Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Prawo w III RP

Rekomendowane odpowiedzi

Wyżej wymienione lektury to dla mnie egzotyka.

Pewną trudność w naszej dyskusji powoduje Euklidesie fakt, że nie tylko te, ale generalnie lektury z zakresu prawoznawstwa, teorii prawa i prawa konstytucyjnego to dla Ciebie pewna egzotyka. W związku z tym, tworzysz zupełnie niezależną, własną teorię prawa.

Właściwie każde Twoje zdanie nadaje się do poprawienia z punktu widzenia bardzo elementarnej wiedzy o prawie. Zadanie to jest jednak niezbyt ciekawe i dosyć nużące. Zatem, tylko kilka przykładów.

Myślałem o poniższym fragmencie. Po prostu nie zauważyłem by Szanowny Użytkownik wymienił w swej wypowiedzi sejm.

Wypowiedź - ów fragment - była o prawie miejscowym. Gdyby Euklides wiedział co to takiego - prawo miejscowe, wiedziałby też dlaczego tam nie ma sejmu.

A przy pisaniu ustawy na przykład o pestycydach wyżej wymienione pojęcia są potrzebne?

Systematyka ogólna i szczegółowa tekstu aktu prawnego, reguły logiki prawniczej przy pisaniu ustawy to pojęcia niezbędne.

Z tego co od czasu do czasu coś o nich słyszę to podejmują decyzje, zatem wkraczają w kompetencje rządu i zasada podziału władzy jest pogwałcona. Poza tym słyszę że jest komisja dyscyplinarna która jest władna uchylić immunitet, przecież to daje jej ogromną władzę.

Euklides nie wie czym jest organ samoistny, czym pomocniczy, jakie są zadania komisji sejmowych, ich relacja do Sejmu, rządu, co to jest immunitet i kto go uchyla (formalny - w konkretnej sprawie).

Co do legislatywy to było to ciało istniejące od 1października 1791 roku do 21 września 1792 roku kiedy to zostało zastąpione przez konwencję (...) czyli nazwę legislatywa należy ograniczyć do jednoizbowego zgromadzenia działającego w ramach monarchiikonstytucyjnej a to już ogranicza stosowanie takiego określenia.

Euklides nie wie, że legislatywa to po prostu władza ustawodawcza. Tak, jak egzekutywa - to władza wykonawcza. Jego wypowiedzi mają mniej więcej taki sens, jak twierdzenie, że jedynym królem był Zygmunt August.

prawo anglosaskie różni siędiametralnie od naszego (za przeproszeniem Szanownego Użytkownika Bruno).Przede wszystkim inaczej na pewno rozumie się tam zasadę suwerenności. U nich nie ma potrzeby by ktoś stał ponad prawem bowiem każdy sędzia jest u nichwładny to prawo zmieniać.

Euklides reprezentuje znikomą wiedzę o systemie common law. Nie ma pojęcia, jaka jest w nim relacja ustawy do precedensu.

Trzeba uważać na terminologię. Takie pojęcia jak sejm, parlament angielski, francuski,legislatywa, konstytuanta itp. To są nazwy instytucji powstałych w określonych momentach historii, każde oznacza co innego i nie można ich używać zamiennie.

Na terminologię należy uważać, ale także ją znać. Jak się zna, to wówczas można używać pewnych pojęć zamiennie, oczywiście w przypadkach, gdy jest to słuszne. Na przykład - zarówno parlament francuski, jak i angielski to legislatywy. Sejm w Polsce to część dwuizbowej legislatywy. Sejm na Litwie (Seimas) i na Łotwie (Saeima) - to legislatywy (jednoizbowe).

Ujmując rzecz historycznie to w Europie są co najmniej dwa główne systemy prawne. Szanowny Użytkownik wie coś o tym?

