Skocz do zawartości

tomsn

Użytkownicy
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tomsn

  1. Myślę, że dobitnym przyk.ładem będą przedstawienia św. Jerzego.
  2. a ja podejmę tę zdumiewającą i dość (przyznacie) abstrakcyjną zagadkę: W socrealiźmie (sztuce) przedstawiano tylko pewien ideał -robotnika-rolnika. Idealizowano go, jego zajęcia i jego pozycję w społeczeństwie wręcz ubóstwiano, resztę spychając na plan dalszy. Z kolei w sztuce średniowiecznej - idealizowano rycerza, przedstawiano go jako najważniejszego członka społeczeństwa, itp. W plakatach socrealistycznych często agresję niemiecką przedstawiano w kostiumie średniowiecznego germańskiego rycerza - agresora, krzyżaka, a Polaka - Piasta - chłopa. Dopisuję sobie dwa punkty za znalezienie podobieństwa, ktoś jeszcze?
  3. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    w poprzedniej wypowiedzi wskazałem, że literatura była uproszczona z racji jej upowszechnienia. W starożytności brakło właśnie rozpowszechniania - poza tym nic się nie zmieniło. Oczywiście wnioski są kwestią podejścia - ktoś wnioskuje, ktoś - nie. Z Kazikiem - pewnie jest jak mówisz (chodzi o "Baranka?") Więcej miast istniało oczywiście w wiekach średnich, ale nie o to chodzi: Szlaki handlowe utrzymały się - jednak sam handel był prowadzony na mniejsza skalę, był bardziej rozdrobniony. Kwestia annony - między początkiem IV a końcem V wieku Rzym spadł z 800 tys do 60. Siłą rzeczy nie było już zapotrzebowania na ogromne dostawy zboża. Jednak zarówno podróżni - pielgrzymi bądź kupcy wyprawiali się po całym morzu Śródziemnym, co udowadnia M. McCormick w "Narodzinach Europy". Zgadza się, że niktóre tradycyjne szlaki - jak naddunajski bądź przez płw. Bałkany straciły na znaczeniu. Jednak w zamian powstały nowe np. z Akwizgranu do Italii, częściej odwiedzane i uczęszczane. Dodatkowo, trwała ciągła komunikacja w basenie śródziemnomorskim - dość powiedzieć, że w Italii powszechne było używanie arabskich monet i ich przeliczników. Faktem pozostaje upadek przemysłu ceramicznego czy metalurgicznego w głównych dotychczasowych punktach jego wytwórstwa, lecz był to stan przejściowy - kryzys, który w pełnym średniowieczu nadrobił lata zaległości w nowych centrach. Uważam, że nie możemy porównywać tylko epoki największego, klasycznego rozkwitu Rzymu, Grecji z np. VI-VII wiekiem. Starożytność trwała znacznie dłużej niż średniowiecze. Porównujmy np. 2 tysiąclecie przed Chrystusem do XV wieku... Nie da rady - na potrzeby dyskusji zawęźmy obszar naszego porównania. Oczywiście przykład z zaopatrzeniem legionów jest trafiony - lecz nie wiem, czy mamy tu do czynienia z zagadnieniem historii gospodarczej czy też raczej militarnej, logistcznej. Kierowanej przez Imperium. Nie czarujmy się - także Imperium było nabywcą zboża oraz dzikich zwierząt do Rzymu. Załamała się pewna gospodarka o klasycznym rodowodzie - niemal natychmiast została zastąpiona nową, odpowiadającą czasom. Czy dziś ktoś kupuje kauczuk z Brazylii? - czy przez to powiadamy, że eksport Brazylii upadł? We wspomnianej pracy autor przytacza swoje prozorpograficzne dane - do roku 900 od końca starożytności