Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Organizacja terenów podbitych przez Niemców

Rekomendowane odpowiedzi

Po tej ciekawej dyskusji i żywej wymianie poglądów odnośnie mego ostatniego pytania, wypada pójść dalej, pytanie pozostawiając otwartym dla potrzeb późniejszej, równie żarliwej dyskusji...

Gdzieś po drodze, w trakcie kiedy kręciły się tryby machiny wojennej, z koncepcji państwa buforowego zrezygnowano, za to poczęto lansować projekt swoistej kolonii. Takie podejście wymuszało zaś odmienne podejście do eksploatacji gospodarczej terenów. Wcześniejszy rabunkowy wywóz nie miał już sensownych podstaw geopolitycznych.

Tendencja, jak się wydaje poczęła się zmieniać w okresie grudnia 1939 r., choć ramy organizacyjne GG wciąż były otwarte. Uzewnętrznieniem tych zmian jest spór pomiędzy Frankiem a gen. Barckhausenem co do wywozu elementów przemysłowych, którym ten ostatni się mocno sprzeciwiał. Spór oparł się o Hessa, który powołując się na Hitlera, zbeształ Barckhausena i przypomniał mu, że Führer nie życzy sobie odbudowy przemysłu w GG.

Atoli zaczęły wiać nowe wiatry...

W grudniu generał dostał zielone światło, Berlin zarządził, że nie będzie się wywozić maszyn do Rzeszy, jeśli zakłady są zdolne do produkcji.

/szerzej w dziennikach Franka, 25 X - 15 XII 1939/

Autor Brustin-Berenstein w swym artykule wiąże wspomnianą zmianę koncepcji z koniecznością zapewnienia niemieckim monopolom opłacalności produkcji wojennej poprzez dostęp do taniej siły roboczej. Nie od rzeczy jest wspomnieć o zarządzeniu Anglii z 27 października 1939 r.

W przemówieniu Franka w grudniu 1939 r. możemy już usłyszeć:

"ostateczna struktura GG nie jest jeszcze znana, nie wiadomo też, czy na stałe pozostanie ona GG. Miarodajną dla działalności rządu w GG jest wola Führera, by obszar ten stał się pierwszą kolonią narodu niemieckiego".

W styczniu 1940 r. zastanawiał się nad organizacją specyfiki kolonialnej GG (eigenartigen Kolonialcharakter).

Zaś 19 lutego 1940 r. Frank oznajmił, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego, GG stanowi "ein Schutstaat eine Art Tunis"*.

Istnieje niepodpisany dokument (z końca stycznia 1940 r.), gdzie w dopisku jest mowa o tym, że w części prawnej stanowi on tekst komisji do spraw mniejszości narodowych Akademii Prawa Niemieckiego. Można tam przeczytać, że Polakom nie można przyznać takich ram państwowości jakie by je zadowoliły. Wysuwano różne projekty, jak np. 5 lat niemieckiego zarządu lub 10 lat ograniczonego samorządu. Jako przykład podawano statut Wielkiego Księstwa Finlandzkiego (1809-1917).

Co do nazewnictwa wskazywano na nieodpowiedniość obecnej nazwy, jako że jej drugi człon zbyt mocno podkreślał stopień tymczasowości: "dla zajętych ziem polskich". Odrzucano również nazwy "Protektorat" czy "Gau" jako zbyt daleko inkorporujące, pośród propozycji padały: "Gebiet Krakau", "Ostgebiet", "Mittelweichselgebiet" czy "Ostvorland".

Dokument kończy się znamienną konkluzją:

"Należy bacznie czuwać nad tym, by tajne okólniki, memoranda i oficjalna korespondencja dotycząca instrukcji niekorzystnych dla Polaków były starannie przechowywane pod zamknięciem, by pewnego dnia nie ukazały się w "Białych Księgach" ogłaszanych w Paryżu lub USA"

/dokument pod tytułem "Rechtsgestaltung deutscher Polenpolitik nach volkspolitischen Gesichtpunkten" znajduje się w aktach Bühlera, t. 6, 661 PS, cytowany jest w pracy T. Cyprian i J. Sawicki "Sprawy polskie w procesie norymberskim"/

Zachodzi pytanie jak miała zatem wyglądać taka kolonia i jakie cele względem Rzeszy spełniać?

