Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wirgil

Kompania piechoty

Rekomendowane odpowiedzi

Wirgil   

Kompania piechoty w 1939 miała regulaminowo ponad 230 ludzi z relatywnie niewielka siła ogniową - 9 rkm i 2-3 granatniki. Brak organicznego plutonu CKM. W drużynie tylko jeden rkm na 19 ludzi.

Zero broni automatycznej (karabinów automatycznych, PM), brak strzelców wyborowych - w 1939 na etacie strzelców wyborowych byli żołnierze z kbk ppanc.

Wygląda, że doktryna wojenna II RP traktowała piechotę jako "mięso armatnie" do szybkiego wytracenia.

Czy w najwyższych władzach wojskowych rozważano inne koncepcje składu i organizacji kompanii piechoty? Czy były jakieś studia, projekty? Skąd tak liczna drużyna piechoty (19 ludzi)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Może chodziło o brak kasy na nasycenie jednostek uzbrojeniem? Może zadziałały doświadczenia wojny sowieckiej, kiedy atak na bagnety by

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A po co niby organiczny pluton ckm w kompanii ? Żeby elastyczność ich użycia spadła ? Bo przecież na kompanię "organizacyjnie" przypadały 4 ckmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A po co niby organiczny pluton ckm w kompanii ? Żeby elastyczność ich użycia spadła ? Bo przecież na kompanię "organizacyjnie" przypadały 4 ckmy.

Troche nie tak Tomaszu.Powielamy podstawowy blad myslowy bedacy spadkiem po "historykach" PRL-u.Struktura organizacyjna WP w 1939 roku nie byla czyms ostatecznym,wrecz przeciwnie, armia wlasnie przechodzila zasadnicze reformy.Tak wiec do roku 1942 kompania piechoty miala wygladac nieco inaczej.

Planowano:

-przezbrojenie zolnierzy w karabiny samopowtarzalne wz.38M(do lata 1939 roku wyprodukowano ok.150 sztuk)

-pistolet maszynowy w plutonie piechoty

-karabin snajperski w plutonie piechoty

-karabin przeciwpancerny w plutonie piechoty

-podstawe plot dla jednego z trzech rkm-ow

-sekcje granatnikow na szczeblu kompanii

-sekcje ckm na szczeblu kompanii(w roku budzetowym 1939/40 przewidywano opracowanie odpowiedniego km-u, tzw.model "B")

-wprowadzenie radiostacji plecakowych t."N" na szczeblu kompanii dla lacznosci z batalionem.(1941/42)

Nie ustalono natomiast ostatecznie czy na szczeblu kompanii bedzie wystepowac sekcja p.panc.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To nie tak Mariuszu. Mnie chodzi o to po co nasycać kompanię bronią, która powinna być raczej w dyspozycji wyższego dowódcy, powiedzmy batalionu czy pułku.

Poza tym dozbrajanie na tak niskim szczeblu nie tyka podstawowej bolączki piechoty jaką jest mała ruchliwość. Niemcy dla przykładu poszli w wersji minimalnej w stronę czegoś transportującego plecaki całej drużyny czy plutonu, co pozwalało być żołnierzowi mniej zmęczonym. A tu żołnierz niósłby jeszcze więcej na plecach.

Jedyne co mi się tu podoba to łączność, tylko po co w pierwszym rzędzie ta na poziomie plutonu czy kompanii, skoro ta wyższego szczebla leżała i kwiczała ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie chodzilo o to,aby z tych ciezkich i licznych kompanii stworzyc samodzielne i elastyczne jednostki taktyczne.Stad wlasnie srodki lacznosci(radiostacje plecakowe zaczeto wprowadzac eksperymentalnie juz w 1939 roku)i planowana sekcja ckm w gestii dowodcy kompanii.Jak wykazala II WS pomysl jak najbardziej racjonalny, bo norma bylo wzmacnianie kompanii nie tylko ciezka bronia maszynowa,ale i mozdzierzami(tych WP na tym szczeblu nie przewidywalo,a granatniki 46 mm byly stanowczo zbyt slabe).

Najwieksza slaboscia polskiej piechoty byly jednak druzyny.Bardzo liczne, bo az 19-tu zolnierzy liczace i wyposarzone tylko w jeden rkm.Stad zapewne wysilki idace w strone wzmocnienia ich sily ognia,jak karabinki samopowtarzalne czy pm-y w plutonach.

