Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
glowas90

Polski wywiad w przededniu wojny i w jej trakcie

Rekomendowane odpowiedzi

euklides   

Proponuję aby przedmówca poczytał odtajnione Pf-ki MO, albo Służby Bezpieczeństwa odnośnie definicji informatora, osoby informującej i agenta.

Tutaj nic się nie zmieniło od początku XX wieku.

(...)

Poza tym początek XX w. i MO ? Chyba Ochrana ?

Terminologia mogła być inna.

Właśnie

Ci ideologiczni, co dawali informacje dobrowolnie byli na niemieckich listach, gdyż o nich wiedziano.

Skąd wiesz ? Jakieś źródło (byle nie UB) ?

Kapusie dający info za pieniądze mogli być nie wykryci. Pytanie - Żałować ich?

Mnie żal.

Owe definicje informatora, agenta itp. to żadna wiedza tajemna czy ubecka. Nie wychodząc z domu za 3 euro kupiłem książkę (w dobrym stanie) w której pisze jakich agentów czy informatorow do jakiej roboty wykorzystuje wywiad francuski, pisze także jakich ludzi należy werbować na określonych agentów. Chociaż kapusiów opowiadających niestworzone rzeczy to autor chyba nie przewidział. Jak chcecie to mogę wam to wrzucić

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Gdybyś był uprzejmy, to wrzuć.

Pod warunkiem, że prawa autorskie na to pozwalają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wrzucić można: tylko nie tutaj, to nie jest wątek o tym jak w poszczególnych wywiadach

nazywano informatorów czy agentów, zatem proszę stworzyć dla tego celu odrębny temat.

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Trzeba trochę posprzątać.

Po pierwsze trudno było w Niemczech o "ideologicznych", gdyż wywiad miał formalny zakaz z MSZ werbowania spośród Polonii. Zakaz zniesiono tuż przed wojną.

Ale tu z kolei ewentualny sukces zniosły działania prewencyjne Niemców, którzy, wysiedlaniem, powoływaniem do wojska niepewnych elementów, czy też długimi aresztami prewencyjnymi wobec powracających z Polski, nie pozwoliły na skuteczność tych pospiesznych działań.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Mam rozumieć iż ministerstwo rządzone przez płk. Becka dowodziło również Oddziałem II Ministerstwa Spraw Wojskowych?

Ciekawa sprawa, o ile prawdziwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Kolego. Taki zakaz istniał i nie był kwestionowany ani naruszany przez polski wywiad. A kto kim dowodził, Beck Rydzem czy Rydz Beckiem, mało mnie obchodzi.

Dodam jeszcze że drugą przeszkodą było polskie piekło wśród Polonii, czyli powszechna niechęć młodych do podpiętych pod kasę z Polski starych dziadków (ze wzajemnością) z Związku Polaków w Niemczech.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Tak po prawdzie - Sam rotmistrz Sosnowski był klasycznym reprezentantem polonii.

Jeno przysłany, a nie zwerbowany.

Skąd wiesz o takim zakazie?

Coś mi tu nie gra.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Pisze o nich np A. Woźny w "Niemieckich przygotowaniach do wojny z Polską". Jest też o tym w relacji londyńskiej kpt. W. Lipińskiego z E2, odpowiedzialnego za dywersję na tym odcinku. Zakaz miał na celu ochronę Polonii, której i tak w Niemczech nie było łatwo.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

To jak mi wytłumaczysz osoby będące na stanie informatorów bydgoskiej ekspozytury mjra Żychonia o nazwiskach:

- Paulina Tyszewska

- Witold Katlewski

?

Mogę szukać dalej.

To że ktoś sobie coś tam napisał nie winno Nas zwalniać od myślenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Tomasz N kiedyś tam napisał:

Bo np w drugim z godz. 14.00 1 września jest:

6. Słowacja. Stacja kolejowa Zwardoń została zajęta o 5.35. Na Chochołów (płd zach Nowy Targ) nacierały o godz. 7.00 czołgi. Na kierunku Chyżne - Jabłonków stwierdzono około baonu czołgów.

Baon to jakieś 69 czołgów. A według Steblika już o 9.00 zameldowano mu (wtedy PO szefa wywiadu A. "Kraków") "cała dolina od Orawy pełna setek czołgów". I jak tu mieć pretensje do Rydza, jak był tak informowany.

Trzeba mieć jak najbardziej. Bo jakiego informowania się spodziewał skoro 20 sierpnia !!! wywalił szefa referatu "Zachód" płk Szumowskiego za sianie paniki po meldunku o wykryciu w Prusach Wschodnich przemarszu z Królewca na południe oddziałów pancernych. A czołgi były prawdziwe, tylko że z nierozpoznanej i niezewidencjonowanej wcześniej improwizowanej brygady panc. "Kempf".

