Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Seria wydawnicza Historia Iagellonica: Mediterraneum

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

witam,

seria wydawnicza Historia Iagellonica: Mediterraneum, wydaje mi się godna polecenia. Pierwszy raz spotkałem się z nią przypadkiem - gdy szukałem nowego wydania Germanii Tacyta (w przekładzie Płóciennika, polecam zresztą, zwłaszcza partie opisywane przez prof. Kolendo).

Od razu parę słów wyjaśnienia - nie są to książki zbyt grubych rozmiarów, w cenie ok 30 zł. Objętość jest jednak związana z tematami poruszanymi w nich - ja osobiście posiadam w swoich zbiorach GRECY W BAKTRII I W INDIACH, Kality a planuje zakup jeszcze PTOLEMEUSZE I RZYM Przyjaźń czy zależność?. nie są to więc tematy jakoś specjalnie obecne w naszej historiografii, dlatego teksty te już z samego tego powodu są ważne.

Samych autorów muszę przyznać, ze nie znam za bardzo, jest to raczej młode pokolenie badaczy co też jest ciekawostką pewną. Jednak są te pozycje wydawane pod auspicjami Uniwersytetu jagiellońskiego co może być pewna rękojmia jakości (mimo, ze sam tej alma mater za bardzo nie znam) .

zapraszam do dyskusji.

PS jak tylko przeczytam ta pierwszą pozycję to postaram się umieścić recenzję ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Tak jak obiecałem, strzele sobie jakąś pseudo - recenzję :)

No więc tak autor Stanisław Kalita był doktorem UJ, był bo zmarł tragicznie 10 lat temu. Z oczywistych zatem powodów praca Grecy w Baktrii i w Indiach, mimo tego, że została wydana w 2009 roku nie do końca przedstawia aktualny stan tematu, natomiast grono recenzentów etc daje rękojmię co najmniej poprawności pracy.

Teraz tak - praca wydana jest pod auspicjami Uniwersytetu Jagiellońskiego, zatem trochę dziwi mnie, że pozwolono na literówki - cóż pewnie chochliki drukarskie. Przykład jest na stronie 138.

Kolejna sprawa - książka ma bardzo fajna, kolorowa, twarda okładkę - za to zabrakło mi ilustracji do samego tekstu (jest jedynie parę plansz z monetami, zresztą to akurat było bardzo ważne by je umieścić) - bez tego da się jednak żyć, natomiast zupełnie nie rozumiem dlaczego do tekstu dodano jedną i to niewiele mówiącą mapkę. Tereny które są opisywane w tej publikacji nie są zbyt znane polskiemu czytelnikowi z dość oczywistych powodów, a dodatkowo geografia tego rejonu w mocny sposób wpływała na dzieje Greków tak w Baktrii jak i w Indiach, co zresztą kilkakrotnie zaznacza autor. Tymczasem z załączonej mapki nic de facto nie wynika i w takiej formie w jakiej jest, można było ją pominąć.

Tok narracji, autor bardzo słusznie moim zdaniem zaczyna od przybliżenia tła geograficznego opisywanych wydarzeń. Następnie autor opisuję drogę od secesji Baktrii od imperium Seleucydów przez ich ekspansje w Indiach i upadku ichniej państwowości na tym subkontynencie. Tu się trochę zawiodłem druga sprawa, że materiał źródłowy przyjęty przez autora nie pozwalał na więcej. Pan doktor mianowicie pomija lekko dzieje samej Baktrii traktując je bardziej jako preludium do wtargnięcia Greków do Indii i utworzeniu tam swoich państw. Wydarzenia w samej Baktrii to tło i to niezbyt mocno zarysowane, w zasadzie można nawet odnieść wrażenie, ze jednym elementem interesującym dla autora jest secesja samego państwa. Natomiast już np koniec państwa baktriańskiego jest skwitowany dosłownie dwom, trzema zdaniami.

Autor pomija też de facto świadectwa archeologiczne ( no może za wyjątkiem numizmatycznych i około numizmatycznych) co moim zdaniem jest błędem mimo, że badania w tym rejonie przeprowadzano dość dawno i (zapewne) można mieć do nich wątpliwości metodologiczne. Wypada się także zgodzić z utyskiwaniami autora na archeologię, że nie daje dokładnej datacji, ani bezpośrednich odpowiedzi na pytania o dzieje polityczne a jedynie tropy i wskazówki, no ale cóż taka już natura tej nauki i szkoda, że autor ją lekko pomija.

Przy okazji warto zauważyć, że autor mimo wszystko wykorzystuje datację archeologiczna - chodzi o datowanie skarbów i znalezisk monet, co pozwoliło najpewniej, ustalić chronologie (względną raczej, bo pewne daty są orientacyjne) panowania niektórych władców indo-greckich znanych jedynie z owych monet.

Dalej, dr Kalita bardzo słusznie zresztą, zauważa, ze jesteśmy jeno karłami na ramionach gigantów. Konstatacja ze wszech miar słuszna ale zdaje mi się, że pan doktor wziął ja sobie za bardzo do serca i za dużo w jego publikacji historii historiografii. Chociaż to akurat mały problem.

Wielką zaleta pracy jest moim zdaniem sugestywny język (autor na całe szczęście nie starał się zhermetyzować swojej pracy za pomocą nazbyt skomplikowanego i udziwnionego języka) oraz wykorzystanie tekstów i epigrafiki staroindyjskiej, czego do tej pory chyba, żaden polski autor choć zahaczający o ten temat nie czynił.

Warto też dodać, że duża wartość tej pracy wynika z tego, ze jest to pierwsza polska próba opisania historii tego rejonu świata w dobie hellenistycznej, zatem moim zdaniem naprawdę warto.

Pozdrawiam

IK

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Nabyłem i przeczytałem już czas jakiś temu obie prace pana Grabowskiego (Ostatni triumf Ptolemeuszy i Ptolemeusze i Rzym Przyjaźń czy zależność) obie parce moim skromnym zdaniem świetne, jeśli idzie o wykorzystanie literatury, dobór tematyki, sposób prezentacji etc. Faktem jest, ze autor jest trochę "egiptocentryczny", że nie zawsze treść w stu procentach oddaje tytuł (dotyczy to Ostatniego triumfu Ptolemeuszy), że zwłaszcza w tym ostatnim tytule opis tła konfliktu przytłacza samą główną wojnę, ale zważywszy na to jak mało poruszany temat podjął autor, to jest to tylko pozytyw (jak dla mnie oczywiście :P).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.