Inna sprawa,ze piechote WP, reformy konca lat 30-tych zdolaly wyposarzyc w naprawde nowoczesna bron strzelecka.Wszystkie jej podstawowe typy byly uzywane z powodzeniem przez armie niemiecka czy amerykanska do konca wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Z tymi dodatkowymi sekcjami, to zmiana miałaby charakter chyba głównie tylko organizacyjny, bo przykładowych ckm-ów regulaminowo było dość w 1939, ale na szczeblu batalionu (12 sztuk). Podobnie z granatnikami, których mialo byc 9 sztuk w batalionie (w formie drużyny granatników w każdej kompanii).

Ale łączność rzeczywiście miałaby rewolucyjne znaczenie.

Albo też gdyby każda kompania piechoty była tak uzbrojona jak kompania obrońców Westerplatte;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie o tym Westerplatte sobie dzisiaj pomyslalem :)

Fakt,ze broni maszynowej bylo tam grubo ponad norme,bo to w zasadzie jednostka forteczna.Ale koniecznosc posiadania czegos wiecej niz granatniki zycie wykazalo szybko.

A ze reforma szla w dobrym kierunku swiadcza stany np.kompanii piechoty niemieckiej armii w koncowym okresie II WS.A wiec jednostek kompanijnych spelniajacych glownie zadania obronne:

-armia niemiecka miala w kompanii 4 ckm-y i dwa mozdzierze 81 mm.W batalionie dodatkowo 8 ckm-ow i 4-6 moz.

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A jak z transportem tego idącego w dobrym kierunku dobra ? Na puklu jak dotychczas, czy też przewidziano jakieś biedki ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A ze reforma szla w dobrym kierunku swiadcza stany np.kompanii piechoty niemieckiej armii w koncowym okresie II WS.A wiec jednostek kompanijnych spelniajacych glownie zadania obronne:

-armia niemiecka miala w kompanii 4 ckm-y i dwa mozdzierze 81 mm.W batalionie dodatkowo 8 ckm-ow i 4-6 moz.

Takie małe porównanie mi się nasuwa. Polska drużyna-19 ludzi plus mało wydajny ogniowo erkaem wz.28.Niemieckie dwie drużyny (porównywalna ilość żołnierzy) mają dwa UKM-u Mg-34.

Mają Niemcy więc znaczną przewagę ogniową już na najniższych szczeblach.

P.S.

Niemcy używali moździeży kalibru 80 mm. <_<

Nie to że taki mądry jestem, ale gdzies po głowie kołacze mi się informacja, że Rosjanie mogli ze swoich "rur" strzelać niemiecką amunicją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

To może tak o czym gadamy w 1939:

piechota1.jpg

piechota2.jpg

piechota3.jpg

piechota4.jpg

Jak widać 4 osoby w drużynie to obsługa rkm-u

rkm waży ok 9 kg

torba z magazynkami 5 kg

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie,ze najslabszym ogniwem polskiej kompanii piechoty(nawet po reformie) pozostaje jednak druzyna.Nawet wprowadzenie karabinow samopowtarzalnych przy niezbyt wydajnym rkm-mie wz.28 sytuacji by tu zbytnio nie poprawilo.Zdawano sobie z tego sprawe planujac dosc dziwne srodki zaradcze,jak podstawa ciezka do jednego z trzech rkm-ow w kompanii.Na przeszkodzie zwiekszenia liczby rkm-ow wz.28 stala po prostu jego wysoka cena.

Dosc ciekawym,a bardzo prozaicznym problemem w rozbudowie polskich kompanii piechoty(juz i tak bardzo licznych)byla wydajnosc kuchni polowych.Niby to pozornie glupie i malo wazne,ale pozostawal dylemat:albo kompanii nie rozbudowywac,albo projektowac nowe instalacje logistyczne czy tez zwiekszac ich ilosc.Do tego dodajmy problemy z budownictwem koszarowym,zwiekszeniem taboru,brak wyszkolonego personelu itd.itp.

Pozniej znajde cos na temat srodkow transportu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

A czy zastanawiano się nad zmniejszeniem liczebności drużyny? Wydaje mi się, że ten najmniejszy pododdział był straszliwie nieruchawy i trudny w dowodzeniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.