Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
lotherlohan

Ciekawostki ze starożytnej Grecji

Rekomendowane odpowiedzi

taki temat zacznę, pomocny dla studentów co chcą na egzaminie błysnąć albo nauczycieli czy profesorów prowadzących zajęcia, by obudzić drzemiących.

Platon to nie imię, a przydomek. Oznacza po polsku "barczysty". Po grecku plati to plecy, a platon to człowiek o szerokich plecach

W starożytnej Grecji żyły lwy wybite do naszych czasów.

Krater to naczynie ceramiczne służące do mieszania win. Na imprezach , co kolejkę tworzono nową kompozycję

smakową.

Styl koryncki nie był początkowo osobnym stylem, tylko kolumny korynckie nadawały cmentarny charakter budowli (czyli typ joński ale z korynckimi kolumnami), inspiracją dla rzeżbiarza , który pierwszy wprowadza je do architektury, był kosz opleciony liśćmi akantu, na grobie dziewczynki, na cmentarzu w Koryncie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
taki temat zacznę, pomocny dla studentów co chcą na egzaminie błysnąć albo nauczycieli czy profesorów prowadzących zajęcia, by obudzić drzemiących.

Platon to nie imię, a przydomek. Oznacza po polsku "barczysty". Po grecku plati to plecy, a platon to człowiek o szerokich plecach

W starożytnej Grecji żyły lwy wybite do naszych czasów.

Krater to naczynie ceramiczne służące do mieszania win. Na imprezach , co kolejkę tworzono nową kompozycję

smakową.

Styl koryncki nie był początkowo osobnym stylem, tylko kolumny korynckie nadawały cmentarny charakter budowli (czyli typ joński ale z korynckimi kolumnami), inspiracją dla rzeżbiarza , który pierwszy wprowadza je do architektury, był kosz opleciony liśćmi akantu, na grobie dziewczynki, na cmentarzu w Koryncie.

To jak Platon miał na imię?

Zaprawdę sądzisz, że studenci historii nie wiedzą do czego służył krater?

Wątek wydaje mi się ciekawy, ale poproszę o jakieś rodzynki...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W starożytnej Grecji żyły lwy wybite do naszych czasów.

A śmierć ostatniego być może uwieczniono w 12 pracach Heraklesa - lew nemejski.

Lwy dawniej miały bardzo duży zasięg występowania, dziś poza Afryką żyje już chyba tylko w Indiach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Capricornus,

jestem prawie pewien, ze Herodot twierdzi jakoby wojsko perskie idące na Grecję miałoby być atakowane przez lwy właśnie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Co nie wyklucza żadnego z moich stwierdzeń ;) .

Myślę, że ze strony Furiusza było to uściślenie źródłowe.

Czy ty Capricornusie, jako znany mi specjalista w kwestii nieszczęsnych (dla mnie) niedźwiedzi, możesz coś więcej powiedzieć... o tych bardziej kotowatych w starożytnej Grecji?

Czy są jakieś badania co do ich pochodzenia, etiologii, genetycznych powiązań?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dawajcie jakieś ciekawostki na miły bóg....

Dawaj sam... jesteś wreszcie ekspertem.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Herodot faktycznie wspomina o lwach, które przerażone widokiem wielbłądów, jakie Persowie przyprowadzili ze sobą podczas inwazji na Grecję, rzuciły się na biedne "camelusy", co z kolei spowodowało panikę wśród ludzi Kserksesa. Rzecz działa się na terenach Macedonii. Ale lwy, najprawdopodobniej leo europaea (utożsamiane również z panthera leo persica bądź panthera leo spelea - nie pytajcie mnie o różnice między nimi :unsure: ), żyły na terenie całej Grecji (Italii, południowej Francji, Półwyspie Iberyjskim) aż do I wieku n.e. Zniknęły na skutek polowań masowo przeprowadzanych zarówno przez Greków jak i Macedończyków oraz Rzymian.

Dorzucam mapkę, jaką w swojej pracy z roku 2009 zamieściła zooarcheolog dr Eftychia Yannouli. Mapka przedstawia stanowiska archeologiczne na terenie Grecji, gdzie znaleziono lwie szczątki.

Czarny punkcik to Ντικίλι Τας (Filippi) - jedyne miejsce z okresu neolitu.

Inne punkty wskazują odkrycia z epoki brązu:

9 - Kastanas (Καστανάς)

18 - Kalapodi (Καλαπόδι)

21 - Pylos (Πύλος)

23 - akropol w Mykenach

24 - Tyryns

31 - Herajon na Samos

32 - Agia Irini

Trzeba też dorzucić odkrycie lwich kości w Delfach, pochodzą one z epoki geometrycznej lub mykeńskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Styl koryncki nie był początkowo osobnym stylem, tylko kolumny korynckie nadawały cmentarny charakter budowli (czyli typ joński ale z korynckimi kolumnami), inspiracją dla rzeżbiarza , który pierwszy wprowadza je do architektury, był kosz opleciony liśćmi akantu, na grobie dziewczynki, na cmentarzu w Koryncie.

A może warto rozwinąć temat stylu korynckiego...? :)

Z sympatyczną i, co tu dużo mówić, wzruszającą historyjką Witruwiusza o koszu pełnym dziecięcych zabawek przykrytym kamienną płytą, który obrósł akantem, przeczytać można w Wikipedii. Zdaniem Witruwiusza, to Kallimach uczeń Polikleta wykazał się spostrzegawczością i wrażliwością inicjując wykorzystanie tegoż motywu w architekturze. Pierwsza kolumna o korynckim kapitelu zdobiła wnętrze przepięknej świątyni Apollona w Bassai (Figalea) i nie miała zastosowania praktycznego, najprawdopodobniej jedynie symbolizując obecność samego bóstwa. Być może to właśnie jej oddawano tu cześć. Podobne praktyki stosowano równiez w kulturze minojskiej (nie mogłam się opanować, żeby tego nie dopisać ;) ).