ok. IV w - zbadał 670 podróżnych i ich trasy. Oczywiście to tylko ułamek tych, co podróżowali w basenie śródziemnomorskim. Oczywiście najczęściej źródła mówią o pielgrzymach i posłach. Kupców było o wiele więcej - ci pierwsi zwykle podróżowali na statkach kupieckich. Dodajmy jeszcze piratów ... (no co? - też podróżowali jakby nie było) Liczne podróże potwierdzają zbiory relikwii we Francji np. w zborze z Sens mamy liczne (klkanaście procent)relikwii z Egiptu, Ziemi Świętej dodatkowo z Konstatnynopola... Ostateczne pytanie: czy było ich więcej? Moim zdaniem, na pewno nie było ich mniej niż w starożytnej epoce. Należy sprecyzować, kogo zwiemy urzędnikiem. Zarówno w starożytności, jak i później często ludzie pełnili tylko urzędnicze funkcje. Municypia, owszem były rozpowszechnione w starożytności - szczególnie w epoce cesarskiego dobrobytu. Rzym miał jednak "do dyspozycji" armię niewolników i wyzwoleńców. Z drugiej strony mamy stan duchowny. Wraz z czasem rozwoju średniowiecza - ilość urzędników rośnie zarówno tych na dworach jak i kapitułach, skryptoriach, szkołach, radach miejskich, gildiach, cechach, ławach wiejskich, sądach, katedrach... można jeszcze wymieniać długo. Faktem pozostaje jedynie kryzys w tzw. Wiekach Mrocznych, ale i tam duchowni uczestnicza np. we wiecach. nie ma przecież jakichś stałych jednostek administracyjnych. Poza tym zarówno dla antyku jak i średniowiecza będą to szacunki. mówimy o upowszechnieniu literatury. Zamkniete kolegia kapłańskie nie przekazywały swojej wiedzy, moralności, wzorców etycznych itp. w formie przypowieści zapewne dosyć. tylko co to znaczy? Podam przykład: na płocie wywiesili mi płachtę z napisem: "11. 8. Row-kontra- Wisła (wszyscy do młyna!)" konia z rzędem temu, kto odpowie na to swoiste ogłoszenie: moim zdaniem jest ono przeznaczone dla 0.01 populacji miasta, choć mówi literalnie: "wszyscy". Liczba odbiorców nie jest wyznacznikiem. Aleksandria i Pergamon wobec uniwersytetów wypadają jednak blado. Czy mamy szacunki ilu uczniów mogło tam pobierać nauki i przez jaki czas? (nie mam pojęcia - wiem, że dla Uniwersytetów takie dane oczywiście są)
  4. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Po najmniejszej linii oporu - z biblią. Jakkolwiek do tego można dodać wybrane fragmenty z dzieł Ojców Kościoła oraz specjalnie w tym celu stworzonym zestawami kazań (Kazania Świętokrzyskie są najlepszą, najbliższą nam egzemplifikacją) a także pisanymi specjalnie dla księży spowiednikami. Same modlitwy i hymny są przeważnie wysokim poziomie. Dodajmy do tego misteria, mirakle oraz hagiografię. istniał, co nie przeczy temu, że w średniowieczu się znacznie rozwinął. Powstawały nowe ośrodki, niektóre podupapadały. Periplusy pisano, czy mówię, że nie? Zresztą - podróże podejmowano nie tylko w celach handlowych także w starożytności, w średniowieczu podejmowano ich jednak znacznie więcej. Nie ma się czemu dziwić w sumie. Byli, czy mówię, że nie? A średniowieczu jednak było ich znacznie więcej. Wystarczy obaczyć na ilość dworów hrabiowskich itp, ilość kancelarii. W miare rozwoju systemu feudalnego - rozwijał się aparat urzędniczy. Paradne