Szanowny Użytkownik wie o tym, bo zna definicję systemu prawa. To ogół norm prawnych, obowiązujących w danym miejscu i czasie oraz interakcje między nimi. W związku z tym np. możemy w Europie wyróżnić tyle systemów prawa, ile jest w niej państw. Ale - jaki ma to związek z zasadą suwerenności narodu? Wszędzie w krajach demokratycznych jest ona jest rozumiana podobnie. Podmiotem władzy najwyższej w państwie jest naród (zasadniczo rozumiany jako ogół obywateli). Sprawuje władzę albo bezpośrednio (przy wykorzystaniu instytucji demokracji bezpośredniej), albo pośrednio (poprzez swoich przedstawicieli w parlamencie).

Nawet w Zjednoczonym Królestwie, które kultywuje szereg tradycyjnych rozwiązań i pojęć, sytuacja wygląda podobnie. Jakby Euklides znał odpowiednią literaturę, to by wiedział, że aczkolwiek tradycyjną najważniejszą zasadą ustrojową w UK jest zasada suwerenności parlamentu, to dziś nikt nie powie, że parlament wykonuje swą władzę w opozycji do obywateli. Odwrotnie - to oni realizują swoje władztwo poprzez parlament. Czyli i tam zasada zwierzchnictwa narodu jest respektowana de facto.

Żadnych sondaży nie przeprowadzałem i nie mam zamiaru tego robić,wiem tylko co się mówi wokół mnie. Ale wydaje mi się że co do ostatnich wyborów to w Polsce tylko prawnicy twierdzą że nie były sfałszowane.

Euklides nie zna zapewne nawet sondaży dotyczących ostatnich, skądinąd kontrowersyjnych wyborów samorządowych. Ale wie, że tylko prawnicy twierdzą, że nie były one sfałszowane. Tak jak wszystkie inne wybory po 1989.

Pewnie ze w takiej debacie powinni wziąć udział producenci pestycydów, użytkownicy,lekarze, ekolodzy i kto tam jeszcze (...) To prawnicy powinni słuchać tych co kreują ustawy. Na nieprzejrzystości inieczytelności prawa ktoś korzysta.

I powinien w debacie wziąć udział także ktoś z wiedzą o systemie prawa i zasadach techniki prawodawczej. Najlepiej dobry prawnik. Który przeważnie - niestety - pełni funkcję wykonawcy decyzji polityków.

Prawnicy też na nieprzejrzystości często korzystają, ale czy tylko prawnicy?

Generalnie z wypowiedzi Euklidesa, czyli z chaosu myślowego, okraszonego niewiedzą o przedmiocie dyskusji, można wnioskować, że stan powszechnej szczęśliwości w zakresie polskiego prawa osiągniemy wówczas, gdy zostaną spełnione dwie przesłanki:

a) od pisania prawa w Polsce zostaną odsunięci prawnicy,

b) wybory w Polsce przestaną wreszcie być fałszowane.

Swoiście oryginalne, ale w mojej ocenie kompletnie bez sensu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Pewnątrudność w naszej dyskusji powoduje Euklidesie fakt, że nie tylko te, ale generalnie lektury zzakresu prawoznawstwa, teorii prawa i prawa konstytucyjnego to dla Ciebie pewnaegzotyka. W związku z tym, tworzysz zupełnie niezależną, własną teorię prawa.

Właściwiekażde Twoje zdanie nadaje się do poprawienia z punktu widzenia bardzoelementarnej wiedzy o prawie. Zadanie to jest jednak niezbyt ciekawe i dosyćnużące. Zatem, tylko kilka przykładów.

Wypowiedź- ów fragment - była o prawie miejscowym. Gdyby Euklides wiedziałco to takiego - prawo miejscowe, wiedziałby też dlaczego tam nie ma sejmu.

Więc pełna zgoda. Obydwaj się zgadzamy że w Polsce sejm jest organem stanowiącym prawo tak zresztą jak się to powszechnie rozumie. Przypominam że to była cała rozbieżność i te wycieczki osobiste nie mają nic wspólnego z naszą polemiką.

Systematykaogólna i szczegółowa tekstu aktu prawnego, reguły logiki prawniczej przypisaniu ustawy to pojęcia niezbędne.

Tu też jestem skłonny zgodzić się z Szanownym Użytkownikiem Bruno. Pisanie ustawy,sprawdzanie czy nie jest sprzeczna z innymi albo czy nie jest to wyważanie otwartych drzwi należy do prawnika. Ale nie do niego należy pisanie projektu ustawy.