Dowodem na to, że głowice korynckie mimo wszystko nie podbiły serc Greków, a zarazem swoistą ironią losu jest fakt, że w dniu dzisiejszym w mieście, które nadało nazwę temu stylowi, jedynym nowożytnym budynkiem udekorowanym głowicą koryncką jest siedziba Banku Narodowego...

Poniżej "ilustrowana historia" głowicy w stylu korynckim :)

Wyobrażenia XIX-wiecznych podróżników na temat powstania tegoż porządku.

Rysunek przedstawiajacy kapitel z Bassai.

Link do rzutu świątyni Apollona (na planie świątyni, pomiędzy adytonem a naosem - charakterystyczna centralnie ustawiona kolumna z pierwszym kapitelem korynckim).

http://el.wikipedia.org/wiki/%CE%91%CF%81%CF%87%CE%B5%CE%AF%CE%BF:Bassai_Temple_of_Apollo_Plan.svg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Jeśli w muzeum z eksponatami starożytnej Grecji zobaczycie czarne oczy wymalowane na naczyniu, nie sądźcie, że to wybryk artysty, bądź zwykły motyw dekoracyjny. Podobnie rzecz się ma np. z brązowymi rzeźbami fallusa o zwierzęcych nogach i dzwoneczkiem u dołu… To również nie świadczy o seksualnych zaburzeniach autora. Zadaniem obu opisanych przedmiotów jest po prostu zabezpieczenie posiadacza przed wpływem uroków!

Szeroko otwarte czarne oczy zwykle zobaczyć można na starożytnych naczyniach przeznaczonych do picia, używanych w trakcie sympozjów. Chroniły one przed tzw. "złym okiem". Mają one swoje odbicie również w dzisiajszych kościołach greckich, gdzie w postaci blaszek wotywnych z odwzorowaniem oczu licznie „zdobią” obrazy świętych.

Nawet w naszych czasach osoby zabobonne chcąc uniknąć zauroczenia, lub złego losu (czarny kot etc), plują za siebie lub na siebie. Ta ostatnia czynność praktykowana jest szczególnie podczas odczyniania uroków i odstraszania „złego” . Przypominacie sobie babcie plujące na koszulkę dziecka i wycierające nią ciałko malucha? Okazuje się, że to również ma swoje korzenie w starożytności. Może dlatego, że już starożytni wiedzieli, iż ślina ma właściwości antyseptyczne... Starożytne matki i mamki obawiając się o zdrowie dzieci, za pomocą środkowego palca nacierały śliną czoło i usta maleństwa. Również każdy, kto obawiał się, że nadmiar szczęścia jaki go spotkał może mu przynieść zgubę w postaci „zazdrość bogów i ludzi", spluwał sobie w pierś chcąc w ten sposób zabezpieczyć się przed ryzykiem.

Istnieli właściwi bogowie odpowiedzialni za magię i jej skuteczność. W starożytności było to dziedziną między innymi Hekate i Hermesa, natomiast od czasów Bizancjum specjalizował się w tym Agios Nikolaos.

Nie muszę chyba dodawać, że również Kreteńczycy mają niemałe zasługi w dziedzinie magii ;) W II tysiącleciu p.n.e. w basenie Morza Śródziemnego największym autorytetem cieszyły się zaklęcia magiczne Minojczyków. Słynęli oni zwłaszcza z tzw. kathares (κατάρες), czyli przekleństw, ponoć paskudnie skutecznych. Z ich usług chętnie korzystali głównie podwładni faraonów. Na minojskie gusła często powołują się autorzy papirusów egipskich. Ponoć moc kreteńskich zaklęć wzmagały zioła importowane na masową skalę z kraju Keftiu, jak nazywano minojską Kretę.

Tfu, tfu, na psa urok!

Edytowane przez fodele

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Szeroko otwarte czarne oczy zwykle zobaczyć można na starożytnych naczyniach przeznaczonych do picia, używanych w trakcie sympozjów. Chroniły one przed tzw. "złym okiem". Mają one swoje odbicie również w dzisiajszych kościołach greckich, gdzie w postaci blaszek wotywnych z odwzorowaniem oczu licznie „zdobią” obrazy świętych.

Przypomniało mi sie, że otwarte oczy malowano również na dziobach statków (z obu burt). Ciekaw jestem, czy to też ochrona przed "złym okiem", czy też zabezpieczenie w razie gdy wachtowy przyśnie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Faktycznie :) Podobnie jak późniejsze XIX wieczne syreny (gorgones) miały one za zadanie przynoszenie szczęścia żeglarzom. Gdzieś czytałam (zabij, nie pamiętam gdzie...), że Minojczycy z kolei malowali na burtach swoich łodzi wizerunek delfina, żeby unikać mielizn i skał podwodnych. Co oczywiście sprowadza się do tego samego - szczęśliwa podróż.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
GP_mars   

Gregski, świat Greków generalnie był mocno związany z morzem, powinien nie być Ci on obcy.

Jak myślisz, jak brzmiała w czasach homeryckich formuła powitania grupy nieznanych witającemu ludzi?

Edytowane przez GP_mars

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Sądzę, że gregski, człowiek miły i uczynny, naraża swoją marynarską reputację tylko i wyłącznie po to, żeby dział "Starożytność" podtrzymać przy życiu. I chwała mu za to!

Ja natomiast z niecierpliwością wypatruję odpowiedzi. Aż wstyd się przyznać, że czekam na "gotowca" skoro dziełka Homera mam na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.