* - trzeba by objaśnić, iż Tunis od 1897 r. był w rękach Francuzów, a władzę sprawował generalny rezydent, choć władza nominalnie należała do beja.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z życzeniem Secesjonisto ,

Jak sadzisz skąd się wzięły liczby podawane jako fakty min, przez Andrzeja Szcześniaka "....wysiedlenie na Syberię lub wyniszczenie 51 milionów Słowian (w tym 80-85% Polaków, 50% Czechów i Morawian, 65% Ukraińców i 75% Białorusinów ...." ,Czesław Madajczyk rzeczywiście pisze jedynie o wysiedleniu 80 - 85 % z resztek pozostałych przy życiu Polaków .

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety Szcześniak podaje liczby w tej pozycji wyssane z palca, on po prostu zakłada z odejmowania, że resztę planowano wyniszczyć, na to nie ma GOP dowodów, to tylko domniemywania zresztą również błędne ponieważ opracowań GPO było trzy i to znacząco się różniących co liczb i zakresu postępowania.

Byłbym wdzięczy gdyby kolega lancaster wrzucił więcej szczegółów w podanym linku, jako asumpt do dyskusji, i nurtujące pytanie na jakim dokumencie co do GPO opierał się autor?

Odpowiedź proszę podać w odpowiednim temacie by nas nie pogonili.

;)

Z tymi Czechami to już walnął totalne głupstwo, jak można mówić o zagładzie 50% Czechów i Morawian skoro Heydrich oszacował liczbę w tej nacji zdatną do "zniemczenia" jako 40-60%?

:o

I wypowiedź Hitlera z 27 października 1941 r.:

"Nach diesem kriege, beabsichtigt der Führer alle rassisch nicht wertvolle Elemente aus dem böhmischen Raum auszusiedlen und nach Osten zu verplanzen"

Jako, że tej pozycji nie znam jestem na straconej pozycji, atoli jakbyś (mniemam, że forma na "Ty" nie jest nadto daleko idąca, jak to kiedyś zastrzegł użytkownik Glasisch ;) ) mógł przytoczyć na jakich dokumentach operuje ów autor (uwielbiam przypisy) i jak rozdzielił kwestię eksterminacji od wysiedleń, nader jestem ciekaw.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako, że tej pozycji nie znam jestem na straconej pozycji, atoli jakbyś (mniemam, że forma na "Ty" nie jest nadto daleko idąca, jak to kiedyś zastrzegł użytkownik Glasisch ;) ) mógł przytoczyć na jakich dokumentach operuje ów autor (uwielbiam przypisy) i jak rozdzielił kwestię eksterminacji od wysiedleń, nader jestem ciekaw.

Proszę bardzo , uważam ze forma per " Ty " , jest jak najbardziej na miejscu , zwłaszcza ze pisaliśmy razem w rożnych tematach , nim na Historie.org.pl zawitałem , sprawdzę przypisy , dzisiaj niestety kończę działalność , jutro poniedziałek i praca ( user G takiego problemu nie ma )

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy głos Wacława Hulewicza, który prze wojną był inżynierem i rolnikiem, a i wieloletnim administratorem majątków ziemskich, w swych pamiętnikach zanotował:

"Podczas 5-letniej okupacji znacznie postąpiła mechanizacja prac w rolnictwie, którą zasilał rozwinięty przemysł niemiecki po cenach przystępnych i na dogodnych warunkach kredytowych".

