Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Zapraszam na słuchowisko mojego autorstwa pt" Z Pamiętnika Szprotawskiej Bezpieki" odcinek pt PIERWSZE KROKI. Jest to opowieśc na faktach związana z metodami działania UB. W kolejnych odcinkach pojawiają się wątki związane z miastami Bolesławiec, Żagań, Przemków oraz Wrocław. Zapraszam wszystkich serdecznie

http://www.radiobory.dbv.pl/readarticle.php?article_id=61

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Zapraszam na słuchowisko mojego autorstwa pt" Z Pamiętnika Szprotawskiej Bezpieki" odcinek pt PIERWSZE KROKI. Jest to opowieśc na faktach związana z metodami działania UB. W kolejnych odcinkach pojawiają się wątki związane z miastami Bolesławiec, Żagań, Przemków oraz Wrocław. Zapraszam wszystkich serdecznie

Jesli jest to opowiesc oparta na faktach to ubekowi albo autorowi, a moze obu cos sie pop...

18 września w okolicach miejscowości Kowel zostaliśmy zaskoczeni informacją, że od wschodu idą Rosjanie. Zdążyliśmy dotrzeć do miasta i zakwaterować się w piwnicy jakiegoś budynku. Dwa dni później zostałem już aresztowany i wraz z resztą smarkaczy z sierocińca zostaliśmy zesłani w głąb Rosji.

A wiec wywozka "biezencow" jak nazywano uchodzcow zaczela sie w pazdzierniku 1939. Uchodzcow

wywozono najpierw "po sasiedzku" na radziecka Bialorus i Ukraine. Trudno przypuszczac, zeby podroz

trwala trzy tygodnie. Pierwsza fala deportacji w glab Rosji zaczela sie 10 lutego 1940 roku.

Szybko rozeszła się informacja o amnestii dla Polaków i że utworzona zostanie armia polska na terenie ZSRR. Ucieszyła mnie ta wiadomość, jednak tkwiłem w obozie do końca stycznie 1943 roku.

Trza bylo dodac: Na wlasna prosbe.

Art. 5. Układ niniejszy wchodzi w życie natychmiast po jego podpisaniu i nie podlega ratyfikacji. Układ został sporządzony w dwóch egzemplarzach, każdy w języku rosyjskim i polskim, oba teksty mają jednakową moc.

(Do układu dołączono dodatkowy protokół: Z chwilą przywrócenia stosunków dyplomatycznych Rząd Radziecki udzieli amnestii wszystkim obywatelom polskim, którzy są obecnie pozbawieni wolności na terytorium ZSRR, bądź jako jeńcy wojenni, bądź na innych dostatecznych podstawach.)

Po półrocznym okresie kurowania zostałem skierowany do Kujbyszewa. Jak mi mówiono, w ramach zasług. Wraz z grupą 60 oficerów podjedliśmy tu szkolenie. W ciągu 2 miesięcy poznaliśmy metody działań śledczych w ściganiu wrogiego elementu oraz szczególnie przypadające nam do gustu metody przesłuchiwania świadków, oskarżonych, i podejrzanych.

W kursie o ktorym mowa (wiosna 1944 - Kujbyszew osr. nr 336 ) wzielo udzial okolo 20 osob, selekcjonowanych sposrod zolnierzy przez Radkiewicza i Eugeniusza Szyra. Wybranych poinformowano, ze jada na kurs oficerski. W sumie wyszkolono do polowy 1944 ok 200 polskich czekistow.

W lipcu 1944 roku otrzymałem stopień podporucznika i zostałem wcielony do wydziału III. Resortu Bezpieczeństwa Publicznego, trafiając jednocześnie do UB w Lublinie.

Kurs sie skonczyl 31 lipca 1944. Kujbyszewiacy przybyli do Lublina w sierpniu 1944.

Wydzial III jest wielka tajemnica.....

Wydział III

Kierownik Wydziału

Kieruje pracami całego Wydziału, bezpośrednio kieruje sekcjami gospodarczą i finansową.

Zastępca Kierownika

Zastępuje kierownika podczas jego nieobecności.

Kieruje pracą Komendantury, Poczty Specjalnej, Sekcji Transportowej, Central Telefonicznej i Ambulatorium.

Komendantura

Odpowiada za wewnętrzną i zewnętrzną ochronę budynku.

Utrzymuje i odpowiada za areszt wewnętrzny.