pytanie. Można odpowiedzieć retorycznie: Ilu znasz urzędników dla Warszawy w XVI wieku a ilu dla Nowego Jorku w XX? Porównywanie dwóch miejsc jest bez sensu dla udowodnienia tej tezy. Porównajmy Akwizgran czy Lutecję w starożytności i w średnioweczu. Wiele ośrodków ze starożytności podupadło, jednak nie zamarło: tak Rzym, jak i Aleksandria, Ateny itd. Były to jednak zamknięte kolegia. Kapłani w Rzymie nie nauczali, podobnie w Grecji. Ewentualnie mogli jedynie nakazywać lub zakazywać - nie umoralniali ludzi (poza arystokracją) Zasadniczo taki mam obraz, może istniały wyjątki potwierdzające regułę. Owszem, nie wiemy ile ludzi mogło przeczytać napisy na murach. Być może były pisane dla 1 proc populacji? Kolejna sprawa - tylko dla mieszkańców Aten, nielicznych. Już w czasie wojny peloponeskiej - znacznie ograniczył się udział w Zgromadzeniach ludzi ze wsi. Z tym oczywiście muszę się zgodzić. Tym bardziej, że teatry istniały nawet w mniejszych ośrodkach. Jednak nie jest to argument przewagi - teatry oczywiście także rozwinęły się w średniowieczu, lub przynajmniej nie zanikły. Średniowiecze ma jednak asa w rękawie: Uniwersytety. Uważam, że sprawa jest jasna: nie ma dyskusji, która epoka przeważała: Rozwój ludzkości postępuje w czasie. Starożytność była epoką, która rozpoczęła rewolucję kulturalna po latach stagnacji. Kolejne epoki dodawały jej większego rozpędu.
  5. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Mówimy jednak o literaturze - o dziełach literackich. Napisy na murach, propaganda, graffiti są inną bajką. Podobnie notatki na papirusach, bądx użytkowe pisma - w średniowieczu rozwinął się handel oraz podróże - ludzie pisywali do siebie i czytali jeszcze więcej. Ogólnie przyjmując Twój punkt widzenia - ludzi w średniowieczu, kupców i urzędników oraz duchownych było znacznie wiecej, zatem nawet procentowo i liczebnie umiejący czytać przeważali. Dajmy jednak temu pokój. Mówię o dostępie do kultury: w czasach starożytnych nie było wielkiej szansy, by usłyszeć np. historię umoralniającą bądź napominającą mającą wielkie wartości literackie. W średniowieczu - czyniono to w kościołach i przy innych okazjach. Stąd wielu ludzi spotykało się z literaturą najwyższych lotów choć czasami już zniekształconą bądź uproszczoną. W starożytności - owszem - doskonałe redakcje dzieł nie trafiały do większego grona. Większego od garstki arystokratów.
  6. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Dlaczego kultura średniowieczna wydaje się zacofana - między innymi dlatego, że wszelkie pisma, kazania bądź utwory w dużej mierze były pisane do szerszego grona odbiorców. Dlatego, by były zrozumiałe - autorzy posługiwali się prostszym językiem. Czyli jeśli w starożytności utwór Wergiliusza przeczytało 100 osób to w średniowieczu - kazanie już: 10 000 na przykład (liczby są moją ilustracją) Stąd wzięło sie upowszechnienie kultury. Wnioski są odpowiednie: kultura średniowieczna wykonała ogromny skok ilościowy (lecz także w wielu dziedzinach jakościowy) od czasów starożytnych. Mój pogląd opieram na lekturze "Problemy średniowiecznej kultury ludowej" Arona Guriewicza
  7. Długowieczna broń

