Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
intervojager

Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

intervojager: jeżeli nie mozesz zejść z ceny, poniżej pewnej granicy, można przekonać klienta tym że jest się elastycznym tym że jest się fachowym, tym że po wykręceniu numeru odbierze realna osoba wiedząca co się do niej mówi, tym, że reklamacje uznaje się szybko i tak żeby wszyscy byli zadowolenie. To nie cena jest jedynym wyznacznikiem tego ile się sprzeda... Przy okazji co to znaczy polski? I czemu Czech czy inny Węgier zakłądający sklep w Krakowie pod moim domem miałby być gorzej traktowany od Polaka [z potwierdzeniem narodowym do x pokoleń wstecz?]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czech czy inny Węgier zakładający sklep w Krakowie pod moim domem będzie tak samo traktowany jak Polak, ale nie w tym problem, kiedy większa część rynku opanowana jest przez sklepy wielkopowierzchniowe. FSO,z tym co napisałeś na początku wątku, zgadzam się. Małe firmy są bardziej elastyczne, i ich wartość dodaną stanowią fachowość jej pracowników. Sklepy wielkopowierzchniowe nie zatrudniają najlepszych ekspertów doradzających klientom, bo zmniejsza ich to zysk. Polskie znaczy wyprodukowane przez firmę, której właścicielem jest Polak, dysponujący kapitałem własnym. Integracja nastąpiła stanowczo za szybko, bo nie doszło do takiej kumulacji kapitału przez nas, byśmy byli w stanie konkurować z kapitałem ponadnarodowym, lub zagranicznym(np. Amerykańskim, Niemieckim, Angielskim). Bo nasza konkurencyjność w postaci taniej siły roboczej praktycznie nic nie daje. By mogła wzrosnąć koniuktura spowodowana wzrostem konsumncji, musi wzrosnąć dochód ludności, co z kolei wynika ze wzrostu ekonomicznej aktywności tej ludności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   
Czech czy inny Węgier zakładający sklep w Krakowie pod moim domem będzie tak samo traktowany jak Polak,

Nie. Mimo strefy Schengen i traktatu lizbońskiego Czech czy Węgier w Polsce nie będą obywatelami polskimi. Są jak Polak unijnymi, i tylko tyle.

Poza tym istnieją osobne reguły działalności gospodarczej w innym niż macierzysty kraju UE, które to konstruuje dany kraj. Przykład Niemiec czy Wlk. Brytanii tutaj oddaje sedno sprawy.

PS: I żeby była ścisłość, też jestem przeciwnikiem UE (choć gorącym zwolennikiem zjednoczonej Europy) mimo że reprezentuję jak mniemam drugą w stosunku do pańskiej stronę sceny politycznej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa iż mój sąsiad prowadzi działalność gospodarczą w Niemczech. Ma problemy z tamtejszą administracją. Inny ma firmę w Anglii, i nie ma większych problemów. Ale Niemcy uchwalili ustawę kompetencyjną przed ratyfikacją traktatu lizbońskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja znam dwie osoby, które prowadzą własną działalność gospodarczą w Niemczech i nie mają z tym najmniejszych problemów. Niemcom dokładnie wisi z kim współpracują, czyja jest ta firma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

intervojager: patrząc poprzez akumulację kapitalu [i tp. sprawy] szans na konkurowanie z ponadnarodowuymi korporacjami nie mielibyśmy długo. Z drugoiej strony tak naprawdę aby dowiedzieć się czym handlują "polskie firmy z polskim kapitałem etc" wystarczy spojrzeć na opisy: "wyrpodukowano w CHRL dla firmy X.Y., z siedzibą w.... Kod producenta 590... Wyprodukowano w Tajlandii / Maroku ... gdzieś - tam, kod producenta : 590. Dla niewtajemniczonych 590 - to Polska.

Są rzeczy które z racji pracochłonności oplaca się robić tam gdzie robocizna jest tańsza i na braku barier także i my na tym korzystamy, są takie gdzie wymagana jest fachowość - i niestety z racji zupełnie bdurnych systemów edukacji - daleko nam do tego.