/tegoż, "Przyczynek do dziejów rolnictwa polskiego"/

Pisał też o całkiem chętnym zasilaniu majątków polskich w kwalifikowane ziarno czy sadzeniaki, pomoc w uszlachetnianiu zwierząt, czy udostępnienie maszyn (np. traktorów). Co oczywiście nie zmienia faktu innych elementów rabunkowej gospodarki Niemców w tym obszarze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Ale ta mechanizacja etc. zasadniczo ograniczała się do ligenschaftów. Majątki pozostające we właniu przeswojennych właściceli, nie wspominając już o gospodarstwach chłopskich takich luksusów nie miały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do etc. to raczej nie ma zgody: w zakresie nasiennictwa czy uszlachetniania pogłowia i polski rolnik korzystał.

Zresztą często po prostu musiał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Na wsi Generalnego Gubernatorstwa dwa pierwsze lata okupacji przyniosły koniunkturę wojenną i stworzyły sytuację gospodarczą wyraźnie lepszą aniżeli przed wojną. W podziemiu wzbudziło to obawy, jak się okazało nieuzasadnione, czy chłopi, którzy w kampanii wrześniowej w walce dowiedli oddania ojczyźnie, pod wpływem nowych warunków nie zmienią swej postawy (...)

Szczególnie uprzywilejowane przez okupanta folwarki, część ziemiaństwa dla interesu podtrzymywała stosunki towarzyskie z administracją wojskową i wojskiem. W najcięższym położeniu znalazły się gospodarstwa karłowate i drobne, dla których kontyngenty okazały się najdokuczliwsze"

/Cz. Madajczyk "Polityka okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich 1939-1945", w: "Wojna i okupacja na ziemiach polskich 1939-1945", red. W. Góra, Warszawa 1984, s. 85/

Kazimierz Wyka w rozdziale pt. "Gospodarka wyłączona" również zwracał uwagę na pozytywne nastawienie chłopów względem polityki okupanta zwłaszcza w pierwszym okresie okupacji:

"Chłopu wiodło gospodarczo tak dobrze, jak nigdy w ciągu dwudziestolecia międzywojennego (...) Chłop zaczął jak nigdy dotąd inwestować w swoje gospodarstwo (...) Niemcy dbając o swój interes ułatwiali rzeczowy postęp gospodarki rolnej. Wieś produkowała więcej aniżeli przed wojną. System kontyngentów, chociaż przeprowadzany bezwzględnie, nie był - z wyjątkiem pogłowia bydlęcego w dwóch latach ostatnich - wyniszczający".

/tegoż, "Życie na niby", Warszawa 1959, s. 204/

Podobnież zauważa Edmund Dmitrów:

"... w licznych relacjach pamiętnikarskich, z których wynika, iż w niektórych regionach kraju lata okupacji były okresem wysokiej koniunktury dla części rolnictwa - głównie dla majątków obszarniczych i silnych gospodarstw chłopskich (...)

Jak pisze kolejny autor pamiętnika, 'w miastach był głód, a na wsi żywności nie brakowało, w miastach ludność biedniała i wyprzedawała się, a po wsiach niektórym, a nawet przeważnie powodziło się gospodarczo lepiej, a nawet wcale dobrze (...) Gospodarze naokoło mówią, że żyją w wielu przypadkach lepiej jak przed wojną, myślą też o tym, czy po wojnie będzie rząd na rękę rolnikom, czy też wrócą z powrotem w przedwojenną biedę'

We wspomnieniach chłopów z tzw. ziem wcielonych do Rzeszy powtarza się opinia, iż za Niemców był porządek, stwarzano warunki do uprawy ziemi, przystępne były ceny środków produkcji, skutecznie działała opieka weterynaryjna itp.

Kolejne relacje przynoszą obraz wsi, która ożywiła się, założyła spółdzielnię, zakupywała dużo maszyn rolniczych, podejmowała inwestycje budowlane".

/tegoż, "Niemcy i okupacja hitlerowska w oczach Polaków. Poglądy i opinie z lat 1945-1948", Warszawa 1987, s. 151-152/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.