Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Qrosava

Koreańska Republika Ludowo Demokratyczna (KRLD)

Rekomendowane odpowiedzi

zyxu   

Cholera, a chciałem już się zapytać, jak dostałeś wizę do tego kraju (nie to, żebym chciał tam jechać, ale mam sprzeczne dane: jedni mówią, że Ambasada KRLD w Polsce bez problemów wydaje Polakom wizy, a inni - wręcz odwrotnie, że są problemy).

(...)

...

Czy w KRLD mamy jakiś triumwirat? Dwóch nieśmiertelnych i jeden młody (gniewny?) ?

Prezydent Kim Ir Sen (Sung) Nieśmiertelny, Kochany Wódz Kim Dzong Il Nieśmiertelny oraz Szanowny Przywódca Kim Dzong Un Śmiertelny (na razie).

(...)

Nieśmiertelnych jest więcej, wreszcie ideologia Dżucze zakłada nieśmiertelność duszy i reinkarnację oraz wpływ pośmiertny rewolucjonistów koreańskich na realne życie.

Największa rewolucjonistka świata - żona Kim Ir Sena a matka Kim Jong Ila odpowiada za płodność młodych dziewcząt.

W praktyce wiz nie wydają ambasady, tylko Phenian, ambasady sprawdzają potencjalnych turystów.

Z tego co czytalem, tylko dziennikarze, obywatele USA, Korei Poludniowej maja problem z wiza Pln. Korei. Sa organizowane wycieczki do Pln.Korei, ale ograniczaja sie one tylko do stolicy i pokazuja turystom tylko to chca pokazac pod ochrona zaufanych tlumaczy/przewodnikow partii. Wynika z tego iz, nie ma szans na zobaczenie "prawdziwej Korei."

Moje czytanie ograniczalo sie tylko do wikitravel, wiec nie wiem jak to wyglada w praktyce.

W 2009 r. kraj ów odwiedziło 350 turystów z USA, z tym że na ogół wizy wydaje im się na czas trwania festiwalu Arirang.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co planuje nie wiem, za to warto przypomnieć, że nie była to wyłącznie wizyta Erica Schmidta, to była duża grupa biznesmenów, którym przewodził William "Bill" Richardson III.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka...

w 1989 r. w jednym z filipińskich banków natrafiono na niemal idealnie podrobioną studolarówkę, zwaną potem "superdolarem".

Z czasem owe setki robiły się coraz lepszy, w efekcie po raz pierwszy od roku 1928 postanowiono mocno zmienić wygląd setki:

pojawił się znak wodny, użyto farbę OVI. Cóż kiedy wkrótce i "superdolar" pojawił się w nowej formie.

Po kilku latach śledztwa uznano, że źródłem fałszywek był ośrodek wojskowy Pyongsong w Korei.

Co ciekawe w dystrybucję zaangażowani byli i dyplomaci, i Irlandzka Armia Robotnicza Seana Garlanda, nie wspominając o mafii

rosyjskiej.

/za: M. Habkowski "Fałszerstwa polityczne pieniędzy i 'koreański superdolar'", "Człowiek i Dokument", nr 24, styczeń – marzec 2012/

Było nie było w pewien sposób jest to dowód na wyższość systemu kapitalistycznego... tak mniemam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W "Wysokich Obcasach" (nr 33, sobota 22 sierpnia 2015) wywiad z Suki Kim, autorką książki "Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit". Wykładała ona język angielski na prestiżowej uczelni Pyongyang University of Science and Technology, prowadzonej przez ewangelickich misjonarzy.

Kilka fragmentów:

"Oni zawsze chodzą parami, tak mają przykazane, żeby się nawzajem pilnować".

"Oni myśleli, że wewnętrzny intranet, którym posługiwali się na PUST,to jest internet. Nie mieli pojęcia, że istnieje sieć, która łączy cały świat. A to była przecież uczelnia techniczna!".

"99,9 proc. ludzi w Korei Północnej pozbawionych jest dostępu do informacji. Nie wiedzą, kiedy człowiek wylądował na Księżycu i że z Wielkiej Brytanii do Francji można przejechać pociągiem. Informacja, że taka podróż trwa dwie i półgodziny, zszokowała ich...".