Osobiście uważam - że aby twór pod postacią U.E. mógł działać potrzebny jest rząd, potrzebna jest osoba odpowiedziana za politykę taką czy inną, by pewne podstawowe rzeczy były jednakie wszędzie, by pewne reguly były niezmienne, by dogadywać się jako całość. Zupelnie osobną sprawą pozostaje fakt, że to owa U.E. [dokładniej jej instytucje] dają nam na drogi, kanalizację, oczyszczalnie ścieków i całą masę innych rzeczy, na które najzwyczajniej w śwecie polskiego kapitalu by nie starczyło...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Innym zagrożeniem są normy wydawane nie Warszawie, ale w Brukseli, mogące być nie zgodne z realiami panującymi w danej prowincji UE.

Owszem, tylko jeśli naszemu rządowi (dokładniej chodzi o izby parlamentarne, w tej kwestii mamy dwa głosy - sejm i senat) się to nie spodoba może pokazać danej ustawie tzw. "żółtą kartkę", co powoduje, że instytucje unijne muszą poddać projekt kolejnej analizie. Po tym następują ewentualne poprawki lub podtrzymanie wcześniejszego stanowiska. Ponadto parlamenty narodowe mogą naciskać na własne rządy, by zablokowały prawo na unijnych radach ministrów lub na poziomie Komisji.

to jeszcze zleży w jakim landzie, i jaki jest stosunek danego urzędnika do obcokrajowca.

Winisz UE za to, że pana Kowalskiego może nie lubić pan Schmitd?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

FSO, wyjaśnij dlaczego inwestycje ze środków unijnych więcej nas kosztują nawet o 30-40% od inwestycji realizowanych z funduszy własnych? A po za tym zobacz ile zarabiają szwaczki w Bangladeszu

http://mojafirma.infor.pl/wiadomosci/83272...-w-Chinach.html

Szanowny Don Pedrosso

To nie jest wina UE.

Ale oto wprowadza się nam pakiet telekomunikacyjny:

http://prawo.vagla.pl/node/8840

http://blackouteurope.pl/pakiet-telekomunikacyjny-przyjety/

http://di.com.pl/news/29591,0,Pakiet_telek...nternautow.html

Problem z nim jest taki, iż ta dyrektywna przyzwala na łamanie Praw Człowieka:

Artykuł 12

Nikt nie może być poddany arbitralnemu ingerowaniu w jego życie prywatne, rodzinne, domowe lub korespondencję ani też atakom na jego honor i dobre imię. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takim ingerencjom i atakom.

Artykuł 19

Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice.

Art27pkt.1 mówiący o dostępie do dóbr kultury.

Chcemy zasądzić ten pakiet do trybunału w Strasburgu? Po wyroku wyroku w sprawie krzyży sprzecznego z prawem do wyrażania swoich przekonań religijnych nie zgodnym z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, zasadami demokracji i tolerancją religijną nie liczyłbym na sprawiedliwy wyrok.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Owszem, tylko jeśli naszemu rządowi (dokładniej chodzi o izby parlamentarne, w tej kwestii mamy dwa głosy - sejm i senat) się to nie spodoba może pokazać danej ustawie tzw. "żółtą kartkę", co powoduje, że instytucje unijne muszą poddać projekt kolejnej analizie. Po tym następują ewentualne poprawki lub podtrzymanie wcześniejszego stanowiska. Ponadto parlamenty narodowe mogą naciskać na własne rządy, by zablokowały prawo na unijnych radach ministrów lub na poziomie Komisji.

Winisz UE za to, że pana Kowalskiego może nie lubić pan Schmitd?

A co się staje kiedy władza danego kraju podtrzymuje własną "żółtą kartkę"

A kolejna unijna decyzja podtrzymuje swe stanowisko, pomimo konsultacji?

A co się stanie kiedy odbędzie się referendum, i ogół narodu wypowie się wbrew woli UE, co wtedy zrobi rząd?

Związany stanowiskiem Unii, a zaraem głosem swego narodu?

Demokracja doskutkowa?

Ciekawi mnie ten aspekt.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

intervojager: mieszanie wolności do wyrażania swej opinii z prawem do wieszania krzyży w neutralnych światopoglądowo [państwowych] szkołach jest blędem. Mogę iść do takiej szkoły i przedstawiać swoje racje z czysto katolickiego punktu widzenia, łącznie z tym że prawo tzw. naturalne [cokolwiek to znaczy] jest idealne, lecz szkoła jako instytucja jest neutralna [lub jak we Francji : ateistyczna], przy dodatkowym rozdziale kościołą od państwa. Oznacza to, że w takiej instytucji nie ma prawa wisieć żaden inny znak / symbol prócz godła państwa, i/lub miasta / regionu. Jeżeli w godle miasta jest np. święty dobijający smoka - to nie jest to symbol religijny - tylko danego obszaru. Krzyż jest symbolem religijnym - w swej podstawowej warstwie i odbiorze. Jeżeli on wisi to czemu nie ma wszystkich pozostałych symboli innych zarejestrowanych związków i stowarzyszeń religijnych?