Kieruje biurem przepustek, oraz wydaje pracownikom broń i przyjmuje ją od nich.

Wykonuje zarządzenia kierownika o ukaraniu pracowników.

Poczta Specjalna

Przyjmuje pocztę tajną i rozdaje ją według marszruty.

Sekcja Finansowa

Planuje wydatki dla Urzędu Wojewódzkiego i podległych Miejskich i Powiatowych Urzędów.

Rozdziela kredyty i finansuje podległe urzędy.

Przeprowadza kontrolę nad rozchodowaniem pieniędzy przez podległe urzędy.

Sekcja Gospodarcza

Planuje i otrzymuje zaopatrzenie w żywność, umundurowanie i uzbrojenie dla urzędu wojewódzkiego i podległych mu urzędów.

Wydział walki z bandytyzmem

Prowadzi śledztwa w sprawach wielkich bandyckich napadów.

Przeprowadza przy pomocy agentury rozpracowanie band na terenie całego województwa i prowadzi ich likwidację.

Wydział więzień i obozów

Realizuje kontrolę stanu więzień i obozów na terenie swojego województwa.

Prowadzi ewidencję karanych więźniów na terenie swojego województwa.

Prowadzi polityczno-wychowawczą pracę zarówno wśród więźniów, jak i pracowników aparatu więzień i obozów.

Organizuje agenturę w więzieniach i obozach wśród skazanych przestępców, celem wykrycia nowych przestępstw nieujawnionych przez śledztwo i sąd.

Z tym, ze ta strukura odnosi sie Urzedu Wojewodzkiego i zostala ustalona rozkazem z 10 lutego 1945

(choc istniala juz pod koniec 1944).

"Wydzialu III" jako takiego w poczatkowej strukturze RBP nie bylo.

W związku z akcją wysiedleńczą podejrzanych grup etnicznych, trafiłem na krótko do Lublina jako koordynator powiatowy. W kwietniu Politbiuro PPR-u podjęło decyzję o wysiedleniu mieszanej ludności

decyzje: Biura Politycznego KC PPR (w marcu 1947) i Państwowej Komisji Bezpieczeństwa RP (12 kwietnia 1947).

Do fotki z komisarzem - czarno bialej mialbym zastrzezenia: Komisarz ma za krotkie wlosy. Trza bylo

wybrac kolege, ktory nosi bujniejsza czupryne. Ten pistolet to chyba nie teteka ???. Nagant bylby efektywnieszy. Kolegow przeznaczonych do rozwalki trza bylo moze ubrac w inne majtki.

Te modele co maja na sobie robia za bardzo wrazenie wspolczesnych.

Tak samo scena przesluchania - bylaby duzo efektywniejsza gdyby pokazac jak UB potrafilo facetowi

rozbic jajka przy pomocy szuflady. Ew. z boku postawic sprzet, zeby zwiedzajacy mogli sie sami przekonac jak

to dziala. Odglosy moglyby posluzyc jako podklad muzyczny do dalszych odcinkow.

pozdrowienia

czekamy na dalsze odcinki......

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie do postu ak_2107:

Jesli jest to opowiesc oparta na faktach to ubekowi albo autorowi, a moze obu cos sie pop...

Nie jest jasne, czy jest to li tylko twórczość autorska, czy rzeczywiście Autor oparł słuchowisko na jakieś relacji. To drugie, biorąc pod uwagę pewne charakterystyczne elementy konstrukcji opowieści jest dla mnie wątpliwe, ale wykluczyć całkowicie tego nie można. Tak, czy inaczej, mimo że w słuchowisku są pewne usterki merytoryczne, a wątek dydaktyczno-propagandowy dosyć ewidentny, to sugeruję posługiwanie się słowem "pomyliło", zamiast jakiś kropek. Tak będzie bardziej elegancko.

Do fotki z komisarzem - czarno bialej mialbym zastrzezenia: Komisarz ma za krotkie wlosy. Trza bylo

wybrac kolege, ktory nosi bujniejsza czupryne. Ten pistolet to chyba nie teteka ???. Nagant bylby efektywnieszy.

Słabo widać, ale coś mi zalatuje P-64. Tak samo czapka i spodnie "galife" trącą NRD. Ale naprawdę słabo widać i może się czepiam.

Kolegow przeznaczonych do rozwalki trza bylo moze ubrac w inne majtki.

Te modele co maja na sobie robia za bardzo wrazenie wspolczesnych.

