Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Qrosava

Idący człowiek...

Rekomendowane odpowiedzi

Qrosava   

Na początku lutego świat obeszła wiadomość, że w Angli za rówowartość ok. 300 mln złotych sprzedano rzeźbę Giacomettiego "Idący człowiek". Rzeźba pojawiła się niemal we wszystkich polskich podręcznikach do plastyki, czy wok-u wydanych w ostatnim 20-leciu.

Pojawia się moje pytanie. Czy rzeźba, które przynajmniej jak dla mnie wartość estetyczną przejawia niewielką, choć w nowoczesnym domu ładnie wpasowywałaby się w wystrój ;), została zakupiona dlatego, że zachwyciła kolekcjonera, czy był to zwykły przejaw snobizmu?

Od razu na myśl przychodzi mi sprzedaż "14-letniej baletnicy" Degasa sprzed roku. W tym wypadku nie mam akurat żadnych wątpliwości. Rzeźba przecudowna, zachwycająca, jak dla mnie wręcz idealna. Choć z drugiej strony to napewno też był przejaw snobizmu - mieć w swoich zbiorach rzeźbę Degasa to, potocznie mówiąc, "coś".

Gdzie kończy się umiłowanie dla sztuki, a zaczyna zwykły snobizm nakazujący skupowanie wszystkiego co wyszło spod pędzla/dłuta znanego, wielkiego mistrza?

Zapraszam do dyskusji nt. obu rzeźb. Przedstawcie własne stanowisko ws. wspomnianego przeze mnie "snobizmu", podyskutujcie o walorach estetycznych, czy roli dzieł/-a w historii sztuki.

Zapraszam! :P

Q

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Degas to to nie jest, ale rzeźba ma coś w sobie.

Snobizmem pełną gębą to było kupno dzieła „Lullaby Spring” Damiena Hirsta - szafka z 6136 ręcznie wykonanymi pastylkami, za 9,7 miliona funtów.

A wszystko na prawdziwie wielką skalę rozpoczął mój ulubieniec Andy Warhol.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gdzie kończy się umiłowanie dla sztuki, a zaczyna zwykły snobizm nakazujący skupowanie wszystkiego co wyszło spod pędzla/dłuta znanego, wielkiego mistrza?

Przy tych sumach nie ma ani umiłowania sztuki, ani snobizmu. Są finanse. A owe dzieła to tylko instrument rynku finansowego. Nikt (no mogą być pojedyncze przypadki) nie wyda milionów z umiłowania, czy snobizmu. Takie pieniądze wydaje się by mieć większe pieniądze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.