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Euklides gdzieś tam napisał (ale w sumie w tym temacie):

To że jakiś agent albo komórka wywiadowcza przekazały jakąś prawdziwą i wartościową informację o niczym nie świadczy. W końcu najbardziej niebezpieczni agenci jakimi są agenci penetracyjni i agenci intoksykacyjni przekazują tylko prawdziwe i wartościowe info. Dlatego zresztą wywiad za pomocą szpiegów jest bronią bardzo obosieczną i nie zawsze można ocenić czy przynoszone przez niego korzyści są większe od strat. Nie zawsze można też ocenić czy ta służba przynosi więcej pożytku niż szkody i czy warto w nią inwestować. Są na to historyczne przykłady. Oprócz tego wyżej przeze mnie opisanego przykładu, można na pewno znaleźć inne. Wracając teraz do przykładu podanego przez usera Tomasza N to należałoby się temu przyjrzeć drobiazgowo, w takich sprawach ważny jest każdy niuans, a nie od razu oskarżać kogoś o głupotę czy złą wolę.

Wybacz, ale sprawa opiera się na zaufaniu. Jeżeli Twój szef wywiadu uznał ją za wiarygodną, pomimo (pozornej) niemożliwości, to należało ją uwzględnić. Jeżeli go wywalasz za sianie paniki, wysyłasz jego następcy wyraźny sygnał, jak chcesz być informowany. I tak cię informują.

W tym momencie można wreszcie zrozumieć sens bezpośredniego zapytania go przez dowódcę Armii "Kraków" gen. Szyllinga z godziny 14.00 następnego dnia. Jak odsuwał (Rydz) od siebie złe wieści, to trzeba było aż dowódcy armii, by pojął co się naprawdę dzieje.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To Szumowski nie miał szczęścia ze swymi raportami:

"Pierwsze informacje o możliwości zajęcia Czech przez Wehrmacht przyjęto w polskiej 'dwójce' sceptycznie. Mjr. Szumowskiemu po powrocie do Warszawy grożono nawet raportem u szefa Sztabu Generalnego gen. Stachiewicza za sianie paniki".

/"Między przymusową przyjaźnią a prawdziwą solidarnością. Czesi - Polacy - Słowacy 1938/39-1945-1989" cz. I red. P. Blažka, P. Jaworskiego, Ł. Kamińskiego, Warszawa 2007, s. 39-40/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.02.2014 o 9:06 PM, euklides napisał:

Owe definicje informatora, agenta itp. to żadna wiedza tajemna czy ubecka. Nie wychodząc z domu za 3 euro kupiłem książkę (w dobrym stanie) w której pisze jakich agentów czy informatorow do jakiej roboty wykorzystuje wywiad francuski, pisze także jakich ludzi należy werbować na określonych agentów.

 

Jaka to publikacja i co ma do naszego kraju? Na prawdę czytał w tej książce euklides o: wykorzystywaniu: "informatorow"  od takiej  roboty wykorzystywanej przez wywiad francuski? To chyba czytał w: "Kali języka"...

Dla ciekawych, rodzaj podręcznika, zadziwiła mnie informacja przekazywana o uzbrojeniu w postaci rachunku za: cukier, kawę, groch itp., i przy okazji można zauważyć ściągnięcie metod od Powella (."Meine  Abenteuer als  Spion") Ten motyl jest na prawdę interesujący:

www.researchgate.net - "Książka Służbowa wywiadowcza z 1921 r....".

 

 

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
8 godzin temu, secesjonista napisał:

 

Jaka to publikacja i co ma do naszego kraju? Na prawdę czytał w tej książce euklides o: wykorzystywaniu: "informatorow"  od takiej  roboty wykorzystywanej przez wywiad francuski? To chyba czytał w: "Kali języka"...

(...)

 

To co? Mało o tym napisałem w temacie "Agenci, informatorzy..." czy "walka wywiadów w Ankarze". Tyle tylko że "zrobiły się" z tego małe literki. A do naszego kraju ma to choćby to że przeciwnik często był ten sam. W zalecanym przez Szanownego Secesjonistę tekście komuś się pomyliła Sekwana z Tamizą, że polski wywiad był na wzór francuskiego bo "II Oddział" to tłumaczenie z "II Bureau". Tyle tylko że tak naprawdę to owe II Bureau to uproszczenie stosowane na przykład w literaturze a w rzeczywistości struktura tego wywiady była bardziej złożona. Jak chcecie coś ciekawego przeczytać to lepiej zrobicie jak przeczytacie to co ja tu napisałem  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.