Euklides nie wie czym jest organ samoistny, czym pomocniczy,jakie są zadania komisji sejmowych, ich relacja do Sejmu, rządu, co to jestimmunitet i kto go uchyla (formalny - w konkretnej sprawie).

Zgaduję że organ samoistny jest to taki który utworzyła jakaś grupa ludzi. Z historii jednak wiadomo że takie organy muszą uzyskać akceptację inaczej mogą zostać uznane za nielegalne. A immunitet uchyla, z tego co słyszę, komisja dyscyplinarna. Mam wrażenie że nazbyt pochopnie.

Euklides nie wie, że legislatywa to po prostu władza ustawodawcza. Tak, jak egzekutywa - to władza wykonawcza. Jego wypowiedzi mają mniej więcej taki sens, jak twierdzenie, że jedynym królem był Zygmunt August.

Nie wiem co tu ma do rzeczy Zygmunt August. Legislatywa jest to jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej. Mówienie o naszym Zgromadzeniu Narodowym że jest legislatywą to grube nieporozumienie bo ani nie ma u nas króla ani jednoizbowego Zgromadzenia. Aczkolwiek takie mylenie pojęć w towarzyskiej rozmowie jest dopuszczalne i może świadczyć o czyjejś elokwencji to w poważnych rozważaniach wprowadza tylko niebezpieczny chaos.

Euklides reprezentuje znikomą wiedzę o systemie commonlaw.Nie ma pojęcia, jaka jest w nim relacja ustawy do precedensu.

Dziękuję za komplementy. To że słyszę je z ust należycie wyedukowanego prawnika (bo zkimś takim mam chyba do czynienia) mi je osładza.

Naterminologię należy uważać, ale także ją znać. Jak się zna, to wówczas możnaużywać pewnych pojęć zamiennie, oczywiście w przypadkach, gdy jest to słuszne.

Teraz trzeba by jeszcze zacząć dyskusję w jakich przypadkach to jest słuszne a wjakich nie. Szanowny Bruno jako prawnik miał pewnie na jakimś egzaminie zagadnienie kiedy to jest słuszne a kiedy nie. Ja nie kończyłem prawa i tego nie wiem dlatego wolę nie używać zamienników a historia daje możliwość ścisłego zdefiniowania takich określeń.

Naprzykład - zarówno parlament francuski, jak i angielski to legislatywy. Sejm wPolsce to część dwuizbowej legislatywy. Sejm na Litwie (Seimas) i na Łotwie (Saeima) - tolegislatywy (jednoizbowe).

Co do sejmu w Polsce to jest to część dwuizbowego Zgromadzenie Narodowego. Co do reszty to nie będę zabierał głosu bo osłabłem. I nie mam zamiaru tłumaczyć dlaczego bo to osobny i dosyć obszerny temat.

SzanownyUżytkownik wie o tym, bo zna definicję systemu prawa. To ogół norm prawnych,obowiązujących w danym miejscu i czasie oraz interakcje między nimi. W związkuz tym np. możemy w Europie wyróżnić tyle systemów prawa, ile jest w niejpaństw.

No i znowu prawie że się zgadzamy. Prawie bo to nie tylko ogól norm prawnych ale i społecznych,moralnych itp.

Ale -jaki ma to związek z zasadą suwerenności narodu? Wszędzie w krajachdemokratycznych jest ona jest rozumiana podobnie.

Co do suwerenności narodu to ja ją rozumiem na gruncie historii. Jak? Pisałem o tym wyżej. Jeżeli Szanowny Użytkownik Bruno ma jakieś inne określenia to z chęcią bym ich wysłuchał.

Podmiotem władzynajwyższej w państwie jest naród (zasadniczo rozumiany jako ogół obywateli).Sprawuje władzę albo bezpośrednio (przy wykorzystaniu instytucji demokracjibezpośredniej), albo pośrednio (poprzez swoich przedstawicieli w parlamencie).

