Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Wojna psychologiczna i strach

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Strach i zastraszanie czy wojna psychologiczna, propagandowa etc kojarzone są najczęściej z czasami najnowszymi, zwłaszcza z współczesnymi konfliktami, wiadomo jednak, ze ten typ działań był stosowany od długiego już czasu. Jak wielka wagę musieli do tych aspektów przywiązywać wodzowie antyku widać wyraźnie na przykładzie pamiętników Cezara. Sa one (zwłaszcza te z wojny w Galii) wręcz upstrzone tego typu działaniami obu stron.

Parę przykładów *

(...) wskutek rozpytywania się naszych oraz opowiadań Galów i kupców, rozwodzących się nad potężnym wzrostem Germanów i nad ich niewiarygodną odwagą, a także wprawą we władaniu bronią (Galowie powiadali, że " podczas wielokrotnych z nimi starć nie mogli wytrzymać zarówno wyrazu ich twarzy, jak i groźnego spojrzenia"), tak wielkie przerażenie nagle ogarnęło całe wojsko, że wywołało poważne zaniepokojenie w sercach i umysłach wszystkich żołnierzy. (ks.I, 39)

Metoda stara jak świat, wszystko co nieznane jest straszne i groźne, a zapewne sami Germanie podtrzymywali owe informacje - czy to poprzez własne opowieści, zachowanie, wygląd czy to już poprzez zwyczajne opłacanie owych galów i kupców (czego możemy się jedynie domyślać). Tego typu metody odstraszania, jak się sugeruje, miały być wykorzystywane nie tylko w wojnie ale także handlu - otóż słynne homerowe potwory morskie Scylla i Charybda - również miałyby odstraszać ewentualnych żeglarzy przed wyruszeniem na zachód, co zabezpieczać miało monopol handlowy z Wyspami Brytyjskimi i półwyspem iberyjskim. Podobna rolę miałyby odgrywać gryfy strzegące złota Scytów.

(...) po przyjaźni zaklina i błaga Tyturiusza, by miał wzgląd na dobro własne i żołnierzy. Znaczny oddział Germanów przekroczył Ren; w ciągu dwu dni tutaj się zjawi. Do nich samych należy decyzja, czy nie uznaliby za odpowiednie, zanim spostrzega to sąsiednie plemiona, wyprowadzonych z zimowego obozu żołnierzy zaprowadzić bądź do Cycerona, bądź do Labienusa, z których pierwszy znajduje się w odległości około pięćdziesięciu tysięcy kroków, a drugi nieco dalej od nich. On im przyrzeka i pod uroczysta przysięgą zapewnia, ze da im bezpieczne przejście przez swoje dziedziny. (ks.V, 27)

Negocjacje między legionem wysłanym na leże zimowe a pokonanymi właśnie galami, dodać trzeba, że udało im się wyprowadzić w pole legata i gdy ten tylko opuścił obóz został przez nich zaatakowany. Połączenie dwóch elementów - strachu przed Germanami (i posiłkami jako takimi), strachu przed zamknięciem w oblężeniu i nakierowanie na odpowiednią drogę dowódców dało idealne, skutki.

Cezar kazał naszym jeźdźcom rozmyślnie ustąpić i wycofać się do obozu (...) i podczas wykonywania tych robót bezładnie biegać i stwarzać wrażenie nieopanowanego strachu. nieprzyjaciele tym wszystkim zachęceni przeprawili swe siły i na niekorzystnych pozycjach ustawili się w szyku bojowym, a gdy nasi zostali ściągnięci z wału, wtedy podeszli bliżej (...) A przy tym tak naszych lekceważyli, że jedni poczęli gołymi rękoma rozbierać wał (...) Wówczas Cezar zrobił wypad z wszystkich bram, wypuścił konnicę i szybko zmusił nieprzyjaciół do ucieczki, i to tak, ze nikt z nich nawet nie zatrzymał się do walki i wielka ich liczbę położył trupem, a wszystkich pozbawił broni.

(ks.V, 50-51)

Tym razem udany podstęp ze strony Rzymian.

i jeszcze jeden motyw, kojarzący się nieodmiennie z Rzymem, przynajmniej mnie.

(...) ponadto uważał, że jest sprawą bardzo ważną również i na przyszłość podtrzymać w Galii przekonanie, iż zasoby Italii są tak wielkie, że mimo poniesionych podczas wojny strat może ona je nie tylko w krótkim czasie powetować, ale nawet pomnożyć o większe siły. (ks.VI, 1)

Co wy o tym sądzicie, na ile skuteczne były tego typu środki, ile zależało tu od wodza/wodzów etc. zapraszam do dyskusji.

___________________________________________________________________

* wszystkie cytaty za Cezar, Wojna galijska, przek Eugeniusz konik

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Wojaczka psychologiczna na morale bardzo skutecznie działała-zarówno podbudowywała jak i osłabiała. Gesty, wygląd, dźwięki, specyficzne taktyki itp. nie miały barier językowych, były czytelne. A pora dnia? Cezar daje nam pewne info.:

"(...) nocnych bitew należy unikać, bo w wojnie domowej lada popłoch sprawia, że żołnierz raczej trwogą daje się powodować niż przysięgą. Za dnia natomiast działa poczucie wstydu (...) a także postrach trybunów wojskowych i centurionów".

Tak jak piszesz-nieznane jest straszne i groźne plus wstyd przed towarzyszami, przełożonymi robi swoje.

Musze zlustrować źródła pod tą sprawę-nieuk się zrobiłam i dawno nie czytałam Cezara...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Odświeżę trochę temat. Strach wywoływało nie tylko nieznane ale i pokaz siły i uporu. Po tej bitwie, Cezar, aby móc ścigać resztę rzesz Helwetów, kazał przerzucić most przez Arar i w ten sposób przeprawił wojsko. Kiedy przerażeni nagłym pojawieniem się Cezara Helwetowie pojęli, że to, co oni z największym mozołem musieli robić przez dwadzieścia dni, aby przekroczyć rzekę, on dokonał w ciągu jednego dnia, wyprawili do niego posłów (...)1

Tu blady strach pada na Gallów ponieważ Cezarowi udało się szybko i łatwo uczynić przejść przez rzekę, byli bowiem pewni, że skoro im zajęło to sporo czasu to i jemu musi to zając czas jakiś. Dla Helwetów nienawykłych do tego typu prac inżynierii wojskowej (sami przeprawiali się na tratwach), mogło takie dzieło wydawać się niezwykłe i w swej doniosłości zwiastować klęskę. Nie wiemy czy i jeśli tak jaki dalszy wpływ na morale miał ten pokaz rzymskiej sprawności.

1 Cezar, Wojna galijska ks I, 12 przek. E.Konik

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.