    Działko Oerlikon 20 mm ze Szwajcarii. Zostało po raz pierwszy wyprodukowane w 1914 roku, i służyło podczas obu wojen, w Wietnamie itd, itd. W wielu krajach głownie jako broń na okrętach. Służy... do dziś m. in. w Straży Wybrzeża USA. Jest to prawdopodobnie działko wyprodukowane w największej ilości na świecie.
  8. Egipcjanin Sinuhe-realia i fikcja

    Jako ciekawostkę możemy podać, że Waltari posługuje się tzw. długą chronologią egipską, obecnie już zarzuconą. Ciekawi mnie tylko jak można wytłumaczyć owego "boga" morskiego na Krecie? oraz czy na Krecie faktycznie istniały wodociągi opisywane w powieści
  9. Jaki był najlepszy ustrój Starożytnego Rzymu?

    System przekazywania władzy w Rzymie istniał. Opierał się na trzech filarach: wola princepsa, senat oraz wojsko. Armia nie tak do końca mogła ogłosić "kogo chce" cesarzem. Nawet w razie braku "namaszczenia" przez dotychczasowego princepsa swojego następcy - senat stanowił ważne ogniwo w łańcuchu akceptacji nowego cesarza. Pierwszym, który nie zwrócił się do senatu o akceptację był Karus (282-283) Być może jednak po prostu nie zdążył. Jeśli chodzi o Awidiusza Kasjusza. Powziął on swoje działania nie przeciw Markowi Aureliuszowi, a na wiadomość o jego śmierci w 175 roku. Gdyby Marek rzeczywiście wtedy umarł, Awidiusz byłby uważany za zwykłego następcę. Podobnie jak Hadrian w 117 roku przyjął aklamację wojskową po śmierci swojego protektora - Trajana. Awidiusz był najpotężniejszym człowiekiem w Rzymie, podobnie jak Trajan z legionami reńskimi po śmierci Nerwy. Na pewno nie był buntownikiem. Dodatkowo Awidiusz Kasjusz mógł liczyć na poparcie senatu (II filar) a także... samego Marka! Prawdopodobnie Marek typował go jako następcę wobec bezpotomnej śmierci. (Kasjusz uważał, że Kommodus jest zbyt młody i ""niezbyt mądry", co mieści się w interpretacji braku godnego następcy. Pewnym jest natomiast, by przejął bez problemu władzę, gdyby Kommodus wcześniej zmarł. Kasjusz sprawował namiestnictwo wschodu - podobnie jak Hadrian po smierci Trajana. Marek łagodnie potraktował Awidiusza i jego wspólników, bolał nawet nad jego śmiercią. Jednym słowem był to "człowiek Marka". warto: SHA Kommodus 2, SHA Awidiusz 4,7, , Marek 25, Dio LXXII 3, 22-24 25, 28 Sartre Wschód rzymski 60 i n, Ziółkowski "Historia Rzymu" 405-407 - o przekazywaniu władzy
  10. Marek Aureliusz - ocena

    no cóż, to nie "jakieś ćwiczenia" a "bardzo osobiste przemyślenia autora pisane z potrzeby serca" jak łAdnie to ująłeś. "Do siebie samego" - pochodzi od jednego z pierwszych redaktorów, którym prawie na pewno nie był Marek. Dodam, że obecny układ pochodzi z 1652 roku Thomasa Gatakera Cambridge. W starożytności (na pewno za życia cesarza) tytułu owo dzieło nie miało.
  11. Marek Aureliusz - ocena