Nawet wZjednoczonym Królestwie, które kultywuje szereg tradycyjnych rozwiązań i pojęć,sytuacja wygląda podobnie. Jakby Euklides znałodpowiednią literaturę, to by wiedział, że aczkolwiek tradycyjną najważniejszązasadą ustrojową w UK jest zasada suwerenności parlamentu, to dziś nikt niepowie, że parlament wykonuje swą władzę w opozycji do obywateli. Odwrotnie - tooni realizują swoje władztwo poprzez parlament. Czyli i tam zasadazwierzchnictwa narodu jest respektowana de facto.

Mocno zawile ale z grubsza można się chyba zgodzić. W każdym razie tam na pewno nikt nie powie że parlament wykonuje swoją władzę w opozycji do obywateli.

Euklides nie zna zapewne nawet sondaży dotyczącychostatnich, skądinąd kontrowersyjnych wyborów samorządowych. Ale wie, że tylkoprawnicy twierdzą, że nie były one sfałszowane. Tak jak wszystkie inne wyborypo 1989.

Tu nie rozumiem. Wynika że znowu częściowo się zgadzamy bo Szanowny Użytkownikużywa przymiotnika "kontrowersyjne". Poza tym jednak powołuje się na moją wiedzę o której ma bardzo nieprzychylną opinię .

I powinien wdebacie wziąć udział także ktoś z wiedzą o systemie prawa i zasadach technikiprawodawczej. Najlepiej dobry prawnik. Który przeważnie - niestety - pełnifunkcję wykonawcy decyzji polityków.

Tu się nie zgadzam. Przecież w tej przykładowej debacie o pestycydach trzeba stosować ścisłe określenia,co jak zauważyłem nie jest cnotą prawników. Tam nie możnapomylić dwóch substancji bo może dojść do tragedii. Oczywiście ostateczny tekst powinien przejrzeć prawnik, tak zresztą jak to już wielokrotnie pisałem.

Prawnicy też nanieprzejrzystości często korzystają, ale czy tylko prawnicy?

Iznowu słuszna uwaga.

Generalnie zwypowiedzi Euklidesa, czyli z chaosu myślowego, okraszonego niewiedząo przedmiocie dyskusji, można wnioskować, że stan powszechnej szczęśliwości wzakresie polskiego prawa osiągniemy wówczas, gdy zostaną spełnione dwieprzesłanki:

- odpisania prawa w Polsce zostaną odsunięci prawnicy,

- wybory w Polsce przestaną wreszcie byćfałszowane.

Swoiścieoryginalne, ale w mojej ocenie kompletnie bez sensu.

Tyle razy pisałem że prawnicy powinni ograniczyć się do 3 w.w funkcji. Wcale nie pisałem że należy ich odsunąć. A co do reszty to czy nie sfałszowane wybory to coś złego?

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Nie wiem co tu ma do rzeczy Zygmunt August. Legislatywa jest to jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej. Mówienie o naszym Zgromadzeniu Narodowym że jest legislatywą to grube nieporozumienie bo ani nie ma u nas króla ani jednoizbowego Zgromadzenia. Aczkolwiek takie mylenie pojęć w towarzyskiej rozmowie jest dopuszczalne i może świadczyć o czyjejś elokwencji to w poważnych rozważaniach wprowadza tylko niebezpieczny chaos.[/size][/font]

(...)

Skoro euklides nie wie - to ma problem z logiką, a to jest ostrzeżeniem by nie brnąć w tematykę prawniczą.

A teraz niech euklides poda z imienia i nazwiska tego co stworzył definicję: "Legislatywa jest to jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej", potem niech zajrzy do jakiegokolwiek podręcznika z zakresu nauk politycznych, bardzo się zdziwi.

Jak rozumiem euklides wciąż nie rozumie, że nie można się opierać na jednej czy dwóch książkach francuskich odnoszących się do konkretnych czasów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Skoro euklides nie wie - to ma problem z logiką, a to jest ostrzeżeniem by nie brnąć w tematykę prawniczą.

Jeżeli jest to tematyka prawnicza to ja miałem o legislatywie w szkole średniej i pani na historii tak mi ją tłumaczyła.

A teraz niech euklides poda z imienia i nazwiska tego co stworzył definicję: "Legislatywa jest to jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej", potem niech zajrzy do jakiegokolwiek podręcznika z zakresu nauk politycznych, bardzo się zdziwi.

