodajcie napis: Coca-cola.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
MaWro   

Jaka jest radziecka definicja czołgu?

-Czołg to jest przyjazny pojazd do wycziecek w przyjazne tereny i strzelania na wiwat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
napata   

Znalazłem kilka zdań z grupy "zeznania kierowców". Keep smiling. ;) ;)

Byłem pewien,że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem.

Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.

Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.

Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.

Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.

Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.

Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.

Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.

Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.

Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.

Wracając do domu skręciłem omyłkowo we wjazd do innego domu i uderzyłem w drzewo, którego u mnie w tym miejscu nie ma.

W szybkim tempie zbliżał się do mnie słup telegraficzny. Zaczęłam jechać zygzakiem, ale i tak słup trafił mnie, uszkadzając chłodnicę.

Mój samochód uderzył w ogrodzenie, przekoziołkował i wyrżnął w drzewo. Wtedy straciłem panowanie nad kierownicą.

Jeszcze zanim na niego najechałem, byłem czemuś przekonany, że ten staruszek nie dotrze na drugą stronę ulicy.

Zobaczyłem smutną twarz z wolna przelatującą przed przednią szybą, a potem ten pan gruchnął na dach mojego samochodu.

Ten chłopak na drodze był jednocześnie wszędzie i nigdzie. Musiałem wiele razy skręcać, zanim w niego trafiłem.

Niewidzialny pojazd pojawił się znikąd, zderzył się ze mną i zniknął bez śladu.

Przejeździłem 40 lat i ze zmęczenia zasnąłem za kierownicą.

Z początku powiedziałem policji, że nic mi się nie stało, ale jak zdjąłem kapelusz, zobaczyłem, że mam wgniecioną czaszkę.

Na skrzyżowaniu niespodziewanie dostałem ataku daltonizmu.

Moje auto jechało normalnie prosto przed siebie, co na zakręcie zazwyczaj doprowadza do opuszczenia szosy.

Zjechałem stromą uliczką do tyłu, przewróciłem murek i uszkodziłem pawilon. Nie mogłem sobie po prostu przypomnieć, gdzie jest pedał hamulca.

Jakiś pieszy nagle zszedł z chodnika i bez słowa zniknął pod moim samochodem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Borata   

Skąd wyjeżdża czołg?

Znienacka.

PRL był jak talerz pierogów. Same ruskie i leniwe.

Rakowiecka była najdłuższą ulicą w Warszawie. Jak wszedłeś, to wyjść mogłeś po 10 latach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   

Najlepsze to zdjęcie Donalda Tuska z Chuckiem Norrisem i podpis na dole "To prawdziwy koniec PiS-u"

[ Dodano: 2006-08-29, 20:31 ]

Z gazety

Rzecz się dzieje na poligonie w latach głembokiego PRLu. Generał chce wytłumaczyć kandydatom na oficerów ,że Boga nie ma. I mówi:

-Widzicie tamten las ?

-Widzimy

-A tamto pole?

-Widzimy

-A więc z tego wynika , że las i pole istnieją??

-No ,chyba tak

-A widzieliście kiedyś Boga?

-No raczej nie.

Generał z zadowoleniem mówi

-A więc to oznacza ,że Boga nie ma .

Na to jeden z kandydatów mówi di generała

-Czy pan widział kiedyś swój rozum ?

-Nie

-Czyżby to oznaczało , że pan generał nie ma rozumu. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
Otylia jedzie samochodem i mówi do brata:

- Teraz ja jestem sprite, a Ty jesteś pragnienie.

To wcale nie jest śmieszne, naśmiewać się z cudzej tragedii.

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:

- Dostałem piątkę i w mordę!

- Za co dostałeś piątkę?

- Bo pani zapytała mnie, ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!

- A za co w mordę?!

- Bo pani zapytała mnie, ile jest 6x7.

Tu ojciec zdziwiony:

- Przecież to jeden ch*j!

- No, też tak powiedziałem!

_______________________________________________________________

Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.

— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.

Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.

— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.

Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.

— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.

Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.

— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia – zaczynam widzieć na prawe oko.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dialog małżeński:

ŻONA: Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?

MĄŻ: Na pewno nie!

ŻONA: Dlaczego nie - nie podoba Ci się małżeństwo?

MĄŻ: Podoba mi się.

ŻONA: To dlaczego byś się znów nie ożenił?

MĄŻ: No dobrze ożeniłbym się.

ŻONA: (ze skrzywdzona miną) Naprawdę?

MĄŻ: (głośne westchnienie).

ŻONA: Spałbyś z nią w naszym łóżku?

MĄŻ: A gdzie indziej mielibyśmy spać?

ŻONA: Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?

MĄŻ: To by było chyba w porządku?

ŻONA: A pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?

MĄŻ: Nie, ona jest leworęczna.

ŻONA: (cisza)

MĄŻ: O k****...

Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra.

Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko

potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie

- na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza: to

niemożliwe, że żyjemy...

Ksiądz: no właśnie - to musi być znak od Szefa...

Rabin: tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.

Ksiądz: tak, koniec waśni między religiami...

Rabin (wyciąga piersiówkę): napijmy się, żeby to uczcić. Ksiądz

wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin

zakręcił i schował.

Ksiądz: a ty??

Rabin: a ja poczekam, aż przyjedzie policja...

W Iraku żołnierz amerykański i żołnierz polski dyskutują o swojej służbie.

Jankes: - OK., We have George Bush, but we have Stevie Wonder, Bob Hope, and Johnny Cash, too!

Na to Polak: - We have Kaczyński, and.... no Wonder, no Hope and no Cash....

Po hibernacji 10-letniej, budzi sie: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazete i zaczyna sie śmiać i mówić: USA przeszlo na komunizm.

Clinton tez bierze gazetę, zaczyna sie śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

Stalin telefonuje do Berii:

Ławrentij, zginęła mi fajka. Dywersja. Zacznij działać.

- Tak jest, towarzyszu Stalin. W tydzień później.

- Towarzyszu Stalin, pozwólcie zameldować: w związku z zaginięciem waszej fajki rozpoczęto śledztwo. Wykryto spisek. Aresztowano 400 osób. 389 już się przyznało do dywersji. Zostali skazani i rozstrzelani.

- Nie spiesz się tak, Ławrentij. Fajka się znalazła.

-Jak powinien wyglądać herb Rosji?

-Nie wiem

-Jak amorek

-Dlaczego?

-Lata kompletnie goły uzbrojony po zęby strzela do wszystkich i twierdzi, że z miłości.

15 rzeczy, które możesz robić w centrum handlowym, w czasie, kiedy twoja małżonka, małżonek, narzeczona, narzeczony, partner, partnerka, etc. oddaje się zakupom.

1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.

2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut.

3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.

4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.

5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.

6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.

7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.

8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.

9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.

10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.

11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".

12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.

13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".

14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!".

15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!"

Danie główne: http://www.albinoblacksheep.com/text/victories.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

- Tato - ja już nie chcę do tej Ameryki !!!

- Nie pi***ol, tylko wiosłuj :twisted: !!!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nazaa   

Wczoraj mnie kumpel uraczył takim oto kawałem:

- Co robi kobieta w kuchni?

- Sprząta.

- A co robi w pokoju?

- Ma za długi łańcuch.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.