Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
Minax

Plusy i Minusy AK-47

Recommended Posts

Literę "M" dodano na oznaczenie zmodernizowanych modeli, potem pojawiła się litera "S" czyli: "AKMS" - dla oznaczenia broni ze składaną kolbą, z czasem pojawiły się również litery: "N", "P" i "Ł".

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites
Speedy   

Literę "M" dodano na oznaczenie zmodernizowanych modeli, potem pojawiła się litera "S" czyli: "AKMS" - dla oznaczenia broni ze składaną kolbą, z czasem pojawiły się również litery: "N", "P" i "Ł".

To ja może o tych literkach.

M - Modernizowannyj, czyli wariant zmodernizowany. AKM, jak ktoś tu już pisał, pojawił się w 1959. Główna różnica w stosunku do AK polegała na wprowadzeniu tłoczonej komory zamkowej. Tak w zasadzie miało być od początku i próbne serie AK były tłoczone; jednak wówczas dla radzieckiego przemysłu technologia głębokiego tłoczenia okazała się za trudna i w masowo produkowanych AK komora była frezowana. Powrót do tłoczenia pociągnął za sobą obniżenie kosztów produkcji a także pewne obniżenie masy karabinka. Drugą poważną różnicą konstrukcyjną była zmiana sposobu osadzenia lufy (kołkowanie zamiast wkręcania na gwint). No i wprowadzono opóźniacz kurka, w tym przypadku nie dla obniżenia szybkostrzelności, ale zwiększenia stateczności przy ogniu ciągłym. Ponadto były jeszcze rozmaite drobiazgi: kolba nachylona pod nieco mniejszym kątem, nowy bagnet, kompensator podrzutu na lufie, takie tam.

S - Składnoj (składany), wariant ze składaną kolbą.

N - Nocznoj (nocny), a także Ł - nie wiem co to znaczy niestety. Generalnie to jest wersja przystosowana do montażu celownika noktowizyjnego. Zdaje się że zależnie od modelu celownika było stosowane oznaczenie N lub Ł (nie były zamienne). Te wersje zwykle miały też tłumik płomienia na lufie.

P - nie wiem co to znaczy, wariant z trytowym podświetleniem przyrządów celowniczych.

U - Ukorocziennyj (skrócony). Powstał tylko prototyp karabinka AKMSU, z lufą o długości 270 mm, nie produkowany seryjnie (wg innych źródeł wyprodukowano małą partię dla jakichś tam oddziałów specjalnych).

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   

Speedy wyjaśnił to fachowo, ja - jako były użytkownik - mogę tylko dodać, że wersje AK i AKM były trudne do rozróżnienia przez żołnierza.

Share this post


Link to post
Share on other sites
amon   

A u mnie na szkółce, w Wałczu broń tego typu była nader niezawodna. Poręczna i celna. Mile wspominam użytkowanie tego karabinka. Później, czyli po zakończeniu szkółki oraz dodatków z tym związanych, miałem jeszcze przyjemność używania tej broni, bowiem powoływano mnie do rezerwy ok.10 razy. Strzelanie z "Kałasznikowa" to wielka frajda.

Edited by amon

Share this post


Link to post
Share on other sites
ArekII   

Nie ma co go porównywać z "kondycją" innych broni tego typu w dniu dzisiejszym. Możemy AK porównać do karabinów z tamtego okresu.

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
gdzie służył użytkownik jancet?

Na Montelupich w Krakowie.

Pewnie odróżnić AK od AKM to żaden problem, jeśli się wie, czym się różnią. Ale nam tego nie powiedziano. Z resztą po co - strzela się chyba tak samo?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Speedy   

Hej

Pewnie odróżnić AK od AKM to żaden problem, jeśli się wie, czym się różnią. Ale nam tego nie powiedziano. Z resztą po co - strzela się chyba tak samo?

Od strony obsługi strzela się tak samo; są drobne różnice w rozbieraniu.

Nie ma co go porównywać z "kondycją" innych broni tego typu w dniu dzisiejszym. Możemy AK porównać do karabinów z tamtego okresu.

Hmm "tamtego okresu" czyli karabinki samoczynne na nabój pośredni skonstruowane w latach 40. ub. wieku. Nie ma ich zbyt wiele, jeśli chodzi o modele produkowane seryjnie, a z tych nielicznych AK wypada mniej więcej pośrodku.

Niemiecki MP 43 (czy StG 44 jak kto woli) to chyba broń najbliższa mu koncepcyjnie. Strzela nabojem 7,92x33 o zbliżonej charakterystyce do rosyjskiego 7,62x39 (nieznacznie słabszy). Jest chyba lepiej przystosowany do taniej produkcji masowej. Ma mniejszą szybkostrzelność 470/min (AK ma 600). I jest o wiele cięższy (ok. 5,9 kg z nabojami). Z jednej strony to nie najlepiej, z drugiej powoduje to, że Sturmgewehr jest bardzo stabilny przy ogniu ciągłym. We wspomnieniach pewnego rosyjskiego konstruktora broni znalazłem taki wątek, że w instytucie w którym pracował, była taka nieoficjalna konkurencja strzelecka: należało, strzelając z AK seriami nie krótszymi niż 3-strzałowe, wpakować cały magazynek w tarczę z sylwetką stojącego człowieka z jakiejś tam niezbyt dużej odległości 25 czy 50 m. Goście zakładali się o flaszkę wódki, czy da się to zrobić i tu już dokładnie nie pamiętam, czy nikomu się to nigdy nie udało, czy ktoś w końcu wygrał, ale było to w każdym razie ekstremalnie trudne czy nawet niemożliwe. W każdym razie Rosjanin ów wspominał, że dokonanie tej samej sztuczki z MP 43 było z kolei dla niego bardzo łatwe. "Niemiec" był też od początku przystosowany do montażu lunety i nasadki do granatów (potem z tego co prawda zrezygnowano w ramach upraszczania przy masowej produkcji w warunkach walącej się gospodarki niemieckiej), w AK jakoś o tym nie pomyśleli. No i jeszcze jedna specyfika konstrukcji: w MP 43 sprężyna powrotna jest w kolbie, co oznacza, że nie da się w łatwy sposób zrobić wersji składanej. Nie jest to całkiem niemożliwe, firma Sport-Systeme Dittrich produkująca współcześnie repliki broni z II wojny (w tym i MP 43 między innymi) oferuje StG 44 ze składaną kolbą, ale jednak jest to opracowanie współczesne, a nie z lat 40.