Jak rozumiem euklides wciąż nie rozumie, że nie można się opierać na jednej czy dwóch książkach francuskich odnoszących się do konkretnych czasów?

Można zajrzeć do Wikipedii by dowiedzieć się co to była legislatywa i w jakich warunkach powstała. W podanych przez Szanowengo Użytkownika pozycjach są odwołania do autorów angielskich a im z pewnością miłe jest określenie legislatywa bowiem tyczy się monarchii konstytucyjnej, czyli takiej jaka jest w Anglii. U nas jednak czegoś takiego nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To niech euklides zajrzy do tej wikipedii o zobaczy jak obecnie definiuje się legislatywę, rozróżnia euklides opis konkretnego przypadku z przeszłości z definiowaniem czegoś w przyszłości? Spotkał się euklides z przypadkami, że desygnaty danego określenia zmieniają się bądź ich zakres jest powiększany czy pomniejszany?

Im więcej o prawie pisze euklides tym bardziej potwierdza, że powinni się nim głównie zajmować prawnicy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

To niech euklides zajrzy do tej wikipedii o zobaczy jak obecnie definiuje się legislatywę, rozróżnia euklides opis konkretnego przypadku z przeszłości z definiowaniem czegoś w przyszłości? Spotkał się euklides z przypadkami, że desygnaty danego określenia zmieniają się bądź ich zakres jest powiększany czy pomniejszany?

Zerknąłem. Znalazłem chyba 5 definicji i tylko jeden przykład, właśnie legislatywy z okresu Rew. Franc i odwołania do Monteskiusza, Wygląda na to że zredagowane przez jakiegoś należycie wyedukowanego prawnika. Przepraszam ale nie mam juz ochoty powtarzać w kółko tego samego. Kończę OT.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak euklides znajdzie gdzieś definicję krzesła a jako przykład podadzą krzesło w stylu empire, to jak rozumiem ekludes uzna, że krzesło to taki przedmiot który musiał powstać w pierwszej połowie XIX w. i jego wyróżnikiem są motywy antyczne oraz litera "N". Takaż to właśnie logika euklidesa.

"Legislatywa - ta część władzy państwowej, która posiada kompetencje stanowienia prawa w procesie ustawodawczym (...)

Określając jakiś organ jako legislatywę.,klasyfikuje sie go napodstawie jego głównej funkcji tworzenia prawa. Z tego punktu widzenia można wyróżnić trzy odrębne rodzaje władzy w państwie:

- legislatywę, która tworzy prawo, uchwala akty prawne

- egzekutywę - która wprowadza prawo w życie, wykonuje prawo

- sądownictwo, które interpretuje prawo, rozstrzyga o znaczeniu prawa

(...)

Instytucje oficjalnie klasyfikowane jako legislatywa rzadko posiadają monopol na tworzenie prawa. Przykładowo, egzekutywa posiada pewną możliwość ustanowienia prawa,między innymi poprzez rozporządzenia. Zwykle ma także możliwość wywierania wpływu na oficjalny proces legislacyjny,jeśli nie jego kształtowania. Ponadto uchwalanie prawa to tylko jedna z funkcji legislatywy, niekoniecznie najważniejsza".

/A. Heywood "Politologia", Warszawa 2006, s. 387 i s. 206/

Jak widać można się obejść bez króla i przykładu francuskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

po pierwsze tania nie jestem :thumbup: ... :lol:

(...)

Zauważyłem Szanowna Użytkowniczko że czasem jeszcze tu zaglądasz. Polecam świeży tekst o pani de Pompadour na blogach. Tam też jest trochę o podatkach i pieniądzach. Tak na zgodę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zgaduję że organ samoistny jest to taki który utworzyła jakaś grupa ludzi.

Nie. Organ, który składa się z wielu osób - to organ kolektywny.

Legislatywa jest to jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej.

Nie tylko.

A immunitet uchyla, z tego co słyszę, komisja dyscyplinarna.

Źle słyszysz.