    Ja myślę sobie tak: Hadrian adoptował wyznaczył na następcę Lucjusza Cejoniusza Kommodusa, m. in. został on cezarem, dwukrotnie konsulem czyli jednoznacznym następcą tronu. Był on "pierwszym wyborem" Hadriana. Umarł na kilka miesięcy przed Hadrianem - cesarz podjął więc kroki, by zapewnić ciągłość władzy po sobie - adoptował Antonina, jednak po warunkiem, by ten ostatni adoptował dwóch synów - Marka oraz Lucjusza Werusa. Czy można łączyć nominację Werusa jako faktycznego spadkobiercę swego ojca? Prawdopodobnie tak. Kasjusz Dion: LXIX, 21: he wished to appoint those, who were afterwards to be emperors for a long time as possible. plan Hadriana prawdopodobnie zakładał nestępstwo - Antonin, Marek i Werus po Marku. Antonin byłby cesarzem przejściowym. Być może Hadrian zakładał możliwą diarchię. Dlaczego do niej doszło? Być może Marek chciał osłabić pozycję Werusa, kontrolować go jako młodszego współcesarza. Jednak Hadrian prawdopodobnie bardziej cenił Werusa - swoją córkę wydał za niego (SHA, Eliusz 6) dalej na ten temat: "by Pius został jego synem, a Marek wnukiem, pod tym jednak warunkiem, że Werus weźmie za żonę córkę Piusa, tę dano jednak za żonę Markowi, ponieważ Werus wydawał się jeszcze za młody" (SHA Werus 2). Wydaje się, że małżeństwo było sprecyzowanym zamysłem Hadriana, jednak po śmierci nie zrealizowano go. "Wreszcie ze względu na Eliusza (Cejoniusza Kommodusa) Hadrian uznał jego syna Werusa za swojego wnuka (SHA, Eliusz 7) - Marka Hadrian za swego wnuka nie uznał... A jeśli... Hadrian wyznaczając następcę kierował się zasadą dynastyczną. Chciał, by władzę w Rzymie miał jeden ród. Za ród panujący obrał ten Cejoniusza Kommodusa. Podniósł rangę młodego Werusa przez adopcję do Eliuszów, jego rangę miał podnieść ślub z córką Piusa Antonina. Sam Antonin zapewniał poparcie senatu - nie oszukujmy się: był już wiekowy. Był zresztą w elicie senatorów co zapewniało poparcie Izby. Rządy Antonina potrzebne były by Werus mógł dojść do lat dorosłych. Marek Aureliusz miał być kontynuatorem swoistej "regencji" w razie szybkiej śmierci Antonina, a po dojściu Werusa do dojrzałości - miała zostać wprowadzona diarchia. Po niej - jako młodszy - Werus panowałby samodzielnie po Marku. Być może tak zakładał plan Hadriana.. Wątpię, by to Marek dobrowolnie podzielił się władzą. Wielokrotnie dawał wyrazy lekceważenia Werusa. Marek jednak nie widział siebie jako wykonawcy "planu Hadriana". Co więcej - jeśli już miał dzielić się władzą, chciał, by traktowano Werusa jako jego syna, lecz nie brata z większymi prawami do purpury. Zablokowano małżeństwo Werusa, Marek nadał mu swój cognomen - jako syn, nawet w diarchii nie był groźny Werus dla Marka. Systematycznie odsuwał Werusa od rządów i godności. Marek zamianił plan dynastyczny Hadriana - na swój własny - z Kommodusem w roli następcy. Co do Rozmyślań: czym nie są? - nie są pismem doktrynalnym, wręcz osłabiającym doktrynę stoicką, wprowadza się tam sceptycyzm, rezygnację. Nie są dziełem dydaktycznym np. dla Kommodusa - nie znajdziemy tam stylu nauczycielskiego Seneki. Zapiski cesarza to prawdopodobnie zbiór ćwiczeń pisemnych, przypominanie i utrwalanie pewnych dogmatów filozoficznych, To forma dialogu z samym sobą, medytacji, którą jak najczęściej trzeba powtarzać. W "Rozmyślaniach" mamy też rachunek sumienia pozwalający obserwować własne postępy, jak i "praemeditatio malorum" ćwiczenie, które pozwala uniknąć zaskoczenia przykrymi wydarzeniami (P. Hadot, Fizyka jako ćwiczenie duchowe, czyli pesymizm i optymizm u Marka Aureliusza, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, W-wa 1992) Dlaczego Marek nie miałby takich ćwiczeń duchowych wykonywać w wieku 40 lat?
  12. Marek Aureliusz - ocena

    W dziejach Marka Aureliusza nie można pominąć iż w latach 161 - 169 był on jedynie współrządcą Imperium, a Rzym był rządzony w ramach diarchii Marka z Lucjuszem Werusem. Co więcej, wydaje się, że Lucjusz Werus miał w opinii Hadriana (który de facto odpowiadał za ich rządy) nawet większe prawa do tronu niż Marek. Zapewne był "przewidziany" jako następca Marka . (Jeśli ktoś byłby zainteresowany tematem wtedy chętnie rozwinę) Marek być może pragnął na tronie po sobie Awidiusza Kasjusza - widać to po reakcjach na jego wystąpienie, pewne jest, że Marek widział w nim "silnego człowieka" i godnego następcę. Moim zdaniem Marek nie chciał także zmieniać ustroju Rzymu (który zresztą był u szczytu potęgi), a jego stoickie zapisy były jedynie "wprawkami" ćwiczeniami duchowymi, jakich ówcześni filozofowie używali do ćwiczeń.
  13. Religia Mezopotamczyków

    Nie wiadomo. Jednak nie ma śladów gwałtownej śmierci, połamanych kości albo śladów uderzenia na czaszkach. To właściwie skłania do uznania, że towarzysze śmierci dostojników byli pogodzeni z losem.
  14. Religia Mezopotamczyków