Amerykański karabinek M1 to już jest co innego. On co prawda nie jest samoczynny, z niezbyt jasnych zresztą powodów: w projekcie miał być przełącznik ognia, prototypy go miały, jednak seryjny karabinek był samopowtarzalny. Za to od 1944 zaczęto produkować wersję M2 mającą przełącznik ognia, zarówno w postaci gotowych karabinków, jak i zestawów do konwersji w warunkach polowych M1 na M2. W każdym razie pomyślany był nie jako standardowa broń piechoty, jak AK czy MP 43, lecz swego rodzaju PDW, broń dla frontowych oficerów oraz żołnierzy funkcyjnych: kierowców, kucharzy, radiotelegrafistów itp. itd. dla których standardowy kb M1 Garand byłby za ciężki i utrudniałby wykonywanie podstawowych zadań, zaś pistolet nie zapewniałby skutecznej samoobrony w starciu z przeciwnikiem mającym długą broń. Stąd pomysł stosunkowo lekkiego karabinka (ok. 2,5 kg) na niezbyt mocne naboje 7,62x33, zapewniającego skuteczny ogień na odległość ok. 250 m (a więc dużo mniejszą, niż wspomniany karabinek rosyjski czy niemiecki, gdzie przyjęto 400 m).

No i w zasadzie jest jeszcze jeden rodzynek, brytyjski Rifle No.9 Mk.I, szerzej znany pod prototypowym oznaczeniem EM-2. Formalnie przyjęto go na uzbrojenie w 1951, ale decyzja ta wkrótce została cofnięta i produkcji jednak nie podjęto. Strzelał bowiem nietypowym nabojem .280 British (7 mm Mk.1Z), a w tym okresie przyjęto jako standard w NATO amerykański nabój 7,62x51, na który EM-2 nie dał się łatwo przerobić. Karabinek był bardzo odjazdowy i nowoczesny, w układzie bezkolbowym (bullpup), z integralnym celownikiem optycznym. Równie fajny był nabój, z dosyć ciężkim i długim pociskiem, o energii pocz. ok. 2,5 kJ. Miał on cechy tzw. "naboju idealnego" czyli na tyle mocnego, że można go z powodzeniem wykorzystać do karabinu maszynowego o donośności skutecznej rzędu 1000 m, a zarazem na tyle słabego, że z karabinka automatycznego można prowadzić nim efektywny ogień ciągły "z ręki". Wskutek splotu różnych uwarunkowań politycznych ostatecznie projekt upadł, a szkoda, gdyż z dzisiejszego punktu widzenia daleko wyprzedzał swoją epokę.

Share this post


Link to post
Share on other sites
ArekII   

Duży plus kałacha jest łatwość rozkładania. Można tą broń rozłożyć i złożyć w nie całą minutę bez żadnych narzędzi. W M16 czy M4 trzeba użyć jakiegoś bolca z młoteczkiem aby "wybić" jakieś dwie śrubki czy co to jest i dopiero można to rozłożyć.

Edited by ArekII

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy noktowizor montowało się na pokrywie komory zamkowej?

Nie, montaż był tzw boczny.

AK wypada świetnie bo w amerykańskich zabawkach trzeba użyć jakiegoś klucza a kałach rozłożymy samymi rękoma aż do zera

Pobożne życzenia.

Jedynie częściowe rozkładanie do czyszczenia kbk AK przeprowadza się bez użycia narzędzi.

Rozkładanie tzw całkowite (czyli jak piszesz "do zera") można było przeprowadzić jedynie pod nadzorem oficera lub rusznikarza, i do tego celu używa się specjalnych narzędzi.

Share this post


Link to post
Share on other sites
atrix   

Zajączek napisał

Rozkładanie tzw całkowite (czyli jak piszesz "do zera") można było przeprowadzić jedynie pod nadzorem oficera lub rusznikarza, i do tego celu używa się specjalnych narzędzi.

A jakie to specjalistyczne narzędzia były potrzebne do rozłożenia AK47 na czynniki pierwsze?

Oficer który przy tym był, to w jakiej niby roli?

Share this post


Link to post
Share on other sites

A jakie to specjalistyczne narzędzia były potrzebne do rozłożenia AK47 na czynniki pierwsze?

A choćby wybijak z przybornika, i młotek do wybijania którego żołnierz na wyposażeniu nie posiadał.

Oficer który przy tym był, to w jakiej niby roli?

Niby w roli rusznikarza :thumbup:

Nie mnie to komentować, ale tak stanowi instrukcja do kbk AK że rozkładnie całkowite kbk AK można przeprowadzić wyłącznie pod nadzorem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.