Można zasugerować kalesony, są ponadczasowe. Także przesłuchiwany lepiej wyglądałby w siatkowym podkoszulku, a nie t-shircie.

Tak samo scena przesluchania - bylaby duzo efektywniejsza gdyby pokazac jak UB potrafilo facetowi

rozbic jajka przy pomocy szuflady.

Zasugerować można także zastosowanie dużej ilości krwi. To robi wrażenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do samej opowieści "opartej na faktach" (zakładając, że Autor ma możliwości dalszej obróbki tekstu):

To właśnie wtedy przyszedłem na świat, zabijając moją matkę Marię.

W kolejnych wydaniach rozważyć można wprowadzenie większej ilości dopustów Bożych, spadających na bliskich i znajomych za sprawą UB-eka (in spe). Mógłby np. podpalić stodołę z dziećmi sąsiada, utopić siostrzenicę itp.

Nieraz odbywając karę marzyłem o tym, by udusić własnymi rękoma wszystkie te siostrzyczki.

O, właśnie, tu przydałoby się trochę konsekwencji. Może nie wszystkie, ale jedną.

Ojciec, gdy coś zarobił, to przepijał, a potem mnie bił i oskarżał za śmierć matki.

Wątek rodziny patologicznej można uwypuklić. Np. o molestowanie seksualne.

Po ukończeniu kursu, wraz z oficerami z NKWD upiliśmy się gorzałką, po raz pierwszy w życiu piłem wódkę szklankami. Dowiedziałem się, że mam mocną głowę.
Spałem, jadłem, pracowałem, a zwłaszcza piłem i to dużo
Oddawałem się swoim przyjemnościom: piciu, kobietom i zabawie.

To bardzo słuszna koncepcja, bo wiadomo, że każdy komuch to pijak. I nie od dziś jest oczywiste, że zasadnicza różnica pomiędzy żołnierzami wyklętymi a UB-owcami polegała na tym, że ci pierwsi stronili od alkoholu. Wątek spokojnie można rozwinąć o opisy kilku libacji w ekstremalnym stylu.

Oddawałem się swoim przyjemnościom: piciu, kobietom i zabawie. Miałem wszystko i śmiałem się Bogu do ucha, że to ja mam niebo na ziemi i jednym podpisem decyduję o życiu lub śmierci.

Sugerować można używanie "polskiej łaciny", oczywiście wykropkowanej, czy wypikowanej. Wiadomo bowiem, ze UB-ecy strasznie bluzgali, a ci, do których strzelali wcale nie. Sugeruję np. wersję: "K..., je..., chlałem i du..., oraz rozwalałem ludzi".

Nie miałem wśród transportu osoby, z którą zamieniłem chodź jedno słowo.

Sugerować można używanie większej ilości usterek językowych w relacji UB-eka w rodzaju powyższego "chodź". Luki w wykształceniu wśród przedstawicieli tego środowiska były gigantyczne.

W kwietniu Politbiuro PPR-u podjęło decyzję o wysiedleniu mieszanej ludności na Ziemie Odzyskane. Do końca lipca 1947 roku spakowaliśmy większość tej zbieraniny szemranego pochodzenia, rozbójników i awanturników. Ludzie z mojego rejonu trafili do Gorzowa oraz w okolice Świebodzina.

Termin "ludność mieszana" jest niebyt jasny. Może sugerować, że chodzi o mulatów, czy metysów.

Dziękuję, wnoszę o kontynuację. I bardzo proszę nie zrażać się naszym malkontenctwem :lol: .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po namyśle zdecydowałem się napisać kolejny post, gdyż być może Autor został zbyt krytycznie i ironicznie potraktowany. A miał dobre intencje, chcąc zapoznać nas ze swoim dziełem. Jeżeli czyta nasze forum, to przepraszam. Ale z drugiej strony, jeżeli umieszcza się odnośnik do swojej opowieści na forum historycznym (z zachętą do czytania), to można spodziewać się głosów krytycznych.

Natomiast ad meritum. Możliwości są dwie. Albo Autor rzeczywiście znalazł zmęczonego życiem, chcącego wyrzucić z siebie winy starego UB-ka i po prostu spisał jego opowieść. Jest to - moim zdaniem - mało możliwe, ale wykluczyć takiego faktu nie można. Jeżeli tak, to nie ma co Autora krytykować. To były UB-ek mógł mylić fakty, czy koloryzować opowieść swojego życia.