Jeżeli jest to szkoła prowadzona przez zakon, związek wyznaniowy mająca uprawnienia szkoły państwowej / powszechnej - to niech tam wisi krzyży ile bądź, gdyż szkoła realizuje program szkoly powszechnej lecz jest prowadzona przez prywatną [ściślej: nie panstwową instytucję], a to oznacza, że nie państwo łoży na nią pieniądze.

To taka subtelna różnica, na którą to uwagę zwrócił Trybunał.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie secesjonista: wtedy mamy doczynienie z przeciwieństwem demokracji, czyli totalitaryzmem.

Szanowny Panie FSO, z kąd rząd bierze pieniądze na utrzymanie szkół? Z podatków. Jeśli wolą większości(na szczeblu społeczeństwa lokalnego) podatników jest wolą, by krzyże wisiały, niech ich wola zostanie spełniona w imię tolerancji i demokracji, a nie widzimisię Brukselskiej biurokracji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

intervojager: o ile mnie moja wiedza nie myli - podstaowe założenia światopoglądowe i in. publicznych [a więc utrzymywanych z podatków naszych] instytucji ustala konstytucja i ustawy, które nie mogą być z nią sprzeczne. Oznacza to, że szkoła powinna być neutralna światopoglądowo, lub inaczej: w żaden sposób nie może pokazywać żadnych symboli religijnych, podobnie jak i patronów etc.

Polskie prawo [i chyba w znakomitej większości krajów] przewiduje sposób finansowania zadań oświatowych [jak się to ładnie nazywa] metodą dotacji budżetowych do województw, powiatów oraz gmin [w zależności od stopnia / poziomu szkoły]. Taki patent o jakim kolega wspomniał można by zrealizować gdyby:

- to dany samorząd gminy ze środkó włąsnych [tylko i wylącznie] finansowałby szkolnictwo

- szkolnictwo w kwestii realizacji zadań byłoby jemu podporządkowane

- to on [samorząd] nakładałby na mieszkańców podatek oświatowy w niezależnej jeden od drugiego wielkości

- byłaby inna konstytucja i ustawy niższego rzędu stanowiące jak wygląda w Polsce system oświatowy.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Miałem się w wątku nie wypowiadać, ale to będzie tylko w ramach takiego offtopu.

Szanowny Panie secesjonista: wtedy mamy doczynienie z przeciwieństwem demokracji, czyli totalitaryzmem.

Mimo iż zgadzam się z ogromną większością Twoich wypowiedzi, to tu muszę zaprotestować. Demokracja nie jest przeciwieństwem totalitaryzmu. To typowy "chłyt markietingowy" i tyle. Patrząc na to, jak rządy demokratyczne ingerują w życie swych obywateli, to mam wrażenie, ze jest to po prostu nowa forma totalitaryzmu.

Tak swoją drogą już Arystoteles wiedział, że demokracja to ustrój zdegenerowany ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Artykuł26 pukt drugi Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka: (..).Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze rodzaju nauczania, które ma być dane ich dzieciom.(..) I ci Rodzice płacą podatki i ich głos powinien w tej sprawie liczyć. Podatki płaci każdy, a państwo decyduje, ile przekazać samorządom na utrzymanie szkół, tak iż Twoje stwierdzenie (..)- to on [samorząd] nakładałby na mieszkańców podatek oświatowy w niezależnej jeden od drugiego wielkości(..) jest bez pokrycia w rzeczywistości.

Szanowny Panie secesjonista: Wtedy też mamy do czynienie ze zdradą interesów obywateli danego państwa.

Przeglądając ostatnie sondaże przedwyborcze wskazują na popularność Tuska i Kaczyńskiego, czyli osób odpowiedzialnych za utratę suwerenności Polski na rzecz UE. Czyżby społeczeństwo było nie doinformowane o tym fakcie przez media?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.