"Kiedy przyjechałam,obchodzono właśnie 100 rok, który stał się pretekstem do tego, by ku czci wielkiego wodza rozpocząć rozbudowę kraju i posłać na place budów tysiące studentów (...) Jednak 270 studentom - synom dygnitarzy - oszczędzono pracy fizycznej i ukryto to pod pretekstem studiów na eksperymentalnej uczelni, czyli PUST. O tym, że zamknięto uniwersytety, przeczytałam jeszcze w Stanach, ale w to nie uwierzyłam, a potem potwierdzili to moi studenci, choć niczego nie powiedzieli wprost".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

23 kwietnia Korea Północna dokonała próby odpalenia rakiety balistycznej z pokładu okrętu podwodnego. Rakieta przeleciała tylko 30 kilometrów. Nie wiadomo, czy zgodnie z planem ćwiczeń, czy doszło do awarii. Link 1 (do strony www.altair.com.pl) i Link 2 (do strony edition.cnn.com).

Tak, czy inaczej wszystko wskazuje na to, że KRLD zbudowała okręt podwodny zdolny do przenoszenia takich rakiet. Przy czym - za bardzo nie wiadomo, co to za okręt? Spekuluje się, że może to być jakaś kopia radzieckich, starych "Golfów" (Link 3 - do hasła w rosyjskojęzycznej Wikipedii). W mojej ocenie, to typ SINPO (Link 4 - do strony 38north.org), który być może łączy doświadczenia w projektowaniu okrętów podwodnych: jugosłowiańskie (typy "Heroj" i "Sava"), radzieckie (typ "Golf") i koreańskie (typ "Sang-O" itp.).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z obserwacji jakie poczynił Jacek Kisiała, który miał okazję zwiedzać wzorcowe koreańskie przedszkole:

"Nadrzędnym celem edukacji elementarnej jest wychowanie wiernych synów i córek, którzy będą zdrowymi, lojalnymi i zdolnymi do walki obywatelami. Jeśli się bawią to najchętniej w zabijanie amerykańskich żołnierzy, którzy chcieli zniszczyć Koreę. Jeśli mają marzenie, to jest nim zjednoczenie Korei (znaczy uwolnienie Korei Południowej z okupacji amerykańskiej), chłopcy chcą zostać żołnierzami, a dziewczynki pielęgniarkami żołnierzy".

/"Kim Ir Sen i jego przedszkole - wirtualny świat dzieci w Korei Północnej", wywiad z podróżnikiem J. Kisiała rozmawia M. Szczotka,"Edukacja Elementarna w Teorii i Praktyce", nr 4, 2012, s. 94/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolejna ciekawostka.

Nie tak dawno rozmawialiśmy o Wilhelmie II i praktykach mających na celu ukrycie niedowładu jego ręki (zob. https://forum.historia.org.pl/topic/508-kaiser/). Chyba nie jest powszechnie znane, że nieco podobne zabiegi wizerunkowe stosowano w przypadku Kim Ir Sena (czy jak kto woli: Kim Il Sunga lub Gim Ilseonga):

 

"Przez sto osiemnaście minut patrzyłem bez przerwy w oblicze Wielkiego Wodza. W bezpośrednim kontakcie sprawia on całkiem sympatyczne wrażenie, za co bardzo przepraszam. Nawet jego ogromny mięsak z prawej strony karku (wielki jak głowa dziecka) nadaje mu w paradoksalny sposób jakieś ludzkie cechy.

(To właśnie ten mięsak jest powodem, dla którego nikt nigdy nie widział zdjęć Kim Ir Sena z prawego profilu. Jeszcze przed przyjazdem Kima do Warszawy [w 1984 r. - uwaga Bruno W.] ambasada kategorycznie poinformowała nasz protokół dyplomatyczny, że "ze względów bezpieczeństwa" fotoreporterzy polscy i zagraniczni mają bezwzględny zakaz fotografowania Wielkiego Wodza, dopóki nie otrzymają zezwolenia koreańskiej ochrony. Ona najlepiej wie, jak obstawić szefa z boków i w razie jakieś niesubordynacji własnym ciałem zasłonić ten przeklęty guz)".

Cytowane z: 

W. Górnicki, Teraz już można. Ze wspomnień kulawego szerpy, Wrocław 1994, s. 294-295.

 

Jest faktem, że Kim Ir Sena dosyć konsekwentnie fotografowano i filmowano en face oraz z "właściwej strony". Inna sprawa jednak, że narośli Wielkiego Wodza nie zawsze udawało się ukryć. Sam widziałem - niestety, nie wiem już przy jakiej okazji - urywki z jakiegoś północnokoreańskiego programu informacyjnego, gdzie podczas jakieś tamtejszej celebracji był widoczny i Przywódca, i jego cała szyja.

 

A z zupełnie innej beczki:

Edward VIII - krótkotrwały monarcha brytyjski - także wolał swój określony profil. I doprowadził do zmiany pewnej tradycji w tym zakresie. Oraz pojawienia się niezwykle cennych dziś monet. Zob. np.: https://www.theguardian.com/notesandqueries/query/0,5753,-1499,00.html

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.