Jeżeli natomiast "opowieść oparta na faktach" oznacza dzieło wyłącznie samego Autora, poparte tylko jakimiś poszukiwaniami w bibliotekach, czy fragmentami usłyszanych relacji, to - w mojej ocenie - rezultat razi schematyzmem. Postać UB-eka jest idealnie stereotypowa. Można powiedzieć, że dokonano próby ustalenia archetypu negatywnej postaci. Ojciec pijak, własny alkoholizm itp. itd. Wizja nadaje się niewątpliwie do czytanki dla dzieci o "złych UB-ekach", ale ludzi, którzy chcą postrzegać historię w całej jej złożoności taki schematyzm może razić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym Wyjaśnić jako autor pewne kwestie, wdzięczny jestem za uwagi powiem nawet więcej, cieszę się, że trafiłem w końcu na porządne forum, z kim mogę o tym porozmawiać. Kwestia faktów w opowiadaniu ma całkiem inny wyraz niż Panowie tu przedstawiacie. Są to opowieści relacje kilku ludzi ten mój główny bohater jest postacią zlepkiem kilku innych Ubeków, Fakty mogą być poplątane i nie zawsze zgodne do końca z tym, co mówi historia z przyczyn wieku moich rozmówców to nic dziwnego. Co do stereotypu złego ubeka otóż całość tych opowiadań ma na celu ukazać, że nawet u zwyrodniałego człowieka można pobudzić ludzkie zachowanie? Chce poprzez ten sposób pokazać zło wyrządzone wielu ludziom, ale także spostrzeżenia oraz opinie przeżycia z perspektywy ubeka a także jego przemianę rozpacz z powodu przeminionych ideałów. Zapraszam serdecznie na kolejne odcinki dziękuje za wszystkie głosy negatywne czy pozytywne wszystkie są cenne

Pozdrawiam AUTOR

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Natomiast ad meritum. Możliwości są dwie. Albo Autor rzeczywiście znalazł zmęczonego życiem, chcącego wyrzucić z siebie winy starego UB-ka i po prostu spisał jego opowieść. Jest to - moim zdaniem - mało możliwe, ale wykluczyć takiego faktu nie można. Jeżeli tak, to nie ma co Autora krytykować. To były UB-ek mógł mylić fakty, czy koloryzować opowieść swojego życia.

Raczej jedna. Tylko nie jestem pewien jaka pozycja posluzyla do konstrukcji faktow. Badz do weryfikacji

ewentualniej ubeckiej spowiedzi.....Internet raczej nie, Terlecki tez nie .....nie wiem.

Sadze, ze przy odrobine wysilku nie powinno byc problemu z ustaleniem nazwiska "pierwowzoru" jesli

takowy istnial - zasoby "kujbyszewiakow nie byly zbyt duze - rok urodzenia i droga sluzbowa w ogolnym

zarysie powinny chyba bez problemow dostarczyc wskazowek kto to jest, czy mialby byc.

No ale jak sam autor o "faktach" pisze......

Edit:

PS. Juz po poscie samego autora.

No to sie wyjasnilo.

Swierzbi mnie troche klawiatura zeby rzucic pare pomyslow ale to moze innym razem.

Mam nadzieje, ze te kalesony przynajmniej zostana uwzglednione.

pozdr

Edytowane przez ak_2107

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niechciałbym nikogo zrażać Pragne tylko ostrzeć że pierwsze 3 odcinki są jakoby wprowadzeniem w otoczenie akcje oraz zapoznanie z nazwiskami i postaciami. Zapowiadam także, że będzie około 20 odcinków opowiadania. Pomysły oraz spostrzeżenia kolegów mogą być wykorzystane tak jak akcja oraz pewne stereotypy będą przedstawione. Pragnę także oświadczyć że morderstwa oraz różne opisywane przezemnie sytuacje są i będe prawdziwe. Jedną ze znanych spraw zapoczątkowanych w Szprotawie, która opisze jest prześladowanie gimnazjalistów oraz morderstwo Bronisława Kozaka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie jedna kwestia. W wielu przypadkach rola milicji, a nawet UB, na Ziemiach Odzyskanych, czy generalnie w zachodniej Polsce, była postrzegana przez społeczeństwo inaczej, niż np. na ogarniętym walkami bratobójczymi wschodzie (choć i tam nigdy opinia społeczna nie stanowiła antykomunistycznego monolitu, czego dowodem są rzeczywiste wyniki referendum z 1946 r.). Sam słyszałem swego czasu kilka opowieści o tym, że osadnicy na Dzikim Zachodzie po prostu cieszyli się z pojawienia się "bezpieczeństwa", bo rzeczywiście oznaczało to bezpieczeństwo od band rabunkowych, maruderów, lumpów wszelakiej maści i autoramentu, czy od - wyolbrzymianego skądinąd - podziemia niemieckiego itp. Ochronę zakładów pracy i domów przed masowym szabrem. Kobiet przed gwałtem itp.