Mówienie o naszym Zgromadzeniu Narodowym że jest legislatywą to grube nieporozumienie bo ani nie ma u nas króla ani jednoizbowego Zgromadzenia.

To kawał, czy na poważnie? Zakładam, że mówiąc o ZN chodzi Ci o Sejm i Senat, nie połączone w ZN. Poza tym, chyba za bardzo nie wiesz, czym jest w dzisiejszej Polsce Zgromadzenie Narodowe, prawda?

rzecież w tej przykładowej debacie o pestycydach trzeba stosować ścisłe określenia,co jak zauważyłem nie jest cnotą prawników.

Na przykład sporządzić poprawną definicję legalną, poprawnie skonstruować przepis (zgodnie z zasadami logiki prawniczej itp.), czym powinien zająć się prawnik.

Polecam świeży tekst o pani de Pompadour na blogach.

Nie dość, że nie masz zielonego pojęcia o prawie, to jesteś jeszcze niezbyt grzeczny wobec kobiety.

Co do reszty to nie będę zabierał głosu bo osłabłem.

Dobra decyzja. Zapraszamy Euklidesa do udziału w różnych dyskusjach, ale może na tematy, o których ma jakiekolwiek pojęcie. Ja nie dyskutuję o teorii kwantów, bo akurat nic o niej nie wiem, może to akurat postawa godna rozważenia przez Euklidesa?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Nie.Organ, który składa się z wielu osób organ to organ kolektywny.

WWikipedii jest taka definicja:

Organ - termin używany przede wszystkim w prawie, administracji i zarządzaniu, oznaczający wyodrębniony w celu wykonywania określonych zadań podmiot - osobę lub grupę osób, którego kompetencje określają normy zewnętrzne albo wewnętrzne(najczęściej normy prawne)[1].

W każdym razie serdecznie dziękuję za informację. Istotnie może być organ jednoosobowy. Zaraz widać że ma się do czynienia z należycie wyedukowanym prawnikiem.

Jeszcze raz dziękuję!

Nie tylko.

Wystukałem naprędce „legislatywa” i wyszło mi około 5 linków. 4 z nich to jakieś abstrakcyjne definicje powstałe w głowach wielkich ludzi takich jak John Lock,Monteskiusz i które prawdę mówiąc mnie przerastają. Jest jednak tylko jeden byt o tej nazwie co istniał naprawdę. Jest to określenie jednoizbowego Zgromadzenia Narodowego istniejącego w 1791/92 roku we Francji w monarchii konstytucyjnej którego istnienie zakończyło się praktycznie 10 sierpnia 1792 roku w dość dramatycznychokolicznościach.

Źlesłyszysz.

Rozumiemże niegodnym by usłyszeć to dobrze.

To kawał,czy na poważnie? Zakładam, że mówiąc o ZN chodzi Ci o Sejm i Senat, niepołączone w ZN. Poza tym, chyba za bardzo nie wiesz, czym jest w dzisiejszejPolsce Zgromadzenie Narodowe, prawda?

WWikipedii jest taka definicja:

ZgromadzenieNarodowe – organ konstytucyjny składający się z posłów i senatorów obradującychwspólnie. Zgromadzenie Narodowe wywodzi się z II Republiki Francuskiej i zostało potem przejęte, jako instytucja, przez wiele krajówdemokratycznych, w tym i Polskę.

Co to ma wspólnego z kawałami.

Naprzykład sporządzić poprawną definicję legalną, poprawnie skonstruować przepis(zgodnie z zasadami logiki prawniczej itp.), czym powinien zająć się prawnik.

Zgoda alepowinien to robić na samym końcu.

Nie dość,że nie masz zielonego pojęcia o prawie, to jesteś jeszcze niezbyt grzecznywobec kobiety.

(…)

A co ja takiego złego napisałem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co ma do współczesności, że legislatywa początkowo kojarzona była z wydarzeniami we Francji?

Idąc tropem takiej logiki to tylko w jednym państwie była legislatywa, w jednym konstytucja itd.

Do tego nie trzeba być prawnikiem wystarczy zdrowy rozsądek by wiedzieć, co dziś określamy mianem legislatywy.