    To, że się odurzali jest hipotezą. Przemawia jednak za nią fakt, że znaleziono kubki przy ustach oraz ów kociołek. Stan odurzenia jest charakterystyczny dla osiągania "przejścia" z jednego świata w drugi. Dla mieszkańców Mezopotamii śmierć była wędrówką do innego świata. Jednak niekoniecznie była to droga do szczęścia po smierci. Królestwem cieni umarłych, królestwem "bez powrotu" Arallu rządził Nergal wraz z boginią Ereszkigal. Bóstwo dość okrutne i siejące grozę, jednak także sprawiedliwy, nieuchronny sędzia. Podziemne ich królestwo jest ponure. Rzadko występuje w opowiadaniach mieszkańców Babilonii i Międzyrzecza. Babilończyk modlił się nie o zycie po śmierci, a o życie doczesne - bogate i szczęśliwe. Dlatego być może odurzenie pozwalało spokojnie znieść wędrówkę do królestwa cieni, szczególnie młodym ludziom.
  15. Religia Mezopotamczyków

    Nic się nie zachowało, jednak prawdopodobnie mógło być to opium lub haszysz. Podobne "kanały śmierci" z ludźmi składającymi ofiarę ze swego życia znaleziono na innych stanowiskach. Tak wyobrażamy sobie Szub-ad lub Puabi - sprawczynię całego zamieszania. Wyposażenie tych grobowców było imponujace, między innymi liry czy harfy pogrzebowego zespołu muzyków. Niestety, w 2003 roku np. harfa z Ur została zniszczona w muzeum w Bagdadzie.
  16. Religia Mezopotamczyków

    Co do zbiorowych samobójstw. W grobowcach królewskich A-bar-gi czy Szub-ad w Ur znaleziono odpowiednio 62 oraz 25 osób. Były one odpowiednio ubrane i posiadały bogatą biżuterię. Ponadto sposób ułożenia się wskazuje na to, że ich śmierć była dobrowolna. Na pewno nie szarpały się i nie było śladów walki czy brutalnych morderstw. Królowie nie umierali samotnie - towarzyszył im zastęp służby, niewolników pałacowych, muzyków (harfiarek). Te osoby prawdopodobnie były pogodzone z losem, który naznaczył im smierć w dniu pogrzebu swoich panów. Przy zwłokach znaleziono kubki oraz w głębi grobowca kociołek - prawdopodobnie przed śmiercią osoby odurzały się i wpadały w letarg, po czym je spokojnie usmiercano. Odkopał owe groby w Ur - archeolog Wooley. Nie wiem, czy nie ma jakichś nowych ustaleń, bo te pochodzą ze starszej literatury. Jeśli chodzi o obrzęd ku czci Dumuziego - to mogło chodzić o śmierć symboliczną, np. doprowadzenie się do utraty świadomości lub przytomności.
  17. Ostatnio byłem na...

    BLACKBIRD - Teatr TrzyRzecze z Białegostoku JA, WITOLD - Wydział Teatru Tańca PWST z Bytomia R.O.Z.G.R.Y.W.K.A. – Anna Piotrowska, Aleksandra Bożek-Muszyńska, Michał Mackiewicz SZUM - FURU kolektyw z Rybnika/Warszawy WYJOWISKO - Teatr Pijana Sypialnia Te oto spektakle widziałem ostatnio w ramach festiwalu Sztuki Teatralnej w Rybniku. Oprócz tego pokazał sie także teatr szkolny "Okna" z "Historiami Przedmiotów Starego Miasta". Największe wrażenie zrobił na mnie "BlackBird". Dialog dwójki postaci, którzy przeżywają swój romans. Romans zły i niepotrzebny i beznadziejny. Nagrodzona w Edynburgu sztuka opowiada o krzywdzie, która może wydawać się pozornie miłością. Szczególnie zachwyca przemiana bohaterki z 13latki w dorosłą, młodą pewną siebie kobietę. Jednak nic nie jest tak proste, by zmieniło się jak za pstryknięciem a blizny, które drażnimy każdego dnia stają się naszym drugim :ja:. Już niedługo natomiast w czerwcu wybieram się na festiwal "Apart" do Katowic.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.