Może, tytułem równoważenia skrajności, także ten wątek warto zaznaczyć? UB-ek w Szprotawie chyba raczej nie miał do czynienia z walką z podziemiem zbrojnym na wielką skalę, a z innymi problemami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, aczkolwiek pewne rzeczy trzeba umieć wychwycić. Rola milicji i ORMO jest niejednokrotnie gloryfikowana i ich początkowa działalność jest opisywana pozytywnie, ale Ub zawsze postrzegane jest jako inny świat, warto tez nadmienić że wielu milicjantów było także członkami UB. Sprawy z jakimi UB się zajmowało są różne wśród ważniejszych zajęć na ziemiach zachodnich było ochranianie jednostek AR których było dużo z racji stacjonowania PGW. Druga sprawa to konflikty narodowościowe po akcji Wisła społeczeństwo było wymieszane było tu pełno Ukraińców, Białorusinów, łemków do tego także niemieccy autochtoni. Praca była inna niż w centralnej Polsce niemniej jednak wiele osób zostało pokrzywdzonych w taki sam sposób.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dziś 3 część opowiadania Krzysztofa Wachowiaka pt. Z pamiętnika szprotawskiej bezpieki. Główny bohater wtapia się coraz bardziej w szprotawskie życie, dowiaduje się o sprawie morderstwa rodziny na sowinach i zabiera się do śledztwa. Serdecznie zapraszam do lektury oraz słuchowiska

http://www.radiobory.dbv.pl/

lub

http://www.radiobory.pl/

PS. Morderstwo MISKÓW to autentyczne wydarzenie, sprawcy tego mordu nie odnaleziono.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Brak konsekwecji.

Glowny bohater - kujbyszewiak, z zaslugami, przelana krwia w utrwalaniu Wladzy Ludowej laduje

jako kapus na dolnoslaskim zadoopiu ? Z takim predyspozycjami jego koledzy byli co

najmniej na stanowiskach szefow PUBP - a Sprottau mialo wtedy ze trzy tysiace mieszkancow ?

Trza bylo ewentualnie wkomponowac jakies bezecenctwo w ten zyciorys - jakis mord na niewinnych dzieciatkach -

moze udzial w pogromie kieleckim ? Mogl po pijaku powiedziec cos pod adresem wielkigo jozia.....

No ale wtedy by robil dzisiaj za kombatanta.....Hmmmmm

Edytowane przez ak_2107

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brak konsekwecji.

Glowny bohater - kujbyszewiak, z zaslugami, przelana krwia w utrwalaniu Wladzy Ludowej laduje

jako kapus na dolnoslaskim zadoopiu ? Z takim predyspozycjami jego koledzy byli co

najmniej na stanowiskach szefow PUBP - a Sprottau mialo wtedy ze trzy tysiace mieszkancow ?

Trza bylo ewentualnie wkomponowac jakies bezecenctwo w ten zyciorys - jakis mord na niewinnych dzieciatkach -

moze udzial w pogromie kieleckim ? Mogl po pijaku powiedziec cos pod adresem wielkigo jozia.....

No ale wtedy by robil dzisiaj za kombatanta.....Hmmmmm

NA tym polega opowiadania że szczegóły z przeszłości zawsze można przytoczyć proszę być cierpliwym w pierwszej cześci chciałem opisać i wyjaśnić czemu został zesłany na dziki zachód jako AGENT ale to wszystko będzie w kolejnych cześciach

Tym czasem zapraszam na 4 część i odkrycie prawdy o zamórowaniu żywcem 8 Ludzi w budynku UB ( dziś HOTEL MARTPOL w Szprotawie) Zdarzenia te także miały miejsce a cała sprawa wyszła w latach 70-tych XX wieku Serdecznie zapraszam

http://www.radiobory.dbv.pl/readarticle.php?article_id=68

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.