"WWikipedii jest taka definicja:

ZgromadzenieNarodowe – organ konstytucyjny składający się z posłów i senatorów".

Zgodnie z logiką euklidesową - w USA nie ma Zgromadzenia Narodowego.

Problem w tym, że definicja z wiki nie jest jedyną, i dodajmy nie najtrafniejszą.

"Wystukałem naprędce „legislatywa” i wyszło mi około 5 linków. 4 z nich to jakieś abstrakcyjne definicje powstałe w głowach wielkich ludzi takich jak John Lock,Monteskiusz i które prawdę mówiąc mnie przerastają".

To po co się zabierać za coś co przerasta już na tak prostym etapie?

Jak to miło porozmawiać z osobą, która doskonale zna wszelkie aspekty prawa, wie, że inni się mylą i wystarczy mu do tego sama wiki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

A co ma do współczesności, że legislatywa początkowo kojarzona była z wydarzeniami we Francji?

Idąc tropem takiej logiki to tylko w jednym państwie była legislatywa, w jednym konstytucja itd.

Do tego nie trzeba być prawnikiem wystarczy zdrowy rozsądek by wiedzieć, co dziś określamy mianem legislatywy.

Tu nie chodzi o wydarzenia tylko o monarchię konstytucyjną. Pisałem już że legislatywą nazwanop jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w monarchii konstytucyjnej. To było wywiedzione z teorii Monteskiusza i pewnie z tego Johna Locke. Innej legislatywy, czyli dwuizbowego Zgromadzenia w monarchii konstytuyjnej nie znam. Jeżeli ktos mianem legislatywy określa jednoizbowe Zgromadzenie Narodowe w republice to jest to po prostu niepotrzebna nowomowa.

"WWikipedii jest taka definicja:

ZgromadzenieNarodowe – organ konstytucyjny składający się z posłów i senatorów".

Zgodnie z logiką euklidesową - w USA nie ma Zgromadzenia Narodowego.

Problem w tym, że definicja z wiki nie jest jedyną, i dodajmy nie najtrafniejszą.

Pisałem już że nasz system prawny jest zupelnie różny od anglosaskiego dlatego wszelkie analogie do tamtejszego ustroju trzeba traktować ostrożnie. Poza tym ja uważam tę definicję za dopuszczalną.

"Wystukałem naprędce „legislatywa” i wyszło mi około 5 linków. 4 z nich to jakieś abstrakcyjne definicje powstałe w głowach wielkich ludzi takich jak John Lock,Monteskiusz i które prawdę mówiąc mnie przerastają".

To po co się zabierać za coś co przerasta już na tak prostym etapie?

Przepraszam ale ten zarzut nie ma nic wspólnego z moją wypowiedzią. Pisałem wyraźnie że przerastają mnie te 4 abstrakcyjne definicje. Natomiast 5-ty link mówi o legislatywie jako o jednoizbowym Zgromadzeniu Narodowym w monarchii konstytucyjnej co mi pasuje do moich wiadomości wyniesionych ze szkoły średniej..

Jak to miło porozmawiać z osobą, która doskonale zna wszelkie aspekty prawa, wie, że inni się mylą i wystarczy mu do tego sama wiki.

Jeżeli ktos bierze pod uwagę aspekty prawa o którym jeden z przedmówców pisał że to ćwierćprawo napisane przez ćwierćprawników to powinien tę opinię wziąść pod uwagę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ano wtedy nazwano, a i dziś nazywają odpowiedni organ, tylko że w całkiem różnych krajach, a nie tylko Francji, także w krajach gdzie nie ma monarchii.

Czy tak prostą informację jest w stanie przyjąć do wiadomości euklides czy raczej - nie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gdybyśmy dostali tą pizzę za: "nic", osiągnęlibyśmy przychód, co pociąga za sobą konieczność rozliczenia się z fiskusem.

Podobnież, co nie każdy wie, uczestnicząc w firmowym "jajeczku" (na Wielkanoc) uzyskujemy przychód...

A jak działa solidarność paliwowa i ministerialna lista gwarancyjna?

Na liście ministerstwa RP są spółki, których prezesi zostali osadzeni w areszcie przez organa RP.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.